Wg mnie nie pokazuje on żadnej prawdy o systemach autorytarnych, ani o naturze ludzkiej. To jest film o tym jak zagubiona, podatna na wpływy, łaknąca akceptacji i poczucia przynależności jest MŁODZIEŻ. Dlatego, moim zdaniem porównania do hitlerowskich Niemiec, czy do eksperymentu Zimbardo są bardzo naciągane.