PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1058}

Fortepian

The Piano
7,8 51 903
oceny
7,8 10 1 51903
7,7 28
ocen krytyków
Fortepian
powrót do forum filmu Fortepian

Co to jest pytam?

ocenił(a) film na 1

Mogę zrozumieć zachwyt nad muzyką (mnie zupełnie nie urzekła, ale niech będzie) czy zdjęciami, ale na litość boską ten film to nędza jakich mało. Historia jest o tym: panna daje dupy za fortepian i w końcu zaczyna jej się to podobać. Niezdecydowana, mająca problemy emocjonalne kobieta, której rola przedmiotu zaczyna się podobać. Ma gdzieś dziecko, męża woli chodzić na spotkanka z kochasiem. Może dlatego tak wielu kobietom się podoba, bo utożsamiają się z tą postacią? Typowa, nie wiedząca czego chce kobieta, która pragnie uciec przed monotonią swojego życia w lepszy świat...

użytkownik usunięty
chinski_ryz

umiesz zepsuć smaka przed zakupem :(
I tak kupię...

ocenił(a) film na 9

nie słuchaj go

ocenił(a) film na 8
chinski_ryz

Widać ,że nie zrozumiałeś filmu albo nie oglądałeś uważnie.

chinski_ryz

No właśnie, wszystko tam jest takie życiowe. Nawet zakończenie nie dziwi. Może to w tym tkwi urok filmu?

ocenił(a) film na 8
chinski_ryz

-mnie takze odrzucalo to ze Ada pozwolila po kawalku sprzedawac swoje cialo w zamian za klawisze fortepianu.. ale po namysle stwierdzam, ze byla ona w swiadoma swojej sytucji kobieta, ktora musiala wybierac albo zyc z mezem ktory nie potrafi zrozumiec pasji swojej zony albo poswiecic swoje cialo by moc nadal grac. nadac sens zyciu.
dla mnie akurat nie bylo to istotne czy beines dobierze sie do niej czy predzej napadnie na nich wsciekly mazlonek ale sam fakt jej wybor. watpie zeby teraz ktos chocby z tego forum musial wybierac miedzy pozbawieniem sie szacunku do samej siebie(samego siebie), ponizenia sie i pozbawienia siebie godnosci w zamian za mozliwosc kontynuowania swoich pasji.
-wkurzalo mnie takze jak Stuart moze nie widziec jak wiele dla niej znaczy ten fortepian. to jedno ale to ze sprzedal jej fortepian w zamian za ziemie to drugie.
-a tak bez marudzenia to podobalo mi sie to, ze w filmie nie bylo podzialu na dobry i zlych wszyscy byli poprostu naturalni.. Ada- piekna niezdecydowana pozwolila na sprzedanie siebie w zamian za fortepian, Sturart-potrzebowal troche bliskosci i czulosci ale nie rozumial i nie widzial potrzeb Ady tylko swoje, wolal zwiekszac majatek ziemski. jednak probowal jej zaufac mimo, ze bylo juz za pozno. Beanis udawal, ze chce nauczyc sie grac a chodzilo mu tylko o jedno. troche nieokrzesany i dziki ale mimo gwaltownego charakteru potrafil okazac czulosc. rozumial, ze przez umowe moze zdobyc jedynie cialo Ady nie dusze. ze jak sam powiedzial z niej zrobi przez to ladacznice a z siebie lajdaka. nawet ta mala corka Ady czasem komplikowala oraz klnela na swoja matke.
-polecam mimo, ze film troszke dziwny czasami wkurza, irytuje i szokuje, ale przede wszystkim pokazuje jak wiele czlowiek jest w stanie poswiecic, jak wiele potrafimy sie wyrzec w imie wyzszego celu.

czerwonafrezjaa

No niestety tu cel był niższy, a nie wyższy;) Ady w tym filmie nie da się zdecydowanie potępić (ona po prostu chce być szczesliwa), ale jednocześnie nie da się polubić. Szkoda tylko, że w imię swojego szczęścia poświęca szczeście innych. Co do reszty mam podobne odczucia jak Ty;). Uważam jednak, że mąż Ady to dobry człowiek. Po prostu bardzo prosty, konserwatywny, o jasnych, wpojonych zasadach. Czyż nasi dziadkowie często nie są tacy sami?:) Wyślijmy ich do rock opery i ciekawe czy ją docenią;) Podobnie jest tutaj. Stuart postrzegał świat inaczej jak Ada- dla niego ziemia to świętość, fortepian to tylko rzecz. Film można by zrobić w odwrotny sposób. Wyobraźmy sobie, że ktoś sprzedaje ojcowiznę za fortepian. Uznalibyśmy to za szczyt głupoty i niedocenienie pracy rodziców. Bardzo postać Ady przypomina mi Scarlett z Przeminęło z Wiatrem. Tam znowu główna bohaterka robi wszystko dla majątku ziemskiego..Co ciekawe obie historie stworzyły kobiety. Obie bohaterki tych autorek moim zdaniem są odzwierciedleniem najgorszych kobiecych cech.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
chinski_ryz

