1. Głowa do wycierania
2. Videodrom
3. Canibal Holocaust
4. Edward Nożycoręki
5. Femina (polski P. Szulkina)
a może jeszcze coś się znajdzie?
"Ociosanek", lub "Mały Otik" - jak stoi na filmwebie;)
"Jak działa jamniczek" - nieźle porypana animacja...
Z bardziej znanych to "Labirynt Fauna".
"labirynt fauna" - fajny ale mało surrealistyczny - zapomniałem o ekstremalnie porypanym "El Topo" (KRET)
"El Topo"?
Sprawdziłam - FW twierdzi że to film 100% w moim guście, hehe.
Więc nie ma bata, obejrzę;)
Dzięki.
Powiedz mi jak oceniłaś "El Topo" bo ja musiałem dojść do siebie po tym "dziele" - sam nie wiem co o nim myśleć więc ostatecznie dałem "dobry" - 6 gwiazdek
widziałem! Podobnie jak inne schizowe filmy Cronenberga - Scanners, a zwłaszcza wymieniony już przezemnie Videodrom, któróry jest moim ulubionym filmem tego twórcy
1. Surrealistyczne:
"Święta góra", "El Topo", "Ewangelia według "Harry'ego", "Sanatorium pod klepsydrą"
2. Dziwne, psychologiczne, intrygujące:
"Persona", "Kłopotliwy człowiek", "American Psycho", "Urodzeni mordercy", "Million Dollar Hotel", "Idioci", "Mechaniczna pomarańcza"
3. dokumenty Wiszniewskiego: Elementarz, Sztygar na zagrodzie, Ślad
4. filmy Koterskiego
5. filmy Bunuel'a
Filmy Piotra Szulkina - zwłaszcza "Femina" którą obejrzałem kiedyś przez przypadek nie ustępują naprawdę filmom Lincha - niestety dla mnie "Ubu Król" itp jest zbyt dziwaczny. "American Psycho" czy Urodzeni Mordercy - w straszliwy sposób epatują przemocą. Skłaniają do refleksji, ale też zostawiają pewien niesmak i obrzydzenie - jak bardzo smaczna rzecz, której się za dużo zjadło na jeden raz (chce się rzygać i na jakiś czas trza se dać spokój :P ) Mechaniczna Pomarańcza przeciętny - jak większość filmów tego reżysera, niemniej sceny i muzyka które wchodzą do kanonu arcydzieł srebrnego ekranu pozwalają bez lęku sięgnąć po ten rodzaj filmu. Filmy Koterskiego - dobre, ale to nie surrealizm tylko satyra - ma bardziej humorystyczne niż schizowe zabarwienie...reszty nie widziałem, ale dzięki :)
"Opętanie" Żuławskiego i wymieniany już wcześniej "Nagi Lunch" Cronenberga. Może jeszcze dorzuciłabym "Existenz", "Crash". Plus filmy należące do nurtu kina transowego.
D. Cronenberga znam na wylot jak już powiedziałem, ale dzięki! zdecydowanie najbardziej schizowy film Cronenberga to "Videodrom" - resztę rzucę okiem - polecam film Piotra Szulkina "Femina" - Genialny na miarę "Zagubionej Autostrady"
"Intelekt Kollapse" - sadze, ze powinno zaintrygowac, oraz "Dzien, w ktorym umre". Nie krepuj sie z odpowiedzia.
Smarkata jestem i mało filmów w życiu widziałam, ale zgadzam się - "Mechaniczna pomarańcza" to jest film, którego klimat zostaje na zawsze w głowie. A co do "Edwarda" - wspaniały, ale żeby aż pokręcony?
"Być jak John Malkovich" - cudnie zakręcony
"Dark Star" Carpentera - s.f. na wesoło, iście surrealistycznie
"Brazil" Terry'ego Gilliama - Montypythonowo, zabawnie, oryginalnie
"Sok z żuka" Tima Burtona - zabawka na sto dwa, nieźle pokręcone
filmy Wesa Andersona - "Genialny klan" czy "Podwodne życie ze Steve'em Zissou" - specyficzne
"The Rocky Horror Picture Show" - choć musical (których nie cierpię), film jest nietuzinkowy, surrealistyczny, kiczowaty, wręcz genialny!
filmy Dario Argento (horrory) - "Suspiria", "Phenomena", "Opera"
Dzięki dzięki, ale wszystko już widziałem z tego co wymienione - przyznaję! Filmy bardzo fajnee :) dzięki, że ktoś się jeszcze takim kinem interesuje :)
Dziwię się, że z tych najbardziej porąbanych nikt do tej pory jeszcze nie wymienił "Martwicy mózgu" ;p xD
Martwica mózgu - to komedia - horror, a nie film surrealistyczny - może właśnie dlatego!
No wiesz, "Canibal Holocaust", czy "Edward Nożycoręki" to tym bardziej surrealizm nie jest. Myślałam, że skoro wymieniłeś je w temacie, to chodziło ci oddzielnie o porąbane filmy, a nie tylko i wyłącznie te surrealistyczne. Poza tym wyraźnie napisałam, że MM to porąbany film, a nie surrealistyczny, a to robi różnicę.
Filmy Jana Svankmajera nazywanego "Alchemikiem z Pragi" a także "Instytut Benjamenta" i "Piano Tuner of Earthquakes" braci Quay oraz to http://www.youtube.com/watch?v=gr7sPK7c6YQ
Ś.P. Rozza Williamsa
akurat "Edward Nożycoręki" ma charakterystyczny surrealistyczny klimat będący zestawieniem cukierkowych, barwnych lat 70 z surowym gotyckim klimatem będącym wyraźnie widocznym w stroju czy charakteryzacji samego Edwarda - tu widać wyraźnie rękę Burtona - co do Canibal Holocaust - to się zgodzę. Nie jest filmem surrealistycznym, a jedynie ostro porąbanym, ryjącym banie ze względu na wyjątkowo realistyczne, brutalne sceny. Martwica - jest raczej komedio-horrorem, fajnym, ale to jednak nie ten klimat co wyżej wymienione filmy. Niemniej mam ją w swojej "rzeźnickiej kolekcji" obok Martwego Zła 1,2, a zwłaszcza 3 - to raczej te klimaty.
No z tym Edziem to jest tak, że może i f-ucktycznie zawiera jakieś tam elementy surrealizmu, ale moim zdaniem do typowego przedstawiciela gatunku, to jednak mu daleko. "Martwica..." to jak najbardziej czarna komedia, a jej cechą wspolną z wyżej wymienionymi filmami jest fakt, że to porządnie popaprany film. I o to mi tylko i wyłącznie chodziło ;]
A co do "Evil Dead 1/2/3", czy "Braindead" można dodać również "Bad Taste" - co prawda już nie tak dobry jak wcześniej wymienione, ale także z "tego" typu.
"Night dreams", niby film dla dorosłych, ale obejrzyjcie trailer na You Tube. Scena z Mr. Cream of Wheat będzie was prześladować do końca życia.
...no fajne... tylko co to właściwie jest za gatunek filmu to "Night Dreams" - jakieś surrealistyczne , miękkie porno?
Surrealistyczne - na pewno. Miękkie - raczej nie, ale ogólne wrażenie, że ma być jak najbardziej... surrealistyczne? dziwne? porąbane? Ten film jest tylko w takim sensie filmem porno, w jakim "Bad taste" jest horrorem. Fabuła ma przedstawiać erotyczne marzenia senne jednej gościarki. Niestety znalezienie napisów graniczy z cudem, ale jak znasz ang. komunikatywnie, to wystarczy. Nie powiem są sceny ostre, ale nawet one są "z lekka" psychodeliczne.
Fajnie tak sobie poczytac,czego nie widzialam to poszukam,dodalabym "skrawki"realistyczne(niestety)ale napewno porabane
Ciekawy to temacik, na pewno Lynch, Cronenberg, "Sanatorium pod klepsydrą" Hasa, a Głowę do wycierania mam u siebie na dysku, ale zabieram się za obejrzenie jak pies do jeża.
Z nowszych mniej lub bardziej udanych ale wartych obadania proponuje :
"Chasing Sleep" (2000)
"The Manchurian Candidate" (2004)
"Bug" (2006)
Skoro ma być za wyjątkeim Lyncha, to tak na szybko. Czysto subiektywnie:
- Happiness
- Kieł
- Memento
- Dreamscape
Memento jest jednym z moich ulubionych filmów - jest to według mnie fim doskonały (10/10) - aż dziwne jak mało osób o tym filmie słyszało. Reszty nie widziałem więc dzięki :)
"Pi" nieee - widziałem, jest lekko pokręcony, ale żeby mocno ryjącym banie? lepiej zobacz "El Topo"
może nie są to ściśle surrealistyczne filmy, ale na pewno coś z surrealizmu w sobie mają:
Umshini Wam,
My Son, My Son, What Have Ye Done,
Mister Lonely,
Kitchen Sink (ten to typowy surrealizm)
''NEKROMANTIK'',''ZAGUBIONA AUTOSTRADA",''METROPOLIS'',"FRONTIERS","BLOOD FEAST","GRINDHOUSE","KRAWAW UCZTA" -POLECAM.