ocenę podbija Eva Mendes, która jest bardzo fajna, i grabarz/szeryf/ghost rider z dzikiego zachodu, który jest super. Cage mocno zaniża, ale to nic nowego.
Film jest dość miałki, ale sceny w których pojawia się płonąca czacha są naprawdę zajebiste - szczególnie ta, w której Cage jedzie ramie w ramie z pierwszym ghost riderem :D