Przy scenie z krasnoludkami za oknem omalo sie nie udusilam ze smiechu (chore oskrzela). I to dwa razy, bo sobie przewinelam film :D
Ja również o mało nie udusiłem się ze śmiechu przy trzech scenach. Pierwsza , taniec w kolejce w urzędzie pracy ( to naprawę hicior !!!) . Druga , jak golasy przepędzają tragarzy . Trzecia , jak na posterunku policji wszyscy oglądają zapis z monitoringu .:) Świetna komedia naprawdę poprawia samopoczucie. Film zrobiony z taktem i wyczuciem i klasą.