PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=234467}

Gdzie jesteś, Amando

Gone Baby Gone
7,1 43 012
ocen
7,1 10 1 43012
7,1 16
ocen krytyków
Gdzie jesteś, Amando
powrót do forum filmu Gdzie jesteś, Amando

Zacznę od tego iż jestem ogromnym fanem twórczości Dennisa Lehana, wszystkich jego książek
ale najbardziej właśnie serii o detektywach Kenzie-Gennaro. Jest to naprawdę niesamowita seria z
masą barwnych bohaterów, bardzo mroczną i pochmurną fabułą oraz bardzo wprawnie
wplecionym humorem oraz pisana fenomenalnym językiem. Każdą książkę przeczytałem chyba z
10 razy.

Niestety muszę się gdzieś wyżalić na temat tego jak można było tak kompletnie spartolić
ekranizację ! 90% moich wyrzutów dotyczy doboru aktorów oraz zagrane przez nich rolę.
Zaczynając od głównego bohatera który wygląda tutaj ( nie chcę być złośliwy ale naprawdę niech
ktoś przeczyta książkę to zrozumie ) jak młodzik z łamiącym się głosem i co chwila miałem
wrażenie iż on się zaraz przewróci. Druga główna postać - Angie. W książce kobieta z
charakterystyczną urodą oraz bardzo mocnym charakterem. Tutaj ( nie wspominam już o urodzie
) taka cicha myszka kompletnie nie pasująca do roli. Bubba - jedna z moich ulubionych postaci w
książce to również kompletna porażka. Z wielkiego twardziela którym orał swoje kontakty oraz
umiejętności na wojnie oraz handlu z wszelkiego rodzaju szemranymi ludźmi zrobili dresa w
łańcuchach i trampkach który "próbował" być groźny. Jack Doyle również kompletnie nie pasuje
do tego z książki choć to jeszcze mogłoby przejść gdyby nie reszta zarzutów. Devin, również
bardzo wyrazista postać, gdy go tutaj zobaczyłem to w 1-szej chwili pomyślałem iż to nie może
być on i chyba się przesłyszałem. Na koniec jest edytowanie lub usuwanie całych scen ale to
samo w sobie nie jest całkiem złe ( uwielbiam LotRa, zarówno film i książkę więc jak widać się da
). Starałem się to wszystko skrócić ale jakby znalazł się jakiś inny fan książek to dyskusja
mogłaby zająć zapewne całe strony A4 :).

Generalnie jestem straszliwie zawiedziony ekranizacją mojej ulubionej serii książek. Wciąż marzy
mi się ekranizacja ich wszystkich ale z właściwym szacunkiem zachowania ról o
przeanalizowania dlaczego ta seria jest tak genialna. Wstyd i hańba ! Zdaję sobie również sprawę
iż w tych czasach ( wybaczcie, nie chcę nikogo obrazić ale z moich obserwacji tak wynika ) mało
kto czyta w wolnym czasie książki a ja sam jestem jakoby "zboczeńcem" tej serii znającym
każdy detal i patrze na to z innej strony. Jednak przez takie słabe wykonanie jest to po prostu
przeciętny film sensacyjny. A tak może zachęciłoby ludzi do przeczytania tej fantastycznej serii.

P.S. : Inne ( również świetne ) książki tego samego autora zostały już zekranizowane bardzo
przyzwoicie, mianowicie Mystic River ( fenomenalna ekranizacja, świetny dobór aktorów ) oraz
Shutter Island która również dawała radę. .

Alt3ir

Nie czytałam książek, ale zgodzę się, że główne role zostały obsadzone i zagrane absolutnie beznadziejnie. Wątły chłopaczek bez jakiegokolwiek wyrazu - bo ani miną, ani strojem, ani głosem nie wywarł na mnie wrażenia, oraz jego partnerka, której twarz przyrównałabym do kawałka deski albo skały - w każdym razie czegoś, co się nie rusza i nie wyraża żadnych emocji. Po literaturę sięgnę, gdyż zainteresował mnie Twój opis. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
dzina26

Post sprzed 3 lat ale zdania nie zmieniłem :). Książkę z całego serca polecam bo do dziś w mało której serii tak się dobrze bawiłem czytając.

ocenił(a) film na 9
Alt3ir

Tutaj ocenia się film. Jeżeli chcesz oceniać książkę, czy też pisać o wyższości książki ponad filmem (czego nie neguję w tym przypadku) to polecam żalić się na forum książkowym a nie zaśmiecać forum filmowe ujmując filmowi..... który jest naprawdę dobrym filmem. Film trwa 1,5 godziny, książkę czytamy 6 - 8 godzin. Czego oczekujesz? Książka zazwyczaj jest kanwą, podstawą. Po co robić kopię?

ocenił(a) film na 6
Unibet_78

Ja nie mam nic przeciw masie ustępstw - wiadomo film to film a literatura to literatura. Tyle że to 1-sza ekranizacja książki którą oglądałem z tak niepasującą obsadą. Jakoś dało się to zrobić rewelacyjnie we Władcy, Wyspie Tajemnic czy Rzece Tajemnic ( oba filmy to ekranizacje książek tego samego autora od serii "Kenzie-Gennaro" ). Jak się chce to się da :).

Filmy jest niezły ale nie mogłem mu dać wyższej oceny gdy krzywiłem się patrząc jak każda kolejna postać jest fatalnie dobrana. Tak to jest jak się czeka z niecierpliwością na film będąc wieloletnim fanem serii a potem jest zawód - na szczęście reszta filmów wyszła świetnie, wręcz rewelacyjnie.

ocenił(a) film na 9
Alt3ir

Gdzie jesteś Amando to debiut reżyserski Bena Aflecka - nie dziwię się, że nie mógł kręcić filmu z kim chciał, bo opinię jako aktor miał jaką miał.... ale aktorsko wybrał dobrze. Spisali się i tyle.

Unibet_78

No nie, nie spisali się;) Ich postacie są bez wyrazu, zarówno Kenzie, jak i Gennaro. Rozumiem, że nie mógł kręcić z każdym, z kim chciał, ale chyba jednak jego brat nie był jedynym możliwym wyborem...;) Niestety, biorąc pod uwagę ocenę filmu i dobre opinie na jego temat, spodziewałam się po nim trochę więcej, a przynajmniej jeśli chodzi o aktorstwo, jestem rozczarowana.

ocenił(a) film na 5
Unibet_78

Nie czytałam książki, więc nie mam jak porównać jej z filmem, więc moja ocena będzie tylko ocena filmu. Historia ciekawa, ale ze względu na tragicznie obsadzone role głównych bohaterów ciągnie się jak flaki z olejem. Potwierdzam opinie innych, postać kobiety bez żadnej mimiki, emocji, przez cały film powiedziała może z 10 zdań. Główny bohater obsadzony na siłę, i tak właśnie grał, na siłę, nie wniósł nic dobrego do tego filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones