Jak myślicie, kim był tajemniczy mężczyzna, którego Chłopiec poznał na dachu pociągu? Kiedy byłem mały, sądziłem że tak naprawdę to on jest Świętym Mikołajem, teraz po latach wróciłem do tego filmu i mam chyba co do tego jeszcze większe wątpliwości niż dawniej. Ciekaw jestem waszych opinii. Przy okazji, byłbym wdzięczny gdyby ktoś napisał kto podkładał mu głos.
on się przedstawiał w jakieś scenie - to Ebenezer Scrooge, bohater "Opowieść wigilijna" Karola Dickensa.
Wtedy używał kukiełki aby nastraszyć Chłopca. Naprawdę myślisz że to był Scrooge ?
ten film oglądałem 8 lat temu. Zapamiętałem nazwisko, ale nie przyjrzałem się, czy sterował kukiełką czy czymś, więc pewnie masz rację twierdząc, że to nie był Scrooge. W takim razie jest po prostu duchem.
A może to prawdziwy Duch Świąt Bożego Narodzenia. Takie przeciwieństwo do Mikołaja, którego wciąż kojarzy się z kolejnymi prezentami?
Po latach braku odpowiedzi, uściślam... w dodatku na dvd było dopowiedziane, że duch to kiedy był włóczęga, który chciał przejechać na gapę, ale zginął przy tym felernym tunelu(duch sam sie rozbija o tunel w filmie i zwraca uwagę na chłopcu, że sie nie zmieszczą). Pociag, jako że magiczny, to "adoptuje" ducha na swój dach po śmierci mężczyzny i ten ma za zadanie pokazać zbłakanym, że "wierzysz w to co widzisz" nie koniecznie jest prawdą (po tym stwierdzeniu, pyta chłopca, czy wierzy w duchy, a ten zaprzecza-więc i włóczęgi widzieć nie powinien). Ma to dać troche do myślenia nam i niekumatemu chłopcu, który nie wierzy w Mikołaja, tylko dlatego, bo go nigdy nie widział.
W polskim dubbingu włóczedze, kukiełce(Scrooge), tacie i dorosłemu chłopcu, głosu użycza Adam Ferency-w angielskiej wersji językowej wszystkimi nimi włacznie z Konduktorem i Mikołajem, mamy Toma Hanksa ;)