Przecież Ada jak rzadko kto wiedziała czego chce. Nazywanie jej niezdecydowaną wskazuje na zupełny brak zrozumienia o co chodzi w tym filmie. Przecież ona żyła w świecie w którym nie miała nic do powiedzenia na temat swojego losu. Ktoś decydował za nią a ona miała być jeszcze za to wdzięczna. Jedyne co miała to swoją niesamowitą wolę o której zresztą jest mowa w filmie.
Ona była bardzo zdecydowaną kobietą. Niestety nie mogła decydować o tym czego chce, więc decydowała o tym czego nie chce. Przypomnę choćby scenę gdy jej pożal się boże mąż, próbował się do niej dobrać a mówiąc wprost próbował zgwałcić chorą i śpiącą kobietę. Powstrzymała go tylko swoim spojrzeniem bo była o wiele silniejsza psychicznie od niego.
I na pewno nie dawała dupy za fortepian. To prymitywne uproszczenie. Gdyby jej mąż był bardziej rozgarnięty nigdy by tego nie zrobiła. Chciała go kochać. W filmie jest to pokazane bardzo wyraźnie ale on był dupkiem który nie był w stanie zrozumieć jej pasji. A Beines to zrozumiał bardzo szybko i na dodatek ja kochał o czym świadczy fakt, że pozwoliłby jej odejść gdyby go nie chciała. Fortepian tez jej oddał z tego samego powodu

użytkownik usunięty
e69

Racja. Co mu szkodziło żeby ona sobie rzępoliła na fortepianie? Nie wiem. Ja to bym nawet był zadowolony z tego, jakby miała jakąś rozrywkę na tym zadupiu, to siedziałaby grzecznie w domu, i nie szlajałaby się Keitelem. A tak, sorry batory, ale doprosił się.

ocenił(a) film na 7
chinski_ryz

Świetnie @chinski_ryz ująłeś sedno tej fabuły.

Dla niektórych fabuła filmu jest bliska, dla innych mniej. Każdy patrzy przez pryzmat własnych przeżyć. Przyglądałem się fabule tego filmu niczym obyczajom małpiatek w ZOO. Dlaczego? Bo główna bohaterka zachowuje się jak zwierzę.
Trudno to niezdecydowanie, a wręcz życiową nieporadność głównej bohaterki nazwać ludzkim zachowaniem.
Reżyser wykreował osobę, dla której ważniejsze były własne zachcianki, niż dziecko, które posłała same w czasie burzy do odległego miejsca. Trudno to nazwać ludzkim zachowaniem.

Komu ma kibicować widz oglądając ten film ?
Mąż - partacz, który patrzy jak jego żona się puszcza i nie reaguje, przebacza (znów - jaki człowiek tak postąpi?).
Córeczka - ukazana zbyt powierzchownie, żeby wzbudzić jakąś głębszą sympatię.
Kochanek - prosty podstawiony charakter aby zapładniać główną bohaterkę.
Żona - egoizm, przyjemności ważniejsze od wszystkiego.

Paradoksalnie - najbardziej realistyczne zachowanie w całym tym filmie buduje scena w której Adzie jej mąż odrąbuje palec.
Jako że zdjęcia fajne, muzyka fajna, to daję 6/10.

Nagrodę za najlepszą GRĘ aktorską przyznaję ... fortepianowi !

vi4m

Są osoby które dla własnej pasji poświęcą wiele. Myślisz że Beethovenowi łatwo przyszło pisać symfonie kiedy był głuchy? I nie ma tutaj żadnego niezdecydowania. Ada chce grać i wie o tym bardzo dobrze i wie o tym widz widząc jak daleko potrafi się posunąć, by to osiągnać. Zachowanie Ady jest jak najbardziej ludzkie,( radzę przeczytać jeszcze raz post czerwonafrezjaa), a zwłaszcza, że w naszych czasach nie ma już konkretnych granic między tym co ludzkie a co nie. Ten fakt może uderzać w tej historii dlatego, że dzieje się w XIX wieku, gdzie taka sytuacja byłaby nie małym skandalem. wydaje mi się, że raczej ujmowanie fabuły tego filmu w tak prostacki sposób jak założyciel tematu jest mało ludzkim zachowaniem.
Cały film jest tak rzeczywisty, że bardziej już być nie może plus zdjęcia i gra aktorska, do której naprawdę nie wiem dlaczego wszyscy się tak przeczepiają. Może mały przerost formy nad treścią ale na to można przymknąć oko i posłuchać pięknej muzyki.

lemour

Też uwadzam, że post jest przesadzony, ale mimo iż nie zgadzam się z jego formą, to jednak z wydźwiękiem tak. Postać Ady nie da się lubić. Wpółczułem jej, ale nie polubiłem. Rozumiem, że ją skrzywdzono, ale dlaczego krzywdzi innych w imię swojego szcześcia? Jeśli tak wygląda feminizm to mi się to bardzo nie podoba.

ocenił(a) film na 6
lemour

"a zwłaszcza, że w naszych czasach nie ma już konkretnych granic między tym co ludzkie a co nie". Dobrze byłoby się chwilę zastanowić dokąd świat "w naszych czasach" zmierza skoro już niewielu potrafi rozpoznać granicę między dobrem a złem. Hedonizm i degrengolada w czystej postaci... :(

ocenił(a) film na 8
chinski_ryz

ho ho, znawca natury "ludzi i kobiet", wielki moralista i genialny psycholog w jednym.

ocenił(a) film na 6
chinski_ryz

pod tymi komentarzami powinno zgłosić się nadużycie

chinski_ryz

Może opis tego filmu, to lekka przesada;), ale miałem trochę podobne odczucia. Ada najpierw nieszczęśliwie zostaje wplątana w swoje trudne życiowe drogi. Stara sobie z nimi radzić i szukac jakiejś przyjemności, celu życia. W pewnym momencie górę biorą najniższe instynkty, takie jak seks i oddaje się za ten przysłowiowy fortepian. Rzeczywiście swoje niższe uczucia stawia ponad wszystko ( w tym córkę) i wybiera emocje. Film jest bardziej o erotycznej fascynacji, niż miłości;). Przykre jest to, że znam w życiu kobiety, które kierują się podobnymi zasadami jak Ada. Oczywiście facetów też;), ale oni raczej wiedzą, że to nie jest miłość, ale po prostu fascynacja (czytaj świadomie zdradzają z chęci zaspokojenia potrzeb). W każdym razie Ada postępuję źle, ale nie potrafi powstrzymać swoich emocji. Chce chociaż chwilę być szczęsliwa i ja tak odebrałem ten film;). Mimo wszystko film jest momentami przegadany, innym razem scenariusz przypomina bardziej wstęp do porno niż film fabularny (chociaż bez scen seksu;) ). Od razu się czuje, że scenariusz pisała kobieta;), czuć kobiece emocje, kobiece spojrzenie na niektóre sprawy. mało pragmatyzmu, dużo nieprawdziwego romantyzmu (tak naprawdę to tylko erotyzm). Wahałem się jak ocenić ten film bardzo długo, bo jednak zrobił na mnie spore wrażenie. Niestety było to przykre wrażenie. Niechciałbym być z tak niedojrzałą i w ten sposób postrzegającą rzeczywistość kobietą, a ten film w jakiś sposób pochwalał jej zachowanie. Z drugiej strony film ma swój klimat, jest bardzo spójny, dobrze się go ogląda i dlatego dałem 6.

chinski_ryz

Jestem zaskoczona, ale w dużej mierze zgadzam się z opinią.
Nie dostrzegłam tam żadnego pięknego erotyzmu. Raczej zbierało mi się na wymioty.
Dodatkowo strasznie wkurzyło mnie, ze dziecko zostało pozostawione same sobie. Efekty tego było widać choćby w jej podejściu do psa. To nie było zdrowe. Jeśli coś mnie poruszyło, to właśnie marnowanie dziecka.

użytkownik usunięty
chinski_ryz

Mnie się wydało bezsensowne to, że Ada mogła się zakochać w takim zboczeńcu i dzikusie jak Baines. Ten jej mąż był nie za bardzo, ale Baines to masakra. Doprawdy nie wiem co ona w nim zobaczyła. Ale co tam, propaguje się takie chore wzorce o "czułym barbarzyńcu" kobiety naśladują, bo myślą, że będzie jak w filmie i się dziwią i płaczą czemu to nie działa, a ich dzieci wraz z nimi.

chinski_ryz

lepsze od m jak miłośc , więc buractwo się zachwyciło, ot co

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones