Również podpisuję się pod tymi słowami. Film jest genialny. Świetna gra aktorów, obraz, muzyka. Dużo emocji, tragedia przeplatana nadzieją.
Nurtuje mnie jedna rzecz, nie jestem pewny ale czy na końcu filmu podano prawdziwe nazwisko osoby, którą "odtwarzał" Chava. Nie chodzi mi oczywiście o aktora tylko osobę, która faktycznie żyła w tamtych czasach. Jeśli tak byłbym wdzięczny za podanie nazwiska.