Śmieszny jesteś - nie umiesz czytać ze zrozumieniem i jeszcze chcesz dyskutować.

Idź sobie pożyć trochę między ludźmi, poczytaj książki - wtedy może staniesz się otwarty na to co ktoś pisze.
Z moich postów zapamiętujesz tylko ostatnie zdania - tylko do nich się odnosisz - żal mi ciebie, ktoś coś do ciebie mówi a ty zachowujesz się jak psiak - "patrzysz i nic nie rozumiesz". Gdybym wstawiał emoticony myślałbyś, że sobie żartujemy ;-)

Dziękuję za niezły ubaw jaki miałem pisząc z tobą - nie miałem pojęcia, że są jeszcze tacy ludzie.

Nie pytałem Cię o informację o filmie, bo guzik wiesz (nawet książki nie czytałeś, a udajesz wielkiego znawcę). Tym bardziej nie potrzebuję Twoich porad życiowych. Ale widocznie tak musisz, inaczej się udusisz. Utrzymujesz równy poziom - absolutnie zero treści o filmie Gra Endera.

Brawo! O tym, że nie czytałem książki pisałem w pierwszym poscie. Wreszcie zacząłeś czytać ten wątek od początku.

Opisuję tutaj film - nie książkę. Zatem jak to, ma się do mojej oceny filmu? - czy gdybym przeczytał książkę, to moja nota wystawiona filmowi powinna być niższa czy wyższa? A może jakbym zaprzyjaźnił się z reżyserem EG, to fakt ten powinien odzwierciedlać pkt., które przyznałem obrazowi? Otóż nie. Jesteś w błędzie. Film to film a książka to książka. Każdy ma prawo oceniać wg własnych kryteriów.

Znawcą również nie jestem - bo nie muszę być, by wyjaśniać rzeczy oczywiste.

Jak wczytasz się w temat to, być może ;-) dostrzeżesz ile już napisałem o EG - wyjaśniłem min. wszystkie kluczowe zachowania (mimikę itp) głównych bohaterów.
No, ale jeśli ktoś ma taką taktykę, by bezczelnie wypisywać głupoty i jeszcze twardo się w nich utwardzać - no cóż...... hahahahaha.

"Brawo! O tym, że nie czytałem książki pisałem w pierwszym poscie. Wreszcie zacząłeś czytać ten wątek od początku."

- Czy pierwszy post, w którym napisałem, że od tego momentu zaczynam przeskakiwać Twoje wypowiedzi, został wyrażony w nieznanym Ci narzeczu? To wyjaśnia całą resztę.

"Znawcą również nie jestem "

- To oczywiste. Napisałem, że nie musisz UDAWAĆ znawcy, a nie BYĆ znawcą.

Resztę Twojej wypowiedzi lekceważę.

Smutna prawda w oczy kole? ;-)
Nie popadaj we frustrację, że wiesz mniej od innych - oni nie są temu winni byś ich obrażał.

Nie jestem znawcą i nie udaję znawcy - może po prostu zauważam więcej niż ty. To nie powód by mnie obrażać, ale informacja byś wziął się za pracę nad sobą.

Jeśli zostaniesz głuchy na innych - spotkasz jeszcze wielu znawców w swoim życiu

Ciebie kole, co pokazałeś w stosunku do innych osób, traktując ich jak idiotów, a pokazałeś jak bardzo sam nim jesteś.

Konkret: Napisałeś pało do El_Draque (jedna z osób, którą potraktowałeś prostactwem)
"Pytania Endera i odpowiedzi generała jasno potwierdzają , że ludzkość przez te 50 lat była w stałym kontakcie z robalami."

Może wkleić Ci wypowiedzi, abyś mógł pokazać palcem, w którym miejscu to wynika?

[UWAGA MEGASPOILERY]
======================

1520
01:33:25,016 --> 01:33:26,643
How about that?

1521
01:33:30,313 --> 01:33:31,405
Game over.

1522
01:33:37,904 --> 01:33:39,326
(INAUDIBLE)

1523
01:33:40,698 --> 01:33:41,699
What's he saying?

1524
01:33:44,577 --> 01:33:46,545
MARTIN:
Restoring Ansible connection.

1525
01:34:23,950 --> 01:34:25,076
ENDER: What is this?

1526
01:34:26,744 --> 01:34:28,746
Why are we watching these images?

1527
01:34:36,379 --> 01:34:37,380
(GASPS)

1528
01:34:38,381 --> 01:34:39,928
Ender...

1529
01:34:41,217 --> 01:34:42,309
HYRUM: Thank you.

