Glina z Hollywood

Ten i mnóstwo innych perełek dialogowych, akcja ostra jak dziecięce nożyczki, logika jak z teledysku Lady Gagi, fabuła oryginalniejsza niż w niemieckim filmie porno, muzyka jak z najlepszej remizy - zaiste KWINTESENCJA HOLLYWOOD ;)

/ Poważniej - film z serii "tak zły, że aż dobry". Tylko dla filmowych turpistów......

Tanie, tandetne kino akcji od twórcy kultowego "Samurai Cop". Nasz bohater to twardy glina, który podejmuje wyzwanie - ma odnaleźć i uwolnić porwanego dzieciaczka, za którego wyznaczono spory okup. Seksowna mama będzie bardzo wdzięczna... Film jest bardzo kiepski, ale pomimo mego uwielbienia dla trashowych obrazów, był...

Jak wyżej :)