jest bardzo dobra i niestety muszę to stwierdzić że również bardzo prawdziwa

Końcówka to standardowa propaganda politycznej poprawności: nie jesteś zachwycony milionami imigrantów, to wstydź się, bo musisz być neonazistą.

Bardzo dobry komentarz :) W sumie może to być taki poprawnościowy kwiatek dodany do całości, tak żeby łatwiej to wszystko przeszło, tj żeby mieć film mógł robić za antynazistowski, ale jest też możliwość gorsza - po prostu jest to przesłanie całości.

To o kwiatku też mi to przyszło do głowy.
A jeśli to miało być przesłanie całości, to na szczęście nieszczególnie im wyszło ;)

Uhh szkoda, że się nie przebiło do niektórych głów. Zakończenie to nie jest kwiatek, ani propaganda. Jak po obejrzeniu filmu, wciąż nie rozumiesz jego przesłania to ja tego nie wytłumacze.

Z jakąś hołotą postawili Marine La Pen która nie jest nawet umiarkowana faszystką, a co dopiero narodową socjalistką i dowalili pare scen z paleniem flagi UE jakby niechec do UE (w dużej mierze zdominowanej przez Niemcow którzy kojarzą sie jednoznacznie) byla w ogóle czymś złym. Te sceny są absurdalne, myślałem, że ten film mial pokazać idiotyzm dzisiejszych czasów i pokazanie widzowi, że niedlugo ludzie wybiora kolejnego Hitlera by zrobil z tym porządek (Hitler doszedl do wladzy bo w niemczech był syf...), a tutaj no coz...

Zakończenie spina film. Cały film pokazuje właśnie jak wygląda ta wasza niepoprawność polityczna.

e.. tego tak nie odczytałem
to było wyraźnie powiedziane
"NIE WSZYSTKO BYŁO ZŁE"

Czyli Hitler jest o.k.
W końcu tego kto nań napadał na końcu wsadzono w kaftan (skączył w wariatkowie)

Bo miało to znaczyć że Ludzie by go za Idiotę wzięli bo on myślał że to prawdziwy Hitler a każdy myślał że nieprawdziwy

co. Film opowiada o tym że obecne sytuacja w Europie, czyli kryzys emigracyjny jest pożywką dla nacjonalistów, w tym skrajnych. Ja nie wiem gdzie się ty dopatrzyłeś tej poprawności politycznej

Lepiej odpowiedzieć późno niż wcale, może nawet lepiej, bo z perspektywy czasu widać, że w polityce "głównego nurtu" zwyciężyły właśnie poglądy nacjonalistów. Rzecz jasna żaden eurokratyczny hipokryta się do tego nie przyzna, ale poszli oni w końcu po rozum do głowy. Co było do przewidzenia, bo tylko nacjonaliści, faszyści i inni zamordyści (oprócz zamordystów spod znaku politpopu) mieli rację co do oceny i skutecznych rozwiązań kryzysu. Od dawna tak twierdzę i nie jest mi z tym przyjemnie, bo strasznie faszystów, zamordystów i innych ujów nie lubię.

Trochę tak ale z drugiej strony ugrupowania pokoju ONR czy Młodzież Wszechpolska są tak samo niebezpieczna jak Antifa czy inne komunistyczne "bojówki"

Nie zgodzę się. Nawet nie ma co porównywać. Faszyści są znacznie groźniejsi. Ilu ulicznych bandziorów jest w stanie zebrać polska Antifa? 100? 200? Bojówki faszystowskie spokojnie zgromadzą 20 razy tyle.
Ok, polscy faszyści to nędzni tchórze, którzy są groźni tylko wtedy, gdy atakują od tyłu i jest ich 5 na 1, a normalnie to babcie z KOD ich przepędzają parasolkami.
Ale to tym gorzej, bo najbardziej niebezpieczny jest właśnie tłum ogłupionych i agresywnych tchórzy.

Haha witamy w 2020. Strajk kobiet mówi to panu coś, panie Ferdku? Tu masz piękny przykład jak skrajnie niebezpiecznym ugrupowaniem jest antifa.

Brawo! Nic dodać, nic ująć!

Niemców nie lubię, ale niby czemu mają się godzić na coś takiego?
http://www.tomaszgabis.pl/2019/02/17/imigracja-imigracja/

Końcówka jest o tym, że duch Hitlera cały czas krąży w Niemczech i że nie da się go zabić, bo ten duch był i będzie na zawsze w narodzie niemieckim.

Raczej po całej europie

oby historia się nie powtórzyła

Czyli?

Duch Hitlera krąży teraz bardziej w Polsce niż w Niemczech jak popatrzymy na nastroje społeczne.... Również, duża część fragmentów na końcu filmu pochodziła z polski. Można było rozpoznać urywek marszu niepodległości, palenie flagi unii itd.

Duch Hitlera w Polsce? Co ty za durnoty piszesz. To że ludziom nie podoba się idiotyczne prawo Unijne nazywasz Duchem Hitlera? Puknij się.

Duchem Hitlera nazywam nienawiść na tle rasowym i etnicznym. Mam prawo być zaniepokojonym jak w moim kraju podczas anty-uchodźczej manifestacji palona jest kukła żyda. Pojawienie się jakieś dziwnej nienawiści do każdego kto nie jest białym, heteroseksualnym Polakiem wyznania katolickiego. Mam na myśli ogółem przebudzenie się niebezpiecznego nacjonalizmu w Polsce. W dokładnie ten sam sposób, zaczeła się trzecia rzesza. Nawet w sejmie mamy już otwartych faszystów (np. Winnicki).

Przecież takie ruchy to nic nowego, one były i będą. Pewien procent narodu zawsze będzie nacjonalistyczno-faszystowski.

Osobiście mam wrażenie, że ten procent się zwiększa, a społeczeństwo radykalizuje. Wystarczy spojrzeć na zwiększającą się z każdym rokiem liczbę uczestników marszu niepodległości, który w ostatnich latach stał się największym nacjonalistycznym wydarzeniem w Europie. Nacjonalistyczno-faszystowskich bojówek przybywa, więc ten film pojawił się naprawdę w odpowiednim momencie.

W tym problem że społeczeństwo się radykalizuje na obie strony. Nie tylko w stronę skrajnego nacjonalizmu, ale też neokomunizmu czy wojującego liberalizmu obyczajowego. Zawsze jest tak że jak wahadło pójdzie mocniej w jedną stronę, to po drugiej stronie też wychyli się bardziej. Nacjonalizm w Europie się odradza, bo większość w Unii we wcześniejszych latach skręciła mocno na lewo. Nikogo nie dziwi, że w niektórych parlamentach (a nawet w ramach europarlamentu!) legalnie występują partie które mają "komunistyczna" w nazwie (przykład: Komunistyczna Partia Czech i Moraw, Portugalska Partia Komunistyczna). Słusznie tępi się ducha nazistowskiego czy faszystowskiego, ale równolegle Europa zapomniała o komunistach - więc w końcu wahadełko musiało zacząć wracać na drugą stronę i mamy efekty.

Czym dla Ciebie jest wojujący liberalizm obyczajowy? Bo wolność w kwestiach społecznych i światopoglądowych wydaje mi sie jednak dobrą rzeczą. Zgadzam się, że wszelkie skrajności światopoglądowe i bezkrytyczne zapatrzenie w jakąkolwiek ideologie jest złe. Uważam, jednak, że w tym momencie historii, problem jednak mamy ze skrajnościami po prawej stronie. Szczególnie w Polsce.

Światopoglądowo Polska idzie w prawo dopiero od 2-3 lat, to jeszcze nie tak dużo. A dlatego tak bardzo to widoczne, bo wcześniej cały czas szła powoli w lewo - stąd teraz nawet zwykły przechył w prawo jest uznawany za skrajną prawicowość. A przecież od PiSu na prawo jest jeszcze mnóstwo miejsca.

Wolność społeczną i światopoglądową też uważam za coś niezbędnego o ile są szczere. Ale jeśli ktoś mi mówi że dane opcje mają być promowane z tego powodu że są liberalne a nie konserwatywne, to żadna to wolność. A niestety taką "wolność" prezentowała nam UE przez ostatnie lata: to co socjalne gospodarczo, lub liberalne światopoglądowo jest ok, a to co konserwatywne obyczajowo i liberalne gospodarczo spotyka się z marginalizacją i ostracyzmem. Już nawet nie chodzi o to jaką ja opcję wolę, ja jestem jedynie za tym żeby "równość" rzeczywiście oznaczała "równość".

Piszesz jakieś korwinistyczne bzdury. A tekstem "wojujący liberalizm obyczajowy" się ośmieszasz. Gdzie ty to widzisz? Są jakieś bojówki homoseksualne, które latają po mieście i leją hetero? Są marsze pełen nienawiści? Pytam poważnie gdzie ty widzisz cokolwiek wojującego? Bo marsze z tęczowymi flagami są próbą pokazania że tacy ludzie też istnieją i tyle. Oni nie mówią "zabierzcie hetero i dajcie nam". Nie ma ruchów nawołujących do aborcji, bo wolność polega właśnie na wolności wyboru.
W jaki sposób Polska szła w lewo? Po niby "lewackich" rządach PO, Polska jest konserwatywną wyspą w Europie jeśli chodzi o kwestię aborcji czy związków partnerskich (to już nawet Węgry je zalegalizowały) a rządy PIS nie są "przechyłem w prawo" tylko fundamentalizmem w stylu krajów islamskich, którymi tak polscy patrioci pogardzają. O tym jaka jest UE decydują ludzie w wyborach do europarlamentu, nie ma żadnego "ostracyzmu". Jak sobie taki ostracyzm wyobrażasz? Jeżeli Europejczycy chcieliby konserwatywnych liberałów to by na nich głosowali, ale jak widać nie chcą. I nie zanosi się że będą, bo nacjonalistyczne partie, które wzrastają więcej mają wspólnego z protekcjonizmem czy właśnie niestety socjalizmem w stylu narodowym niż liberalizmem gospodarczym.

Dziękuję, wreszcie rozsądny komentarz.

To właśnie liberalizm gospodarczy doprowadza do skrajności i nacjonalizmów. Ludzie są sfrustrowani, bo garstka najbogatszych ich kosztem się jeszcze bardziej bogaci, a oni nie mają nic. Czym większe różnice gospodarcze, tym więcej nacjonalizmu. Hitler nie wygrał dlatego, że Niemcy byli z natury źli, ale dlatego, że Wielki Kryzys dotknął najbardziej Niemcy. Bieda i nierówności społeczne budzą skrajności. Liberalna gospodarka, cały ten ultrakapitalizm, to przeżytek, który nie ma absolutnie żadnego sensu, podobnie jak komunizm, to prowadzi tylko do skrajności.

Masz rację, taka jest przecież geneza państw opiekuńczych w Europie. Po 2 wojnie światowej elity zauważył że trzeba to kontrolować i nie dopuszczać do dużych różnic i nierówności bo to grozi tym co kilka lat wcześniej się skończyło. To był czysty pragmatyzm.

Nie wypisuj bzdur. Polska nie ma przyszłości jeżeli autorytetem jest jakiś piwniczniak. Jak ci sie nie podoba demoralizowanie dzieci to protestuj przeciwko obecności religii w szkołach, to ci nie przeszkadza? Nie rozumiem jak można krytykować edukacje seksualną i to że małe dzieci będą wiedziały że wkładanie ręki w majtki nie jest właściwe i trzeba powiedzieć nie. Bo tego się będzie tam uczyć a nie masturbacji jak kłamią "prawicowi" pożyteczni idioci.

1. Nie jest obowiązkowa. Faktem jest że religia według porozumienia z KK powinna być prowadzona na wniosek rodziców. W rzeczywistości dobrze wiemy że dzieci są zapisywane z automatu i można je wypisać na wniosek rodzica, Ale nie o tym, ktoś protestujący przeciwko "demoralizowaniu" dzieci poprzez edukację seksualną a jednocześnie godzący się na kontakt dzieci z księżmi jest hipokrytą.

2. Nie przedstawiaj swoich urojeń jako faktów. Standardy WHO nie "promują" homoseksualizmu. Twoją argumentacja to poziom putinowskiej rosji, tam nawet jest paragraf na to rzekome promowanie. Jeżeli to jest Twój wzór do naśladowania to powiedz otwarcie.
Badania nie stwierdzają że wychowywanie dzieci przez osoby jednopłciowe (bo przecież może być matka i babcia, to już Ci nie przeszkadza?) wpływa na orientację seksualną tych dzieci.
Uważasz że dziecko będzie lepszym człowiekiem i będzie lepiej wychowywane przez rodzinę heteroseksualną w której jest przemoc i alkohol niż przez spokojną parę homo? To nie orientacja wychowuje dzieci ale ludzie.
3. Edukację seksualną wg własnych podręczników i po konsultacjach uznam za żart. Wiemy jak by to wyglądało, są teraz pisowsko-kościelni eksperci w MEN.

W Niemczech nienawiść na tle rasowym i etnicznym przed wojną i przed wyborem Hitlera na Kanclerza była ogromna, w Polsce jest niewielka, praktycznie w ogóle jej nie ma, ludzie którzy czuja jakas tam niechec do Murzynów, Żydów itd. to góra pare procent, no może do kilkunastu jesli zliczymy nieszkodliwą niechęć, a ludzie którzy nienawidzą Murzynów itd. to juz promile.

Nastroje w Polsce są jak w latach 20 w Niemczech, owszem, ale dlatego, że Polacy zaczynaja odczuwać dume narodową, zaczynaja być dumni, ze są Polakami itd. i to budzi ogromną złość z powodu braku naleznego miejsca w Europie, w młodym pokoleniu nie istnieje już chęć równości z innymi narodami, ale naturalna chęć przewyższenia ich, doprowadzenia swojego kraju do rangi potegi, dlatego młodzież staje sie coraz bardziej radykalna i groźna.

Niemcy w odróżnieniu do Polaków w latach 20 znali swoja wartośc, dlatego to co rosnie teraz w Polakach, w nich urosło aż tak szybko.

Polski nacjonalizm przed wojną był zdominowany przez rozsądne ruchy, Dmowski, Rybarski itd. to była elita, narodowy socjalizm miał poparcie wsród hołoty, trudno to porównywać.

Winnickiego bym faszystą nie nazwał... Zresztą NOP itd. zachacza ostro o faszym, ale tylko o faszyzm a nie o narodowy socjalizm, różnica jest, Mussolini nie był jakimś tyranem czy zbrodnairzem w odróżnieniu do Hitlera.

Zresztą Polscy nacjonaliści z wyłączeniem NOR, walczyli z Niemcami i Bolszewikami, zrównywanie ich z narodowymi socjalistami jest ciut niesmaczne, tak samo jak w ogole zrownywanie wszystkich ruchów nacjonalistycznych, nacjonalizm to nie tylko narodowy socjalizm.

Marsz niepodleglości jest marszem narodowym, ale trudno nazwać wszystkich jego uczestników faszystami... ja jakos nie widze ciagle przybywajacych tu faszystów itd. poza brednami w gazecie wyborczej czy innych tvnach

Większość ludzi nie myśli (samodzielnie) a wg.tresury w szkole, bierze za prawdę to co im się podaje do zapamiętania. Dyskutując z niektórymi odnoszę wrażenie, że są tylko biernymi niemymi, przekaźnikami propagandowej tuby. (Czyli po wymianie opinani wiem na co kładzie nacisk obecnie cała ta psychomanipulacja. Bo ich myślenie jest wynikiem odbicia tego co ktoś obcy che aby myśleli. Wiadomo że media są w obcych rękach, bo to jest realna władza nad tłumem).
Wyciągam stąd wnioski, z obserwacji kierunku urabiania opinii.
Ton patriotyczny, zamach w Smoleńsku (jak zamach na WTC to typowe prowokacje, będące przyczynkiem do przygotowania nastrojów wrogości niezbędnych do wojny).

Właśnie o tym się min dowiaduję z bardziej niezależnej prasy, czyli nie od tej uważanej za niezależną (stanowiącą fasadową opozycję jako wentyl bezpieczeństwa katalizujący radykalne nastroje. Na zasadzie dziś rządzą ci, jutro ich opozycja i znów zamiana).

Wszystko zdaje się układać się w całość:
1) reklamowanie i załatwianie transportu do europy Afrykańczykom, muzułmanom, w śród których na bank są wojownicy, zresztą już to pokazali kilkoma zamachami
2) opłacanie im pobytu i traktowanie jak święte krowy(nie muszą nic robić, toleruje się przestępstwa)
3) nastawianie polaków przeciw Rosji, Putina jako drania, tym czasem podżeganie do wojny, która toczy się już w Syrii dzięki ingerencji zachodnich mocarstw w obalenie dyktatur, które trzymały wszystkich "za mordę" jak to się mówi.
4) wzrost potęgi Chin i odradzanie się Rosji, wobec kryzysu w Stanach, których waluta oparta na ropie naftowej jest skazana na spadek (bo ropa jest eliminowana na rzecz naturalnych energii, np. panele solarne, wiatraki. Samochody elektryczne to nieuchronna przyszłość motoryzacji. Niemcy podobno w 2025 roku zaplanowali zakaz produkcji silników spalinowych na rzecz elektrycznych).
5) powstają nowe technologie, automatyzacja przyspiesza Chiny zdają się przewodzić mając zapędy imperialistyczne także jak USA.
6) Jeśli Stany nie wywołają wojny znikną w odmętach historii, jeśli ich wywiad faktycznie kontroluje terrorystów, dozbrajając ich to nimi posłużą się jako protest do przejęcia kontroli. czyli
7) rewolucja w europie, przejęcie władzy przez muzułmany (z czasem, a może rzeź chrześcijan) i
8) atak na Polskę (jak to miało miejsce już wcześniej)
9) uderzenie na Rosję (polską armią w ramach koalicji międzynarodowych)
10) po zdobyciu Rosji na Chiny
11) ustanowienie rządu światowego
12) zniesienie religii jako zarzewia wszelkich konfliktów (obok państw narodowych)

Jak sądzisz czy to ma sens (czy może być prawdopodobne)
Jeśli tak warto przygotować się do tego (zapasy, informacje, technologie, niezależność energetyczna i może coś więcej. Zapas ew. niezbędnych rzeczy do handlu wymiennego gdy pieniądze będą tracić na znaczeniu).

To nie ma sensu. Chińczycy, Rosjanie i z czasem islamiści będą popijać coca colę z jackiem danielsem, oglądać nowego terminatora i śmiać się z radykalizmów ;D

Owszem, ale za nim to się stanie mogą zostać przymusowo wciągnięci w młyn wojenny (który co jakiś czas odświeża scenerię polityczną w świecie). Historia kołem się toczy, wojna za wojną drąży...
Ci którzy mają największe budżety militarne, wielkie fabryki, nadmiar w magazynach i jeszcze większe ambicje, nowe, drogie technologie cisną na wojnę.. Bo to okazja do wymiany ww., napęd dla gospodarki itp. Poza tym nowe kolonie do zdobycia (Polska jest już jedną z nich, a jeszcze chen chen zostało wiele do podbicia)

arkasatana
Ta, zwlaszcza ze za zamachy odpowiedzialne jest pokolenie urodzone w Europie. Mniej wyborczej i tvn.

Za to na lewicowych i anarchistycznych marszach jest palona flaga Polski i są obrażani żołnierze wyklęci.

Winnicki faszystą? Idź oglądać swój herb, czyli sierp z młotem.

Współczesną emanacją III Rzeszy jest Izrael.

Sorry, ale popełniasz błąd zakładając, że Hitler (a więc i "duch Hitlera") jest oczywistym negatywizmem.
Wypowiedziałem się na temat dobrodziejstw Hitlera w kilku wątkach na forum:

obecnie na końcu strony pokonanie do innych

http://www.filmweb.pl/film/Er+ist+wieder+da-2015-751708/discussion/7+10,2789709

analiza systemu sprawowanie władzy

http://www.filmweb.pl/film/Er+ist+wieder+da-2015-751708/discussion/Wow...+jak+on i+to+nakr%C4%99cili,2782547

_____________________________________________________________________

Hitler został okrzyknięty wcieleniem zła przez swoich wrogów
tak jak Armia Krajowa była nazywana terrorystami.

Nie wierz propagandzie zacznij myśleć samodzielnie kojarząc fakty!

Gdyby Hitler nie mordował Żydów, to prawdopodobnie dziś nie byłby przedstawiany jako wcielenie zła. III Rzesza była przede wszystkim państwem antysłowiańskim (około 35 milionów wymordowanych Słowian różnych narodowości) i nikogo to nie obchodzi.
Tak samo jak nikogo nie obchodzi ludobójstwo dokonane na Murzynach przez II Rzeszę na terenach dzisiejszej Namibii na początku XX wieku.
W rzeczywistości zbrodniom III Rzeszy nie jest winien żaden faszyzm (to tylko demonizowany ustrój społeczno-gospodarczy), ale darwinizm społeczny, który w Niemczech robił furorę już prawie wiek przed Hitlerem, a został importowany ze świata anglosaskiego.

To niezwykle ciekawy, budzący refleksie, nowy punkt widzenia.
Darwinizm społeczny chciało by się powiedzieć z Cesarstwa Rzymskiego.
Które po przyjęciu religii dzieliło ludzi na swoich i opranych pogan,
których można było wymordować w imię Boga, gdy nie chcieli się podporządkować czyli nawrócić.

O Namibii nie słyszałem..czy to była duża skala, czy epizod? Bo zastanawiam się dlaczego mieli by aż tam robić czystki.. skoro Afrykanie jako niewolnicy byli by pożyteczni do eksploatacji bogatej w zasoby naturalne, ale klimatycznie nie sprzyjającej dla białego człowieka ziemi.

Przecież Niemcy słyną z precyzji, z przemyślenia tego co robią.. U siebie i tu blisko na granicy co strategia na lata, że pod koniec przegranej wojny opłacało się prowadzić zagładę do końca, a nawet ją przyspieszyć.

To kultura chrześcijańska zdaje się być oparta o idei walki doba ze złem (źli/dobrzy, my vs oni). Może to jest obecne od zawsze, a nasila się bardziej lub mniej.
Weźmy Indian, którzy żyli w zgodzie z przyrodą.. morując tylko wtedy gdy jest to niezbędne (zwierzęta jako podległe im, niższego rzędu stworzenie).
Przybył biały człowiek i w parę lat wystrzelał wszystkie bizony, z których oni czerpali powoli.

Tak samo inne plemiona, rody, kultury mordowały się w sposób ograniczony..
Nazizm poszedł na całość.. to tak jak mały, słabo rozwinięty klan porównać z super klanem, który ma coraz większe i większe potrzeby. Robią to samo tylko w innej skali.
Indianie bywało że oskalpowali swoje ofiary, nazizm najpierw wykorzystywał je do pracy.

Na obronę zbrodniczej historii kościoła, ktoś odpowiedział, że to były takie czasy.
Ogólnie kto nie mordował, parząc do przodu, sam został by wcześniej czy później podbity i wyeliminowany. Narody.. są jak ludzie, konkurujący ze sobą..
Do póki nie ma kamienia niezgody, współpracują w pokoju, a jak o coś pójdzie to walczą. Ci ci którzy walczą zajadlej i nie mordują w tysiącach, a w milionach są gorsi..
a możne tylko bardziej sprawni w realizacji tej strategii, na której bazuje większość..
Która wydaje się być jedynym pewnym prawem naturalnym - silniejszy wygrywa.
Cały świat przyrody się na tym opiera, wiec dlaczego winić mordowanych, że też mordują.. Skoro mają w pamięci genetycznej te wzorce przemocy, wcześniej czy później ją stosują. Staram się spojrzeć na to inaczej, by nie winić nikogo a naturę.

Zwycięzcy piszą, czyli zafałszowują historię.. ucząc tego co im na rękę, czyli znów by wypierać to co obce, a umacniać siebie, własne idee. Kali ukraść dobrze, a Kalemu źle.. wydaje się, że obowiązuje. Bo kto chciałby nie skorzystać z okazji i mówić źle o sobie. Zastanawiam się czy aby na pewno 2 bomby atomowe w centra miast były potrzebne. Demonstracje i test nowej broni można było przeprowadzić na małych lub na peryferiach.. zapowiadając, że kolejnymi celami mogą być miasta... Jeśli wojna by nie ustała. Skradać się po woli, zamiast iść na całość.. Ale na wojnie liczy się nie ludzkie życie, ale skuteczność... która może być czasem nastawiona na zmęczenie przeciwnika, by wyniszczyć go po trosze.. tak jak w niektórzy mówią w Europie.

Ciekawy jestem dlaczego tak naprawdę wybuchła I wojna światowa.
Bo podobno druga to jej kontynuacja po okresie pokoju i regeneracji sił.
Gdyby nie wybuchła - czy Polska odzyskała by niepodległość?

Co ciekawe Hitler chciał współpracować z Polakami,
wolał z nimi iść na Rosję, z czasem bolszewicy byli wspólnym zagrożeniem,
aż tak bardzo, że druga osoba bo Hitlerze, Goering zamiast uciekać jak niektórzy
sam oddał się w ręce amerykanów licząc na to, że jako przedstawiciel niemieckiego rządu będzie mógł dogadać się z Aliantami, by stłumić "czerwoną zarazę".

Skoro prowodyr wojny, dyktator, zastrzelił się w bunkrze.. pozostali wolni od rozkazów ludzie... Bardzo przeliczył się padając ofiarą barbarzyńskiego prawa Hammurabiego "oko za oko i ząb za ząb" (tak spierała przemocy nakręca się sama).
W kolejnym wcieleniu ci co zostali zamordowani będą bardziej bezwzględni by wygrać. Właśnie to przypomina grę, przepychankę.. kto lepszy silniejszy, wypycha innych. Człowiek nieśmiertelną duchową istotą.. a Słowianie są mentalnie zakuci w kajdany poczuciem bycia ofiarą jakiegoś rodzaju zła (ta martyrologia to duchowa toksyna). Z pozycji ofiary losu, która czuje się krzywdzona nie wiele można...
Narzekanie jest destrukcyjne, odbiera radość życia, energię, twórczą inicjatywę.

Dlatego wolę powoływać się na zapomniane już przedwojenne nastroje
gdzie rządowi Niemiec zależało na dobrych stosunkach z Polską.

Walka to na dł. metę głupota, bo można realizować się poprzez kompromisy
uniknąć zniszczeń.. Ale w Polskiej martyrologii jest etos męczeństwa..
czyli skrajnej głupoty typu "z szabelką na czołgi" czego przykładem jest kult powstańców warszawskich, którzy wg. mnie sami się podłożyli..
Ginąc w nierównej walce, na którą tylko inni czekali..
eliminując element najbardziej patriotyczny, który w czasach pokoju mógłby budować siłę narodu.. Kto mieczem wojuje od miecza ginie, tu sprawdziło się.

Gdy elitę się wyeliminuje szarym i ciemnym tłumem łatwo się manipuluje.
Myślę, że w tych dziwnych akcjach nazistów i bolszewików są wielopokoleniowe strategie. Po co były im te obozy... jak nie do kształtowania losu świata na pokolenia.

Dlaczego wybuchła wojna.. (?)
Po co były mało wydajne komory gazowe (?) gdzie tylko wybranych eliminowano
jak chciało by się zniszczyć cały naród to wypada skupić się na wojnie
wygrać ją, a potem miażdżącą przewagą zrobić co się chce
i to w całych latach, mając do dyspozycji różne super-technoloigie.

Dlaczego Hitler nie chciał jej wygrać tej wojny.. (?) Dlaczego sprowadzono imigrantów do EU (?)

Bo aż trudno uwierzyć, aby przywódca popełniał tak kardynalne błędy ignorując wprawione w boju dowództwo (którego przedstawiciele próbowali go zabić, uważając że prowadzi Niemców do zguby).

Np. opóźniał zdobycie Moskwy.. wyprawiając się tam w zimę, a jego sprzęt był nie dostosowany do tamtejszych trudnych warunków, mrozów, bezdroży..

Podsumowując.. można nie zgadzać się na prawa naturalne
i być ofiarą narzekając na to że inni są źli
Lub nie oczekując utopijnej sprawiedliwości, rosnąć w siłę i nie dać się tłamsić
temu kto nie wyznaje zasad poszanowania wszystkiego takim jakim jest..
Granice się przesuwają, powstają nowe państwa, inne giną..
Świat geografii, mapy tętnią życiem w perspektywie wieków.

Tak jak świat przyrody, silniejsze gatunki zajmują więcej ziemi..
a ludzie.. czyż nie obowiązuje zasada selekcji naturalnej..
Tyle że metody prowadzenia wojny są już inne,
pokojowe.. wojny gospodarcze i ideologiczne.
Hitler zastosował dawną metodę.. ale dlaczego
dlaczego na dwa fronty, dlaczego się spieszył.
Skoro to młode państwo, zniszczone po I-szej wojnie..
Dlaczego nie poczekał, aby mieć lepsze technologie..
skoro i tak, tak bardzo się rozwinął (Są filmy o nazistowskim UFO).

Coś mi tu śmierci.. po co komu była wojna z Francją..
albo pójście na pomoc Włochom i wycieńczające walki aż w Afryce.
Hitler prowadził tą wojnę tak jak chciałby wycieńczyć Niemcy i przegrać.

Końcówka traktuje odbiorcę jak debila... Wszystko o czym Hitler tam mówi wynika z reszty filmu. Tylko trzeba trochę głową ruszyć podczas oglądania...

Już miałem dać 8 ale końcówka mnie mocno zniesmaczyła i uważam ją za kompletnie nie potrzebną. Dlaczego ? Dlatego że przez 3/4 filmu mamy bardzo dobrą opowieść o tym jakie nastroje obecnie panują w Niemczech wśród rodowitych Niemców, jak bardzo zaczynają się oni obawiać o dziedzictwo własnej kultury i przyszłość swojego narodu, do tego stopnia żeby ponownie zacząć zastanawiać się nad słusznością idei Nazizmu, żeby na końcu dostać w twarz Pro-Merkelowską ulotką na temat tego jacy to ludzie są nienawistni że nie chcą otworzyć ramion przed radykalnymi islamistami. Szkoda że obok ujęć na paloną flagę UE, nie było ujęć na głowy zamordowanych przez Islamistów ludzi, albo worków z ciałami po zamachach w Paryżu. Musimy pamiętać że to nie my jesteśmy w tej historii tymi złymi, do czego stale próbuje się nas przekonać. Każdy odłam radykalizmu jest groźny, a polityka pani Merkel jest równie niebezpieczna dla naszego świata co ta prowadzona przez Hitlera.
Ta druga skończyła się wojna i holokaustem w skutek czego śmierć poniosły miliony, zobaczymy do czego doprowadzi ich ta obecna bo raczej nie do zapowiadanego - "wzbogacenia kulturowego"

Strasznie dziwiłem się że w kraju tak zarażonym bakterią poprawności politycznej oraz propagandy agend rządowych tego typu film dostał się do obiegu, do póki nie zrozumiałem jaka była tego cena.

Dokładnie