Bardzo lubię filmy takie jak ten, futurystyczne, mroczne SF. Takie filmy mają niesamowity klimat i
najlepiej ogląda się je z poczciwego VHS. "Forteca" to całkiem sprtynie zrealizowany kultowiec, ale
ze spotą liczbą niedopatrzeń w scenariuszu. Ale nadrabia klimatem i efektami specjalnymi. Na plus
sporo brutalności nawet. Tempo w wielu miejscach niestety siada, a sama ucieczka następuje
dopiero na samym końcu, niemniej jednak film wart obejrzenia. No i fajna rola Lamberta. Dwójka
też by była dość fajna, ale jest maksymalnie głupia i niedorzeczna, dodatkowo pojwia się już CGI.
Ale z drugiej strony ciekawiej się oglądało jak szykowali się do ucieczki, bo więcej musieli
nakombinować się.
Film bardzo fajny, zresztą jak 2ka co więcej na tyle dobry że Arni + Sylwek zrobili swoją wersję która wyszła dość mocno blado ;(
PS. Szkoda że Lamberta świetnego aktora tak słabo potraktowali w Hollywood ;(
Wersji z Sywkiem nie widziałem, ale mam zamiar. Dwójka "Fortecy" - no dość fajna. No i Lambert w sumie mało znany, a chyba najlepsza rola to nieśmiertelny "Highlander" - zawsze będzie mi on kojarzył się z tą serią.
Przyzwoity akcyjniak z niezłym klimacikiem. Efekty specjalne dają radę, a końcowy pojedynek Lamberta z ciężarówką z pewnością zapadnie na długo w pamięci.
'mały, skromny' - rzeczywiście, 15 milionów dolarów budżetu w 1992 roku to bardzo mały i skromny filmik.
Oj, byś się zdziwił kolego. Jeszcze jest sporo osób, które kolekcjonują stare VHS-y. Ja sam mam na strychu blisko 700 kaset i od czasu do czasu lubię odpalić coś na starym, zasłużonym odtwarzaczu :)