Każda krytyka Godzilli Emmericha mile widziana ;)

prosze ;)

do usług

W kraju, gdzie średnie IQ nie jest za wysokie, gdzie idzie się do kina aby zjeść popcorn i wypić colę, a przy okazji coś obejrzeć, wszystko jest możliwe

A te małe godzille od razu były w ciąży. Co za głupoty.

Oj tam by się rodziły mniejsze co pokolenie :D.

Tylko że wersja Emmericha jest jedyną, którą da się oglądać bez poczucia żenady, o ile się nie jest aż takim idiotą, by szukać głębi w japońskich "gównopierwowzorach". Tutaj przynajmniej scenariusz jest konsekwentny, akcja toczy się logicznie a film ma rozmach. Tam tego brakło. Nawet w Amerykańskiej wersji na styl japoński z 2014 roku brakło takiego rozmachu.

racja, tego japonskiego smrodu sie ogladać nawet nie da xD

Bawi mnie jak ludziki jadą po dobrym filmie bo "koleś w gumowym tandetnym stroju nie kopie kartonów udających budynki"....

Jadą po filmie, bo z Godzillą ten film nie ma nic wspólnego, zobacz, jak wyglądała wcześniej Godzilla.