Główny wątek wcale do płytkich nie należy.
W dużej mierze przyszłość gospodarki, a już na pewno rolnictwa zależy od pszczół, a zaczyna być ich coraz mniej. To bardzo poważny problem i byłam zdziwiona, że w właśnie takiej bajce to pokazali.

Ale jest ich mniej chyba nie przez to, że ludzie stwarzają im optymalne warunki do rozrodu? W filmie było pokazane, że budowanie uli = wykorzystywanie pszczół = zło. Co za głupota.

No nie... Trudno byłoby pokazać w filmie dla dzieci pestycydy i zabójcze korporacje... Chociaż w sumie pokazali rozprawę sądowa to może dali by rade i z tym.
Ale mimo to myślę, że to i tak dosyć dobrze pokazany temat. Na pewno uczy szacunku do życia, nawet tak małego (:

Zgodzę się. Najlepsze jest ta koncepcja 'uczłowieczania' pszczół przez cały film żeby zaraz potem wprowadzić narrację potępiającą ludzi za ich bezduszność (krótko mówiąc) w stosunku do włść. wszystkiego. Ta koncepcja jest nielogiczna

Ja nie jem miodu gdyż nie będę dotował tych co na okradaniu ich z pożywienia które sobie przygotowują na zimę zostają okradani by w zamian dostać cukier.