PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5778}

Gangi Nowego Jorku

Gangs of New York
7,1 147 631
ocen
7,1 10 1 147631
5,7 24
oceny krytyków
Gangi Nowego Jorku
powrót do forum filmu Gangi Nowego Jorku

Cliché

ocenił(a) film na 5

Motyw zemsty za śmierć bliskiej osoby, romans z intrygującą nieznajomą, miłosny trójkąt i zdrada
z nim związana. Ksenofobiczno-rasistowska "zła strona" przeciwko liberalno-rewolucjonistycznej
stronie dobrej. Ciekawy i dość ekstrawagancki czarny charakter. Spór dwóch bohaterów, którzy
w gruncie rzeczy są do siebie bardzo podobni. Główny bohater, który po porażce i upokorzeniu
wzrasta w siły i ponownie nawiązuje walkę. Do tego finałowa scena z dwoma antagonistami, na
pobojowisku po walce - Hollywood, panie i panowie, Hollywood w najobrzydliwszej swej postaci.

Najwyższa pora sprecyzować zarzuty.
- Gdzie jest progresja postaci? Główny bohater jest postacią nie do przewidzenia - to on gra
według scenariusza a nie na odwrót. Nie rozwija się, nie zmienia, nie dochodzi do wniosków.
Jedynie zaangażowanie w nim rośnie.
- Czarny charakter nakreślony zbyt jednoznacznie. Wraz z rozwojem akcji widz uzna, że jest on
po prostu złym do szpiku kości, żądnym władzy, okrutnikiem - a to ogromnie spłaszcza postać.
Nie posiada wad, jest zbyt wyidealizowany. To jednak tyczy się w chyba wszystkich
ważniejszych dla rozwoju akcji postaci.
- W potyczce psychologicznej pomiędzy bohaterami (część do momentu nieudanej próby
zamachu) kompletnie nie ma napięcia.
- Forma - film sprawia wrażenie spektaklu teatralnego - w złym znaczeniu tego określenia.
Scenografie i kostiumy wyglądają dość sztucznie.
- Oświetlenie jest okrutnie sztuczne. Zbyt idealnie obmyślane oświetlenie bardzo psuje
atmosferę. Gęstszy klimat można by osiągnąć z mniejszą ilością sztucznych źródeł światła.

Muzyka na Hollywoodzkim poziomie - adekwatna do wydarzeń na ekranie i wspierająca
dynamikę akcji.

Plus za sztukę aktorską Day-Levisa - choć niestety zagrana przez niego postać nie pozwoliła mu
wykorzystać pełni swoich umiejętności.
Leo jakby faktycznie nie wiedział jaką postać miał zagrać. Główny bohater trochę na tym
ucierpiał.

Film poprawny i dobrze wykonany - a to zarówno jego zaleta, jak i wada.

SithisDagoth

Zgadzam się ze wszystkim, co tu zostało wymienione prócz muzyki. W ostatniej scenie gdy "ona i on" odchodzą, włącza się nagle tak patetyczny utwór, że aż się zaśmiałem. Generalnie podczas filmu muzyka bardziej przeszkadza niż pomaga.
Postacie i relacje między nimi napisane przeciętnie. Film wprowadza kolejne osoby na ekran i po chwili wiesz, jak przebiegną ich losy do końca filmu.
Mam mieszane uczucia. Niby nie męczyłem się oglądając Gangi, ale nic mnie w nim nie zaskoczyło. Może poza tym, że czekając przez cały film na ostateczny pojedynek, nawet to spaprano koncertowo. :) Porządny film i nic więcej.

ocenił(a) film na 7
SithisDagoth

Moim zdaniem ten czarny-charakter (i z opowieści ksiądz Vallon) to jedyna honorowa, a więc w tym sensie pozytywna postać w filmie. Postąpił honorowo darując swojemu niedoszłemu zabójcy, czyli młodemu Vallonowi życie i... jak widać trzeba było zabić ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones