ja dopiero dzisiaj idę na przedpremierę. Bardzo fajna opinia ;) trudno by trzeba było znać poprzednie książki/filmy skoro to dopiero wprowadzenie.

Zgadzam się. Jednak przed seansem czytałam w paru miejscach, że reżyser traktuje widza jakby ten już znał przedstawiony w filmie świat i recenzenci uważali to za minus - więc stwierdziłam, że się do tego odniosę. Dla mnie to w dużej części osobna opowieść, inny klimat, nawet magia jakby nieco inna. ;)
Miłego seansu! :)

Yates zawsze tak traktował widzów ... dlatego zrobił z księcia półkrwi to co zrobił niestety :(... póki co to jest osobna powieść wprawdzie będę dopiero widział dzisiaj ale wiem bo śledzę o tym filmie wszystko więc generalnie pierwsza część jest wprowadzeniem. Dopiero druga część ma to zmienić bo się pojawi Dumbledore

pytanko pojawia się znak Insygni? i czy jest jakiś podobny motyw muzyczny? w spocie widziałem że ten znak jest ale chcę mieć pewność. Nie mów w którym momencie tylko czy się pojawia :) ?

Tak :)
Muzyka ogólnie mocno w klimacie, ale ze sporym powiewem świeżości. W sumie fajnie, że zamiast kopiować po prostu się inspirują poprzednimi filmami w tej kwestii.
Tutaj przewija się kilka znanych czytelnikom nazwisk, nie tylko ten kapelusznikopodobny ;) ale osobiście jestem zdania, iż w innych filmach też nie kojarzymy wszystkich postaci od razu, poznając je wraz z biegiem historii - więc nowi widzowie po prostu dowiedzą się później kim jest np. Dubmledore. Dla mnie to nie jakiś wielki minus, a naturalna kolej rzeczy, że tak to ujmę. :)
Zaklęć też nie trzeba znać na pamięć, żeby zrozumieć o co w danym momencie danemu czarodziejowi chodzi.

muzyka faktycznie świetna, nawiązania do Pottera zaklęcia znak Insygni :) muszę przyznać że zaskoczyły mnie te nawiązania :) wiedziałem że będą ale nie aż tyle. Fajnie że poznajemy jakiś przodków Bellatrix Lestrange. Mam nadzieję że rozwiną wątek Lety Lestrange w kolejnej części. Bo w filmowym Potterze niestety mi tego zabrakło....

seans udany :D w sobotę idę jeszcze raz :)

Miło mi to czytać. :)
Też chcę się wybrać jeszcze raz, obejrzeć na spokojnie, jakoś w przyszłym tygodniu.
Premiery mają to do siebie, że kończąc się przed 3 nad ranem, nie zawsze pozwalają wyłapać wszystkie nawiązania czy smaczki. ;)

Kolega, nie znajacy wcześniej przygód Pottera, zapytał mnie czy iść na film. Wtedy przyszło mi do głowy - to tak, jakby oglądać Gwiezdne Wojny od epizodu IV lub epizodu I - jeszcze zdąży poznać wszystkie wydarzenia razem z rozwinięciem opowieści w kolejnych częściach. :)

i nawzajem :) ja myślę nad sobotą :)


wiesz na pewno jeśli nie zna np. Bellatrix Lestrange to nie będzie wiedział kto to ta Leta Lestrange czy zaklęcia których używają chociaż póki co to w sumie do tego ta wiedza i tak mu się nie przyda. Więc spokojnie może iść na film bez znajomości Pottera. Ale z każdą kolejną częścią będzie na pewno więcej smaczków do Pottera. Nie będzie wiedzieć kto to jest Dumbledore czy Grindelwald

akurat zaczynając od epizodu IV oglądając I-III epizody masz więcej smaczków. Jeśli na odwrót poznajesz wszystko od początku. Podobnie LOTR - Hobbit :)

Dokładnie! Więc trzeba wybrać: albo smaczki, albo zaskoczenia, kiedy to, co było wcześniej, oglądasz później. :)
W sensie, w porządku chronologicznym, ale nie według daty produkcji. :)

Właściwie, zaczynając "od końca", masz i zaskoczenia, i smaczki - bo historie się ładnie zazębiają.
Kolega był wczoraj w kinie i bardzo mu się podobało. Zresztą jego żona to Potterofanka o ogromnej wiedzy (zakładam, że podobnej do Twojej znajomości uniwersum :)), więc jakoś sobie poradzą. ;)

Fajnie, że dalej działają w tym uniwersum. Już widzę kolejne pokolenia poznające najpierw Newta, a później Harry'ego... :)

No wiadomo że po kolejnych seansach tych smaczków wyłapuje się więcej :D a coś mi się wydaje że jak w drugiej części dojdzie nam Dumbledore to dopiero tych smaczków będzie od groma :D

i tak i tak

oooo to jak ma żonę o olbrzymiej czarodziejskiej wiedzy to nic nie straci :D będzie na bieżąco zasypywany kto kim jest

Zgadzam się :) i na pewno tak będzie :)

Bellatrix dostała nazwisko Lestrange po swoim mężu, więc Leta nie była jej przodkiem, a jego - Bellatrix pochodziła z rodu Blacków, Syriusz był jej kuzynem :)

tak wiem wiem xd ale to jakby nie było rodzina od strony męża

Rodzina od strony męża - czyli ludzie obcy, niespokrewnieni z Bellatrix. W żadnym sensie nie są jej przodkami.

już wiem xdd ale

Doktorowaty Newt, to może być ciekawe. ;)

Być może to tylko moja interpretacja, ale zdecydowanie przypominał mi Matta - wiadomo, w jego mniej 'żyrafowych' momentach. ;) :)

Może się wzorował ;p Przekonam się w sobotę.

czyli jednak idziesz :)

"jednak"? Przecież nigdzie nie mówiłam, że się waham ;) Chyba każdy, mniejszy lub większy, fan HP na to pójdzie.
Ty za to możesz zacząć tradycyjne odliczanie do kolejnych części, miałbyś co robić na filmwebie do co najmniej 2020 roku... ;p

Na razie nie zamierzam odliczać teraz czekam na RO pewnie na zwierzęta pójdę jeszcze ze 2-3 razy :D w sobotę planuję 2 raz :) czemu do 2020??? przecież będzie pięć części xdd a poza tym teraz nie muszę :D kupiłem sobie kalendarz na 2017 rok z Harrym Potterem więc będzie odliczał mi tak po prostu :D hehe


wydaje mi się że mówiłaś że idziesz na Arival a na to jeszcze nie wiesz :) ale mniejsza z tym. Przecież jakbyś nie poszła masz prawo :) spokojnie

Nieee, nie mówiłam że nie wiem czy pójdę na FZ, a na Arrival juz byłam. Pisałam "co najmniej 2020", bo z tego co zauważyłam są na fw strony drugiej i trzeciej części Fantastycznych zwierząt, dalszych nie ma (jeszcze).
I co w tym kalendarzu jest ciekawego, zaznaczone urodziny postaci z Pottera? ;p

Spoko już kumam kumam chyba :P

między innymi :D i na każdym miesiącu jest inna postać :D twoja ulubiona postać czyli Syriusz jest na listopadzie :D

Nie pamiętam bym mówiła, że jest moją ulubioną. Jest jednak jedną z tych, których lubię. A na czerwcu kto?

prawie trafiłem. Wszyscy go lubią no większość

morderczyni Zgredka ;(

a gdzie można dostać taki kalendarz ?

kupić... nie dostać... a kupić można wszędzie allegro posters pl itd

Dzieki. Zadziwiające ile polonistów można w internecie znaleźć, każdego błędu się uczepią, choć sądzę, że forma w której to napisałam jest również poprawna. Pozdrawiam.

Muszę przyznać, że miałam wrażenie jakby w pewnym momencie (wiadomo w jakim ) Kowalski miał powiedzieć "it's bigger on the inside!" :) niemal jak kompan Doktora zaproszony do Tardis :)

Dokładnie! :)
Kowalski & pączki ogólnie fajni. :D
Ciekawe, jaką będzie miał rolę w drugiej części. :)

Mnie rozbawiły kształty wypieków z jego piekarni pod koniec filmu, niemal cała sala chichotała :P
Też mnie to ciekawi. Zdaje się jakby miał jakieś przebłyski zdarzeń, w których brał udział, pomimo wyczyszczenia mu pamięci. ;]

Być może okaże się, że pochodzi z jakiejś magicznej polskiej rodziny, w Polsce czarodzieje byli tak prześladowani, iż starali się wyprzeć swe moce, a tu jednak ostał się taki jeden nieświadomy Kowalski... :D

Ale popłynęłam z fantazją. :D ;)

Haha, a może był charłakiem :P dawniej w jeziorze obok mnie topili rzekomych "czarowników", to pewnie jacyś jego przodkowie, a inni zdołali wyemigrować do Stanów. Ale niee, w filmie wymyślą coś nudniejszego ;p

Ach, zawsze pozostaną nam 'nasze' wersje ;)

Chociaż skoro postać ma pojawić się w drugiej części (kolejnych częściach?), pewnie jakiś tam zamysł na niego mają. I tak, jak wspominałaś, coś tam zostało w jego umyśle mimo 'kasacji'... :)

Ja tam początkowo myślałam, że w ogóle go oszczędzą i nie wymażą mu wspomnień, że pozostanie jedynym mugolem godnym zaufania dla tych czarodziejów (czy tam nie-magiem, choć nie mogę się przyzwyczaić do tego słowa).

Też tak zakładam. W końcu 'po drodze' złamali nie jedno, nie dwa prawa - a tu jednak. ;)

W sumie dobrze, że nie było aż tak 'standardowo'. Może nas jeszcze zaskoczą jakimś ciekawym rozwiązaniem. Zawsze polskie pączki to lepiej niż xmenowe "Henryku, nie...!". :P

Nie oglądałam X-Mana więc nie wiem o co chodzi ;p w każdym razie, oby było jak mówisz, ciekawie ;] bo zaklęcie zapomnienia można odblokować, co zapewne uczyniła Hermiona na swoich rodzicach, po bitwie o Hogwart.

W x-menach przewija się polski wątek Magneto; we wcześniejszych częściach parę razy pokazali Auschwitz, w ostatniej części Magneto przyjął imię Henryk i z polską żoną oraz córką mieszkał w Pruszkowie, pracował w fabryce... ogólnie wyszło im to tragicznie, podobnie jak ich polski język, milicja i, szczerze pisząc, niestety większość filmu. ;)

Tutaj Kowalski jest przeuroczy, podobnie jak jego pączki. :) Słyszałam nawet głosy znajomych, że woleliby, aby to on był głównym bohaterem filmu, a Newt w tle...
Dla mnie dobrze jest tak jak jest. :)

Dzięki za wyjaśnienie :)
Tak, ja też bym nie zmieniała tego. Generalnie na plus uważam fakt, że nie jest dursley'owaty i uprzedzony do magii. Przed seansem nie wiadomo było czego się spodziewać ;)

Nie jest dursleyowaty, dobre. :) Na szczęście nie mamy w tym przypadku powtórki z rozrywki.

Czytałam plotki, jakoby od kolejnej części to Grindelwald i Dubmledore mieli być głównymi postaciami w filmie, a Newt & zwierzaki jedynie przewijac się w tle. Mam nadzieję, że to nie jest prawda - inaczej dlaczego tak nazwali by tę serię? :/

Hmm to że obaj już mają być w filmie to wiem, ale żeby byli od razu głównymi postaciami to nie słyszałam nic... Myślę, że byłoby lepiej gdyby stopniowo ich wprowadzali do fabuły kolejnych filmów, nie tak gwałtownie, a Newt jako postać poboczna...
Co do nazwy, to oczywiście też gdybanie póki co ale kto wie czy nie zmienią tytułu, zresztą nawet nie wiemy jaki będzie przy części 4 i 5. Czy to nadal będzie się kręcić wokół zwierząt czy nie. Przynajmniej ja żadnej informacji nie widziałam o tym.

Pewnie nie można wklejać linków, ale spróbuję ;)

https://naekranie.pl/aktualnosci/fantastyczne-zwierzeta-kto-bedzie-bohaterem-kol ejnej-czesci-1405069

To trochę tak, jakby w którejś części Harry'ego Pottera Harry był postacią drugoplanową ;p Ale cóż, zobaczymy jak to będzie. Tylko ten Credence mi tam niezbyt pasuje, ogólnie watek z nim jakiś dziwny był i miałam nadzieję że nie będą do tego wracać... ;)

Podobnie myślałam.
Ogólnie Ezra jak znalazł do grania takich creepy postaci. On ma w oczach coś, co po dłuższym wpatrywaniu się wzbudza lęk. ;)
Pewnie podciągną ten temat pod siostrę Dumbledora i w ten sposób wyjaśnią, co się z nią stało.
Pomysł dziwny, ale może to tylko plotki...
Jak dla mnie mogliby skupić się na zwierzakach i też bym oglądała. :)

Dzisiaj w końcu chyba uda mi się obejrzeć film drugi raz. :) Pewnie o wcześniejszej niż północ porze dojrzę więcej ciekawych szczegółów. ;)

No, tak zawsze jest po kolejnym seansie ;) Ja już nie zamierzam drugi raz oglądać w kinie.
Z tego co słyszałam ma zakończyć się na pojedynku Dumbledore'a z Grindelwaldem, poza tym chyba coś na temat Toma Riddle'a też mają pokazać... Co ma w filmach być to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć... i ocenić. Parafrazując Hagrida. ;p