Temat jest bezdyskusyjny GDZIE JESTEŚ AMANDO został wybrany przez niemal wszystkich najważniejszych krytyków jako jeden z 10 najlepszych filmów roku.
Muszę się z tym zgodzić. W przeciwieństwie do wielu nie spisałem zbyt wcześnie na straty Bana Afflecka. Ceniłem go za aktorstwo i scenariusz do BUNTOWNIKA Z WYBORU, rolę W POGONI ZA AMY, występy w ambitnych ZMIANA PASA I HOLLYWOODLAND.

Jako reżyser i współscenarzysta Affleck wykonał bezdyskusyjnie świetną robotę.
GDZIE JESTEŚ AMANDO to inteligentna i ambitna adaptacja prozy Dennisa Lehane. Trzeba przynać, że Lehane ma szczęście do filmowych adptacji jego utworów gdyż o 4 lata wcześniejsza RZEKA TAJEMNIC C. Eastwooda była bardzo udaną produkcja.
Nie inaczej jest teraz.
W filmie Afflecka bardzo frapująca jest kryminalna intryga, ale naprawdę emocjonujące są tu moralne dylematy które reżyser stawia przed swoim glównym bohaterem oraz przed Nami samymi - WIDZAMI.
Nie są to dylematy łatwe, proste i jednoznaczne. Twórcy zdają się zapytywać o granice dobra i uczciowści. Film pokazuje nam, że każdy medal ma dwie strony, a każda nasza decyzja zazębia się w długim łańcuchu przyczynowo-skutkowym.

GDZIE JESTEŚ AMANDO to film z Hollywood, który w zasadzie na dobre zaczyna się tam gdzie inne produkcje z Fanbryki Snów zazwyczaj się kończą. Dzieło to ma zmuszające do głębokiej refleksji i nietypowe zakończenie. Aż dziw bierze, że taki film powstał w Hollywood. Podobne obrazy do GDZIE JESTEŚ AMANDO pwostają bardzo rzadko w Europie, a co dopiero w ZLOTEJ ŚWIĄTYNI KINA.
Choćby z tego względu warto sięgnąć po to dzieło.

Drugim argumentem może być obsada. Brat Afflecka -Casey zagrał tu świetnie prostego chłopaka z ulicy, który wykonuje zawód lokalnego detektywa.
Oklaski należą się Amy Ryan za rolę matki-narkomanki oraz Edowi Harrisowi za kilka bardzo mocnych scen.
Nie mogę zapomnieć też o Morganie Freemanie, który kolejny raz udowodnił, że nie na darmo uważany jest za żywą legendę Hollywood.
aktorsko nie do końca przekonała mnie tylko Bridget Monaghan, która nie zagrała fatalnie, ale swą rolę wygrała dosłownie na 2 lub 3 grymasach twarzy.

Uwagę zwraca tutaj też realistyczny obraz amerykańskich blokowisk w wielkich miastach i zyjącej w nich społeczności.

GDZIE JESTEŚ AMANDO nie jest zwykłym dramatem kryminalnym- to bardziej, a może przede wszytskim inteligentne kino morlanego niepokoju, które na długo pozostaje w pamięci wrażliwego widza.

Gorąco polecam.