Mało powiedziane. TXT w tym filmie jak rodem z lat 80, ..... co drugie słowo, "Jesteśmy byłymi komandosami SAS", "Byliśmy szkoleni do zabijania najlepiej na świecie", "Jesteśmy.......", naj naj naj. Rzygać się chce.
Dzis sie pokazuje a nie opowiada.

Nie wiem czy zauważyłeś, ale akcja toczy się w roku 1980:)

Kinga :) ale to nie ma nic do rzeczy :)
Tak żenujących txt nie było nawet w czasie II wolny światowej.

Takie teksty są teraz w modzie:) Wiem to z własnych obserwacji:) Ludzie podbudowują swoje niskie poczucie własnej wartości, lub promują siebie mówiąc o swoich zaletach:) Teraz to jest na porządku dziennym:)

No coś w tym jest :)
Niemniej, przyjemnie się z Tobą rozmawia :)
Dziękuję za to :)

Ja również dziękuję:)

Lepsze teksty w Hobbicie co, ktoremu dales 10, a to najwiekszy syf ostatnich lat.

To chyba nie widziałeś żadnego transportera ani death race'a.

Wow. Ostra krytyka. Jak dla mnie Transporter i Death Race są niezłe. Tego pierwszego tytułu mało kto nie zna.
Jak dla mnie jego najsłabszym filmem był ten, w którym grał u boku... Lopez bodajże...? Nie pamiętam tytułu. Prawie zasnęłam w połowie.
Elita Zabójców ma specyficzny klimat, jeśli się w niego nie wczuje, nie da się cieszyć seansem. Ja nie potrafiłam się wczuć. Ogólnie film uważam za nie najgorszy, ale bardzo się na nim nudziłam.

ten z Lopez nie był jeszcze taki tragiczny, najgorszy był Koliber z polka

Koliber akurat był jego najlepszym filmem.

Skoro uważasz, że ten film jest kiepski to obejrzyj 2 części "Adrenaliny" to dopiero jest gniot. Natomiast jeśli chodzi o "Elitę" to film bardzo Mi się podobał.

jezeli dla ciebie adrenalina 2 to gniot to ja wymiękam.

W zasadzie najlepszy sensacyjny film z JS... Pomijam typowe nawalanki, bo to inny gatunek, Adrenalina to klasa sama w sobie, ale bije takie pozycje jak Teoria chaosu, Mechanik czy Blitz... W zasadzie jedna scena walki wręcz ale dobra. Jak na laika oko;)

adrenalina tak ale jedynka nie dwójka!

pozwól ze przemilcze twoją wypowiedz i Ci przebaczę nawet 77 razy

To akurat jeden z jego lepszych filmów.
Nie to, co śmieci typu Transporter i inne kretynizmy.

dlatego, że to film hybrydowy, niby poważne kino akcji, ale już sceny walki wzięte z produkcji made in hongkong,
to jak samochód, ni to elektryczny ni spalinowy, niby jeździ ale frajdy w tym nie ma,
no i trochę dla leniwców intelektualnych, na każdym kroku tłumaczenia np "dlaczego stowarzyszenie jest piórkowe", to mniej więcej tak jakby tłumaczyć emerytowanemu agentowi CIA dlaczego musi działać potajemnie albo pracownikowi korporacji z 20 letnim stażem czym zajmuje się firma,
zawsze jak się miesza konwencje i udaje powagę to wychodzi z tego gniot,

Napisał fan serii "Rambo" i filmów klasy B i C z Wesleyem Snipsem, ha, ha, ha...:p

A widziałeś mocny film z tym Jasonem Donovanem czy jak mu tam?