Film ma wiele wad - świetny scenariusz, obsada, doskonałe efekty specjalne no i przede wszystkim klimat.Fabuła nie obfituje w zaskakujące zwroty akcji widz mocno się nudzi.Izabelli Scorupco, która zagrała w tym filmie jedną z kluczowych ról, zagrała i to nawet całkiem nieźle - może nie jest to rola jej życia, ale z pewnością rzetelny kawał roboty aktorskiej.Umiejscowienie akcji filmu w Afryce i wplecenie w niego wątków politycznych i etnicznych jest według mnie dziwne.Największym mankamentem filmu jest to ze w ogóle nie straszy w dodatku przestoje akcji, zwłaszcza na początku filmu jest to nużące. Jeśli ktoś jest fanem pierwszej części filmu będzie rozczarowany.
No niestety nie wyszło jak to często bywa gdy w tytule jest słowo Początek. Izabella Scorupco to najmocniejszy punkt tej części Egzorcysty.
Tobie pewnie podoba się to gówno z 1973, Egzorcysta z 1973 to film idiotyczny i zwyczajnie słaby. Twarz tej opętanej wyglądał tak sztucznie że raczej irytował niż straszyła. Albo przywiązany demon do łóżka i wtedy pierd*olenie egzorcyzmów, dosłownie żenada, jak dla mnie film w którym demon jest przywiązany do łózka jest pomysłem idiotycznym. Może to i 20 lat temu ludzi straszyło, ale jeśli teraz komuś takie coś się podoba to znaczy że taki ktoś jest idiotą z bardzo niskim IQ. Ja pamiętam jak pierwszy raz miałem oglądać Egzorcystę z 1973 roku, wiele się naczytałem i nasłuchałem że taki straszny, obejrzałem, i co się okazało, że film był zwyczajnie słaby i niestraszny wręcz irytujący. Za to film Egzorcysta: Początek to co innego, film jest świetny.