Jedyny film który u mnie wywołał uczucie strachu i osamotnienia.
Cały film oglądałem z rozwaloną gębą, i ciarkami na ciele.
FILM MEGA 6/6
i zapisuje się na 1 miejscu na mojej liście filmów !
Piona !
Myślę że więcej od Ciebie ! :)
a film ma być oryginalny Ten jest,
Ma posiadać świetną muzykę, ta również się znajduje,
Cisza, idealna cisza.............SPOKÓJ....... jest również tam gdzie powinna i w takim momencie w którym powinna wystąpić,
Efekty komputerowe, najlepsze jakie do tej pory wyszły.
Czystość efektów komputerowych, jak i praca kamery majstersztyk.
i WIDOKI !
Ale to nie wszystko za tyle film by co najmniej otrzymał 5/6
Uczucie napięcia i strachu które rosło u mnie u widza, oglądając ten film czułem się osamotniony jak bohaterowie, żaden inny film nie wywołał u mnie takich emocji, to sprawiło że ten film w mojej ocenie jest świetny !
Od sesji z "Aliens: Colonial Marines" czy może "Gears of War" stałeś się taki uduchowiony?
Wybacz ale nie pojmuje o co ci biega .Co maja z tym wspolnego te 2 strzelanki :) wsciekasz sie ze ktos nie przepada za gravity wymyslajac teorie spiskowe czy jaki diabel
Biega mi o odpowiedź, co w twoim gierkowym portfolio sprawiło, że stałeś się taki wzniosły? To nie jest chyba trudne pytanie?
Każdy inaczej w filmach odczuwa emocje. Ja się za to zgadzam z założycielem tematu. Jeden z niewielu filmów, który we mnie wywołał falę emocji.
Zgadzam się, chociaż dla mnie nie jest to na pewno najlepszy film, ale na 9 zasługuje. Pomimo niezbyt "złożonej" fabuły cały czas trzymał w napięciu i wywoływał ciarki (przepiękne widoki!!!). Mam nadzieję, że ten film dostanie przynajmniej oscary w kategoriach technicznych,
7 to dobra ocena? chociaz szczzerze naciagana, to do bohaterow serii mozna bylo sie przyzwyczaic, po moim zdaniem genialnej 1ce reszta duzo slasza ale obsada ta sama, pomijajac fakt ze ten kac vegas nie ma sie nijak do grawitacji, wyciagnales jeden film z brzegu jakbys nie mial co robic w wolnym czasie.
czlowieku, gdzie ja napisalem ze dwojka czy trojka byla genialna? wyciagnales tytul filmu ktory ma sie do grawitacji jak piernik do wiatraka i na tym bazujesz cala swoja wypowiedz no to o czym ja mam z Toba pisac?
wygladasz mi na kogos z kompleksami ktorego zbyt bardzo ruszaja internetowe opinie takiego no name jak ktory jest na tyle zdesperowany zeby udowodnic swoja racje, szpera po moim profilu i patrzy do czego sie tu przeczepic.
a film ogladalem w towarzystwie 4 roznych osob, nie polakow, i na koniec byla jedna wielka beka z zakoczenia, no to moze mi jeszce powiesz ze ten film MUSI mi sie podobac bo Ty tak powiedziales, idz koles na piwo lepiej. a grawitacja to slabizna czy lubie takie gatunki czy nie.
DarthYoda
glowna bohaterka jakims cudem na oparach tlenu biega sobie po kosmosie, potem strzela z gasnicy i "lata" mimo swojej zalamki nagle pojawia sie przed nia bohater Clooney i wszystko idzie z gorki a ona nie zwarzajac na prawa fizyki logiki czy dobrego smaku wysiada sobie z tej swojej kapsuly ( juz nawet nie pamietam szczegolow filmu ale nie zwyklem dlugo wypamietywac filmow ktore poprostu mnie zwiodly)
Od kiedy w przypadku śmierci i porażki głównego i jednoznacznie pozytywnego bohatera mówimy o happy endzie?
Jeden z najbardziej przereklamowanych filmów jakie widziałem... . Ocenę podniosły zdjęcia, które były bardzo dobre, ale oscary za muzykę, to jakieś nieporozumienie. Gra aktorska też bez szału. Ogólnie rzecz biorąc 7/10 to i tak trochę zawyżona ocena.
No dobra, obejrzałem. W sumie nie było tak źle, filmowi przydałoby się więcej Clonneya... wówczas jednak nie byłoby tego jakże groteskowego katharsis. Bardzo mocna scena "nowego, odrodzonego człowieka"... Bullock grała realistycznie, w sumie udźwignęła film.
Ale tak poza tym po najmniejszej linii oporu - efekty, efekty i jeszcze raz efekty specjalne, zabawa fizyką...