Na początku filmu myślałam, że dam 3/10, ale końcówka była tak idiotycznie idiotyczna, że ocena gwałtownie spadła. Ten film jest beznadziejnie głupi. Żałuję straconego czasu. Jeśli to nie była najgorsza komedia jaką widziałaś to wolę nie wiedzieć, jaka jest najgorsza...

Najgorsza komedia (chyba romantyczna) jaką widziałam, to "Zamiana ciał" (2011). "Nowoczesne" żarty są wręcz żenujące, przy nich te sprzed 20 lat to szczyt dobrego dowcipu;) Mi też się "9 miesięcy" niezbyt podobało, wg mnie za dużo żartów na jeden temat - a to, że jej się chce siku, a to, że nie mogą uprawiać seksu itp, wolę komedie, które mają kilka wątków (mimo tytułu spodziewałam się czegoś więcej).
Scena jazdy do szpitala wg mnie głupia, a za to scena na porodówce podobała mi się chyba najbardziej z całego filmu (chociaż nie jest to jakiś wielki wyraz uznania). Wielki plus za Robina Williamsa.
Bardzo lubię Julianne Moore i Hugh Granta i nie mogę powiedzieć, że zagrali źle, ale co z tego, skoro to miała być komedia, a wyszło nieśmiesznie. Chociaż myślę, że spodobałby mi się ten film, gdybym obejrzała go jako dziecko - czyli mniej więcej w latach, w których powstał.