k.ł. op.gt.ra.hw. xd

Spoko, ja się nawet nie muszę starać cię ośmieszyć, sam pokazujesz swój poziom wychowania. A intelektualny tym, że nawet tego nie widzisz i brniesz w to dalej. Co będzie następne? Cyrylica? Kod binarny?

''Zblazowany skur ...n który co miesiąc ogląda ckm''
Trafne określenie... : )))

No wreszcie napisałeś coś o sobie.

Tak pisał livman o tobie krowi łbie,trzy lata temu,jakże trafne określenie takiego tępego teoretyka jak ty : )))

Wiem, że tak napisał, ale z tego co widzę do ciebie (i niego) to określenie pasuje bardziej. Wena ci się wyczerpała że cytujesz swoich idoli? Podziel się z nami własną twórczością, wszystko co dotąd pisałeś było takie rozwijające, nie zabieraj nam tego.

Niestety nazywając moją żonę tępą dzidą nie sprowokujesz mnie do zejścia do twojego poziomu, a jedynie pokazujesz wszystkim jakim rynsztokiem jesteś. A pisać sobie będę dalej, bo lubię orać takich hmmm... osobników. I nie będziesz mi mówił kiedy mam skończyć. Obawiam się również, że osobą, która nie zrozumiała filmu jesteś ty - bo aktorzy w nim rozmawiają, a ty, co dobitnie widać, nie ogarniasz na czym polega rozmowa. Na życzenie również poteoretykuję sobie: gdybyś nakręcił film Gorączka, to w filmie nie działoby się nic tylko pierwszy gość nazywałby drugiego czopkiem a drugi pierwszego bobkiem. I tak cały film by się obrażali bez sensu jak ty mnie w każdej wypowiedzi. I przez cały film nie padłby żaden argument na cokolwiek, jak i ty żadnego przez ten cały czas nie podałeś.

Orać to możesz swoją starą,ty chyba,o nie ty z pewnością wyglądasz jak pi....a
bo tak piszesz,lol,er ktoro mi drawosz za swoju boku ni me te zwoje staru : )))
A to piz...o zrozumiałeś.

Jak tam menelu, coś się zaciołeś...

Idiota,piz...a jakich mało.

Nie myślałem, że to możliwe, ale wartość merytoryczna twoich wypocin jest jeszcze niższa niż zwykle. Porażająca jest również twoja logika: piszesz jak pi trzykropek a to na pewno wyglądasz jak pi trzykropek a. Brawo!
Napisałbym, że orałem twoją starą, ale pewnie nie istnieje (i stąd twoja frustracja) a nawet jakby istniała to wnioskując z kim się zadaje - nie chciałbym. Tak więc tego nie napiszę :)
Twojego wyglądu nie mam najmniejszej ochoty sobie wyobrażać. Choć być może kiedyś cię zobaczę na jakimś zdjęciu, ale najprawdopodobniej takim specjalnym, z czarnym paskiem na oczach.

Jaki z ciebie pajacu zjeb do kwadratu idź orać swoją starą :)))

O ile doceniam życzenia udanego pożycia seksualnego to wątpię czy umiesz cokolwiek podnieść do kwadratu.

Niech ci rodzynki wyliże : )))

Jak się zachowuje podstawy higieny to się nie ma rodznek. Ale skąd możesz to wiedzieć...

Czyli coś pajacu o tym wiesz,lol...

O higienie? Owszem. Za to ty wydajesz się zdziwiony :)

Idź spać pier....nij się ze swoją starą na kartony które zebrałeś przez cały dzień wstań jutro rano i powiedz życie jest piękne :)))

Moje życie jest piękne już dziś. A karton ci zostawiłem, taki duży, po starym telewizorze, żebyś miał w czym mieszkać. Z dobrego serca.

Elokwentny do granic przyzwoitości,ale wciąż pajac,pajac z krowim łbem : )))

Możesz sobie wyzywać do woli, ale prawda jest taka, że riposty ci się skończyły w sumie przed twoją pierwszą wypowiedzią. W zasadzie czuję się trochę jakbym pisał z botem, przy czym wiem, że bot jednak miałby zaimplementowaną jakąś inteligencję.

Twoja elokwencja mnie przeraża ćwoku,może się spotkamy,powiedz gdzie,zapewniam że przyjadę,tylko nie odpisuj że nie będziesz miał przyjemności się ze mną spotkać...
Zobaczysz coś czego jeszcze nie widziałeś i nie piszę teraz o mojej facjacie,będzie miło zobaczysz i poczujesz co oznaczają słowa magia kina którym się tak fascynujesz,będzie naprawdę miło.

Już zdrefiłeś,jesteś leszczem,takim jakich można zobaczyć na mszy niedzielnej
Malutki człowieczek.

Z tego co widzę to nikt nie ma przyjemności gdy się z tobą spotyka. I chyba cie ostatnie komórki w mózgu zawiodły skoro myślisz, że będę się umawiał na jakieś nie-wiadomo-po-co spotkania z marginesem. Mam normalne życie i normalnych znajomych.

PS "Twoja elokwencja mnie przeraża" - niezłe wyznanie. Jak już pisałem, nawet nie muszę się starać. Wystarczy dać ci głos, zaorasz się sam.

Wiedziałem, zwykły malutki człowieczek z wielkimi nadzejami na lepsze jutro,leszcz jakich wielu,idź jutro ze znajomymi do kościoła rolniku : )))

Mów za siebie, ja nie muszę mieć nadziei na lepsze jutro. I to wyzywanie od rolnika - klasyk. Kompleksami wali na kilometr.

Leszcz,taki malutki mocny przez kabel

... napisał gość zaczynający wypowiedź od "Dziewczyna pewnie blondynka a ty rudy,to wszystko tłumaczy"

Idź już spać mały robaku

W tym jednym się zgadzamy. Ale nie rozumiem tej rezygnacji, sam zacząłeś, to dostałeś to o co się prosiłeś. Myślałem, że będziesz się cieszył, że możesz rozwinąć swoją jakże głęboką myśl w kolejnych wypowiedziach. Ale już dobrze, ten wątek zaczął mnie nudzić, więc go kończę.

nara

Jaki ty pajacu jesteś jebnięty,ja coś dostałem?
Widzę że ktoś się obsrał i to na plecy :)))

Pytanie pomocnicze, czy rozumiesz jak 350 ludzi ze stosunkowo slabym uzbrojeniem moze bronic pozycji przeciwko 42 tys. piechorow, 350 czolgom, 657 mozdzierzom, dzialom i granatnikom, przez az 3 dni?
Jesli nie rozumiesz to poczytaj o obronie Wizny i zapewne dalej nie zrozumiesz :)

Tak, słyszałem o tym, ale błagam, co to za argument? Czy oni też wybiegli na powierzchnię i zasuwali między słupkami i samochodami? I też potem uciekli? I jakie zadali straty, też w stosunku około 40:1?

Ani jedno z powyższych. To że siedząc w zakamuflowowanych bunkrach udało im się spowolnić (i tylko spowolnić) wroga to zupełnie inna sytuacja. Jedynie dysproporcje sił można podciągnąć jako coś podobnego, ale dla mnie nie ma to sensu. Ja się odniosłem do sceny z filmu i nie przekonują mnie argumenty, że oooooo a kiedyś to Spartanie to to i tamto. Przykładów z przeszłośni na pewno można by znaleźć wiele.
I nawet w tym przykładzie, który uważasz, że jest na Twoją korzyść, oni jednak ostatecznie przegrali.

Ostatnie swoje zdanie lepiej przemyśl, chciałbym utrzymać naszą konwersację na poziomie.

Oh my gosh....to jest FILM SENSACYJNY A NIE DOKUMENTALNY....rozumiesz roznice dziecko??....takie madre polaczki z was a zaden nie nakeecil lepszej strzelaniny .... klawiaturowi wojownicy a w realu pipki

Scena byla krecona pod okiem konsultantow z SAS. Manewr nazywa sie wycofywanie sie z jednoczesnym odpowiadaniem ogniem. Odsylam do Making of "Heat"

Co nie zmienia faktu, że rodzą się pytania o proporcje. 3 przeciw 100, w pewnym momencie byli otoczeni. Blokada policyjna nieskuteczna. 1 bandyta ją szturmuje skutecznie. Policjanci też mają broń długą.
Może sugeruję się współczesnością, gdzie policjanci amerykańscy z dużych miast na testach wykazują bardzo dużą celność ze strzelania z broni długiej z pozycji stojącej, kucającej, leżącej, za przeszkodą. Amerykańscy policjanci wygrywają też niektóre międzynarodowe zawody strzeleckie. Tam jest trochę inna kultura w temacie posiadania i posługiwania się bronią palną.
Może w latach 90. było inaczej, może każdy policjant z dużego miasta był nieprzeszkolony a broni używał tylko raz w miesiącu na strzelnicy. Nie wiem. Niemniej wiem co to znaczy przewaga ogniowa i przewaga liczebna. Bandyci objuczeni ciężkimi torbami przemieszczali się, strzelali, przeładowywali broń, a działań taktycznych ze strony policjantów nie zaobserwowaliśmy, choć w USA akurat takie rzeczy się ciągle trenuje. Jedynymi policjantami, którzy podjęli działania taktyczne byli... śledczy, co trochę kłóci się z logiką.

Podpisuję się pod tym, amen. Miałem takie samo odczucie.

Scena strzelaniny jest tak realnie zagrana, że w USA kiedyś w szkołach policyjnych pokazywali ten materiał jako film szkoleniowy zachowania policji w trakcie strzelania w miejscu publicznym. Wypowiadali się na ten temat jacyś komendanci w dodatkach do filmu. W opinii wielu fachowców jest to też najbardziej realistyczna scena akcji jaka kiedykolwiek została nakręcona w filmach sensacyjnych.

Ogólnie film też uznaję za genialny. Co ciekawe, pierwsza wersja Gorączki jest dużo słabsza, ale przy drugim podejściu Mann podrasował scenariusz i zrobił jeden z najlepszych filmów w historii. Brawo.

A mogli pokazywać scenę z pierwszego Terminatora jak Arnie wpada na posterunek :))

Ostatnia scena jest swietna.

Niesamowita scena, niesamowity film, jeden z moich ulubionych. Świetny dźwięk i zdjęcia, a do tego genialny klimat i obsada (w tym dwóch najlepszych, wg mnie, aktorów na ziemi) - arcydzieło w swoim gatunku.

zgadzam się, najlepsza strzelanina jaką w filmie widziałem:D czasami lubię włączyć sobie ten film nawet dla samej tej sceny.

dźwięki strzałów z M16 - coś świetnego, naprawde aż elektryzują i brzmią tak "prawdziwo" własnie, a nie jakieś sztuczne podkladanie dźwięku ;)

Zdecydowanie najlepsza strzelanina. Nie widziałem ani przed ani po w żadnych innym filmie, takiej niesamowitej jatki z udziałem M16 jaka jest w Gorączce (nawet filmy o Wietnamie się chowają)

Oj dziś odpalę Kane&Lynch i sam poczuję jak to jest ;-)

Strzelanina jak strzelanina, w Pitbullu była lepsza, technicznie owszem uboższa ale miała lepszy klimat i nawet była wzorowana na tej z Heat.
Co do poruszanych tu kwestii - policjanci nie mogli przygotować zasadzki bo za późno się dowiedzieli.
Film o strzelaninie w Hollywood 44 minuty jest na faktach autentycznych ale tam kolesie mieli kombinezony z kewlaru i naboje B-32, stąd taki a nie inny efekt i czas trwania tej strzelaniny której bohaterowie też za dużo oglądali Heat. Tutaj mieliśmy kolesi w gajerkach z torbami ważącymi kilkadziesiąt kilo na głowę, trochę więc przesadzono z postawą de niro i spółki.
A przy dźwięku SPAS-12 dźwięk M-16 to lipa :)

"jest na faktach autentycznych"

bez komentarza

Twoja stara.

mózg ci się nie przegrzał kiedy nad tym myślałeś? w ogóle posiadasz taki organ między uszami?
wątpliwe.