1530
01:34:43,553 --> 01:34:46,648
Brilliant. Absolutely brilliant.

1531
01:34:46,931 --> 01:34:48,604
Thank God for you, son.

1532
01:34:48,766 --> 01:34:51,110
Why are these images in the program?

1533
01:34:51,603 --> 01:34:52,604
Ender...

1534
01:34:53,730 --> 01:34:54,822
We won.

1535
01:34:57,108 --> 01:34:58,610
What do you mean, "we won"?

1536
01:35:00,486 --> 01:35:02,284
I beat him.

1537
01:35:03,156 --> 01:35:06,581
<i>He runs the simulations.
He said it was a game!</i>

1538
01:35:06,659 --> 01:35:08,252
MAZER: It was them or us, Ender.

1539
01:35:08,453 --> 01:35:10,000
There was no other way.

1540
01:35:11,623 --> 01:35:13,125
With this victory,

1541
01:35:13,958 --> 01:35:16,302
you've won all future battles.

1542
01:35:16,794 --> 01:35:18,671
You destroyed them.

1543
01:35:19,088 --> 01:35:20,840
For all of us.

1544
01:35:26,930 --> 01:35:29,353
(STRATEGOS APPLAUDING)

1545
01:35:45,156 --> 01:35:46,596
- DAP: Stand down.
- (ENDER WHIMPERS)

1546
01:35:46,616 --> 01:35:47,742
HYRUM: Move, move, please!

1547
01:35:47,825 --> 01:35:48,872
- Move!
- DAP: Make a way.

1548
01:35:50,536 --> 01:35:51,788
(SOBS)

1549
01:35:53,831 --> 01:35:56,129
- Ender...
- Stay away from me!

1550
01:35:56,960 --> 01:35:58,507
- You lied!
- Son, we were afraid

1551
01:35:58,628 --> 01:35:59,845
- if we told you, you might...
- What?

1552
01:35:59,963 --> 01:36:01,465
Refuse to play?

1553
01:36:01,547 --> 01:36:04,391
I've killed an entire species!

1554
01:36:04,634 --> 01:36:06,307
They would have done the same to us.

1555
01:36:06,386 --> 01:36:08,980
No! They waited.
What were they waiting for?

1556
01:36:09,055 --> 01:36:10,853
Who cares?

1557
01:36:11,140 --> 01:36:12,733
We lost 1,000 men

1558
01:36:12,850 --> 01:36:14,227
on the transporters you abandoned!

1559
01:36:14,352 --> 01:36:16,354
I abandoned them in order to win!

1560
01:36:16,521 --> 01:36:19,570
Yes! And they died proudly!
For us!

1561
01:36:19,691 --> 01:36:21,534
They might not have died at all!

1562
01:36:27,532 --> 01:36:28,954
If I'd known it was real,

1563
01:36:29,033 --> 01:36:30,501
- I would have...
- What?

1564
01:36:30,576 --> 01:36:32,704
Called for "a dialogue?"
They can't even speak.

1565
01:36:32,829 --> 01:36:35,423
Watched them!
What were they thinking?

1566
01:36:35,665 --> 01:36:37,963
Were they building an army
for a second invasion?

1567
01:36:38,042 --> 01:36:39,965
Or... Or simply preparing
to defend themselves...

1568
01:36:40,044 --> 01:36:41,091
Ender, stop...

1569
01:36:41,212 --> 01:36:42,589
from us?

1570
01:36:43,214 --> 01:36:46,058
They came to Earth to
establish a colony.

1571
01:36:46,259 --> 01:36:47,351
We chased them away.

1572
01:36:47,427 --> 01:36:49,600
And in 50 years,
they never returned.

1573
01:36:49,721 --> 01:36:51,018
Makes no difference now.

1574
01:36:51,097 --> 01:36:53,691
I will bear the shame of
this genocide forever.

1575
01:36:53,891 --> 01:36:57,191
No. You will be
remembered as a hero!

1576
01:36:57,270 --> 01:36:59,523
I will be remembered as a killer!

1577
01:37:00,565 --> 01:37:01,612
It was us or them.

1578
01:37:01,858 --> 01:37:03,576
And you're sure we've killed
every last one of them?

1579
01:37:03,693 --> 01:37:05,240
I saw their whole planet destroyed.

1580
01:37:05,361 --> 01:37:06,738
How do you know there
isn't another colony?

1581
01:37:06,863 --> 01:37:08,240
- Or another queen out there?
- There isn't!

1582
01:37:08,364 --> 01:37:10,458
We won!

