PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659455}

Exodus: Bogowie i królowie

Exodus: Gods and Kings
6,1 67 341
ocen
6,1 10 1 67341
4,4 19
ocen krytyków
Exodus: Bogowie i królowie
powrót do forum filmu Exodus: Bogowie i królowie

Od razu zaznaczam- nie jestem jakimś fanatykiem religijnym, który całymi dniami leży krzyżem, ale zrobić film o Bogu pomijając Boga jak tylko się da, to tylko Hollywood potrafi :) Kiedy byłam dzieckiem zachwycił mnie film animowany Książę Egiptu. Jak dla mnie fantastyczny- piękne przesłanie, cudowna muzyka, ciarki na plecach. Natomiast Exodus to dla mnie czysta papka. Nie rozumiem, po co brać się za motywy biblijne, skoro potem próbują z nich zrobić jedynie świecką historyjkę . To samo zrobili w filmie Noe- jednym z koszmarniejszych filmów, jakie mi było dane obejrzeć. Nie czułam w ogóle zaangażowania Mojżesza w tę sprawę, nie czułam aby mu zależało na Hebrajczykach, ba! nie czułam nawet aby on wierzył w Boga! Szedł sobie ni z gruchy ni z pietruchy, a za nim całe stado ludzi. Czasem miał jakieś omamy, widział dziecko, które nie miało w sobie nic z Boga, w żaden sposób nie symbolizowało jego potęgi, doprawdy nie wiem, co twórcy mieli na myśli. Jedynym pozytywnym aspektem jak na ironię był Ramzes- a raczej aktor, który go grał. Jak dla mnie był świetny :) I to by było na tyle.

perelka

Witam,
po niewczasie. Bardzo trafne spostrzeżenia, co rzadko zdarza się w temacie tego filmu. Ja jednak odnośnie odpowiedzi na pytanie bez znaku pytania cyt."Nie rozumiem, po co brać się za motywy biblijne, skoro potem próbują z nich zrobić jedynie świecką historyjkę". No więc właśnie o to dokładnie chodziło. Zlaicyzować, spłaszczyć, zdeptać wszelkie sacrum, by pogłębić w zachodnich społeczeństwach ateistyczne przekonania. By tych wahających się przeciągnąć na określoną stroną, a wierzących wbić w wątpliwości.

ocenił(a) film na 7
perelka

Jak się nad tym głębiej zastanowisz, to na początku te historie "biblijne" były po prostu historyjkami przekazywanymi z ust do ust. Chodziło głównie o to, żeby zainteresować ludzi. Potem dorobili do tego całą "teorię świętości"... Myślę, że film na bardzo dojrzałym poziomie traktuje kwestie boga, potrzeba tylko nieco otwartości i uważności by to wyłapać.

Scrach

perełka ma racje ten Mojżesz był taki nijaki bez wiary w Boga w jego moc,. ciągnął tych hebrajczyków tak jakby na siłe./
to ale to jest współczesne hollywood na miare 21 wieku, filmy kręcą pod wszystkich pod ateistów islamistów muzułmanów tak by wszyscy na świecie go oglądali i film przede wszystkim zarobił kupe kasy
jest takie powiedzenie , nie wiesz o co chodzi to chodzi o kase, zastanawiając sie po co taką smętną historie Mojżesza tu wymyslili... plus za efekty specjalne to tyle z polskim dubbingiem ogląda sie koszmarnie./
co do historii Mojzesza pokazaną na ekranie to nie ma lepszego filmu niż
Dziesięcioro Przykazań z 1956 r.

ocenił(a) film na 7
konradek007

No rzeczywiście ten Mojżesz był trochę inny niż w książce, ale dzięki temu jest też bardziej ludzki, ma emocje i wątpliwości. Tak jak napisałeś, bardziej wpisuje się w koncepcję zdobycia wiernych, bo łatwiej się z nim utożsamić... Filmu który poleciłeś nie widziałem (chyba) więc ciężko się odnieść

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones