Nie trawię Rolanda i Rosy. Chwilami miałem ochotę zatłuc gołymi rękami i mówię to ze 100 %
pewnością, że bym tak zrobił gdyby mnie to spotkało...
Roland to taki dzieciak w ciele faceta. Zadufany w sobie, arogancji, egoistyczny, strachliwy a Rosa
to trochę taka "slut" jak to określiła Nat ( przepiękna Christina Hendricks).