PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5849}

Gliniarz z Beverly Hills

Beverly Hills Cop
7,3 82 379
ocen
7,3 10 1 82379
7,5 17
ocen krytyków
Gliniarz z Beverly Hills
powrót do forum filmu Gliniarz z Beverly Hills

Typowa historia gliniarza, który musi sam wymierzyć sprawiedliwość zabójcom kumpla. Nikt nie bawi się w subtelności -
skoro pracodawcę kumpla gra Steven Berkoff, więc wiadomo, że to łajdak czystej próby. Trzeba go tylko przyskrzynić.
Po drodze główny bohater wdaje się w utarczki z miejscową policją. Jednak zakończenie jest łatwe do przewidzenia i nie
budzi większych emocji. Proste kino bez niespodzianek, bez fajerwerków.

Rozumiem, że nie chodziło tu o wyszukaną fabułę, ile o kreację głównego bohatera (z dzisiejszej perspektywy
zahaczającą o błazenadę) oraz o "kino męskiej przyjaźni", zwane inaczej "buddy cop movie". I faktycznie, konfrontacje
Foleya z dwójką policjantów są chyba najciekawszym aspektem filmu. Trudno jednak mówić o jakoś fenomenalnie
zbudowanych relacjach. Reżyser Martin Brest nakręcił w tym temacie dużo ciekawszy i często niedoceniany film:
"Zdążyć przed północą" z De Niro w swojej najlepszej roli komediowej. Nawet "Zabójcza broń", przy całym swoim
prostactwie, jest bardziej godna polecenia od "Gliniarza...".

Najbardziej jednak mnie zastanawia, na co wydano budżet tego filmu. Chyba na początkową rozwałkę (bez znaczenia
dla fabuły). Film kosztował 15 mln dolarów, co jest porównywalne z największymi rozrywkowymi produkcjami tego
okresu, typu "Poszukiwacze zaginionej Arki". A powstały w tym samym roku "Terminator" kosztował prawie 3 razy
mniej. Za pieniądze, którymi dysponowali twórcy "Gliniarza..." można było się pokusić o pokazanie czegoś więcej, niż
Eddie Murphy łażący po mieście. Aż dziw, że ktoś dał tyle forsy nieznanemu wówczas reżyserowi, na film z założenia
przeciętny.

ocenił(a) film na 7
feuerbach

Zabójcza broń prostacka?

ocenił(a) film na 5
kaioken26

Hehe no nie, subtelna i wysmakowana, zawoalowana symbolicznie i psychologicznie, z dokumentalnym wręcz realizmem oraz przemyślanymi co do gestu i słowa kreacjami Gibsona i Glovera <sarkazm mode off>

Nie bierz słowa "prostactwo" tak osobiście. "Zabójcza broń" była, jest i będzie prostackim akcyjniakiem. Za to ją kochamy ;)

ocenił(a) film na 7
feuerbach

Zamiast prostacka lepiej brzmiałoby słowo prosta tudzież nieskomplikowana.

A Gliniarz? Coś jest w dwóch pierwszych częściach tej serii (bo trójka to już gniot) miło się do nich wraca. Choć przemawia przez mnie uwielbienie kina sensacyjno-komediowe tego okresu.

ocenił(a) film na 5
kaioken26

Ja wiem, że Ty lubisz "Zabójczą broń". Też ją lubię! Co nie przeszkadza mi patrzeć na nią pragmatycznie. "Proste" to kino rozrywkowe jest z samego założenia. Nie wdaje się w niuanse psychologiczne, nie zawraca sobie specjalnie głowy realizmem. I słusznie - nie można się przecież wyłącznie "katować" kinem ambitnym. Są jednak filmy rozrywkowe proste i... bardziej proste :) "Prostacki" miało się odnosić do poziomu humoru czy zaangażowania intelektualnego, a to jest (nie oszukujmy się) nie najwyższych lotów. Nie widzę powodów by przebierać w słowach.

