opętała ją Rachel, więc ja bym ostrożnie rzekła że Miranda "nie była wtedy sobą" :) Opętanie opętaniem, mąż zwyrodnialec mężem zwyrodnialcem, co nie zmienia jednak faktu, że wszak to ona dzierżyła siekierę... nawet ona nie mogła zaprzeczyć... jak to wytłumaczyć prokuratorowi? Ten wątek został ucięty. Oczyścili ją z zarzutów w związku z "chwilową niepoczytalnością aka opętaniem"? Ani słowa na ten temat, a mnie to przyznam zaciekawiło. No nic... Tak miało być, sprawiedliwość wygrała, itd. w stylu "Szóstego zmysłu". Film ogólnie klimatyczny.