Właśnie dla gimbazy, każdy choć trochę inteligentny człowiek zauważy rażące błędy:

Pierwszy i najważniejszy: Wszyscy członkowie załogi zeszli w sondzie badawczej na powierzchnię Europy. W razie awarii sondy może krasnoludki zorganizują akcję ratunkową. Jak widać, krasnoludki miały coś ciekawszego do roboty.

Podróż w obydwie strony trwałaby na oko 5 lat i nie mają żadnego lekarza.

Wysyłają na pobranie próbek jednego człowieka - wystarczy, że się przewróci, uszkodzi skafander i umiera. Mieli przecież kilka skafandrów (później Andrei wychodził, żeby naprawić łączność).

Więc jeżeli oceniasz ten film na 8 to sam siebie zaliczyłeś do gimbazy.

Jak napisał keerraam brak smoków, czarnoksiężników i broni laserowej gimbusów zanudzi. Film ma KLIMAT starej dobrej Odysei i moim zdaniem niedoskonałości o których piszesz niczego o czym wspomniał autor wątku nie zmieniają.

Film ma KLIMAT starej dobrej Odysei, ale niedoskonałości o których piszę drastycznie obniżają poziom filmu, jak widzę takie sceny to mam ochotę wyłączyć film. Widocznie gimbusy nie zauważają tak rażących błędów, albo im to nie przeszkadza.

Ale te niedoskonałości jak to określiłeś nie mają tu żadnego znaczenia. To jest film Sci-Fi a nie dramat jak Apollo 13. W Obcym czy w Gwiezdnych Wojnach też wyszukujesz błędy ?

Wczoraj widziałem, film mi się podobał mimo, że nie było śmigających laserów ;). A właściwie dzięki temu. Bardzo ciekawe zakończenie, przez cały film widz myśli, że pilotka udziela wywiadu po powrocie.. :)
Lesiu, oni obawiali się tego promieniowania, a kobieta jako jedyna się zgłosiła na ochotnika, że to zrobi, dlatego puścili ją samą. Ktoś powie, że źle, ktoś że dobrze ale dla mnie nie jest to jakiś błąd dyskwalifikujący ten film, bez przesady.

"przez cały film widz myśli, że pilotka udziela wywiadu po powrocie.."

To ty oglądać nie potrafisz, skoro tak twierdzisz. Po pierwsze: na początku wyjaśnili że udało im się odzyskać dużo godzin materiału video z wypadku - więc siłą rzeczy wszystkie nagrania z kamer puszczane przez cały film, są właśnie tymi odzyskanymi danymi. Po drugie: wyjaśnili również że wystąpiły komplikacje z łącznością i kosmonauci nie mieli jak wrócić. Wypadek w przestrzeni kosmicznej murowany. Wniosek nasuwa się sam, a ty takie bzdury wypisujesz, że dopiero pod koniec można się dopiero zorientować o co chodziło - a wszystko było podane na tacy od samego początku. You made my day!

No dla mnie to, że jak piszesz "udało im się odzyskać dużo godzin materiału video z wypadku" nie jest jednoznaczne z tym, że wszyscy zginali i żadna z osób nie wróciła -> mogłoby chodzić o to, że chcą zweryfikować jej wersję odnośnie tego co się stało tam na miejscu.
Każdy może mieć swoją interpretację.
Koniec końców obaj wystawiliśmy 8.
Peace.

Przecież na samym początku było wspomniane o wypadku, kiedy leciały początkowe napisy i chyba jeden, czy kilka wywiadów. Coś w stylu: "wysłaliśmy ekspedycję, ale straciliśmy łączność i kosmonauci nie mieli jak wrócić. Dodatkowo dzięki ponad 100 godzin odzyskanych danych, możemy wyjaśnić ten incydent" - mniej więcej, nie są to dokładne cytaty, ale tak to zapamiętałem.

A więc... nie rozumiem jak można to było przegapić i zinterpretować we własny sposób? :D

ar23s - twoje zachowanie jest żałosne.
A co do tematu - mnie również nagranie Rosy zmyliło i do końca nie byłem pewien czy udało jej się wrócić. Mimo informacji z konferencji prasowej/wywiadów nadal chyba była opcja, że Rosie udało się wrócić.

Żałosne zachowanie? Nie bądź śmieszny. To że ktoś nie jest spostrzegawczy i nie potrafi łączyć faktów, nie oznacza że jest osobą głupią. Bądź co bądź nie napisałem tego, ale również nikogo tutaj nie atakuję czy też obrażam. Przedstawiłem swój punkt widzenia w jasny i klarowny sposób. Bardziej logicznie i zwięźle się nie dało. Jeśli widzisz coś w tym żałosnego, najlepiej zamilcz z łaski swojej.

"To ty oglądać nie potrafisz, skoro tak twierdzisz."
Jestem rozczarowany twoją postawą.

Może zbyt kolokwialnie się uniosłem, ale to już pomińmy. Powtórzę ostatni raz - na samym początku filmu wystarczyło połączyć fakty, a nie były one zbyt skomplikowane. Jeśli ktoś jednak nie zakapował wcześniej co przedstawia dalszy ciąg filmu to tylko i wyłącznie jego sprawa. Ja staram się tylko przekazać, co tak naprawdę pokazywał początek filmu.

Pozdrawiam

Zgadzam się z tym, że zesłanie wszystkich na dół to niedopatrzenie. Natomiast kwestie dotyczące zejścia na powierzchnię są w filmie wytłumaczone.

Nikt z nią nie idzie, bo nikt nie chce ryzykować i ona jedna godzi się na podjęcie ryzyka samotnego wyjścia na zewnątrz. Misja nie zakładała potrzeby wychodzenia na zewnątrz ze względu na promieniowanie kosmiczne. Ale ona się uparła i poszła.

Chwila moment... Przecież została dwójka na orbicie księżyca!

Pomyliły Ci się filmy ! Hahahaha !

Obejrzę ten film jeszcze raz, dla pewności ;]

Od kiedy smoki to SF?