Krótka opowieść o tym że w życiu nie można mieć tego czego się naprawdę chce .Dobra rola Mariana Opani.
Nie wiem, czy to trafne podsumowanie. Cała sytuacja jest raczej pretekstem do pokazania paru spostrzeżeń psychologicznych:
*nerwowa reakcja studentów na sytuację, w której kierowca odmówił dalszej jazdy (wzajemne pretensje),
* samo zachowanie kierowcy - wiejskiego cwaniaka, który skutecznie postawił się miastowym studentom,
* stosunek kierowcy do wiejskiej dziewczyny, gdy w szoferce siedziała miastowa piękność i zupełnie inne jego zachowanie (pokorne), gdy wracał później sam,
* namiastka porozumienia między kierowcą a dziewczyną, gdy ta znalazła w szoferce mapę nieba.
Jest też trochę spostrzeżeń socjologicznych o tych z miasta i tych ze wsi w okresie Gierka.
Film zaczyna się od oficjalnego przedstawienia studenckiej trupy (sztucznej sytuacji), a potem mamy nieoficjalną sytuację i kawałek prawdy o jednych i o drugich.
W sumie fajny film (zwłaszcza, jak na 30 minut).