PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 83 848
ocen
6,0 10 1 83848
6,0 23
oceny krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Dla mnie, czyli kogoś, kto wychował się na japońskich godzillach ten film to bardzo miłe zaskoczenie. Jest to klasyczne kaiju made in the USA. Twórcy wiedzieli co robią, i wiedzieli, na czym polegał fenomen tamtych filmów z wytwórni Toho. Godzilla jest w tym filmie już elementem
świata przedstawionego i o dziwo nie gra on pierwszych skrzypiec. Większość czasu twórcy koncentrują się na innych potworach, z którymi Godzilla zgodnie z konwencją tego typu filmów zmierzy się w finałowej walce. Owe potwory, tzw Muto, wpisują się wzorowo w świat godzili swoim
pochodzeniem, wyglądem, i całokształtem. Godzilla z kolei przypomina najbardziej tego japońskiego z drugiej serii z lat 1985-1995. Wielki plus za to, że twórcy starają się wydarzenia w filmie, ich ciąg i następowanie po sobie jak najbardziej zracjonalizować, aby nie wyglądało to aż
tak pretensjonalnie. Moim zdaniem udaje im się to całkiem dobrze. Główną rolę odgrywa tu Dr. Serizawa (notabene tak samo nazywała się kluczowa postać z pierwszego filmu o Godzilli), który tłumaczy zachowania potworów, snuje hipotezy na ich temat itp. Ludzkie postacie mimo, że w
filmach o Godzilli odgrywały dla mnie role marginalną, tutaj prezetują się przyzwoicie. Najlepiej wypada ojciec głównego bohatera (szkoda, że tak szybko ma wolne). Bardzo dobrze udało się także prezentowanie potworów z perspektywy ludzi. Wiele jest takich ujęć i robią one nie lada
wrażenie. Zarzut mam do finałowej walki – mogła być nieco bardziej dynamiczna. Poza tym po akcji na Filipinach film nieco zwalnia i momentami przynudza aż do bitwy w finale. Jednak nie ma co narzekać - uważam ten film za dobry. Amerykanie zmyli okrutny niesmak po nieporozumieniu
Emericha z 1998 roku i nakręcili film o Godzilli, jakiego oczekiwał taki fan króla potworów jak ja. Jeśli w tym duchu mają kręcić kolejne filmy o Godzilla & co., to jestem jak najbardziej za – 8/10

P.S. Marzyło mi się usłyszeć legendarny marsz godzili, ale to by było zbyt piękne.

Scifrenis

Nareszcie jakaś pozytywna, konstruktywna opinia.
Domyślałem się a teraz jestem pewny dla kogo jest ten film.
Wniosek jest taki, że jeśli nie oglądałeś starych filmów o Godzilli, nie oglądaj tego. Dla mnie (czyli kogoś kto nie widział starych Godzilli) ten film to strata czasu, kasy i podobne nieporozumienie jak dla Ciebie film z 1998 roku, który uważam za bardzo udany.

ocenił(a) film na 8
Scifrenis

Zgadzam się z przedmówcą. Najbardziej mnie śmieszy jak czytam opinie, że w filmie są nudne postacie. Przecież to ma być film, który ukazuje na tle potworów zwykłych, szarych, szablonowych ludzi, a nie supermana i batmana.
mike 3 - ja też oglądałem kilka starych Godzilli, a i nowa odsłona tej opowieści mi się podobała.

Wujek_Bill

Tu nie chodzi o to, że postacie nie są superbohaterami, tylko że są zwyczajnie nudne, szablonowe, nijakie, pozbawione osobowości, nie zapadają w pamięć i w większości są kiepsko zagrane (Aaron Taylor Johnson i Ken Watanabe grają jednym wyrazem twarzy). Jedynym wyjątkiem jest Brayan Cranston, szkoda tylko że on ginie po półgodzinach.
Jeżeli historia ma się skupiać na poczynaniach ludzkich bohaterów, to dobrze by było gdybyśmy czuli do nich sympatię, utożsamiali się z nimi i trzymali za nich kciuki.
Kolejny problem: główny bohater właśnie jest takim "supermanem i batmanem" (w złym tego słowa znaczeniu)- sam dokonuje niemożliwych czynów, co chwilę wychodzi cało z opresji, ratuje miasto przed eksplozją bomby atomowej i przy tym niszczy gniazdo GNOLi.

użytkownik usunięty
Scifrenis

Popieram.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones