Właśnie wróciłem z seansu przedpremierowego i nie do końca wiem jak odbierać ten film. Były momenty w których z zaciekawieniem śledziłem akcję, ale chyba było więcej takich momentów, które nie specjalnie jakoś wpływały na mnie. Odniosłem też wrażenie, że 'najśmieszniejsze' momenty widziałem już w zwiastunie. Nie specjalnie także przywiązałem się do bohaterów i raczej nie zapadną mi oni w pamięć. Prócz głównego bohatera, który grany jest przez Matthew McConaughey i tutaj jeszcze da się tą postać polubić/kibicować jej. Co do reszty już niekoniecznie. Ciężko mi w tej chwili jednoznacznie ocenić ten film, nie wiem może spodziewałem się czegoś innego. Co do zdjęć czy montażu i reżyserki to jest to zrobione na bardzo bezpieczny sposób. Czyli nie ma się nad czym zachwycać. Jest kilka fajnych kadrów, ale nic ponad to. Na plus można jeszcze wspomnieć o tym, że pojawia się dość nieoczekiwany zwrot w akcji filmu, ale nie jest to coś wyjątkowego jak się nad tym zastanowić. Już było niejednokrotnie wykorzystywane. Liczę na wasze uwagi co do tego filmu, bo jak mówię jeszcze nie do końca wiem co o nim sądzić. Miłego!