Sentyment to sentyment - nikt Ci go nie może odebrać. Sam możesz z walczyć, albo się pogodzić. Sam mam ogromny sentyment do wielu produkcji z tamtego okresu, choć akurat nie do "Gliniarza...".

ocenił(a) film na 7
feuerbach

Jeśli zaangażowanie intelektualne Zabójczej broni jest prostackie to jak określić to samo w przypadku Kommando? Lub też poziom humoru filmów typu American Pie czy Kac Vegas? Jest znacznie wiele produkcji bardziej zasługujących na to miano niż Lethal Weapon. Nie najwyższych lotów - owszem zgadzam się, ale nie prostackie.

Film, który spełnia wszystkie warunki by nazwać go prostackim to Uprowadzona.

ocenił(a) film na 5
kaioken26

Nie wiem czy mamy się o co sprzeczać. Wymienione przez Ciebie tytuły są bardziej prostackie od "Zabójczej broni", a "Taken" to już w ogóle straszna chała. Sam temat nie dotyczył ZB, więc to "prostactwo" było pewnym skrótem myślowym . Mogłem napisać "nierzadko w prostacki sposób obraża inteligencję widza, ale zobaczyć warto". Dla mnie to "prostactwo" nie jest aż taką obelgą. Kino użyteczne na tzw. piątek wieczór przy piwie.

ocenił(a) film na 10
feuerbach

Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia ...
Radziłbym ci przemyśleć te kwestie zanim zaczniesz pisać kolejne idiotyzmy.

ocenił(a) film na 5
black_bastard

Wobec komentarza tak rzeczowego i pozbawionego personalnych wycieczek, mogę tylko paść na kolana, błagając o wybaczenie i kolejne "dobre rady". Przy okazji życzę, aby i w miejsce Twojej głupoty, zakwitła jakaś namiastka myślenia.

ocenił(a) film na 10
feuerbach

heh sorry, ale to nie ja wypisuje takie herezje i wykazuje szczytowa głupotę w wypowiadaniu sie o tak zacnej komedii jaką jest Gliniarz z Beverly Hills. Takze powyzszy moj cytat pasuje jak ulał do twojego tematu, ktory ni jak sie ma do rzeczywistego stanu tego filmu.
Wspolczuje takze braku humoru, bo co jak co, ale Gliniarz z BH jest zabojczo zabawny

ocenił(a) film na 8
black_bastard

Przesadzasz z fanatyzmem, nie każdemu musi się podobać Gliniarz. Ja to nazywam urokiem różnych gustów, przy czym nie ma lepszych czy gorszych. Dla mnie najlepszym filmem roku jest Iron Man 3 i mam gdzieś opinie innych czy Akademię. Od momentu, gdy Oscary za efekty dostało życie PI, a najlepszym filmem zostało Argo, kompletnie mnie nie interesują te statuetki. I nie rzucam się na każdego, komu IM 3 się nie podobał, a Mandaryn to nie był Mandaryn. Wyluzuj:)

Dwa są fakty co do Iron Mana i Zabójczej Broni: Kreacja Starka zalicza się do najlepszych XXI wieku, a seria Zabójcza Broń to klasyki swojego gatunku.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

Kreacja starka jedna z najlepszych 21 wieku? Watpie :) Ale dla kazdego cos milego.

ocenił(a) film na 8
black_bastard

Tak, przy czym tych świetnych kreacji jest mnóstwo, ale Stark został zagrany na najwyższym poziomie i dlatego filmy o Iron Manie są tak popularne.

ocenił(a) film na 10
Ryloth

sa popularne bo to produkt pop kultury, sam Tony ntakze sie wyroznia na tle tych jałowych innych super bohaterow jak ciotowany spiderman czy plastusiowy Captain America, ale nie sa to filmy najwyzszych lotow jesli chodzi o walory artystyczne. Ogolnie Robert Downej Jr to dobry aktor, ale nie ejst to jakas mega rola dekady.

ocenił(a) film na 8
black_bastard

Nie są najwyższych lotów jeżeli chodzi o walory artystyczne? A co ci się w nich nie podoba? Efekty są bdb, podobnie charakteryzacja, kostiumy. Nie rozumiem cię.

Mega rola dekady to nie jest, to raczej Joker, ale sam Tony Stark zalicza się do najlepszych i najbardziej pamiętanych ról XXI wieku:)

ocenił(a) film na 10
Ryloth

No sorry, ale ile ty masz lat? 14-15 moze? bo bys wiedzial co to sa artystyczne walory w danym filmie, a nie efekciarstwo.Ty chyba ogladasz tylko filmy o super bohaterach, ktore nie maja nic wspolnego z wybitnym kinem.
Ambitne kino, tam szukaj genialnych ról, np taki Daniel Day Lewis w "Az Poleje Sie Krew" lub Philip S. Hoffman w "Capote" czy Barden w "To Nie jest Kraj dla starych ludzi", a nie jakies twory plastikowe do zapychania kabzy.

ocenił(a) film na 8
black_bastard

Nie mam pytań. Jakby co, mam 19 lat. Wybitne kino to jakbyś nie wiedział także Władca, Classic Star Wars czy TDK. A filmy typu Iron Man czy Avengers to rewelacja w swoim gatunku. Lubię rozrywkę z rozmachem. Ty nie, ja to rozumiem, ale ty chyba nie. Nie wiesz, że gusta są różne, ale nie ma lepszych czy gorszych?

ocenił(a) film na 10
Ryloth

No to jeszcze malo masz lat i malo widziales dobrego kina. Wladca Pierscieni jest pseudo patetyczna papką, ja tez lubie kino rozrtywkowe, ale nazywanie takich filmow jako wybitne to gruba przesada. Wybitny to jest np taki Taksowkarz z DeNiro z 1976, Goodfellas, albo taki Malcom X z Denzelem Washingtonem z 1990 lub z nowszych Wiezien Nienawisci z E. Nortonem lub 25h z tym samym aktorem :)

ocenił(a) film na 8
black_bastard

Dobra, dobra - nie szanujesz mojego gustu, to nie, nie będę komentował też twoich określeń co do arcydzieła kina czyli Władcy. Nie pomyślisz, że może ktoś widział Taksówkarza czy Ojca, ale znacznie bardziej woli inne typy? Nie, bo dla ciebie tylko jedna droga jest dobra i jednocześnie najlepsza. Nie mam więcej pytań. Uważam, że dyskusja z tobą nie będzie miała większego sensu, bo po prostu co innego nas interesuje.

ocenił(a) film na 6
black_bastard

"pseudo patetyczna" ?!

. . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,
. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,
. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,
. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}
. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}a
. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./
. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./
. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./
. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/
. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}
. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../
. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../
. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”
. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\
. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./.....\,__
,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,
. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . . . . . . . . `:,, . . . . . . . . . . . . . `\. . . . . . ..__
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .`=-,. . . . . . . . . .,%`>-- a

" ja tez lubie kino rozrtywkowe, ale nazywanie takich filmow jako wybitne to gruba przesada. "

- mówi to gość który uważa, że "Gliniarz z Beverly Hills" jest arcydziełem. Bezcenne. Ale spoko, odpowiedzi sugerujące, że Władca jest arcydziełem, też mnie rozbrajają. Tyle, że Twój rozmówca przynajmniej pisze o filmach, nie analizując Twojego gustu i wieku.


ocenił(a) film na 10
kangur_msc_CM

GZBH jest arcydzielm w swoim gatunku, naucz sie czytac ze zrozumieniem. Jest w 10 najwazniejszych komediach wszechczasow, moze to ty podaj jakies tresciwe powody przeciwko temu co napsialem, a nie rzucisz durne szydercze haselko bez ładu i skladu i mozna sie tym co najwyzej podetrzec.

ocenił(a) film na 6
black_bastard

Proszę bardzo. Drukuj i się podcieraj do woli.

Nie potrzebuję „powodów przeciwko temu”, sam je podałeś, czego nie omieszkałem zacytować. Dla mnie powód jest choćby taki, że średnio mnie rozbawił. Nie widzę natomiast żadnych powodów, by nazywać ten film arcydziełem w jakimkolwiek gatunku.

Mi tam nic do tego na ile oceniasz jaki film, ale to Ty zacząłeś wyzywać ludzi, którzy nie uważają GZBH za arcydzieło. Przy tym masz dziwną tendencję, do wypominania im (domniemanego) młodego wieku. Z jednej strony to cecha ludzi zgorzkniałych, z drugiej bardzo kontrastuje to ze stosowaniem gimnazjalnych zwrotów frazeologicznych (również nie omieszkałem zacytować).

ocenił(a) film na 10
kangur_msc_CM

skoro ciebie nie bawil to jest to argument przeciwko ?
A nie zastanawiales sie po prostu, ze moze masz gowniane pcozucie humoru, albo jestes drętwy jak slup od latarnii.

Zazwyczaj ktos kto sie nie narodzil jeszcze w latach 80ych neguje takie produkcje, wiec wiek jest akurat tutaj znaczacym aspektem, poniewaz oosby, ktore sie pozniej urodzily wola jakas mlodziezowa papke, ktora za glowny cel rozsmieszania ma gorszyc lub przedstawiac jakies plugawe akcenty czy pierdzenie na ekraniie, no to sorry, ale taka zauwazylem tendencje jesli chodzi o osoby, ktore krytykuja zacne komedie z lat 80.

PS: skoro uzywasz zwrotu "...nie omieszkam zacytowac..." to czemu nie cytujesz w dalszym rozwoju swojej wypowiedzi, troche to sprzeczne z tym co piszesz.

ocenił(a) film na 6
black_bastard

skoro ciebie nie bawil to jest to argument przeciwko ?

- to argument za tym, żebym nie dał 10/10. ty możesz dawać ile chcesz, i podajesz argument, że do "zacna komedia". tak na marginesie, "zacny" to dla mnie nie 10/10

tak, często zastanawiam się nad tym, że mam gowniane poczucie humoru, albo jestem drętwy jak slup od latarni. A tak na poważnie, to zastanawia mnie raczej jak ludzie tacy jak Ty, obrzucający wszystkich wokół wyzwiskami, mogą w ogóle mieć jakiś znajomych. Po za tymi na ekranie.

Zacytowałem wcześniej. Ale powtórzę.

" ja tez lubie kino rozrtywkowe, ale nazywanie takich filmow jako wybitne to gruba przesada. " czyli nie można uznać kina rozrywkowego za wybitne. Ale ty to robbisz? Omawiany film to kino rozrywkowe, które uważasz za arcydzieło. Coś się kupy nie trzyma.

"Zazwyczaj ktoś kto sie nie narodzil jeszcze w latach 80ych neguje takie produkcje, wiec wiek jest akurat tutaj znaczacym aspektem, poniewaz oosby, ktore sie pozniej urodzily wola jakas mlodziezowa papke, ktora za glowny cel rozsmieszania ma gorszyc lub przedstawiac jakies plugawe akcenty czy pierdzenie na ekraniie, no to sorry, ale taka zauwazylem tendencje jesli chodzi o osoby, ktore krytykuja zacne komedie z lat 80."

Dziwna teoria. Po pierwsze filmy młodzieżowe z takim humorem (czyli "młodzieżowa papka") są starsze niż osoby, które narodziły się w latach 80 tych.
Po drugie, filmy młodzieżowe są dla młodzieży, a nie dla ludzi narodzonych w danej dekadzie.
Po trzecie, omawiany film wcale nie wyróżnia się specjalnie błyskotliwym poczuciem humoru.

PS: Skoro już nam się na pogaduchy zebrało, to zapytam: co to znaczy "pseudo patetyczna" ?

ocenił(a) film na 10
kangur_msc_CM

Wladca Pierscionka to film nastawiony na zbijanie kasy, a cala podniososc tego gowna jest tak zalosnie infantylna, zeby wzbudzac wydzwiek sztucznego patosu do tej komercyjnej szmiry.

Gliniarz byl robiony dla zabawy, a to, ze stal sie kultowa komedia na pewno nie zawdziecza fali reklam i komercjalizacji tego filmu.

Kazdy idiota to chyba rozumie i taka jest zasadnicza roznica.

Co z tego ze w latach 70 czy 80 byly takie komedie jak Lody Na Patyku czy Porkys, ale przynajmniej mialy klimat.

Tak samo mega klimat ma Gliniarz z genilanym Eddiem, ktory rozbija na łopatki swoja naturalnoscia.
Nie mowie ze ma bly skotliwy humor, ale ze jest wszystko idealnie wywazone, a to brakuje w dzisiejszych komediach.

Sorry, ale musze, jak ty dales tyle samo takiemu gównu jak "Warm Bodies" to masz con ajmniej spaczony gust

ocenił(a) film na 6
black_bastard

"zeby wzbudzac wydzwiek sztucznego patosu do tej komercyjnej szmiry."

Nie za bardzo rozumiem to sformułowanie. zresztą nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Mnie w WP raził patos. Teraz wychodzi na to, że to nie był patos, tylko coś co udawało patos?

"Gliniarz byl robiony dla zabawy"

Dla zabawy to filmy może kręcić kilku znajomych na urlopie. Gliniarza kręcono dla pieniędzy, podobnie jak każdy inny komercyjny film. Tak działa Hollywood. I nie ma tym ani nic dziwnego, ani zdrożnego. Jeśli coś kosztuje kasę i pracę sztabu ludzi, to musi przynieść zyski.

"Co z tego ze w latach 70 czy 80 byly takie komedie jak Lody Na Patyku czy Porkys, ale przynajmniej mialy klimat."

Zaczynasz pytanie, kończysz twierdzniem. Nie wiem o co chodzi. No może i miały, co z tego? Nigdy nie mówiłem, że nie miały. Ale punkt widzenia zalerzy od punktu siedzenia. Ludzie, którzy wychowali się w latach 40 czy 50 tych na komediach Wildera zapewne kręcili nosem przy „Lodach na patyku” czy „Menażerii”. Czasy się zmieniają. Nikt nie wybiera w jakich czasach się rodził i nikt nikogo nie krzywdzi śmiejąc się na „American pie”.

"Tak samo mega klimat ma Gliniarz z genilanym Eddiem, ktory rozbija na łopatki swoja naturalnoscia."

To czy klimat jest mega, czy nie, jest kwestią sporną i względną. Tak samo jak to, czy "rozbija na łopatki". Mi było miło, ale nie byłem rozbity na łopatki.

Widzę, że się dogrzebałeś. Wybacz, zaraz zmienię GZBH na 10/10 i WB na 1/10, żeby Ci się podobało :]

Tak, zapewne mam spaczony gust. Tylko żeby mówić, że coś jest spaczone, trzeba by przedstawić jakiś punkt odniesienia. Spaczony względem czego? Twojego gustu? Potępiasz gusta masowe, potępiasz gusta indywidualnych osób, które nie pokrywają się masowym. Czyli potępiasz wszystko/wszystkich co odbiega od Twojego spojrzenia na świat. Wychodzi na to, że traktujesz swój gust jak wyrocznię. Tym samym podważasz sens istnienia czegoś takiego jak indywidualny gust i sens istnienia tego forum. No chyba, że służy ono Tobie w celu namierzania ludzi o "spaczonych gustach" i wyzywaniu ich od idiotów. Taki jedyny sprawiedliwy, strażnik dobrego gustu. Może powinieneś zostać krytykiem?

ocenił(a) film na 10
kangur_msc_CM

i dont give a f#ck

ocenił(a) film na 6
ocenił(a) film na 7
feuerbach

Jak myślisz dlaczego z kultowym soundtrackiem?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones