Musicie przyznać, że Fanatyk jest lepszym filmem niż Więzień nienawiści.
W tej tematyce polecam też film Romper Stomper
Zdecydowanie lepszy jak dla mnie jest Więzień Nienawiści. Tak jak lepszym aktorem jest Norton od Goslinga.
Niczego nie musimy. Dobrze, że wspomniałeś o tamtym filmie, ale ja wolę grę Nortona od Goslinga. Przegrywasz 1:3...
to stworzę sobie kilka dodatkowych kont na filmwebie, opowiem się za Fanatykiem i zacznę wygrywać ;-) heh
Bez przesady, to nie jest żaden konkurs.:) Ogólnie Więzień nienawiści ma na filmwebie lepszą ocenę i 2 razy więcej głosów. Ale filmy trzeba oceniać po swojemu ;)
Mnie jakoś Norton nie przekonał w tej roli. Scenariusz Więźnia nienawiści jest może trochę lepszy niż Fanatyka, ale rola, którą dostał Norton nie była tak ciekawa i wymagająca jak rola Goslinga, przynajmniej jak dla mnie. Obaj zagrali swoje role bardzo dobrze. Moim zdaniem oba te filmy miały jednak większy potencjał. Reżyserzy mogli je bardziej dośrubować, na przykład przez dodanie drugiego głównego bohatera. Weźmy na przykład film "Aż poleje się krew" - dzięki dwóm wyśmienitym kreacjom stał się ten film klasowy. Albo "Rambo" dzięki roli drugiego bohatera, którą zagrał Brian Dennehy czy jak mu tam było. Takie przykłady można mnożyć, gdzie przeciwstawienie bohater pozytywny kontra bohater negatywny przyniosły duże efekty. Tutaj natomiast w obydwu filmach tylko jeden aktor ciągnie całą akcję do przodu i jak dla mnie to jest za mało.
oczywiście są wyjątki - na przykład westerny z Clintem Eastwoodem - ale to dzięki wielkiej klasie tego aktora stały się one takimi majstersztykami... albo są też filmy, w których nie ma jakiegoś wyróżniającego się aktora, za to scenariusz i reżyseria są wyśmienite - np seria filmów "Cube"
Słuszna uwaga z tym ,żeby dodać drugiego głównego bohatera. I wydaje mi się, że w filmie "American history X" kimś takim jest brat głównego bohatera. W skrócie to jest tak, że jeden skończył z nazizmem, a drugi zaczyna - i to jest bardzo dobry pomysł, żeby film był ciekawszy.
Mi również podoba się bardziej Więzień Nienawiści. Zresztą te filmy różnią się genezą poglądów głównych bohaterów, co według mnie jest w nich najważniejsze, więc dość trudno je porównać. Patrząc na grę - Norton.
niema porównania. To trochę tak jakbym wypił piwo a następnie naszczał do pustej butelki i powiedział że mam drugie piwo. Więzień Nienawiści zdecydowanie lepszy pod każdym względem. (moim zdaniem oczywiście:)
Szanuję zdanie, ale proszę uszanować i moje, bo to porównanie trochę niesmaczne... Więzień Nienawiści po prostu mnie nudził. Był dla mnie dużo prostszy i bardziej przewidywalny.
Moim zdaniem Fanatyk w mniej.. hollywoodzki sposób ukazał problem nienawiści do Żydów. Więzień wygrywa jednakże zakończeniem. Mniejsza akcja jest w Fanatyku, ale jest bardziej refleksyjny. Ogólnie oba na plus, ale Fanatyk na większy plus!
Gosling przegrywa z Nortonem aktorsko. Zauważcie, że w AHX znalazło się więcej potyczek słownych - dot. poglądów; fanatyk opiera się na monologach, nawet w najbardziej kluczowych momentach wygłaszane przez Danniego tezy nie znajdują godnego sprzeciwu, za co niewątpliwie minus. AHX w mojej opinii plusuje pod kątem brutalności, jest bardziej szokujący, przez co przykuwa widza do ekranu. Wreszcie osobowość Dereka ulega kontrastowej przemianie, co jest doskonale uwydatnione. Danny jest ofiarą paradoksu, przez co cały czas stoi w punkcie wyjścia. W ogóle klimat "Fanatyka" jest bardziej jałowy; charakterologicznie - wygrywa AHX, zresztą nie tylko, oprócz pokaźnego zestawu postaci, zmian lokacji - zróżnicowania fabularnego - z AHX wybija gdzieś tam życie, czuć akcję, żywych ludzi, ich tragedie, wybory i konsekwencje. Fanatyk jest niczym przedstawiany judaizm - pusty, zaś bohaterzy są bezbarwni, przecież w teorii film posiada sporą bazę postaci, na których można by oprzeć nie tylko odpowiednie kreacje charakterów, ale i wątki poboczne; co zostało zmarnowane i zastąpione marionetkami jednorazowego użycia. Poza i tak co najwyżej przeciętnym Goslingiem...
To, że w Fanatyku jest mniej potyczek słownych to duży plus! W Więźniu Nienawiści żydzi byli przedstawieni jako ludzie bez skazy, którzy zawsze mają rację i masakrują innych logiczną argumentacją. Biedne niewinne żydki, których nikt nie lubi. Szkoda, że nie ma filmu demaskującego ich prawdziwą naturę łgarzy i zbrodniarzy.
irytowały mnie te porównania do zabijającego dziecko żołnierza. AHX o niebo lepszy, a Norton i Goslingiem to jak Barcelona a Celtic- niby top ale jednak zupełnie nie ten poziom.
Romper Stomper najlepszy, Fanatyk na drugim miejscu, a Więzień Nienawiści najsłabszy :)
Jest jeszcze dużo filmów w "tematyce" np. Rosja 88, This is England, Huligani etc.