1583
01:37:11,034 --> 01:37:13,082
- That's all that matters.
- No.

1584
01:37:15,079 --> 01:37:18,049
The way we win matters.

1585
01:37:24,047 --> 01:37:25,048
(GRUNTS)

1586
01:37:25,965 --> 01:37:27,262
Don't hurt him.

1587
01:37:27,425 --> 01:37:28,722
(GROANS)

1588
01:37:50,823 --> 01:37:52,825
Go on. We need to let him rest.

=================


Odpowiedź jest prosta: z żadnego. Tak, zauważasz więcej niż ja. Więcej niż istnieje w rzeczywistości i więcej niż zostaje pokazane w filmie. Ale dyskusje o filmie i o ocenie filmu dotyczą tego, co faktycznie w nim zamieszczono, a nie to co sobie uroiłeś.


Ender później mówi o komunikowaniu z Formicami


=================

1613
01:39:54,530 --> 01:39:57,124
The Formics accessed the
game through me.

1614
01:39:57,742 --> 01:40:00,791
Their thoughts. My dreams.
All mixed together.

1615
01:40:04,957 --> 01:40:06,550
They were trying to communicate.

=================


Czyli nie było żadnego kontaktu. I to tyle. A teraz piekl się dalej.

Tutaj:
1570
01:36:43,214 --> 01:36:46,058
They came to Earth to
establish a colony.

1571
01:36:46,259 --> 01:36:47,351
We chased them away.

1572
01:36:47,427 --> 01:36:49,600
And in 50 years,
they never returned.

1573
01:36:49,721 --> 01:36:51,018
Makes no difference now.

+ rozmowa o poprzednikach Endera + eksploracja kosmosu, po to by znaleźć planetę obcych
+ jakbyś wkleił kawałek filmu zawierający w/w rozmowę, to zobaczył byś minę generała, która jednoznacznie wskazywała przerażenie a nie radość ze zwycięstwa.
Film ogląda się w całości a nie po kawałku.

Brak wyciągania logicznych wniosków - o tym cały czas piszę.

Czyli bez zmian...

Masz wklejony cały dialog, który odbywa się po walce i masz problem z jednoznacznym wskazaniem czegokolwiek, co potwierdzałoby Twoją bzdurną tezę (którą też masz wklejoną) o tym, że ludzkość była w stałym kontakcie. Zapewne jakaś szczególna treść jest ukryta w "Makes no difference now.".

Mina generała. ROTFL! Tak tak, popierz tutaj o minach z których też wyczytujesz rzeczy jak Ci się podobają. Ale to, że Ty widzisz czyjąś minę tak jak Ci się podoba, to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. (uwaga, teraz frazes w Twoim stylu) Dlatego aktorzy prowadzą dialogi, a nie grają tylko minami, bo mina nie jest nośnikiem treści.

Skoro film się ogląda w całości, a nie po kawałku to jak się rozmawia o filmie? W całości czy po kawałku? A jak jesz kanapkę to w całości czy po kawałku? Znowu wpakowujesz się w swoje idiotyczne gierki, na których beztrosko wychodzi Twoje buractwo bo pokazujesz, że nie rozumiesz co to jest i jak należy podchodzić do ANALIZY (trudne słowo!). Tak, analiza filmu, powieści czy jakiegokolwiek innego utworu polega na rozbieraniu go na części, a potem składaniu z tego sensownej całości. Czego Ciebie najwyraźniej w szkole nie nauczono.

Problem pojawia się wówczas, gdy po takiej analizie, pojedyncze elementy nie chcą złożyć się w logiczną i spójną całość. Tak jak ma to miejsce w przypadku Gry Endera.

Nie stary, o niczym nie piszesz + więcej plusów daj + będzie Ci się wydawało, że coś napisałeś + siadaj pała.

Czyli bez zmian - masz napis "Dup..a" na płocie - głaszczesz i masz pretensje do wszystkich, że ci się drzazga wbiła.
Ford jest na tyle dobrym aktorem by z jego mimiki móc wyczytać to i owo.


Reszty nie czytam bo szkoda czasu.

Szkoda, że nie doszedłeś do tej konstatacji zanim odezwałeś się w tym wątku i nie zacząłeś obrażać wielu ludzi zarzucając im nieumiejętność logicznego myślenia. Zaoszczędziłbyś sobie bardzo dużo czasu. I nie wyszedłbyś na buraka.

Lubię nazywać rzeczy po imieniu - tym mocniej im mocniejszy jest opór materii.

Jedyny opór masz we własnym łbie.
http://frontrowfeatures.com/wp-content/uploads/2013/10/oct25ford03_hitn.jpg

Tak - opór przeciwko głupocie ludzkiej i braku pokory.
Zdjęcie nie na temat - bo scena odbywała się na pomoście.

Tkwij dalej w swoim zatwardziałym przekonaniu, że film nie wymaga wyobraźni oraz, że rozmowa to tylko same słowa odczytywane wprost.

Konkluzja (nie aluzja;-) takie filmy nie są dla ciebie.

"Zdjęcie nie na temat - bo scena odbywała się na pomoście."

A w którym miejscu wyczytałeś ośle, że to jest zdjęcie do analizy? Wyobraźnia nie służy do umieszczania w treści utworów elementów, których tam nie ma.

Jakbym Ci wkleił całą scenę z Fordem, to byś powiedział, że on przecież trzyma skrzyżowane za sobą palce i wszystko co mówi trzeba traktować na odwrót. Tak samo jak dostałeś żywym tekstem po pysku i dalej uprawiasz swoje żałosne wykręty.

Dzieci w filmie - jak wszyscy wiedzą dzieci to tabula rasa - niestandardowe podejście, brak uprzedzeń - więc kto jak nie dziecko może pokonać niepokonane?
Przecież to "oczywista oczywistość" - niech zgadnę - w książce zapewne jest tak samo

nie, w ksiazce nie jest tak samo.

Moim zdaniem, jak ktoś ogląda ze zrozumieniem, to takie rzeczy chwyta z łatwością. Nie u

jeszcze raz powtarzam, "chwyciles" a raczej dopowiedziales sobie na podstawie ksiazki, w filmowym scenariuszu nic takiego nie ma.

Pochlebia mi, ze sprawdziłeś jakie filmy jak oceniam, ale nie bardzo wiem co ma 'Prometeusz' (którego fabuła jest pomimo kilku szczegółów logiczna), do 'Gry Endera'? Może więc mi to wytłumaczysz?
Abstrahując od nietrafionych porównań, wskaż miejsce w której masz tą świetną historię? Zmanipulowane dziecko? Z wyjątkiem ostatniej sceny gdzie miała być gra, a jest bitwa, niczego takiego nie wiedzę. A nie widzę, bo kolejna osoba ocenia tak naprawdę książkę, a nie grę.

No cóż, skoro uważasz że w Prometeuszu jest logiczna fabuła (w ogóle jakaś fabuła) no to chyba rzeczywiście nie bardzo jest o czym rozmawiać - pozdrawiam

Widzę, że nie bardzo mi odpowiedziałeś co ma 'Prometeusz' do 'Gry Endera' - starałeś się mi pojechać? Serio? Wróć lepiej do grzybobrania, lepiej się nadajesz niż do oceniania filmów. Poza tym rzeczywiście, nie bardzo jest o czym rozmawiać.

Udajesz czy o grzyby pytasz? porównanie jest oczywiste - prometeusz jest rzeczywiście przykładem kiepskiego pod każdym względem, a szczególnie logicznym kiepskiego kina SF - na pewno nie dotyczy to Gry Endera, co zdajesz sie sugerować

Sugerować? JA nic nie sugeruję, ja stwierdzam fakt, że Gra Endera jest wyjątkowo kiepskim filmem s-f, z debilną i bardzo płytką fabułą.

No cóż, twój wybór. Nie podzielam.

Moim zdaniem, jak ktoś ogląda (Prometeusza) ze zrozumieniem, to takie rzeczy (jak logiczna fabula) chwyta z łatwością...

niestety zawiodłem się na tym filmie, scenariusz nie trzyma się kupy, słaba oprawa , słabe kino.

rozumiem, ze piszac pod tematem Gra Endera odnosisz sie do tego filmu wlasnie...

oczywiscie ze tak :)

wiec jest nas 2

Chyba żarty sobie stroisz. Logika i Prometeusz to jak ogień i próżnia kosmiczna. Głupszego filmu ze świecą szukać. No, ale skoro nie zrozumiałeś stosunkowej Gry Endera, to prometeusz zaiste mógł Ci sie zdać szczytem rafinady...

miało być stosunkowo prostej fabuły

alez o to wlasnie biega, ze jest za prosto i dziurawo.

W Prometeuszu? Eureka!

Film nie zachwycił. Zbyt dziecinny i za dużo w nim absurdów i braku logiki. Płytki i słaby. Czasem, dość udanie przenosi się książkę na ekran (np. Władca Pierścieni, Gra o Tron), innym razem kompletnie to nie wychodzi (np. Wiedźmin). Książki nie czytałem i film do tego niestety nie zachęca. Na szczęście jestem fanem gatunku i teraz tym bardziej przeczytam tą pozycję, żeby zatrzeć negatywne wrażenie po filmie.

Może i jest pewna racja w stwierdzeniu, że film bez książki (w tym wypadku) nie jest kompletny, co jest niewątpliwą wadą. Ale nie jest to z pewnością zły film, a w przeciągu ostatnich kilku lat jeden z lepszych, mimo wszystko. Co oczywiście świadczy o pewnym uwiądzie gatunku kinowej SF. Książka bardzo dobra, ale lepszy jest tom II - "Mówca Umarłych"; pozostałe tomy cyklu raczej można sobie darować

"Jeden z lepszych ostatnich lat tego gatunku..." - gruba przesada. Właśnie w tym tkwi jego słabość, że ani nie było wybitnie SCI-FI, ani też w inne dziedzinie (np od strony psychologicznej) nie zachwycił. Stąd jest co najwyżej przeciętny. W ostatnich latach powstało sporo o wiele lepszych filmów, choćby Incepcja, Moon, Oblivion.
Osobiście czekam na Interstellar - http://www.filmweb.pl/film/Interstellar-2014-375629, który zapowiada się znakomicie. :)

Oblivion nieco głupawy; Moon mnie nie zachwycił, ale i nie zniechęcił. Incepcja rzeczywiście świetna; dlatego piszę - "jeden z lepszych,a nie "najlepszy"; zresztą w czasach wyjątkowo słabych dla kinowej SF. W warstwie psychologicznej Gra jest bardzo ciekawa - wykorzystanie dzieci do celów militarnych, a nawet strategicznych - hodowla geniusza wojskowego, to jest w kinie SF nowe i ciekawe. Odprysk znakomitości książki wyrył się w filmie, ale odprysk jeno.

Król Maciuś I w kosmosie walczy z armią kosmitów - mrówek

Proponuję przeczytać książkę, choć po wcześniejszym obejrzeniu filmu i znaniu zakończenia zapewne opowieść nie będzie już taka fascynująca. Film jest tragedią. Oprócz wierzchniej warstwy akcji i nazwy nie ma nic wspólnego z książką, która jest genialna.

Ja książki nie czytałem ale z tego co słyszę to właśnie tak film wypada na jej tle. Zastanawia mnie tez czy w książce te motywy bullyingu są też tak natrętne. Może nie są i dobrze wtapiają się w całość historii. Bo do filmu najbardziej mnie zraziła ta prostacka przepychanka pomiędzy "biedny, z miną zbitego psiaka, karate kid, jedyna szansa ludzkości" vs. "prymitywne, zazdrosne beztalencia, skupione bardziej na własnym ego niż wspólnym celu". To było w filmie tak złe, że powinien być dozwolony do lat 13.

W książce wszystko co się dzieje ma sens. W filmie nic nie ma sensu, bo autor scenariusza wybrał najważniejsze wątki i zmiksował je ze sobą w beznadziejny sposób. Wiadomo film nie ma nieskończonej ilości czasu, aby pokazać wszystko, jednak są pewne rozsądne granice. Jeśli mamy ograniczoną ilość czasu to przedstawmy chociaż główną ideę, ale tutaj scenarzysta wyszedł z założenia, że nie ma takiej potrzeby. Film wywraca całą akcję do góry nogami. Nie ma "miliona" treningów i meczy, które Ender odbył w szkole bojowej, które nauczyły go myśleć jak dowódca i które odkrywały przed czytelnikiem geniusz Endera i ogromną różnicę w sposobie myślenia, która istniała pomiędzy Enderem a rówieśnikami. Nie ma jego samotności, nie znamy jego myśli. W szkole Ender był pozbawiony współczucia, zabierano mu przyjaciół, nie pomagano mu w pokonaniu wrogów, żeby mógł się nauczyć, że musi sobie radzić sam. W filmie natomiast widuje swoich przyjaciół, dowódcy okazują mu współczucie... a zakończenia filmu nie będę komentować. Byłoby o wiele lepiej, gdyby film się skończył zaraz po tym jak Ender dowiedział się, że to nie była gra. Można by tak wiele mówić. Proponuję jednak zastosować proste rozwiązanie, przeczytać książkę i trzymać się z daleka od tego filmu.

Nie no jasne - pytam dlatego, bo gdybym miał bazować na filmie, to skreśliłby on u mnie książkę z puli potencjalnie do przeczytania.

Dziękuję za wyjaśnienie.

Potwierdzam, bardzo słaby film...