PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 83 858
ocen
6,0 10 1 83858
6,0 23
oceny krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Ja osobiście móglbym sie tylko przyczepić, że znowu biedna ameryka sama sobie musi radzić ze
wszystkim, ale poza tym jak na film o Godzilli to świetny film. Bardziej emocjonująca była wersja z
roku 1998, natomiast naprawdę poleciłbym kazdemu obejrzenie tej części.
Świetne sceny, ujecia, efekty naprawdę na najwyższym poziomie. Godziilla wyglądała super!!!
Z chęcią wysłucham czego tak bardzo nie lubiliscie w tym filmie by oceniac ją aż tak nisko.
Tylko jak ktoś napiszę coś w stylu, jak to mozliwe, że ona zyje itp. to nei ch sie schowa pod ziemie -
bo nigdy takie filmy by nie powstały.
POLECAM!!!

ocenił(a) film na 8
kaizenhero

Pełna zgoda z przedmówcą. Naczytałem się głupot, że film lipny, a tymczasem to jedna z lepszych Godzilli. Jeśli w ogóle nie najlepsza. Również POLECAM!!! :)

deeper_darkside

o jakie tłuste policzki niemowlaka ma kolega i spojrzenie, za ktore grozi dożywocie.Brr...

ocenił(a) film na 6
kaizenhero

Dobra godzila

kaizenhero

to jest godzilla taka jak trzeba. tylko scenariusz nie za bardzo infantylny, wiec slabo sie przyjmuje.

kaizenhero

Bardzo dobry, polecam .

ocenił(a) film na 4
kaizenhero

UWAGA SPOJLER!!!
Ja rozumiem że jest to film S-F ale trochę realizmu też by się przydało
Scenariusz słabiutki.Jest w tym filmie sporo "betonów"
-Motyw z synkiem i żoną w mieście których trzeba uratować kompletnie niepotrzebny. Koleś dawno wiedział że Muto idzie w ich kierunku, mimo to dzwoni i każe zostać i czekać na siebie.
-Wiedzą że potworki idą,lecą w kierunku wybrzeża a nie ogłaszają ewakuacji. Robią to dopiero w ost. chwili przez co ludzie zostają w mieście no i trzeba ich teraz ratować. Przecież godzilla mógł walczyć w pustym mieście i to też miało by sens.
-Atomówka została uzbrojona zanim została dostarczona do celu, jest to bzdura. Tak robią tylko w filmach żeby scenariusz się kleił.
Gdyby taka sytuacja miała miejsce na prawdę to zrobiono by to dopiero w miejscu docelowym, a nie na łodzi która może zatonąć w każdej chwili z uzbrojoną bomba i co wtedy? ktoś by po nią zanurkował?
-Wojsko nie robi nic aby choć trochę spowolnić Muto, który podąża do San Francisco
-Sory ale nie zauważyli braku połowy góry gdzie składowali odpady radioaktywne, musieli tam wprowadzić żołnierzy aby to dostrzec?
-Sytuacja walki Muto i Godzili kiedy jest ujęcie z wewnątrz biurowca, gdzie ludzie jak gdyby nigdy nic sobie siedzą i pracują mimo że już dawno jest ogłoszona ewakuacja miasta,a Godzilla zdążył zniszczyć most i cała trójka potworków już od jakiegoś czasu pałęta się i walczy w mieście to jest jakieś nieporozumienie, no chyba że dorabiają do pensji i walą nadgodziny. Przecież nawet idiota by uciekał z miasta wiedzą że idą do niego trzy ogromne potwory.
-scena na moście kolejowym, kiedy to nasz główny bohater widzi Muto który ma już ze sobą jajeczka, zarodniki i nic o tym nie mówi innym jak go uratowano!?
-Wracając do tych jajeczek, zarodników po co jest samiec w tym filmie skoro samica Muto jest już "zapylona"
Docelowo oboje spotykają się dopiero w mieście przekazując sobie atomówkę jakby wręczali kwiaty.
Tych scen mogę wymienić jeszcze kilka, szkoda bo jest to
film który miał potencjał i został on nie wykorzystany.
Film ratują jedynie sceny walki Muto i Godzili

ocenił(a) film na 8
pajak999

Jeżeli Twoje podejście do tego rodzaju kina jest takie, jakbyś mierzył się z filmem biograficznym, dramatem lub obyczajem w których detaliczne trzymanie się realizmu bywa na porządku dziennym, no to nic dziwnego, że Twoja ocena jest taka, jaka jest. Argumenty które przedstawiłeś, są oczywiście bezdyskusyjnie słuszne, ale do głowy by mi nie przyszło, aby przy tego rodzaju kinie zwrócić na nie uwagę. Dla wydźwięku tego filmu, nie są one istotne.

ocenił(a) film na 5
deeper_darkside

Nie są istotne.? Kolega wyżej dobrze napisał, bo to razi po gałach co chwilę. Jeśli mogę zapytać, to na co Ty zwracasz uwagę, gdy oglądasz film? Muzyka na przykład też Cię nie interesuje?

ocenił(a) film na 4
pajak999

Nic ując w uj jeszcze dodać, scenariusz wygląda tak jakby napisał go 10cio latek.

Scena jak już samiec Muto podążał do Nevady to widać tam na ekranach w sztabie dowódcy na lotniskowcu sceny z Paryża jak inny Muto niszczy Wieżę Eiffela. Skąd on się tam wziął skoro samiec leciał do Nevady przez Pacyfik a samica właśnie opuściła składowisko które było na terenach.

Czarny kierowca autobusu z dziećmi zaraz po tym jak zaczął przyspieszać musiał po chwili zachamować bo jedna z lin mostu zablokowała mu drogę. Po chwili lina znikneła i mógł kontunuować.

Muto zbliża się do San Franciso i nikt nie poinformował ludzi żeby się chociaż ukryli w piwnicach?

Samica Muto gdy zbliża się do łodzi by odebrać bombę (już przy końcówce filmu) musi unikać kul z karabinów? A tak to normalnie jedną kończyną niszczy wieżowce, obrywa rakietami i nic? No jakaś konsekwencja na miłość boską! To albo kule ją bolą a rakiety łaskoczą albo już nie wiem co o tym myśleć.

Gdyby nie te extra sceny walki Godzilli z Muto to ten film mógłby nigdy nie powstawać.

Strasznie się rozczarowałem, Ci producenci traktują widzów jak idiotów, którym do radości tylko potrzebne są coraz to lepsze efekty. To prawda, były imponujące ale film to nie tylko efekty! Godzilla z 98 była dużo lepsza, niestety :(

ocenił(a) film na 8
peeszet

Scena jak już samiec Muto podążał do Nevady to widać tam na ekranach w sztabie dowódcy na lotniskowcu sceny z Paryża jak inny Muto niszczy Wieżę Eiffela. Skąd on się tam wziął skoro samiec leciał do Nevady przez Pacyfik a samica właśnie opuściła składowisko które było na terenach.

Inny MUTO niszczył replikę wieży Eiffla w Las Vegas.

ocenił(a) film na 7
peeszet

"Czarny kierowca autobusu z dziećmi zaraz po tym jak zaczął przyspieszać musiał po chwili zachamować bo jedna z lin mostu zablokowała mu drogę. Po chwili lina znikneła i mógł kontunuować."

Gdybyś oglądał uważnie, widziałbyś że czołg stojący na moście, cofnął się i zrobił miejsce na przejazd autobusu, ponadto odsunął trochę linę w prawo.

Tak jeszcze, apropos ewakuacji. Są dwie interesujące sceny: w TV jest włączony kanał gdzie trąbią o ataku potworów, a matka krząta się po kuchni zdenerwowana i na nic nie zwraca uwagi, dopiero gdy synek mówi: "Patrz mamo dinozaur". W kasynie w Vegas na TV jest relacja jak potwory demolują miasto, a ludzie grają w ruletkę i nie patrzą w ogóle w ekran. Dopiero gdy potwór burzy kasyno, odrywają się od gry.

ocenił(a) film na 7
Leszy2

dziwisz się?ktoś właśnie wypłacał kasę bo było słychać, to został i czekał :D

ocenił(a) film na 5
pajak999

Pełna zgoda z pajak999. Ten film broni się jedynie efektami specjalnymi i rozmachem scen. Zarys fabuły jeszcze może być, jednak wchodząc w szczegóły jest wręcz tragicznie. Ale chyba jeszcze bardziej niż sam film drażnią mnie opinie jakie wygłasza deeper_darkside (bez urazy). A tych opinii jest tu mnóstwo. Otóż oczywiście, że nie oczekuje od tego filmu kina kalibru mocnego dramatu, wnikliwej biografii czy psychologicznych rozterek. Chcę po prostu dobrego kina rozrywkowego, może komiksu, może sci-fi, który odciśnie się w pamięci jak "Obcy". Czy młode pokolenie naprawdę nie dostrzega, jak bardzo to kino się spłyciło? Niektóre sceny są tak naiwne, jakby były stworzone, aby trafić do 4 latków. Jak może bawić mnie film, kiedy co druga scena wzbudza politowanie, bo już nawet nie uśmiech, w scenariuszu nie znajduję, ani jednego dobrego tekstu, a film nawet nie trzyma w napięciu, bo fabuła to jakiś pasztet.

Może przesadzam, ale w mojej ocenie, ten film mógłby być zrealizowany znacznie lepiej, ciekawiej. Generalnie początek i końcowe sceny walki są na plus, reszta to po prostu gniot z dobrymi efektami specjalnymi.

ocenił(a) film na 7
balrog84

Ten film broni się jedynie efektami specjalnymi i rozmachem scen, ponieważ od tego rodzaju filmów wymaga się głownie tego. Takie filmy to ma być orgia dla oczu, a nie przyjemność dla umysłu. Jeśli ktoś po prostu nie lubi takich filmów, to po jaką cholere je ogląda. Skoro ktoś ma w najczęściej oglądanych gatunkach filmów horror, dramat, thriller to raczej wszystkie filmy będzie oceniać w sposób jednakowy. Nie przez pryzmat danego gatunku, ale przez pryzmat tylko dramatu lub komedii.

ocenił(a) film na 7
BlakJoint

Ale dlaczego nie miałby być i orgia dla oczu i przyjemnością dla umysłu?
No chyba że ktoś jest takim prymitywem, że myśleć może tylko jak zamknie oczy.

Ja lubię takie filmy gdzie jest i rozmach inscenizacyjny i akcja i jednocześnie nie robi się z widza idioty, a jeżeli już to w małym stopniu. Ale takich filmów prawie że nie ma. Oglądam te co się ukazują z nikła nadzieją, że może coś się poprawi w tej materii. Nic na razie.

pajak999

Nie jest to film idealny, skrecony troche na "nowomodle", za duzo tutaj oczywiscie "wglebiania sie w psychike" postaci, jak to we wspolczesnym nurcie. Troche niepotrzebnych watkow, ale... zalozenia sa bardzo ok, jak ktos tu wczesniej napisal, godzilla i spolka to sily natury, a ludzie moga rownie dobrze bombardowac cyklon. Co do spostrzezen to mam kilka uwag:

-Motyw z synkiem i żoną rzeczywiscie niepotrzebny, jednak zupelnie realistyczny, ludzie tak maja, myslal, ze zdazy.

-Wiedzą że potworki idą,lecą w kierunku wybrzeża a nie ogłaszają ewakuacji. Robią to dopiero w ost. chwili przez co ludzie zostają w mieście no i trzeba ich teraz ratować. Przecież godzilla mógł walczyć w pustym mieście i to też miało by sens. - Coz, wyobrazasz sobie ewakuacje Warszawy? Przeciez przed dlugim weekendem nie mozna z miasta wyjechac do nocy, a co by bylo, jakby CALE miasto ruszylo+panika?

-Wojsko nie robi nic aby choć trochę spowolnić Muto, który podąża do San Francisco - no wlasnie wojsko robi co moze...

-Sory ale nie zauważyli braku połowy góry gdzie składowali odpady radioaktywne, musieli tam wprowadzić żołnierzy aby to dostrzec? - zauwazyli, tylko nie zauwazyles jak to pokazali.

-Sytuacja walki Muto i Godzili kiedy jest ujęcie z wewnątrz biurowca, gdzie ludzie jak gdyby nigdy nic sobie siedzą i pracują mimo że już dawno jest ogłoszona ewakuacja miasta,a Godzilla zdążył zniszczyć most i cała trójka potworków już od jakiegoś czasu pałęta się i walczy w mieście to jest jakieś nieporozumienie, no chyba że dorabiają do pensji i walą nadgodziny. Przecież nawet idiota by uciekał z miasta wiedzą że idą do niego trzy ogromne potwory. - hmm, a jak na Louisiane czy Fukushime walilo tsunami to niby jak bylo?

-scena na moście kolejowym, kiedy to nasz główny bohater widzi Muto który ma już ze sobą jajeczka, zarodniki i nic o tym nie mówi innym jak go uratowano!? - a co to by zmienilo w tym momencie?

-Wracając do tych jajeczek, zarodników po co jest samiec w tym filmie skoro samica Muto jest już "zapylona" - a zaby czy ryby to jak maja?
Docelowo oboje spotykają się dopiero w mieście przekazując sobie atomówkę jakby wręczali kwiaty. - no i co w tym zlego? dla nich ludzie to jak mrowki.

użytkownik usunięty
kaizenhero

Akcji śladowe ilości
ciekawych postaci brak (poza Cranstonem, który zaraz ginie)

Chciałem wyjść z kina w trakcie.

3/10

ocenił(a) film na 5
kaizenhero

żebym się nie powtarzał:
http://www.filmweb.pl/film/Godzilla-2014-565162/discussion/Pokt%C3%B3tce%3A,2499 750

ocenił(a) film na 6
kaizenhero

Jak dla mnie to ta Godzilla jest fajnym nawiązaniem do starych filmów o kaiyuu. Stworzenie nic sobie nie robi z ludzi, bo i go nie obchodzą (jak dla nas mrówki przechodzące przez chodnik ;)).

Trochę mi zaleciało momentami Projektem Monster.

Co na pewno ssało i muszę to przyznać to historia tego żołnierzyka i jak jakimś cudem co rusz wpadał w wir akcji chodź nie chciał ;/ (yep, fabuła mnie bolała) ale jako, że ja chciałam zobaczyć niszczenie i zagładę to pal licho fabułę, jest Godzilla! ;D

I mój ulubiony moment: około godziny i 46 min widzimy podkurzoną Godzille (której przysłowiowo "drga żyłka"), rozprawia się z przeciwnikiem i ma minę w stylu Deal with it! (brakowało mi tylko okularów przeciwsłonecznych i wybuchu w tle) ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones