PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32375}
7,4 195 113
ocen
7,4 10 1 195113
6,5 19
ocen krytyków
Equilibrium
powrót do forum filmu Equilibrium

dziwią mnie wysokie oceny filmu. Dziwi mnie też obecność Christiana Bayle'a którego kojarzyłam z dobrymi filmami - a tu klops. Film jest dziwną adaptacją idei Orwella, z wklejonymi scenami z Matrixa (sceny walk, kostiumy, ba - nawet plakat do złudzenia przypomina klasyk), a w dodatku na fabule nie mogłam się skupić przez masę błędów: główny bohater miał opory, żeby zabić ludzi należących do ruchu oporu (bo obudziły się w nim ludzkie uczucia), a scenę później z zimna krwią zabija żołnierzy. Próbuje ocalić psa, ale za chwilę urządza rzeź na strażnikach, którzy go przyłapali ze zwierzakiem w bagażniku. Pali obrazy i wszystko co piękne, jako zakazane i bezwartościowe, a w ostatniej scenie gabinet samego Ojca wyścielają marmury i zdobią obrazy. Gdzie tu logika? Koncepcja mogłaby być nawet fajna, ale scenariusz wymagałby dokładniejszego przemyślenia, jak dla mnie pisany był niechlujnie - przekażmy ideę, nawet, jeśli treść się kupy nie trzyma.

agacior89

Żołnierze, których zabijał, nie mieli uczuć tak jak ludzie należący do ruchu oporu. Pies był "dobrym" stworzeniem i żeby go ocalić musiał zabić strażników. Ojciec nie zażywał prozium i dzięki temu manipulował ludźmi. Sam pławił się w luksusach bo był uczuciowcem. Wszystko trzeba tłumaczyć? Owszem jest kilka niedociągnięć ale cały film (jak się chwile pomyśli) można zrozumieć.

ocenił(a) film na 3
gabris7

Ale wciąż byli ludźmi. Czyli zabijanie kogoś, kto ma uczucia, jest złe, ale jak nie - no, to spoko? I rozumiem koncepcję z Ojcem i luksusem, ale to było zbyt sztampowe. Ach, i scena na końcu, gdzie mnóstwo ludzi ginie, a główny bohater z uśmiechem wychodzi z budynku I dziecko, które w szkole głaszcze psa - ciekawe jak go przemyciło do publiczne instytucji, skoro jego ojciec prawie zginął za posiadanie go w bagażniku.

Nie mówię, ze filmu nie zrozumiałam, mówię o pewnych niedociągnięciach, które psują efekt.

agacior89

Główny bohater nie zabijał bo chciał tylko z konieczności. Żołnierze byli śmiertelnymi wrogami. A to nie było tak, że jego córka głaskała psa w domu?

Ten film miał słaby budżet: 20 000 000$. Więcej $- jakość lepsza.

ocenił(a) film na 8
agacior89

Ja mysle ze główny bohater pod koniec filmu w naturalny sposób znieczulił się emocjonalnie po traumach jakie go spotkały i obrzydliwej hipokryzji rzadzacych. Pałała nim zemsta i odczuł niezdrowe zadowolenie, gdy jej dokonał. Dziecko głaszczące psa nie jest w szkole tylko w domu głównego bohatera.

ocenił(a) film na 3
gabris7

Gabris7 ten film aż kipi od nieścisłość i braku logiki w kluczowych kwestiach fabuły. Podczas seansu nie mogłem wyjść z podziwu, jak skutecznie można spartaczyć ciekawy pomysł na film tak głupimi błędami.

jak_krew_w_piach

Okej. Może dla Ciebie aż kipi. Ja sobie tym głowy tak nie zawracam pytaniami "Co robił wtedy?" "Jak tam się dostał?" "Kim był wcześniej?" "Dlaczego tak, a nie inaczej?".

agacior89

Jeśli tutaj są wklejone sceny z Matrixa to chyba nieuważnie oglądałaś oba filmy to raz. Dwa dlaczego dziwi Cię obecność dobrego aktora w tym filmie ? Przecież to jedna z Jego najlepszych ról. Po trzecie dlaczego ten film uważasz za dziwną adaptację idei Orwella ? O filmie Siedmiu wspaniałych też powiesz, że jest dziwną adaptacją Siedmiu samurajów Kurosawy ? I jak kolega już wspomniał nie zabijał tych żołnierzy bo chciał tylko dlatego, że musiał bo zagrażali Jego życiu. To tak ciężko zrozumieć ? Mówisz, że zrozumiałaś film, a jednak zadajesz pytania dlaczego w gabinecie Ojca ściany wyścielają obrazy itd. Pomijając sam film (który uważam za dobry) akurat scenariusz jak najbardziej trzyma się kupy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
Turut

Okej, obrazy rozumiem, a czy dla innych ludzi (i kleryków) było jasne, że Ojciec nie bierze leku? Jeśli tak to rozumiem, choć trochę dziwne. Jeśli nie - wystarczy, że ktoś wejdzie do jego komnaty i już wiadomo, ze coś jest nie tak.
W scenie, gdy zabijał żołnierzy, żeby ocalić buntowników, nikt nie zagrażał jego życiu.

ocenił(a) film na 8
agacior89

przeszedł na drugą stronę i bronił bliższych mu rebeliantów. Gdyby tego nie zrobil to zginieli by rebelianci - wybór mniejszego zła

ocenił(a) film na 9
agacior89

Film jest wzorowany nie na Orwellu a na powieści Fahrenheit 451 to primo.
Zabija żołnierzy z zimną krwią bo nie są dla niego ludźmi, nie posiadają uczuć, są jak maszyny - w przeciwieństwie do np: małego pieska. Po za tym klerycy trenują godzinami układy i w sytuacji zagrożenia nie myślą, tylko działa im pamięć mięśniowa.

A co do Ojca i jego luksusów - jak było za komuny? Wszyscy mieli mieć po równo, ale dygnitarze pławili się w luksusach. A papież który powołuje się na słowa Jezusa, ale posiada olbrzymi pałac z dziełami wartymi miliardy wbrew jego słowom? To nie Equilibrium jest nielogiczny, ale Świat i ludzkość jest nielogiczna, a film świetnie ten świat przedstawia.

ocenił(a) film na 8
KKKapril

Nic dodać, nic ująć. Brawo KKKapril.

ocenił(a) film na 10
agacior89

zapraszam na mój blog

ocenił(a) film na 8
agacior89

Ja z błędów dopatrzyłem się sceny, w której Preston idzie wzdłuż ściany, ściąga rękawiczki, wyrzuca je, przejeżdża po podziurawionej kulami ścianie, dostrzega zajączek światła, przebijający przez jedną z nich (nawiasem mówiąc, chyba dostrzegł to światełko... dłonią l]), po czym schodzi po schodach i... ponownie ściąga rękawiczki l]

A scena w której chodzi po tym skarbcu i dotyka różnych przedmiotów i słucha Bethoveena uważam za najlepszą w całym filmie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones