Jeśli film Cię zachwycił, mimo oglądania go na tvnie, to faktycznie musi być świetny. Mam na myśli to że ładują tam po kilka 20-minutowych reklam. No i do jego osobiście preferuję bardziej napisy, niż lektora, gdyż lektor jest podgłaśniany na full i zagłusza muzykę oraz oryginalne dialogi co zabija klimat. Całe szczęście, że u nas filmów fabularnych się nie dubbinguje jak ma to miejsce w całej Europie. Pozdrawiam.

Wcześniej po prostu nie miałam okazji go oglądać..a skoro leciał akurat w telewizji, to zaczęłam oglądać. Wtedy nawet upierdliwe reklamy mi nie przeszkadzały. Wiem, że puszczane filmy w telewizji trochę tracą na wartości..Również preferuje napisy, jakoś bardziej wtedy odczuwam film. Również pozdrawiam ;)

Wszystko zależy od lektora ja go pierwszy raz widziałam z wypożyczalni na VHS. Film bardzo mi się podoba z lektorem i z napisami. Wspaniałe widowisko, które ani na chwilę nie nudzi. :)

Dużo słyszałam, że film jest genialny. Nigdy go nie oglądałam, aż do dziś. Jest wprost obłędnie genialny. Nie umiałam wybrać pomiędzy złą, a dobrą postacią, obie mnie jakoś magnetycznie przyciągały na swoją stronę. Jak dla mnie 1000/10. Jednym słowem: Arcydzieło.

Dokładnie. Zwłaszcza, że przy omawianiu takich tematów na historii, obejrzenie tego filmu, to podstawa :)

To raczej nie jest dobry wybór pod względem walorów historycznych, dwa razy bym się zastanowił gdybym miał podczas swojej wypowiedzi w jakikolwiek sposób do "Gladiatora" nawiązać ;)

mimo tego, jednym z zadań z historii było obejrzenie tego filmu..bo jak to profesor powiedział: 'omawianie tematu bez tego, to ani rusz'

Dla niego to pewnie proste bo potrafi odróżnić fakty historyczne od fikcji, ale nie wiem jak w takiej formie chce przekazać jakąkolwiek wiedzę uczniom :)

może to po prostu było wprowadzenie by omawiać dane tematy ;)

Fakty tu mają małe znaczenie. Taki film więcej nauczy laika z historii niż kilka suchych zdań z podręcznika opartych na faktach. Po temacie o gladiatorach czy czasach Marka Aureliusza taki uczeń nie wyobrazi sobie wizualnie Rzymu, obczyajów, walk gladiatorów, techniki wojennej Rzymian itp. Obraz przy nauce historii to wg mnie podstawa, a ilustracji jest mało. Dzięki filmowi uczeń łatwiej wyobrazi sobie realia z tamtej epoki choć fakty odnośnie Komodusa mogą się nie zgadzać, ale da to większy efekt niż suchy, choć całkiem prawdziwy tekst z podręcznika.

No nie zgodzil bym sie:fakty historyczne ich przekrecanie lub oparcie sie na zupelnej fikcji ma ogromne znaczenie bo czyni to z kina albo paszkwil (Last Legion) albo kino sensacyjno_kostiumowe jak Gladiator z pomieszaniem fikcji,faktow i nawiazan do pewnych wydarzen.Drogi Panie, przekaz historyczny to chyba nieco wypatrzony adresowany dla laika.Nauka to fakty, nie iluzja a obrazy jak to pan nazywa nalezy na jakims gruncie odniesc.Ale naturalnie nie czepiam sie, wrecz przeciwnie bo uwazam, ze Gladiator to dzielo epokowe jezeli chodzi o gatunek.Szkoda jedynie, ze kino jakos nie ewoluowalo tylko jakos zatrzymalo sie na tytulowym Gladiatorze. Od 15 lat sledze rynek tworczosci kostiumowej i stwierdzam z przykroscia, ze chyba dlugo, dlugo nic nie dorowna Gladiatorowi.

Mam na myśli to, że film obrazuje jak wyglądało wtedy życie, stroje, uzbrojenie, architektura itp. Dla laików to bardzo pomaga. Dlatego taki uczeń oglądać może najpierw film, żeby poznać jak wyglądał starożytny Rzym i życie w nim, a potem znając już realia czytać o faktach, bo wie jak sobie wyobrazić postacie cesarzy, bitwy, sztukę itp. Czytając same fakty bez wizualizacji taki uczeń wyobrazi sobie epokę hellenistyczną, cesarską, wczesne średniowiecze, renesans itp. tak samo. Nie będzie widział ulic, klimatu dawnych czasów lecz same literki. Sam będąc dzieckiem dostawałem książki z serii Tak żyli ludzie, Patrzę podziwiam poznaję itp. dzięki czemu wyobrażałem sobie fakty czytając podręczniki i wciągnąłem się w epokę do tego stopnia, że dziś rekonstruuję wygląd wojowników starożytności np. armię Antiocha Wielkiego, czy mundury z wojny siedmioletniej, dzięki ilustrowanym książką z precyzją odróżniając mundury wojny siedmioletniej od północnej.

Jesteś gimbusem?

nie, przyszłoroczną maturzystką, pozdrawiam

Powodzenia na maturze ;)

Również życzę powodzenia :)

I jak tam, dostałaś się na wymarzone studia? :D

oczywiście, że tak :D

Podpisuję się pod tym, co napisałaś rękoma i nogami! Naprawdę. :) Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać wersję rozszerzoną "Gladiatora" i muszę przyznać, że niewątpliwie jest to filmowe arcydzieło, a w wersji rozszerzonej już w ogóle! Wszystko, dosłownie WSZYSTKO stoi tu na najwyższym poziomie. Począwszy od gry aktorskiej (Russell Crowe - 11/10, serio), przez piękne zdjęcia i idealnie wręcz wkomponowaną muzykę po zapierające dech scenografie (ujęcia Rzymu naprawdę robią wrażenie, a jak na 15-letni film to robią chyba jeszcze większe) i piękne kostiumy.
Polecałbym Ci za jakiś czas znów odświeżyć sobie ten film, tylko tym razem nie w telewizji (gdzie te filmy są tak poszatkowane przez reklamy, że to aż boli) i najlepiej właśnie w wersji reżyserskiej, jako że film robi cholernie dobre wrażenie. :)

Pozdrawiam serdecznie!

Wskaz dokladnie, ktora wersja Gladiatora sie Tobie podobala rozszerzona (dostepna tylko na DVD) czy rezyserska (pokazywana w kinach)?

Powiem tak: obie były świetne, ale jednak rozszerzona, jak to zresztą na ogół bywa, była pełniejsza, czyli lepsza. ;) Mimo, że nie zawsze tak jest, to tutaj jednak ta rozszerzona sprawdziła się bardziej i ją z czystym sumieniem polecam!

"Wskaz dokladnie, ktora wersja Gladiatora sie Tobie podobala rozszerzona (dostepna tylko na DVD) czy rezyserska (pokazywana w kinach)?"

Przecież wersja reżyserska i wersja rozszerzona to jedno i to samo. Wersja pokazywana w kinach, to tzw. "kinówka".

Jako film jest świetny, kostiumy też efektowne, ale niestety nie do końca właściwie historyczne, dlatego ja traktuję Gladiatora jako znakomity film, ale nie stricte historyczny

Najlepiej jest jak Gladiatora emituje TVP 1 i TVP 2 :)

Przynajmniej bez reklam:)

Znakomity film, pod względem fabuły, scenariusza, muzyki i aktorstwa 10*