PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10682}

Dziewiąte wrota

The Ninth Gate
7,2 210 316
ocen
7,2 10 1 210316
6,2 26
ocen krytyków
Dziewiąte wrota
powrót do forum filmu Dziewiąte wrota

może jestem ciemna więc o co chodziło w samym zakończeniu filmu, gdy Dean Corso wchodzi do tego zamku na koniec? i co on chciał jeszcze od tego co mu załatwił te księgi... mówił, że czek na niego czeka. Nie rozumiem końcówki filmu

ocenił(a) film na 7
vinessa

Pewnie nic już nie chciał od tego starca, w książce już tego nie ma być może Polański chciał pokazać w ten sposób, że Corso zafascynował się tak córką tego Szatana (blondynką), że chciał zgłębić sam poznanie Szatana, którego nie udało się poprzednikom, lecz w książce tego nie ma to mogą być tylko domysły.

ocenił(a) film na 9
vinessa

Chodzi o to, że widz ma pozostać w niepewności co do końcowych losów Deana. Ma to rozbudzić wyobraźnię odbiorcy, żeby sam sobie dopowiedział resztę, na swój sposób. Co do czeku - to przecież zapłata za pracę Deana Corso.

madziulkaaa

nuda. nie polecam. lepiej idźcie na koncert ner gala

ocenił(a) film na 7
vinessa

Po co komu czek, skoro Corso dopełnił to, co nie udało się Balkanowi- stał się równym Bogu (?) ...

ocenił(a) film na 7
vinessa

Myślę, że Corso uległ pokusie potęgi, więc wszedł do zamku by dokonać tego samego rytuału, który, z powodu fałszywej ilustracji, nie wyszedł Balkanowi. A co ma końcówka za związek z czekiem? Przecież to tylko Balkan wspomina o czeku, by zbyć Corso... A z tym byciem równym Bogu to chyba też tak ni do końca, no ale nie widomo co się uzyskiwała po otwarciu Dziewiątych Wrót.
@przemyslav07: Mam pytanie co do Zielonookiej - skąd pomysł, że była córką Szatana a nie Szatanem samym w sobie? Przynajmniej takie ja odniosłem wrażenie - Szatan zaciekawiony ożywionymi nagle losami swoich książek nie chce być biernym obserwatorem i, by móc uczestniczyć aktywnie w wydarzeniach, przybiera postać pięknej dziewczyny. Poproszę o wyjaśnienie Twojej teorii ;)

ocenił(a) film na 6
gm95

Dla mnie film w 90% niestety przewidywalny, bez dreszczyku emocji... spodziewałem się czegoś nieco lepszego. Ni to horror, ni to thriller, ni komedia. Może film przygodowy.
Na początku, aż do motocykla, myślałem iż ta blondynka to zwykła, zafascynowana księgą wiedźma. Potem doszedł motor, sztuczki itd, plus rycina... autor, rebus... w głębi serca miałem nadzieję na nieco lepsze zakończenie... może gdybym miał siłę i usiadł przy książce... no nic. Się przecież nie podpalę kanistrem benzyny.
Pomysł pewnie taki iż ktoś czytał księgę i kieruje się wskazówkami z niej. A może tylko wymysł... dociekać nie będę. ;)

ocenił(a) film na 10
Martin von Carstein

Żałośni są dla mnie kolesie, którzy o każdym filmie piszą że jest przewidywalny. Co to znaczy przewidywalny? Czyżby to, że geniuszu za trzy grosze potrafisz opowiedzieć całą treść filmu po 5 minutach jego oglądania? Bo tyle właściwie zostaje jak odejmiesz od czasu trwania filmu to swoje śmieszne "przewidywalne" 90%.
To jest portal dla ludzi merytorycznie wypowiadających się na temat obejrzanego filmu a nie dla nędznych kabotynów.

tjdreamer

A dla mnie żałośni są kolesie którzy myślą że wszystko w internecie piszą... kolesie. Dziecko, na świecie istnieją też kobiety i one też są ludzmi i też mają swoje opinie i też je zostawiają w necie. Nie ma za co

gm95

z tą 'piękną dziewczyną' to trochę pojechałeś, ale może kwestia gustu:) Co do tego zamku, to myślę, że ostatnia scena to otwarcie Dziewiątych wrót - wrót do piekieł. Czyli bohater nie wchodzi do zamku, ale jak podaje recenzja - do 'świata podziemnego'. A jeśli chodzi o zielonooką, to nie wiem. Może Szatan, może nie. Ostatnia rycina przedstawiała nagą kobietę na bestii. Chyba. Rozproszyłem się:) Trzeba by to w kontekście umieścić. Nie wiem, jak dla mnie trochę niedopowiedziany film. Ale klimat jest. Tak jak inny użytkownik zauważył, można zaklasyfikować go do noir. Dobry, ale bez rewelacji

ocenił(a) film na 8
bad_joke

I tutaj się podpiszę, klimat faktycznie niesamowity, pamiętam, że gdy go widziałem po raz pierwszy, to były momenty że autentycznie czułem dreszcze na plecach. Zresztą od "Dziewiątych wrót" zaczęła się moja przygoda z twórczością Polańskiego i do dziś ten film uważam za jeden z lepszych w dorobku Romana, właśnie za sprawą rewelacyjnego klimatu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
bad_joke

ja myślę że ona otworzyła już kiedyś wrota i zyskała dzięki temu moc i chciała mieć fagasa do towarzystwa ale niebyła zdecydowana aż się zdecydowała :D

bad_joke

A dla mnie żałośni są kolesie którzy myślą że wszystko w internecie piszą... kolesie. Dziecko, na świecie istnieją też kobiety i one też są ludzmi i też mają swoje opinie i też je zostawiają w necie. Nie ma za co.

ocenił(a) film na 7
gm95

według mnie Ona pozostała na ziemi by dopełnić jakąś misje, w tym przypadku pomóc komuś odkryć tajemnice 9-tych wrót, by móc powrócić tak jakby do swojego ojca. Można różnie interpretować : P

gm95

Może i jest to komentarz z przed 8 czy 9 lat lecz podobnie jak mój przedmówca uzyskałem odczucie iż "piękna" blondynka była wcieleniem Diabła a nie jego córki a zwłaszcza ukazały nam to zielone oczy zachowanie i wiele innych. Rzecz ktora mnie zainteresowała pewnie jak i innych to pytanie "dlaczego doszło do stosunku płciowego między głównym bochaterem a blondynką (diabłem)

ocenił(a) film na 5
Chrystian_Zarski

Może blondi była tylko biesem, i po rytuale i stosunku zaciążyła i dopiero się narodzi (tak jak Omen) kolejne wcielenie diabła, spłodzonego z demona dziewicy i człowieka. 

ocenił(a) film na 9
vinessa

Szatan raczej nie ingeruje osobiście na ziemi - od brudnej roboty ma demony, wiec zielonooka była demonem (tak tak, gdy nachodzi was ochota na redtube to są demoniczne podszepty;). Diabeł z pewnością widział, że żadne ryciny nie otworzą mu drzwi, bo przecież gdyby była taka możliwość, to już dawno zdobyłby te ryciny i byłoby pozamiatane. Szatan uwielbia gierki i być może w tym całym zamieszaniu, chodziło o dusze, a zdobył ich dwie - Balkana i Corso, który mimo wszystko był zły (pieniądze były dla niego bogiem).

ocenił(a) film na 1
ollo

Mimo wszystko?
Był zły od początku do końca.

ocenił(a) film na 8
untitled

ale on mówił o Corso -_-

ocenił(a) film na 8
ollo

Oprócz szatana są jeszcze jakieś demony?!
To jakaś alternatywna wersja religii chrześcijańskiej. Tyle lat nauki religii na marne!

ocenił(a) film na 6
vinessa

Też myślę że zakończenie jest niejasne. Na pewno celem było to aby tajemnicę poznał bohater. Jakiś cel "magiczny" miało końcowe współżycie i to że poszedł o brzasku spotkać "pana". Dlaczego jednak to się stało i po co tego nie wiemy. Może tylko tyle iż "uwierzył" w diabła i postanowił zaspokoić ciekawość. Przez całą fabułę raczej nie wiedział że został "wybrany". Szkoda, a było nieźle.

archiwum_filmowe

Fajna ciekawostka : ''Samochód, którym jedzie Dean Corso (Johnny Depp) wraz z Dziewczyną (Emmanuelle Seigner) to Chrysler Dodge Viper. Logo firmy Chrysler ma kształt pentagramu. Model samochodu ma nazwę Viper, czyli po polsku żmija. Natomiast kolor pojazdu jest czerwony, też nie bez przyczyny, ponieważ czerwień symbolizuje w filmie obecność diabła.''
Z tą czerwienią to skojarzyła mi się scena gdy zielonooka smaruje swoją krwią czoło Johna ;>.

użytkownik usunięty
Adorianu

ja myślę że nie szedł odprawić rytuału tylko po prostu wszedł do piekła wystarczyło że miał wszystkie ryciny to bramy piekieł stały otworem bez żadnego czary mary

Myślałem że po rytuale ma się pojawić sam Szatan a nie że jakieś wstąpienie do piekieł,zresztą po co to by było?.

Adorianu

Tak myślę, że ona go naznaczyła.

vinessa

On stał się bestią. Bo na początku...eee...."jeździła" na nim Nierządnica Babilonu (Ta Dziewczyna), więc musiał stać się bestią. Ja to tak zinterpretowałem ;]

Ni3men

Te jej zielone oczy były straszne xD,no i te latanie??.Zresztą podczas stosunku przed zamkiem też strasznie wyglądała,szczególnie te jej miny i oczy zmieniające sie właśnie na kolor zielony,diabeł wcielony xD,choć obrazek z ''Nierządnicą Babilońską''jest zastanawiający,smok,może być przecież diabłem,wężem starodawnym,a ona siedząc na nim trzyma otwartą książkę,pokręcone,zresztą po co kolesia uwiodła?.To co pobawimy się w okultyzm i poszukamy alternatywnych mrocznych ksiąg ;> xD.Zna ktoś jakieś inne tego typu filmy?.

Adorianu

Kwestia interpretacji ;]

ocenił(a) film na 8
Adorianu

"oczy niebieskie lub zielone są znamieniem obcości, gdyż występują rzadko"

ocenił(a) film na 7
Ni3men

oglądając wczoraj po raz pierwszy ten film doszedłem do podobnego wniosku z tym ujeżdżaniem, film fajnie wprowadził w klimat choć brakowało przysłowiowych fajerwerków

ocenił(a) film na 6
vinessa

zgadzam się, co jak co, ale zakończenie jest kiepskie... Nie dość ,że otwarte, to właściwie... Kurczę no, czarny charakter tak nieudolny że sam się unicestwia po poświęceniu swojego życia na sukces? Jak w kreskówkach ;)
Nie rozumiem też wątku z tą blondynką i wgl dla mnie za luźne fakty.

vinessa

Mimo sporej wielkości zachęcam do zapoznania się z moją recenzją, wyjaśniającą wszelkie wątpliwości związane z filmem.

Moim zdaniem Dean Corso (Johnny Depp) został "wybrany" przez szatana gdyż to właśnie on był bezpośrednio najbardziej zaangażowany z tych trzech osób (brunetki, której mąż się powiesił i wykładowcy dla którego pracował) w odnalezienie rozwiązania. Mimo strachu szczerze i głęboko go to ciekawiło, a jak wiemy ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Carso (po włosku biec) najwytrwalej z nich wszystkich biegł do celu nie wysyłając nikogo po rozwiązanie zagadki gdyż rola ta należała właśnie do niego. Podjął się jej kierując się kolejnym grzechem (chciwością), który to znów o krok przybliżał go do piekła. Scena w hotelu w której zielonooka blondynka zostawiła trzy ślady krwi na czole Corsa nie ukazuje nic innego jak to że jest on przez nią tzn. Lucyfera naznaczony, wybrany, jest w jej "opiece". Znak ten też nie jest bez znaczenia gdyż trzy ślady z przedłużeniem środkowego przypominają widły, trójząb z którym szatan przedstawiany jest najczęściej. Jest to jego atrybut, znak rozpoznawczy. Dodatkowo znak wyrysowany jest krwią (pakt z diabłem przez krew), która ma kolor czerwony, kolor zła, szatana. Skoro jesteśmy już przy tym kolorze, samochód który organizuje zielonooka do śledzenia brunetki i murzyna również ma taki kolor. Ponadto jest to Chrysler Dodge Viper. Logo Chryslera to gwiazda przypominająca pentagram, logo Dodge'a to kozioł, symbol szatana, Viper oznacza po polsku żmiję, którą to także ukazuje jego logo. Żmija była w filmie znakiem rozpoznawczym wyznawców Lucyfera, a jak wiemy i jego samego. Wiemy również, że Diabeł to Anioł wypędzony z raju, stąd jej zdolności latania. Ostatnimi ważnymi choć najmniej znaczącymi w tym filmie scenami potwierdzającymi tezę, że Blondyna była Lucyferem są trzy sceny. Jedna gdy w pałacu Corso powala na ziemię murzyna i zaczyna go czymś chlastać, wtedy Blondyna zafascynowana i uradowana ową sytuacją mówi: "ile w Tobie złości", druga gdy Zielonooka pozwala zabić Liane Telfer (ciemnowłosą wdowę) dostarczając kolejną duszę do piekła, trzecia ukazująca wyraz jej twarzy podczas stosunku z Corsem, mający wzbudzić u widza lęk i niepokój. Przejdźmy do sedna sprawy czyli do zakończenia. Zagadka brzmi: "Iść w milczeniu drogą długą i krętą" - w poszukiwaniu rozwiązania Dean przeszedł długą drogę, pełną zwrotów i trudności dzieląc się tym tylko z osobą dla której pracował i Baronową jako że był to jedyny sposób umożliwiający mu przyjrzenie się książce, "stawić czoło złemu losowi" - nie dał się zabić, ani odebrać sobie książki, "nie lękać się stryczka ni ognia" - mimo świadomości, że w każdej chwili może zginąć i ledwo uniknął spalenia brnął w to dalej, "zagrać w największą z gier i wygrać nie szczędząc wysiłków" - w samolocie Corso mówi "ktoś mną manipuluje" na co Blondyna odpowiada: "jesteś pionkiem, ale gra Ci się podoba", ostatecznie Corso "wygrywa" znajdując rozwiązanie, "zakpić ze zmiennych kolei losu" - Balkman podpala się źle odczytując zagadkę i niespodziewanie zamiast nabrać mocy równych Bogu ginie zostawiając Deana w posiadaniu rozwiązania, "i zyskać klucz, który otworzy dziewiąte wrota" - kluczem jest sam Lucyfer czyli zielonooka Blondyna i rytuał ukazany na dziewiątej rycinie, którą Corso odnajduje w ostatnich scenach. Rycina ukazuje kobietę niemal identyczną jak ta z filmu oznaczającą szatana. Siedzi ona, a raczej ujeżdża smoka tzn. kocha się z Deanem, metaforycznie wtedy właśnie ją zdobywa, zdobywa klucz. Światło przedzierające się przez zamek to filmowe płomienie w rzeczywistości symbolizujące piekło. Ostatnia scena w której Corso przechodzi przez dziewiąte wrota to tylko finalna metafora wcześniejszych wydarzeń, których prawdziwe znaczenie odkrywa dopiero po odczytaniu owej ryciny. Wreszcie rozumie co się stało i godzi się z tym.

ocenił(a) film na 8
skimat

Świetnie przedstawione!

ocenił(a) film na 7
skimat

like!

ocenił(a) film na 8
skimat

Genialne spostrzeżenia !!! Już rozjaśnia cały film !!

ocenił(a) film na 9
skimat

Dokładnie jest tak jak mówisz, rycina na której jest kobieta z książką ujeżdżająca bestię przedstawia tą blondynkę jako mądrego, przebiegłego Lucyfera (kobieta z książką), ujeżdżającą bestie (bestie którą stał się Dean) i to otwiera mu wrota do piekieł. Film nie ma zamiaru pokazać że on i ona będą razem jako para kochanków w piekle, bo tam nie ma miłości i wszyscy są samotni, Lucyfer w ten sposób wziął go na swoją stronę.

ocenił(a) film na 9
Remik_Hanc

zapomniałem dodać "mądrego, przebiegłego Lucyfera w każdej postaci (kobieta z książką).

skimat

Twoja wypowiedź jest tak ogromną nadinterpretacją, że zapewne autor książki/scenariusza by się uśmiał czytając :)

ocenił(a) film na 9
Anastazja_Majewska

Bardzo dobrze to zinterpretował, no może troszkę przesadził z niektórymi szczegółami np. z tym czerwonym samochodem bo podejrzewam że jakby ten bogacz podjechał niebieskim samochodem to też by go porwała ale generalnie jest tak jak napisał.

ocenił(a) film na 9
Remik_Hanc

Teraz też znalazłem info że ta kobieta mogła być Nierządnicą z Babilonu, według Biblii i Wikipedii nawet by się to zgadzało - na podstawie opisu z Biblii w Średniowieczu przedstawiano tę postać jako kobietę, odzianą w czerwoną suknię, siedzącą na Bestii o siedmiu rogatych głowach, może obcowanie z nią był ostatnim rytuałem przejścia po popełnieniu wcześniej wszystkich grzechów głównych przez Corso, już się z w to nie zgłębiam bo interpretacji jest wiele ;p pozdrawiam

skimat

Według mnie blondyna była szatanem/jego córką, zaś Dean zmieniając się w bestie(całkowicie demoralizując) i kochając z zielonooką daje szatanowi biblijnego antychrysta. W zamian za to otrzymuje moc równą Bogu. Cała akcja z księgami była planem szatana by sprowadzić koniec świata.

ocenił(a) film na 10
skimat

Bardzo podoba mi się ta interpretacja, mimo wielu Waszych komentarzy o drobnych nadużyciach. Jeśli chodzi o markę czerwonego auta, nigdy nie próbowałam rozwikłać, ale kolor sam w sobie jest jedną ze wskazówek.A czy ktoś z Was zwrócił uwagę na kolory skarpetek Zielonookiej? I ile razy były w zbliżeniu? Może macie jakąś teorie? Pozdrawiam

skimat

Bardzo fajna interpretacja, brawo!

użytkownik usunięty
vinessa

Blondynka od samego początku jest wcieleniem zła. Zwróćcie uwagę na jej zachowanie (latanie), wygląd (oczy). Ona wciągnęła głównego bohatera w niebezpieczną gre, którą przegrał. Tak bardzo był ogarnięty pokusą. Może zakończenie dokładnie tego nie pokazuje ale to jest właśnie kunszt Polańskiego.

użytkownik usunięty

Czasami się zastanawiam... faktycznie nasz naród składa się z idiotów skoro nawet prosta interpretacja filmu jest problemem.

Napisał "idiota", który za cholerę nie rozumie interpretacji. Chciał zabłysnąć, a wyszło jak zawsze, filozof Kowalski.

użytkownik usunięty
Darkonix12

Obejrzyj film jeszcze raz.

Tylko dostanę dostęp do laptopa i udowodnię Ci jak bardzo się mylisz, bo tu nie chodzi o sam fakt tego, że dziewczyna od początku była demoniczna, to zagrywka, żeby taki Kowalski jak Ty mógł cieszyć się z "rozgryzienia" filmu. Cały film przedstawia interpretacje różnych wydarzeń i symboli w sposób współczesny, polecam poczytać więcej o antychryscie. Innymi słowy ma drugie dno, które żeby dostrzec, trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie na ten temat i zanim zacznie pisać się bzdury, może lepiej się zapoznać choć trochę.

Darkonix12

I trzeba mieć tupet, żeby podsumować swój wpis stwierdzeniem "taki jest kunszt Polańskiego", po błędnej interpretacji i kiedy nie przeczytało się nawet jego biografii, bo strzelam, że tak właśnie jest w Twoim przypadku.

użytkownik usunięty
Darkonix12

Szukasz dodatkowych interpretacji których nie ma.

Jest tylko jedna interpretacja, a jeśli myślisz, że chodziło tylko o to, żeby domyślić się, że kobieta jest demoniczna, to jesteś głupszy niż myślałem. Corso wygrał ową grę, spłodził antychrysta, gdyż szatan wykorzystał go jako swoje wcielenie = stał się równy Bogu, a to była nagroda w owej grze. (blondynka - dziewica, Corso - bestia, zepsuty przez główne grzechy), jak wiemy antychryst jest kluczem do zstąpienia szatana na ziemię, tj, w wolnej interpretacji do otwarcia dziewiątych wrót. Cała gra Deana była jednym wielkim testem i rytuałem samym w sobie. Na koniec zrozumiał co się stało, może sam w to nie wierzył i można tylko się domyślać czy poszedł się PO PROSTU zabić czy spróbować powtórzyć rytuał spalenia ze wszystkimi stronami. Był już w to wciągnięty na amen. Porozmawiaj z Polańskim, jeśli masz jakieś wątpliwości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones