Najpierw widzialem srodek i zasnalem wiec konca nie widzialem, potem widzialem srodek az do konca a potem widzialem jeszcze go 3 raz w tv od poczatku, ogladalem do srodka (nie zasnalem :P ) bo dobrze reszte nie dawno ogladana pamietalem. Wiec serial jest dobry, jest dobra gra aktorow, podoba mi sie zagrany min. ten spokoj na zewnatrz Muriel (Sandrine Kiberlain) i wiarygodny oddany sposob bycia przebojowego spiewaka Lacroix (Laurent Lafitte). A tak w ogole pomysl na taki wlasnie scenariusz wydaje sie tak oczywisty ze dziwie sie ze pierwszy chyba raz widze go w niezlej realizacji.