PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451059}

G.I. Joe: Czas Kobry

G.I. Joe: The Rise of Cobra
6,2 50 668
ocen
6,2 10 1 50668
4,3 9
ocen krytyków
G.I. Joe: Czas Kobry
powrót do forum filmu G.I. Joe: Czas Kobry

Szacun!! Ja wyłączyłam ten film po 5 minutach oglądania. Być może nie moja bajka. Ale moje
pierwsze odczucie po obejrzeniu tego kawałka filmu, że to dno, syf i wodorosty.. No, ale z reguły o
gustach się nie dyskutuje :) Chciałam obejrzeć go ze względu na mojego ulubionego aktora,
jednakże nawet sympatia do Niego nie zdołała mnie utrzymac w fotelu dłuzej niż 5 minut.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
aalvin

Ahhh, dziękuję!

aalvin

Ja oglądałem na przewijaniu, chociaż też chciałem wyłączyć po 10 minutach.

3/10 za rudą ;)

ocenił(a) film na 3
pac4ever

i Baronową ;)
Niestety generalnie film plastic fantastic
Dawno sobie tylu przerw podczas oglądanie nie zrobiłem

użytkownik usunięty
aalvin

cóż mogę rzec - film hitem nie jest, ale widziałem o wiele gorsze.
ja obejrzałem go ze 2-3 razy i choć fanem nie jestem to czasu na to poświęconego nie żałuję. Z perspektywy lepszy niż przereklamowani niezniszczalni i inne transformersy.
Przy czym nie jest to na pewno film dobry. Po prostu do bólu przeciętny - mi osobiście to nie przeszkadza, ale może faktycznie gatunkowo to bliżej "mojej bajki" się mieści i dla tego bardziej go sobie chwalę...

Z tym, że w Niezniszczalnych pomimo kiczowatych scen akcji z emerytami masz ten plus, że oglądasz właśnie gwiazdy na emeryturze.
W Transformersach masz majstersztyk jeśli chodzi o efekty specjalnie i grafikę. Dialogi niezbyt dobre, a fabuła równie mizerna.
W GI Joe, masz jakąś mieszanine Power Rangers made in USA.
Efekty ekhmm... dialogi? Yyy
Chyba jedynie sympatyk komiksów znajdzie tu coś, ale dla mnie to jest profanacja nawet i komiksu.

użytkownik usunięty
negroz

tylko właśnie ja oglądając kino akcji chcę oglądać przynajmniej dobrą akcję. Helen Mirren i Bruce Willis też raczej nie byli w złotej erze kariery grając w RED. Mimo to film (mając do tego 100x lepszy scenariusz) pełen jest świetnych scen akcji w odróżnieniu czerstwych jak cholera niezniszczalnych. Jedyny atut tych ostatnich to to, że emeryci silą się w nich na udawanie, że jeszcze mogą grać w kinie akcji. A albo nie mogą, albo ten film jest aż tak syfny, że nie potrafi tego pokazać. Stareńkie Commando przy tym to majstersztyk techniczny. I sorry ale połowa emerytowanych gwiazd kina akcji wpada tam tylko pokazać gembę i zgarnąć check. A pół oddziału stalone'a to jakieś no name'y udające gwiazdy kina akcji. Jakimi gwiazdami kina akcji byli przed niezniszczalnymi (i są nadal) Steve Austin, Randy Couture, czy murzynek z reklam old spice'a i serialu "wszyscy nienawidzą Crisa"?
Gwiazdą to był Szwarceneger i Willis którzy wpadają tylko żeby zarobić a się nie narobić (ale ten zarzut można postawić każdemu kto wystąpił w tym filmie, od razu widać, że jest robiony byle jak bo najwyraźniej twórcy mają świadomość, że szkoda się wysilać bo trzoda do kin i tak pójdzie i film i tak zarobi) a przy tym pojawić się w reklamach, na plakatach i napisach końcowych żeby głupi ludzie myśleli "wow, Willis, Szwarceneger i Stallone w jednym filmie!" tylko po to, żeby się okazało, że dwaj pierwsi przewiną się przez ekran max 2 razy przez minutę...

co do transformersów to jest to jeden wielki bajzel a nie majstersztyk. Roboty są czerstwo zaprojektowane, ciężko je spamiętać i rozróżniać a jak już jakaś akcja się dzieje to nie ma na to najmniejszych szans. Akurat całe zło transformersów to Michael Bay. Kiedyś go nawet lubiłem bo kilka filmów które lubiłem miało go w fotelu reżysera. Teraz jestem starym koniem i widzę wyraźnie, że lubię trochę kilka jego filmów, ale mogłem je uwielbiać bo miały potencjał tylko zostały spieprzone. Zwykle przez te same błędy (fetysz amerykańskiego munduru wkurza mnie najbardziej - w transformers najmniej czasu ekranowego mają wielkie roboty, połowa akcja to dzielni amerykańscy chłopcy w mundurach, a połowa fabuły to jakieś ludzkie lapsy i ich nudne życiowe rozterki. W Bad Boys 2 który miał być komedią sensacyjną przemycił inwazję jakichś emerytowanych amerykańskich żołnierzy na Kubę żeby pokazać jak łatwo robią w jajo całą kubańską armię). Nawet olewając scenariusz to Transformery są raczej serią którą obejrzeć można niż trzeba bo takie świetne efekty. Pacific Rim nie widziałem, ale kawałki oblukałem w sieci i miażdży transformery. Avatar, to już w ogóle inna liga. Dla mnie jedynym atutem pierwszych 2 części serii (po obejrzeniu, bo przed liczyłem jednak na coś dobrego) była Megan Fox. Ona robiła swoje w tym filmie - stała, biegła, kucała, patrzyła - a we wszystkim tym wyglądała szalenie sexownie. od trójki nawet jej nie ma to już nawet nie obejrzałem bo po co^^

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7

Jak dla mnie Niezniszczalni to bdb film,a ten nie jest najgorszy ale też nie najlepszy.Ja obejrzałem do końca.

aalvin

i ja też dziękuje :)

ocenił(a) film na 3
aalvin

Wylaczylem po jakis 15minutach, bo widze film klasy B, ale pozniej z powrotem na ten kanal i sceny akcji z samochodami mnie wciagnely.

ocenił(a) film na 1
aalvin

Przetrwałam jakieś 30 minut :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones