PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31866}

Ghost in the Shell

Kōkaku Kidōtai
7,9 69 597
ocen
7,9 10 1 69597
7,9 20
ocen krytyków
Ghost in the Shell
powrót do forum filmu Ghost in the Shell

z Biblii. A konkretnie z listu św. Pawła do Koryntian.

To mnie zaciekawiłeś. W najbliższym czasie, może nawet jeszcze dzisiaj zamierzam obejrzeć Ghost in the Shell. Ciekawe, czy ja coś zauważę.

Jeden cytat wychwyciłem. Był łatwy do wychwycenia, bo z Hymnu o miłości. A drugi?

użytkownik usunięty
wilczekstepowy

Może lepiej podaj, bo a nuż znalazłeś trzeci cytat :-)

1 Koryntian 13:11 - ...gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, myślałem jak dziecko, rozumowałem jak dziecko, gdy stałem się dojrzałym człowiekiem pozbyłem się cech dziecinnych.

wilczekstepowy

Zacytowałem z Biblii Poznańskiej. W filmie pewnie był użyty jakiś inny przekład.

użytkownik usunięty
wilczekstepowy

Zgoda. To jeden cytat. A drugi? Dla ułatwienia dodam, że drugi jest bardziej znany.

Niestety nie wyłapałem. Może dla odmiany teraz Ty mi powiesz?

użytkownik usunięty
wilczekstepowy

Podpowiedź. Co z reguły znajduje się w łazience?

Nic to nie da, bo po prostu nie pamiętam więcej żadnych biblijnych motywów w filmie. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz, ale na dziś dzień jest to niemożliwe...

Hmmm... lusterko? ;)

użytkownik usunięty
feuerbach

Bingo!

użytkownik usunięty

Ja bym raczej powiedział, że 1 cytat w 2 częściach. Rozpoznałem tylko 2 :P

użytkownik usunięty

To znaczy rozpoznałeś 2 części czy rozpoznałeś tylko 3 część?

użytkownik usunięty

Tylko drugą :)

użytkownik usunięty

Drugą, czyli pierwszą, tą na zakończenie, "Gdy byłem dzieckiem..."

użytkownik usunięty

A co z "lusterkiem"? Feuerbach dobrze kombinuje. Teraz tylko przypasować tekst z filmu i znaleźć coś o lustrze u św. Pawła, To bardzo znany kawałek.

użytkownik usunięty

Aj, nie rozumiecie mnie, zresztą to głównie moja wina. Podczas oglądania filmu z pamięci rozpoznałem tylko drugi fragment na zakończenie, pierwszy na łódce musiałem sprawdzić, ale zauważyłem go, tylko nie znałem.

Podpowiedź: rozmowa na łódce (o ile pamiętam).

Osią? Zlituj się, miliony dzieł w historii ludzkości zawierało te motywy, w tym również te, z których przepisano całe fragmenty Nowego Testamentu. To, że w filmie zacytowano jakieś dwa zdania nie znaczy, że jakaś książczyna jest "osią".

użytkownik usunięty
tomakin

Oczywiście możesz uważać, że w japońskim filmie cytaty z Nowego Testamentu to przypadek, coś nieważnego, bo wiadomo, że w Japonii wszyscy czytają Nowy Testament i codziennie go tak sobie od czapy cytują, żeby było weselej.

A jeśli chodzi o "miliony dzieł", to chciałbym się dokształcić i na początek poproszę, żebyś mi wymienił tak z pięć.

Dobry film, który ma się sprzedać poza Japonią, powinien mieć nawiązania do kultury zachodniej - inaczej niewielu byłoby w stanie go docenić. Nie da się ukryć, że akurat Biblia jest świetnym rozwiązaniem - mnóstwo ludzi zacznie dostrzegać "głębię" tylko dlatego, że wrzuciło się jeden czy dwa cytaty, zresztą jest to pozycja tak oklepana i mająca taki wpływ na naszą kulturę, że niejako przesiąknęliśmy niektórymi archetypami tam zawartymi. Niestety.

A jeśli chodzi o dzieła w których poruszane są tematy dojrzewania i zmiany światopoglądu, to no... kurde nie wiem, skoro nie jesteś w stanie żadnego sobie przypomnieć, może na początek "Nasza Szkapa" albo "Łysek z pokładu Idy", tam chyba też coś było o tym.

Aż boję się odsyłać do Jaskini Platona, ale to takie pierwsze co mi się kojarzy w tej chwili z tym drugim cytatem, najbardziej znane (i o wiele piękniej oraz głębiej ujęte niż w Biblii). Jeśli ktoś nie jest w stanie przypomnieć sobie żadnego dzieła, w którym poruszono motyw "rzeczy niekoniecznie muszą być takie, jakimi się wydają", Platon niemal na pewno będzie za ciężki na początek.

użytkownik usunięty
tomakin

"A jeśli chodzi o dzieła w których poruszane są tematy dojrzewania i zmiany światopoglądu"

Myślałem, że będziesz bardziej konkretny. Wskażesz na jakieś nawiązania do tych samych miejsc u św. Pawła. Na tym poziomie ogólności to oczywiście wszystko ze wszystkim się kojarzy. Ale moim zdaniem nie jest to najlepszy sposób na odbiór sztuki. Jakiejkolwiek. Nawet w tak popularnym wydaniu jak ten film.

"Aż boję się odsyłać do Jaskini Platona"

Nie bój się. Ale ani Platon ani św. Paweł nie mówili, że "rzeczy niekoniecznie muszą być takie, jakimi się wydają". To, podejrzewam, wiedzieli już pierwsi pasterze kóz w Helladzie, gdy z daleka pomyliła im się własna koza z kozą sąsiada albo o zmierzchu krzak wzięli za kozę.

Nie wskażę, bo Biblii nie czytałem, wolę współczesne S-F.

"Ale moim zdaniem nie jest to najlepszy sposób na odbiór sztuki. Jakiejkolwiek. Nawet w tak popularnym wydaniu jak ten film."

I to jest bardzo dobry sposób odbioru sztuki - bo widzisz, cała sztuka, od samego początku przekazu i pierwszych dzieł kręci się ciągle wokół tych samych wartości. Zmienia się tylko sposób ich przekazu. I bardzo źle jest, gdy ktoś bierze jakąś "swoją" sztukę i robi z niej centrum wszechrzeczy - tak jak tutaj, gdzie niektórzy uważają, że film kręci się wokół Biblii. O tym samym pisano, mówiono czy śpiewano w milionach innych miejsc. Żadna książka, nawet taka którą miliony uważają za super ekstra, nie ma monopolu na jakieś przesłanie - obojętnie czy to będzie Mein Kampf, Biblia czy Kapitał.

Można też tego Platona nieco rozwinąć - ale to trochę nie ma sensu, podejrzewam, że doskonale wiesz, o co mi chodzi i co miałem na myśli, pisząc "rzeczy".

użytkownik usunięty
tomakin

"Nie wskażę, bo Biblii nie czytałem"

No to nie mamy o czym rozmawiać, bo masz nade mną niezaprzeczalną przewagę: mnie ogranicza tekst, a Ciebie tylko Twoja fantazja :-)

"bo widzisz, cała sztuka, od samego początku przekazu i pierwszych dzieł kręci się ciągle wokół tych samych wartości."

Dość ryzykowne objawienie. Zapytaj może tego boga, który Ci to objawił, jakie to wartości i na czym polega to kręcenie się wokół nich

" Żadna książka, nawet taka którą miliony uważają za super ekstra, nie ma monopolu na jakieś przesłanie - obojętnie czy to będzie Mein Kampf, Biblia czy Kapitał."

Tu nie chodzi o "monopol na przesłanie", ale o różnice - moim zdaniem jednak istotne - w samym przesłaniu. Choć oczywiście na wyżynach ogólności, ktoś może uznać że zarówno Mein Kampf, Biblia czy Kapitał "kręcą się wokół tych samych wartości", bo wszystkie trzy próbują między innymi zaproponować lepsze urządzenie świata.

"podejrzewam, że doskonale wiesz, o co mi chodzi i co miałem na myśli, pisząc "rzeczy""

Niestety, nie robię na tym forum za telepatę. Prostodusznie czytam to, co się komu napisało. I chętnie poczytam, jak rozwijasz Platona.

"Dość ryzykowne objawienie. Zapytaj może tego boga, który Ci to objawił, jakie to wartości i na czym polega to kręcenie się wokół nich"

Sorki, nie mam wymyślonych przyjaciół, a nawet jeśli mam, to staram się z nimi nie rozmawiać. Wiesz, to niezdrowe :D

Ale wartości - jasne, bez problemu mógłbym wziąć dowolne dzieło ze starożytności, wyodrębnić zgodnie z np Jungowskim mechanizmem poznawczym jakiś aksjomat - i wskazać go w 50 dziełach stworzonych na przestrzeni lat. Zawsze idzie o to samo - kontekst społeczny, struktura stada, pożądanie, ludzie tak naprawdę nie różnią się zbytnio od stada szympansów. Ale chyba trochę za duży poziom abstrakcji - spróbujmy na przykładach i nie schodząc tak głęboko z abstrakcją.

Biblia, skoro tak dobrze ją znasz. Masz tak bóstwo solarne - człowiek od zawsze wielbił słońce, które daje życie. Takich bóstw było na przestrzeni wieków setki. Zawsze ta sama historia - gość który wstaje z martwych żeby przynieść zbawienie. Ludzie od zawsze obserwowali zmienność pór roku, wschody i zachody słońca - a bojąc się śmierci, wymyślili, że podobnie jak przyroda i jak słońce, gdy umrą, w końcu powstaną. Musieli dokonać personifikacji - i masz Jezusa. Zwróć uwagę, że całe fragmenty są na żywca zerżnięte z innych książek tego rodzaju (a z historii o Chorusie przepisano słowo w słowo całe przypowieści).

I masz 12 apostołów lub uczni - bo tyle jest miesięcy w roku (i tyle wyróżnia się głównych gwiazdozbiorów), jeśli przyjrzysz się bliżej innym podaniom, mnóstwo było opisanych proroków z 12 uczniami / apostołami

Masz zmartwychwstanie, czyli odrodzenie życia, a po akcie zmartwychwstania swego rodzaju zbawienie wyznawców - połowa większych bóstw miała podobną historię

Masz narodziny w czasie przesilenia, gdy dzień zaczyna się robić coraz dłuższy - czas w którym odradza się przyroda

Masz leczenie nieuleczalnie chorych

Kurcze, nawet aureola jest niczym innym, jak wyobrażeniem słońca

Takich książek, w których ludzie bojący się śmierci personifikowali wiosnę / słońce, czyli odrodzenie życia, są setki.

Są oczywiście mniej znaczące, ale powtarzane w kółko rzeczy, takie jak:

- zakochany, który niszczy coś w imię miłości
- zakochany, który poświęca coś i zdobywa miłość i szczęście
- biedny, który pokorą zdobywa szczęście (szczególnie popularne wśród biedaków)
- dywagacje w rodzaju - czy to co przekazuje nam mowa i kontekst społeczny są prawdziwe, czy też jest drugie dno
- dywagacje czy istnieje drugi świat, świat abstrakcji

nie, nie chce mi się wszystkiego wymieniać, zresztą późno już jest.

"Tu nie chodzi o "monopol na przesłanie", ale o różnice - moim zdaniem jednak istotne - w samym przesłaniu. "

Nie, tu naprawdę chodzi tylko o jedno - o monopol na prawdę i niejako z definicji odrzucenie wszystkich innych prawd. Jeśli ktoś uważa że on i tylko on ma rację (a wiara w istnienie Boga jest właśnie takim postępowaniem - jest to przyjęcie jako pewnika, że inni bogowie nie istnieją), mamy do czynienia z rzeczą najbardziej niebezpieczną - i w praktyce nie różni się to od twierdzenia, że tylko jedna rasa - aryjska rasa panów - może władać, czy od twierdzenia że wszelka własność prywatna powinna być w rękach robotników i tylko robotników. Jedno, drugie i trzecie doprowadziło do milionów ofiar. I tylko to się tak naprawdę liczy.

Chyba nie poczytasz, jak rozwijam Platona - co prawda studiowałem filozofię, ale po prostu mi się nie chce, zresztą Platona uważam za wyjątkowego wręcz nudziarza, a jego książki za kompletnie chybione u samych podstaw. Wypada znać, bo pół współczesnej myśli opiera się na platonizmie, ale nie trzeba kochać. Ja wręcz nie cierpię.

użytkownik usunięty
tomakin

"wyodrębnić zgodnie z np Jungowskim mechanizmem poznawczym jakiś aksjomat"

Nie ma czegoś takiego. Proszę nie próbować mnie nabrać na "mądrze brzmiący" bełkot. Nie uda się.


"ludzie tak naprawdę nie różnią się zbytnio od stada szympansów"

Kolejne śmiałe objawienie. Może nie masz niewidzialnego przyjaciela, ale objawienia masz pierwsza klasa. Jakie używki?

No i napisz może od razu, że tak generalnie to nic na świecie się od siebie zbytnio nie różni. Istnieje tylko jeden byt, a wszystko z nami włącznie to tylko jego modi Itp. itd. Czytałeś przecież na studiach "Etykę".


"Biblia, skoro tak dobrze ją znasz. Masz tak bóstwo solarne"

Jahwe to typowe bóstwo księżycowe. Stawiam kolejny minus do dzienniczka :-)


"Zwróć uwagę, że całe fragmenty są na żywca zerżnięte z innych książek tego rodzaju (a z historii o Chorusie przepisano słowo w słowo całe przypowieści)."

No to dawaj te fragmenty "na żywca zerżnięte z innych książek" i te słowo w słowo przepisane przypowieści z historii o Horusie. Horusie, "H". Gestapo ortograficzne już ma Ciebie na oku!

A tak serio to jest to bełkot. Czy znów sprawdzasz, na jakie bzdury dam się nabrać?


"mnóstwo było opisanych proroków z 12 uczniami / apostołami"

Poproszę trzy przykłady z tego mnóstwa


"Masz narodziny w czasie przesilenia, gdy dzień zaczyna się robić coraz dłuższy - czas w którym odradza się przyroda"

Tę tradycję przejęto dopiero w czwartym wieku. Przejęto sensownie, ale nie zmienia to faktu, że w Nowym Testamencie nic na ten temat nie ma. Opis u Łukasza wręcz trudno dopasować do czasu przesilenia.


"Masz narodziny w czasie przesilenia, gdy dzień zaczyna się robić coraz dłuższy - czas w którym odradza się przyroda"

O które Ci przesilenie w końcu chodzi? Zimowe, gdy wydłuża się dzień czy wiosenne, kiedy odradza się przyroda?


"Takich książek, w których ludzie bojący się śmierci personifikowali wiosnę / słońce, czyli odrodzenie życia, są setki."

Znów wspiąłeś się na Himalaje ogólności, ale mimo to poproszę o jakieś pięć przykładów z tych "setek".


"Chyba nie poczytasz, jak rozwijam Platona /.../ po prostu mi się nie chce"

Jakoś tak czułem, że nic z tego nie będzie. Lubisz blefować, co? Ale to nie ja udawałem znawcę Platona.

Czemu nie przyszło powiadomienie o odpowiedzi... no ale po kolei:

To, że nie wiesz, czym jest aksjomat i jakie mechanizmu poznawcze wypracował Jung nie znaczy, że jest to bełkot. Oznacza to jedynie, że nie rozumiesz czyjejś wypowiedzi, bo nie masz minimum kompetencyjnego.

Owszem, ludzie nie różnią się zbytnio od szympansów - ponieważ praktycznie wszystkie ludzkie zachowania da się w prostej mierze wyciągnąć z podstawowych instynktów. Dla przykładu, skoro już przy tym jesteśmy, religia (każda) jest pomieszaniem "boję się śmierci", "chcę mieć tatę który się mną zaopiekuje" i "stado szympansów musi mieć strukturę".

Sprawdź definicję bóstwa solarnego, legenda o Jezusie spełnia wszystkie założenia. Przypadek, że opisano setki podobnych "bogów"?

Horusa faktycznie napisałem z błędem, pojęcia nie mam, jak to możliwe. Chyba za dużo internetu i czatowania, z reguły nie robię błędów - a już na pewno nie w wyrazach, których pisownię doskonale znam.

Jejku, naprawdę mam wyliczać podobieństwa między mitem o Jezusie a mitem o Horusie:

- obydwaj zrodzeni z dziewicy (co w obu przypadkach jest dyskusyjne)
- obaj byli jedynymi zrodzonymi z boga
- matka jednego nazywała się Mary, drugiego Meri
- ojciec jednego nazywał się Joseph, drugiego Jo-Seph
- obydwaj urodzili się w jaskini
- obydwaj zapowiedzeni przez anioła ukazującego się matce oraz przez gwiazdę na niebie
- jeden ma urodziny 21, drugi 25 grudnia
- urodzenia obydwu doglądali pasterze
- Horusa przywitały trzy bóstwa solarne, Jezusa trzech króli
- Horusa chciał zabić Herut, Jezusa Herod (który swoją drogą zmarł w 4 roku przed naszą erą, długo przed narodzinami mitycznego Jezusa)
- Horusa ochrzczono w Eridanie, Jezusa w Jordanie
- chrzciciele obydwu zostali potem ścięci
- obydwaj byli kuszeni przez Złego (jeden przez Seta, drugi przez Szatana) na jakiejś górze na którą w podobnych okolicznościach przeszli z pustyni, obaj się oparli
- obydwaj chodzili po wodzie czy wstrzymywali morze

dobra kurcze, nie chce mi się dalej szukać, trochę jeszcze tego było. Na resztę postu też mi się nie chce w sumie odpowiadać :D

użytkownik usunięty
tomakin

"To, że nie wiesz, czym jest aksjomat i jakie mechanizmu poznawcze wypracował Jung nie znaczy, że jest to bełkot. Oznacza to jedynie, że nie rozumiesz czyjejś wypowiedzi, bo nie masz minimum kompetencyjnego. "

Drogi Kolego, nie brnij w swojej żenującej ignorancji. Aksjomat popieprzył Ci się pewnie z archetypem, ale Jung i tak nigdy nie "wypracowywał" żadnych mechanizmów poznawczych. To są bzdury!!!

A jeśli się mylę, to daj fajny duży cytat z Junga, gdzie będzie czarno na białym napisane coś w tym stylu "....mechanizmy poznawcze jakie wypracowałem opierają się na aksjomatach...." itp itd. i w ten sposób mnie ostatecznie upokorzysz i pokonasz. Oczywiście podaj tytuł dzieła, wydanie i stronę.

PS. A te kosmiczne bzdury to chyba był żart. Napisz, że to tylko żart

"- matka jednego nazywała się Mary, drugiego Meri
- ojciec jednego nazywał się Joseph, drugiego Jo-Seph"

Matka Jezusa nazywała się Mary a ojciec Joseph?????? Znaczy Jezus był Anglikiem albo Amerykaninem????

Reszta to też stek bzdur. Przecież Horus był synem Izydy, nikt go nigdy nie "chrzcił", bo Egipcjanie czegoś takiego nie znali itp itd. To ma być spóźniony Prima Aprilis czy co?

ocenił(a) film na 10

Nie no Jezus był polakiem każdy to wie:/ Przyglądam się tej dyskusji z lekkim przymrużeniem oka, ale tomakin ma bardziej merytorycznie argumenty niż Vigilate- "wszystko o czym nie wiem, czego nie mogę zrozumieć, nie chcę przyswoić to stek bzdur".

użytkownik usunięty
QusaQ

Chyba żartujesz. Pokaż mi te jego merytoryczne argumenty. I sprawdź może jak jest Maria i Józef po hebrajsku. Przecież te angielskie imiona to kretynizm do kwadratu. Tak samo te "aksjomaty" u Junga. ARCHETYPY!

Koleś robi Cię w bambuko. Udaje znawcę, a pisze kosmiczne bzdury. Czekam na jego cytat z Junga, ale już teraz mogę się założyć, że mu się "nie będzie chciało" i żadnego cytatu nie poda. Przyjmujesz zakład?

A o Horusie to weź sobie poczytaj choćby na angielskiej Wiki. Bardzo dobrze opracowane hasło z wieloma przypisami. Sam zobaczysz, jakie bzdury koleś wciska.

ocenił(a) film na 10

Imię rodziców Jezusa w każdym kraju jest inne, bo każda religia musi się zaadoptować do miejsca gdzie jest szerzona, nie wiem jakie są imiona Maryi i Józefa po hebrajsku bo to nie ma znaczenia. Zresztą to wracając do tematu (bo standardowa kłótnia w internecie na temat religii musi być) to osią filmu nie są jakieś tam cytaty z nowego testamentu, film ma oryginalny scenariusz. Może testament jest tam cytowany (bez znaczenia), to na całość składają się filozoficzne pytania o to "co to znaczy być człowiekiem?" i to jest osią filmu. Reszta to już jest własna interpretacja: jak ktoś jest księdzem czy zagorzałym chrześcijaninem będzie widział film w taki a nie inny sposób, jeżeli natomiast ktoś interesuje się bardziej filozofią to ten sam film będzie odbierał inaczej- film porusza zbyt rozległy temat żeby mógł być interpretowany w jednoznaczny sposób. A co do waszej dyskusji to chyba lepiej zacząć szanować i starać się zrozumieć poglądy innych ludzi niż kłócić się kto jest lepszy i prawdziwszy Bóg, nauka, filozofia, popędy człowieka czy co tam jeszcze.

ocenił(a) film na 10

Imię rodziców Jezusa w każdym kraju jest inne, bo każda religia musi się zaadoptować do miejsca gdzie jest szerzona, nie wiem jakie są imiona Maryi i Józefa po hebrajsku bo to nie ma znaczenia. Zresztą to wracając do tematu (bo standardowa kłótnia w internecie na temat religii musi być) to osią filmu nie są jakieś tam cytaty z nowego testamentu, film ma oryginalny scenariusz. Może testament jest tam cytowany (bez znaczenia), to na całość składają się filozoficzne pytania o to "co to znaczy być człowiekiem?" i to jest osią filmu. Reszta to już jest własna interpretacja: jak ktoś jest księdzem czy zagorzałym chrześcijaninem będzie widział film w taki a nie inny sposób, jeżeli natomiast ktoś interesuje się bardziej filozofią to ten sam film będzie odbierał inaczej- film porusza zbyt rozległy temat żeby mógł być interpretowany w jednoznaczny sposób. A co do waszej dyskusji to chyba lepiej zacząć szanować i starać się zrozumieć poglądy innych ludzi niż kłócić się kto jest lepszy i prawdziwszy Bóg, nauka, filozofia, popędy człowieka czy co tam jeszcze.

użytkownik usunięty
QusaQ

"to chyba lepiej zacząć szanować i starać się zrozumieć poglądy innych ludzi"

Przecież to nie była kłótnia o poglądy, tylko o to, że koleś zmyśla jakieś banialuki i myśli, że innych na to nabierze, bo używa mądrych wyrazów. Czy jakby napisał, że 2 dodać 2 to 7, to też miałbym starać się "szanować i zrozumieć" jego pogląd? Nie bądź śmieszny! Bzdura to bzdura - jak te "aksjomaty" Junga

ocenił(a) film na 10

Tomakin chyba przeczytał pobieżnie kilka pierwszych rozdziałów "Boga urojonego" i stąd czerpie informacje oraz inspiracje do swoich wypowiedzi. W mojej wypowiedzi chodziło o to, że każdy stara się poznawać świat na swój sposób i będzie go bronił z całych sił, więc takie dyskusje (tym bardziej w internecie gdzie każdy może pisać wszystko, nie ryzykując zbyt wiele) nie mają sensu, a tylko denerwują i wzbudzają niepotrzebne emocje. Natomiast zgadzam się z Tobą, że jeżeli można udowodnić komuś kłamstwo należy to robić. Jednak wyrywając z kontekstu wszystkie zdania składające się na wypowiedź zniechęcasz ludzi do dyskutowania z Tobą przez co nikt niczego się nie nauczy.

tomakin

Mnóstwo nierzetelnych informacji... W czasach Jezusa tetrarchą Galilei był Herod Antypas (22 p.n.e. - 39 n.e.) syn Heroda wielkiego zmarłego w 4 p.n.e. Po prostu sprawdź dokładnie swą wiedzę, bo mylisz postacie historyczne...

tomakin

Piszesz, że
"Zawsze idzie o to samo"
Zasadniczo to prawda, bo - jak pisała Simone Weil:
"Doskonałość, jaką sobie wyobrażamy, jest na naszą miarę; dokładnie tak samo niedoskonała jak my sami"
Erich von Däniken wysnuł hipotezę (a raczej luźny przykład) pasującą jak ulał do tych słów. Wg niej na jakiejś pozaziemskiej planecie zamieszkującym ją istotom też być może objawił się ten sam Pan Jezus, który przyszedł na Ziemię by nas zbawić. I Däniken zachęca nas do zastanowienia się nad tym, jaką odpowiedź byśmy otrzymali, gdybyśmy drogą radiową zapytali, jak wygląda ich Jezus. I być może otrzymalibyśmy odpowiedź, że: jak to jak wygląda? Normalnie. Ma cztery nogi, dwoje rąk i dwie pary oczu na długich czułkach.

"Sorki, nie mam wymyślonych przyjaciół, a nawet jeśli mam, to staram się z nimi nie rozmawiać. Wiesz, to niezdrowe :D"
Wiesz, w latach 80-tych, które jeszcze pamiętam, większość Polaków miało wielki respekt wobec Kościoła, uważając go za ostoję wolności i normalności, a na pewno i respekt wobec Boga. A dzisiaj dużo jest takich, co to jeszcze nie Palikot, ale już nie Polak-katolik - bo to w pewnych kręgach wszak obciach, żenada i niezdrowe (dla wizerunku):-)

"I masz 12 apostołów lub uczni"
Pisze się "uczniów". To tak przy okazji spinania się z Vigilate o to, czy powinno się pisać Chorus, czy Horus;-) Ja bym proponował zająć się poprawnością ortograficzną własnego, przyznaję, trudnego języka, a nie takimi bzdetami. Były student filozofii powinien był co nieco liznąć greki, a wtedy by wiedział, że szósta litera greckiego alfabetu w polskiej transkrypcji jest przedstawiana jako zeta, albo jako dzeta. Stąd też niektórzy piszą Zeus, a niektórzy Dzeus na opis tego samego boga. Podobnie się może mieć sprawa z bogiem egipskim, tym bardziej, że jego imię zostało odczytane z hieroglifów, a nie z greki, cyrylicy, czy pisma łacińskiego.

I na koniec jeszcze dwie uwagi. Pierwsza to ta typu: wiesz, że dzwonią, ale nie wiesz, w którym kościele:
"Masz narodziny w czasie przesilenia, gdy dzień zaczyna się robić coraz dłuższy - czas w którym odradza się przyroda"
Owe narodziny się dzieją w czasie (a raczej w okolicach) RÓWNONOCY wiosennej, tj. około 20-21 marca. PRZESILENIE, powiedzmy zimowe, z którym ostatnio mieliśmy do czynienia to zaś moment, w którym - w uproszczeniu - słoneczko zataczając na niebie coraz mniejsze kręgi wreszcie zaczyna zataczać coraz większe kręgi i dzień staje się coraz dłuższy - w lecie odwrotnie. Natomiast równonoc jest wówczas, gdy na powierzchni całej Ziemi (prócz biegunów), na płaskiej powierzchni, np. na otwartym morzu, słońce (a ściślej środek jego tarczy) wschodzi dokładnie na geograficznym wschodzie, tym bardziej dokładnie, jeśli równonoc wypada akurat o szóstej rano. Wtedy dzień trwa tyle co noc. Ale pocieszę Cię, iż Twój adwersarz, Vigilate, wykazał niezrozumienie tego samego:-) Chociaż słusznie wytknął Ci, że nazwałeś Matkę Boską jako Mary. Kiedyś była taka piosenka Pawła Kukiza, a właściwie zespołu Piersi pt. "My są już Amerykany". Chybaś się za dużo naoglądał amerykańskich filmów, bo już żeś się sam mentalnie zhamerykanizował. Matka Jezusa jeśli już, to była Miriam, a nie jakaś Mary, a sam Jezus to Joszua (nie mylić z angielskim Dżoszua). Mel Gibson angażując do "Pasji" profesora znającego język aramejski zadbał, aby w filmie Matka do nastoletniego Jezusa mówiła do niego właśnie Joszua, a nie Dżizes.
Druga uwaga raczej pół żartem-pół serio. Otóż zwracasz uwagę, iż dwunastka pojawia się w niektórych magicznych kontekstach. A to 12 apostołów Chrystusa, a to 12 miesięcy w roku, a to 12 głównych gwiazdozbiorów. To interesujące, bo istnieje banda libertyńskich nihilistów skupionych w pewnej europejskiej stolicy walczących zaciekle z wszelkimi przesądami, religią i tradycją, a za flagę obrała akurat DWANAŚCIE gwiazdek na niebieskim tle:-)

ocenił(a) film na 9

"masz nade mną niezaprzeczalną przewagę: mnie ogranicza tekst, a Ciebie tylko Twoja fantazja" - przepiękna istota tej rzeczy :)

ocenił(a) film na 7
tomakin

tomakin ty matole...

ocenił(a) film na 10

Jeśli możesz, proszę przypomnij mi drugi cytat (jako fan tego filmu przyznam, że dość mnie ciekawi gdyż zgadzam się z prezentowaną tam filozofią, iż świadomość jest niezależna od ciała:)

użytkownik usunięty
zjonizowany

Przeczytaj Pierwszy List św. Pawła do Koryntian. Przy okazji może znajdziesz jakieś inne inspiracje.

ocenił(a) film na 8

Bardzo egoistyczne podejście. Strasznie niechrześcijańskie. Gdy ktoś Cię pyta, to mówisz mu, by sam szukał, ale gdy wyżej tomakin pisał iż 'miliony dzieł w historii ludzkości zawierało te motywy', to wymagałeś by Ci podawał konkretne przykłady. To z kolei hipokryzja. Inni niech szukają, ja szukać nie będę, chcę wiedzieć, i masz mi powiedzieć. - tak brzmisz tu mniej więcej, dla osoby patrzącej z boku.

użytkownik usunięty
truegod

Naprawdę nie widzisz różnicy między "przeczytaj Pierwszy List św. Pawła do Koryntian" (który liczy kilkanaście stron), a przeszukaj sobie "'miliony dzieł w historii ludzkości"?

Ponieważ nie wyglądasz na idiotę, muszę przyjąć, że jakichś nieznanych powodów chciałeś zrobić mi przykrość nazywając mnie egoistą i hipokrytą. W takim razie podziękuję za podbicie wątku, ale rozmowy nie będziemy kontynuować.

ocenił(a) film na 8

Wątek był na stronie głównej, inaczej by uszedł mej uwadze.
I masz rację, jest różnica między znajomością konkretnego fragmentu danej książki, a kilku dzieł (bądź konkretniej filmów) z milionów, które powstały.

Osobiście sądzę, że dużo łatwiej wymienić tych kilka ogólnych przykładów z milionów, niż konkretny fragment z jednego dzieła.

A i sprawić przykrość niekoniecznie, ale oddać sprawiedliwość.
Jeżeli jednak na wstępie zaznaczasz, iż nie masz zamiaru kontynuować rozmowy, to trudno.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
zjonizowany

chyba chodzi o "teraz widzimy niejasno jak w zwierciadle, potem zobaczymy bezpośrednio-twarzą w twarz"

Xeloss

ten właśnie cytat wyhaczyłem w filmie i byłem ciekawy czy ktoś poruszy ten temat na forum :)

ocenił(a) film na 6

Zdanie filmu:

"Wszelkie informacje są jednocześnie rzeczywistością i złudzeniem."

użytkownik usunięty
AutorAutor

Ale jak to się ma do cytatów z Biblii?

ocenił(a) film na 6

Nijak. Ale wydaje mi się zdecydowanie trafniejsze. I bardziej reprezentatywne dla tego obrazu.

ocenił(a) film na 10

Boże nie wiem dlaczego ktoś jeszcze uważa, że przyjmowanie funkcji pseudonauczyciela daje jakikolwiek inny efekt poza wkurzaniem ludzi

użytkownik usunięty
IstarVanTassel

Chciałeś mi jakoś dogryźć, czy się mylę?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones