Proszę ja ciebie, jestem właśnie po seansie i zgadzam się. Też czekałem, ponad rok. Walka potworów? No bez przesady! Zamiast oglądać walki, widz musi patrzeć na poczynania żołnierzy - a w ogóle to mnie rozwaliła scena głównego bohatera lądującego ze spadochronem na tle nogi GNOLa.... Jeśli powstanie druga część, powinni Godzillę zrobić głównym bohaterem, a nie trzecio- czy "któryśtamzkoleiplanowym". Film pozostawia niedosyt rozmiarem porównywalny do samej Godzilli. A szkoda:( Ode mnie 5.

Nie jestem pewna czy chce zobaczyć drugą cześc po tym co zobaczyłam w pierwszej, w drugiej moze być tylko cień godzilli,

Jesli zrobia GODZILLE2 na kopach powinien wyleciec scenarzysta bo koles naprawde przegial... Pisze o tym bo jak glupek napalilem sie na ten film dlugo na niego czekalem a seans kinowy mnie totalnie zawiodl... Nie dosc ze GODZILLI malo to ilosc bezsensownych scen i akcji az razi w oczy... Dziwie sie ze ten film zarobil wiecej od GODZILLI Z 1998 roku bo tamta sie przynajmniej przyjemnie ogladalo i co wazne stwora bylo duzo duzo wiecej...

Tylko szkoda, że tamten Godzilla z 98 w niczym nie przypominał Godzilli. Teraz kiedy w końcu zrobili dobrze samego Godzillę, to prawie w ogóle go nie pokazują. Nie mogą po prostu zrobić wybuchowe, pełne akcji i potworów monster movie, gdzie Godzilla wygląda i zachowuje się jak Godzilla? Może w sequelu, mówi się "do trzech razy sztuka" :/

No, słabiutki, w rzeczy samej, ten filmik. Amerykanie zawłaszczyli godzillę, sprowadzili ją na teren S. Franscisco nawet. Film poniżej oczekiwań, miałki, i - tu zgadzam się z przedmówcami - samej godzilli malutko, oj, malutko. Używanie broni jądrowej przychodzi US Armee dość łatwo i niefrasobliwie na swoim terenie. Bardzo to śmieszne. Dęte i nieposklejane. Marna ocena dla marnego filmu. Szkoda czasu.

Wlasnie jestem po seansie i jestem bardzo zawiedziony film dosc dlugie prawie dwie godziny wiec oczekiwalem duzej dawki akcji.Niestety to co dostalem do jakis dramat obyczajowy plus niezla reklama amerykanskiej armi samej Godzilli praktycznie nie bylo a przeciez to film o niej.Rozumiem ze rezyser mial swoja wizje chcial fajnie poprowadzic akcje spokojnie budowac napiecie ale bez przesady.Jak dlamnie to pierwsze 50 minut filmu mozna spokojnie wyciac bo nic tam sie istotnego nie dzialo az chcialem wylaczyc i dac sobie spokoj ale zawziolem sie i postanowilem obejrzec do konca.Akcja po 50 minutach wreszcie sie rozkreca lecz nie na dlugo potem akcja znowu siada by na koncu znowu przyspieszyc.Nie rozumiem tylko dlaczego w filmie zatytuowanym ,,Godzilla" ktory trwa prawie 2 godziny samej godzilli jest raptem kilka minut.To o czym w koncu jest ten film o potworach czy o wojsku.

Zawsze tworcy zostawiaja niedosyt, tak jak w kapitanie ameryce zabraklo z 2 dobrych walk, w Avengersach wiekszej rozpiździuchy i hulka, tak tutaj godzilli

to całkiem normalne w filmach o Godzilli. W Godzilla vs. King Ghidorah Godzilla pojawił sie po raz pierwszy na ekranie po równo godzinie filmu, zrobił rozpierdziuchę w 20 minut i koniec filmu. Dodatkowo Edwards od początku zapewniał że chce się wzorować na oryginale. Ja nie wiem czego wy oczekiwaliście? Transformersodzilli tzn. efekty specjalne bez zbędnej otoczki i godzina nawalanki na ekranie?

Rozumiem jednak, że mogliście pójść na Godzillę bo to "Godzilla" i mogliście sie zawieść bo spodziewaliście się większej amerykańskiej rąbanki a tu budowanie klimatu i czekanie na main event. Nikt nie chodzi do kina na Gwiezdne wojny oczekując na akcję jak z westernu.

Edward to młody reżyser Strefa X mu specjalnie nie wyszła ale ta Godzilla według mnie udana nie patrzyłem na to czy jest czy jej nie ma
czekałem cierpliwie na jej pojawienie a ostatni walka mnie rozwaliła w pozytywnym znaczeniu ale jeśli będzie druga część to żeby jednak Godzilla była tym głównym bohaterem

I zauwaz tez ze w tej durnej GODZILLI wszyscy naokolo sa odporni na napromieniowanie o czym najbardziej swiadczy scena koncowa w ktorej na KUTRZE wybucha na oceanie glowica jadrowa i do ladu nie trafila fala uderzeniowa...

co potwierdza starą prawdę, że broń jądrowa jest czysta i ekologiczna, wyrządza tylko krzywdę wrogom sił słusznych, czyli wrogom Ameryki (czyli - dla ścisłości - USA)

Jestem tego samego zdania, pierwsza sceną z Godzillą w pełni pokazaną była po ponad godzinie filmu... no nie żartujmy. Poza tym nic nowego. Chociaż mi się podobała scena na moście - z tego względu właśnie, że była w dzień, nie w nocy i mogłem coś zobaczyć... dałem 3

Ten film był bardziej skierowany do fanów Godzilli i podobny do pierwowzoru. Dokładnie jak w oryginale Godzilla była tylko tłem do histori walki ludzi z sytuacją jaka ich spotkała. Dlatego wiekszość jest podzielona. Ja widziałem poprzednie części(Jakaś połowe tych ponad 20 filmów( i się nie zawiodłem na tym. Dla mnie jako dla fana jest rewelacyjny. Byłem na nim w kinie w dniu premiery i po prostu znów czułem się jak dzieco oglądając go z otwarta gebą. Dla mnie to kawał histori a film spełnił moje oczekiwania.

Jak ty sie nawet na filmach nie znasz trollu.

Milczenie owiec najbardziej chujowa adaptacja ksiązki ever. Gdy zobaczyłem twoją ocenę pomyślałem...Tutaj nie ma chyba co z tobą dyskutować elo XD

No i właśnie to co napisałeś udowania ze sie nawet troche na filmach nie znasz.

Obyś trollował bo jesli nie to nawet mi cie nie zal.

A mi właśnie Ciebie żal, bo tak marnego trolla jak ty dawno nie widziałem.

Jak dla mnie film znośny. Właśnie nie rozumiem tego oburzenia.
Fakt, że brak tego i owego, ale w pierwowzorach też tego nie ma :-)
Trzeba napisać do producentów, żeby 2 zrobili w slow moo tylko w dzień, aby każdy mógł wszystko zobaczyć i po 5 godzinach w kinie wyjść zadowolony! :)

wiadomo Godzilli nie było aż tak dużo ale chyba nie chcieliście oglądać jak Godzilla przez cały film gniecie sobie kości i innym stworom

Ale na pewno jest lepszy od wersji Rolanda Emmericha, która nie była zła, ale nijak miała się do legendy Godzilli.
Tu tytułowego potwora jest mało, ale i tak w pełni widać jego potęgę i to, dlaczego stał się tym czym jest - legendą właśnie.

Po lekturze postów nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten wątek to typowe narzekanie Polaka, który ma ból dupy o to, że film zatytułowany "Godzilla" nie pokazuje przez cały czas samej Godzilli.

Swoją drogą jestem pewny, że gdyby film skupiał się wyłącznie na wielkim jaszczurze to byłyby jęki, że nie pokazano ludzi, ich dramatów itp ;]

Co do samego filmu: dla mnie jest kiepski :]

Napaliłem się po obejrzeniu trailerów jeszcze pół roku temu [sic!] stwierdziłem, że będzie zajebista produkcja i co? I zwiastun okazał się być lepszym od pełnego metrażu :) Życie!

Jedynie co możemy teraz mieć, to nadzieję, że kolejny film o Godzilli (o ile taki powstanie) pokaże klasę i prawdziwe oblicze naszego ulubionego stworka.

Pozdro.

będą 2 kolejne części - to już pewne. w części drugiej pojawią sie Rodan, Ghidorah i Mothra.

No to jest na co czekać - oby to lepiej wyszło niż pierwsza część ;]

A w trzeciej części ludzie stworzą drugiego Godzillę, co będzie opłakane w skutkach. To też jest pewne.
Prawdopodobnie Mechagodzilla.

Zgadzam się, że za mało, dlatego leci niestety jedynie trójeczka.