PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564230}

Grawitacja

Gravity
6,6 221 286
ocen
6,6 10 1 221286
7,5 39
ocen krytyków
Grawitacja
powrót do forum filmu Grawitacja
bibunio89

Niby dlaczego absurd? Wiele razy na filmwebie ocena różniła się dwoma stopniami albo i więcej. Przykład? Ostatnio miałam wątpliwą przyjemność oglądania filmu Disaster Movie. Filmweb - 4,3, imdb - 1,9. Przebitka większa niż u ciebie i jakoś nikt nie przeżywa ;) Wiele razy przy filmach ocenianych na filmwebie na 6 z kolei na imdb było 8. IMDB to portal międzynarodowy, a filmweb polski. Normalne chyba, że gusta i wymagania widzów są różne. U nas głosują tylko Polacy a tam Amerykanie ale też Koreańce, Ruscy, Ukraińcy, Rumunia itd. Może dla nich widok Ziemi to taki efekt, że z marszu dawali po 10?

bibunio89

Tylko z ciekawości dziś zajrzałam jak się ma na polakowie Gravity i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że filmweb należy omijać szerokim łukiem. Hejterzy, gimbaza, mądrusie, specjaliści w kazdej dziedzinie od filozofii po loty kosmiczne- 90%, ludzie znający się na kinie- 10%.

Treehouse

Ja zauważyłam coś innego. Jeśli ktoś czyjś ulubiony film ośmieli się ocenić poniżej jego rzekomej zasłużonej oceny, to jest wyzywany od gimbusów, hejterów, gimbazy itd. ;) Czyli generalnie nie wolno się wypowiadać bo jak się oceni coś nie do końca pochlebnie to miłośnik danego filmu rzuci jadem tu i tam, wyzwie od idiotów, zarzuci brak gustu, smaku i wiedzy na temat kina, a na końcu z samego siebie zrobi mędrca i jedynego słusznego krytyka, który jeśli zachwyca się jakąś produkcją to stado posłusznych użytkowników powinno czynić to samo i pod żadnym pozorem nie wolno krytykować tegoż filmu. Także w rezultacie wniosek mamy ten sam, choć trochę inaczej do niego doszliśmy.

ocenił(a) film na 5
AlexabezKeksa

nikomu nie dogodzisz. Napiszesz, ze film kiepski to ci, ktorym się podobał, powiedzą, żeś cymbał i nie znasz się na kinie. Napiszesz, że film świetny, to ci, którzy uznali go za szajs też powiedzą, żeś cymbał i nie znasz się na kinie :-)).
Tak więc olewać tych wszystkich, którym żal tyłek ściska, że inni nie podzielają ich gustu.

kassis

"olewać tych wszystkich, którym żal tyłek ściska, że inni nie podzielają ich gustu." tak jest! to co oznacza tu twoja nieumiarkowana aktywność?

pajacyna

ocenił(a) film na 5
the_men_from_okinawa

zlew na misia.

Treehouse

Dokladnie

ocenił(a) film na 5
Treehouse

a może prawda jest banalniejsza - amerykanie sa tak głupi, że wszystko łykają. Polacy nie dają sobie wciskać kitu. A ten film to kicior jak sie patrzy.

ocenił(a) film na 5
magik077

... chyba tak... tylko efekty to za mało ;-)

Absurdem to 1179 postów... Każdy pisze swój...

ocenił(a) film na 9
bibunio89

Jeżeli imdb to strona międzynarodowa, na której oceniają ludzie z różnych krajów, a filmweb to tylko polska strona, to i tak ocena na imdb ma największą wartość. Poza tym jest jeszcze ocena z metacritic, której ocena wynosi 96/100!

ocenił(a) film na 7
Matekes15

Userzy na mecie ocenili na 8.0 nomen omen bardzo wysoko jak na ten serwis .96/100 ocenili znawcy co za czapke sliwek matke by sprzedali

ocenił(a) film na 5
Matekes15

Jeśłi kawałek "Ganagam style" ma na youtubie prawie 2 mld wyświetleń i 9 mln laików a "Come as you are" tylko 56 mln wyświtelen i tylko 800 tys laików, to kierując sie twoim rozumowaniem "Psy" są bardziej wartościową i "lepszą" muzyką niż Nirvana.To ze wiekszość wystawiła inna ocene niz mniejszosc nie znaczy ze nalezy ja przyjmowac jako tą która ma większą wartość.

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 8
ventriloquist

Nirvana, Guns 'n Roses, Metallica itp. są przereklamowane.

Młodzi lgną do tych zespołów, bo utarło się, że jak ktoś ich słucha to zna się na dobrej muzyce. Co oczywiście jest wierutną bzdurą.

ocenił(a) film na 5
agrutko

Widzę ze nie zrozumialaś mojego tego co napisałęm.To podam inny przyklad (bardzie ambitny)".Ella Fitzgerald - Cry Me A River"
nie całe 600 tys wyświetleń. "PSY" 2mld.Czy teraz dociera?Czy jesteś po prostu złośliwy/a?

bibunio89

Film przeżył chyba jakiś najazd trolli i hejtów. Pamiętam, że dwa tygodnie po premierze w Polsce miał ocenę 7.8 i tylko dlatego zdecydowałem się pójść do kina (trailery jakoś mi nie zaimponowały) i była to jedna z najlepszych decyzji jakie zdarzyło mi się podjąć. Ode mnie 9 <3

ocenił(a) film na 5
Spirit59

i ocena bedzie spadac. Im wiecej ludzi obejrzy, tym ocena bedzie nizsza. Akurat w przypadku tego filmu to nie dziwi.

ocenił(a) film na 8
Spirit59

Dzieci zaczely sciagac z torrentow i z nudow ogladac bo oskary dostal, a ze malo fejsa, kuul foci i słitaśnych aktorow bylo to taka niska ocena. Pewnie i tak caly film w angry birdsy przegrali... Potwierdzam - osob znajacych sie na kinie i wiedzacych co chca ogladnac - 10%.

ocenił(a) film na 4
bibunio89

Żaden absurd. Polacy nie nabierają się na byle jaką hoolywoodzką papkę i oceniają rzetelniej. Jak za film mający denną fabułę można dać więcej niż 6/10? I spadek z absurdalnej oceny 7.8 na 6.9 uważam za zdrowy przejaw. Nie samymi efektami kino żyje :)

ocenił(a) film na 5
Sidi_2

Dokładnie. To samo chciałam napisać.

ocenił(a) film na 10
Sidi_2

O tak, polacy są "mondrzy" i oceniają rzetelniej. Po za tym tworzą najlepsze kino na globie, są uczciwi i obiektywni. Jeszcze mamy największy pomnik "bozi" i w ogóle jesteśmy narodem wybranym.

ocenił(a) film na 10
Ted_Junior_Gillas

zgadzam się z adwersarzem. bardzo trafna uwaga

ocenił(a) film na 4
Raze

Następny "znawca".
"Księżniczka Marsa" - 7/10, a serii "American Pie" z automatu same 1/10 (pewnie nawet wszystkie nie obejrzane). Także fanboye "Grawitacji" czuwają na stanowiskach :)

ocenił(a) film na 10
Sidi_2

Seria "American Pie"! Nie rozśmieszaj mnie. Gdzie pozostawiłeś swój mózg! Księżniczka Marsa nie była taka zała i jest to ekranizacja książki.

ocenił(a) film na 4
Raze

To, że część tych "American Pie'ów" to gnioty to wiem, ale oceniając wszystkie na 1/10 udowodniłeś, że ich nawet nie oglądałeś. Akurat 1, 2 i ostatni całkiem mnie rozbawiły. A skoro nie oglądasz ocenianych filmów, tylko wystawiasz zaocznie ocenę to jak to o Tobie świadczy?
I wygląda na to, że uważasz, iż skoro coś jest ekranizacją książki to znaczy, że na pewno jest co najmniej bardzo dobre? Niestety masa jeśli nie większość ekranizacji książek jest dużo słabsze od papierowego wydania (vide gniot "Eragon" czy część ekranizacji powieści Kinga).

ocenił(a) film na 10
Sidi_2

Pojęcie humoru dla mnie nie istnieje. Serią "American Pie" szczerze gardzę. Tak jak nie da się oddychać w przestrzeni kosmicznej tak nie istnieje możliwość abym, dał którejkolwiek z tych części ocenę większą niż 1 i tyle.

ocenił(a) film na 4
Raze

Nie mam więcej pytań :)

ocenił(a) film na 10
Sidi_2

"American Pie" to jest rynsztok. Co do lotu na butli gazowej w kosmosie, to nie rób z siebie idiotki. Poczytaj coś więcej na temat kosmonautów , lotów w Kosmos , spacerach kosmicznych i kosmicznych skafandrach i nie rób z siebie idiotki. I pamiętaj że, "Grawitacja" to nie jest film science-fiction bo technologia którą widzisz w tym filmie w rzeczywistości istnieje podobnie jak wypadki kosmiczne i brak opracowanego schematu zachowania przez NASA w trakcie przebywania Kosmonautów poza statkiem kosmicznym lub stacja kosmiczna i wystąpienia takowych wypadków. Ale widać że, jesteś z pokolenia "American Pie". Nie mam więcej pytań i bez odbioru.

ocenił(a) film na 4
Raze

Po pierwsze nie jestem kobietą :) Po drugie poczytałem chyba więcej niż sobie wyobrażasz i nie jest możliwe dostać się jetpackiem czy inną gaśnicą (pozdfrowienia dla WALL-E'go) do oddalonej stacji kosmicznej. To Ty poczytaj o prędkościach kosmicznych i orbitach :)

Sidi_2

"Akurat 1, 2 i ostatni całkiem mnie rozbawiły." No i? Czyżby inni mieli na tej podstawie zrezygnować z własnej oceny?

ocenił(a) film na 4
silvas76

Ależ skąd. Tyle, że typ ocenił filmy nawet ich nie oglądając. Żenujące, nie sądzisz?

Sidi_2

Czyżby butthurt u Sida za American Pie? No tak, przecież to jego poziom intelektualny :). Przecież to majstersztyki filmowe!

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Czytaj ze zrozumieniem. Udowadniam, że gość ocenia filmy nawet ich nie oglądając, także jego oceny zarówno tego filmu jak i chociażby tego "American Pie" można sobie w buty wsadzić. Nie mówiąc już o tym, że nawet najbardziej szmirowate części "American Pie" i tak stoją dużo wyżej niż ta jego "Księżniczka Marsa" :)
Żeby ocenić jakiś film to raz, że trzeba go obejrzeć a dwa wystawić ocenę za całokształt a nie tylko za efekty, czy tylko za ulubionego aktora. Oceny 9-10 ale i 1-2 są po prostu niesprawiedliwe dla tego przeciętnego filmu.
Najniższe wystawiają (w większości) trole i hejterzy a najwyższe (też w większości) zaślepieni fanboye :). Montaż i animacje całkiem, całkiem - powiedzmy 9/10, ale fabuła dno 2/10, gra aktorska średnia 5/10 i itd. W żadnym wypadku nie jest to arcydzieło ani rewelacja. Np. takich "Chłopcy z ferajny" czy "Se7en" można oglądać i 10 razy, a taką "Grawitację" raz no może dwa z nudów :) To jakie to arcydzieło?

Sidi_2

Oj Sidi, Sidi, moze zacznij z sensem pisać? Ciągle się tylko powtarzasz.
A w jaki sposób to udowodniłeś, Sherlocku? Przedstaw mi dokładnie, bo ja przecież nie "czytam ze zrozumieniem". No cóż, słabo ocenił American Pie, bo mu się po prostu ten kiczowaty film nie podobał? To jego gust, nie napinaj się tak, to że dla Ciebie to świetny film nie oznacza wcale, że tak musi być :).
Skąd możesz wiedzieć na jakiej podstawie ocenił on filmy? Nie wymuszaj na nim swoich ocen, to jego profil i jego zdanie, ma prawo robić z ocenami to co chce. Więc dalej upierasz się, że Grawitacja to po prostu 4, tylko dlatego, że Ty jej tyle dałeś? Powiedz mi, czy ponad 290 krytyków na jednym z najbardziej cenionych portali są fanboy'ami filmu Gravity? :)
http://www.rottentomatoes.com/m/gravity_2013/
Chyba ocena recenzentów jak i publiczności ma znaczenie, i raczej nie jest tak jak piszesz. Tak jak już pisałem, Grawitacja nie jest arcydziełem (wg mnie), nie jest to film który można oglądać kilkanaście razy (przynajmniej ja bym nie mógł i myślę, że większość także), to jest wspaniała historia do obejrzenia na raz, juz o tym pisałem. Pewnie wydali ją na Blu-ray/DVD dla tych, którzy jej jeszcze nie widzieli. Ja bym nie pokusił sie po seansie o kopie tego filmu na własność, bo nie byłoby to samo co w kinie. Co wcale nie oznacza, że Grawitacja jest średniakiem, wręcz przeciwinie. Czy chęć obejrzenia filmu więcej niż raz lub dwa to wyznacznik tego, że film jest rewelacyjny bądź jest arcydziełem? Nie uważam tak. Jest wiele filmów, które ogladałem tylko raz a są uznawane za bardzo dobre tytuły filmowe.
Porównujesz z klasykami, (są to jedne z moich ulubionych filmów btw.) kto wie, może za 15, 20 lat Grawitacja także będzie klasykiem?

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Krytycy,jak to już ktoś napisał, często, gęsto sprzedadzą własną matkę za garść orzechów. Czym jest liczba 290 do dziesiątek, setek tysięcy widzów? Na tym portalu prawie 32 tys. ludzi wydało uśrednioną ocenę 6.9. Statystycznie więc biorąc próba 290 krytyków (którzy mogą być sprzedajni) ma się nijak do 32 tysięcy nie mających profitów z oceny widzów. Zaraz mi powiesz, że na IMDB głosowało ponad 300 tys. i tam ocena jest wyższa. To prawda, tylko należy wziąć poprawkę na to, że większość ludzi, których ten film ani grzeje ani ziębi, nie wchodzą na portale aby oddać swój głos. Także zaryzykuje teorię, że gdyby głosowali wszyscy widzowie, to ocena jeszcze by spadła :)
A czy będzie z tego klasyk, czy pusta wydmuszka okaże się za 10-15-20 lat. Ja tego filmu u siebie na półce nie widzę - dla mnie byłaby to strata kasy.
Między innymi chęć powrotu do jakiegoś dzieła, jest jednak wyznacznikiem jego ponadprzeciętności, czy się to podoba czy nie. Kiczów i gniotów nikt 3 razy nie obejrzy aby np. dostrzec jakieś smaczki czy upajać się jakimś najazdem kamery albo perfekcyjnym aktorstwem. Takie życie :)

Sidi_2

Oj Sidi, jak Ty naiwny... Średnia na filmwebie ukształtowała się z osób, które doceniły ten film dając wysoką ocenę i tych, którzy po prostu ponieśli się hejtem i powstawiali 1. Doliczając to oceny na poziomie 4 takich osób jak Ty, które tego filmu nie zrozumiały i wychodzi średnia 6.9. Nie uogólniaj, że wszyscy dali te 6.9 (czyli niektórzy 6, niektórzy 7). Zamiast kierując sie tymi co dali bardzo wysoką ocenę i tych co dali najniższą wole popatrzeć na imdb, które w tym przypadku wydaję sie bardziej wiarygodne.

W taki sposób można przytoczyć:
filmweb - ocena 6.9, głosów około 31 tysięcy (31.618)
imdb - ocena: 8.1 prawie 340 tysiecy głosów (337.596), średnia metacritic: 96/100
rotten tomateos - ocena krytyków: 97%/100% 290 krytyków (rzetelniejszych od niektórych forumowiczów)
ocena publiczności: 83% (4.1/5), ponad 250.000 głosów

Twoja teoria jest z dupy. Równie dobrze ja mogę stwierdzić, że są ludzie, którzy widzieli ten film, sa zachwyceni ale nie ocenili tego filmu. Oceny mówią same za siebie, nasze filmweb'owe 6.9 i 31 tys. głosów porównując ma sie nijak do krytyków amerykańskich czy użytkowników poratli rotten tomateos oraz imdb.
Ja u siebie też tego filmu nie widzę na półce, bo niby po co? Jest to dobry film, który można raz lub dwa obejrzeć. Nie widzę potrzeby oglądania go ciągle, chyba, że się go nie zrozumiało jak Ty to wtedy wrecz wypadałoby przez wystawieniem swojej opinii. Jak bede chciał go obejrzeć to mogę zasięgnąć na VOD, gdzie juz się znajduje, a za te 10-15 lat może lecieć cały czas na tvn, bo może zostać uznany za klasyk. To wcale nie kształtuje, że Grawitacja jest słaba.
To samo mogę powiedzieć o Grawitacji, ten film jest tak szczegółowy w swoich detalach, reżyser świetnie pracuje kamerą, można to obejrzeć kilka razy, chociażby dla tych elementów, ale ja nie widzę potrzeby. Obejrzałem film, zachwycił mnie, jest rewelacyjny, pewnie kiedyś obejrze. Ja nie musze oglądać po kilkadziesiąt filmów by je zrozumieć Sidi, nie traktuj wszystkich swoją miarą.

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Doceniły ten film? He, he... chyba przeceniły. Piękne widoczki przesłoniły im mizerną fabułę i stąd takie wyniki. Poza tym po rozkładzie głosów widać, że im młodszy i mniej wymagający widz tym wyższa ocena.
A co to statystyka, (średnia arytmetyczna, mediana, odchylenia standardowe itd.) nie musisz mi tłumaczyć, wierz mi :) Jak już zauważyłeś na ocenę 6.9 złożyły się głosy hejterów (1 i 2) ja i fanboy'ów (9 i 10), z tym, że fanboy'ów jest dużo więcej (70tys na imdb - dało ocenę 10, dobre :)) i stąd zawyżona ocena :)
Na VOD to można sobie stare filmy w SD obejrzeć, a nie nowości - za duża utrata jakości obrazu jak i dźwięku. Jeszcze gdyby ten film miał coś wartościowego poza obrazem, to można by przeżyć słabą jakość, ale tak to już w ogóle będzie masakra :) Dobra, koniec dyskusji. Ty nie przekonasz mnie ani ja Ciebie. Życzę nadrabiania filmowych braków i więcej obiektywizmu w ocenach :)

ocenił(a) film na 9
Ted_Junior_Gillas

Heh dokładnie :D Przecież Polacy to najlepsi "krytycy" filmowi i znają się na filmach tak jak nikt inny na świecie.. Zamiast Metacritic będzie Polakcritic.

ocenił(a) film na 10
Matekes15

Polacy na wszystkim się znają. Obecnie są ekspertami od kina S-F. Jak wiadomo na tym polu nasza kinematografia ma wiele sukcesów (np. "Yreek Kosmiczna Abominacja" czy jakoś tak).

ocenił(a) film na 4
Ted_Junior_Gillas

No tak, tak... A Ty jak widzę w profilu jesteś mega znawcą filmów - 90% Twoich ocen to 9 i 10... Doom w/g Ciebie zasługuje na 7 a Sucker Punch to arcydzieło. To nic dziwnego, że taka "Grawitacja" wgniotła Cie w fotel i zrobiła z Ciebie fanboya tej fabularnej słabizny :)
A to, że ktoś nie mamy na koncie własnych produkcji s-f nie oznacza, że automatycznie nie umiemy odróżnić ziarna od filmowych plew.

Sidi_2

Sida wgniata w fotel tylko American Pie! 11/10 i znak jakości Sidi 2.

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Tak, tak, mam plakat "American Pie" nad łóżkiem i modlę się do matki Stiflera :) Ale uogólniaj dalej, świadczy to o Twoim IQ :) Jak dorośniesz i obejrzysz tyle filmów co ja to może zmienisz podejście, no ale to jeszcze długa droga przed
Tobą :)

Sidi_2

Panie Sidi_2, rzeczywiście obejrzał pan tyle filmów, że trudno mi się równać... widać to po pańskim koncie na filmwebie bo do niczego innego nie mogę się niestety odnieść. Pewnie na większości pan przysypiał, jak to ma w zwyczaju, cóż starość nie radość :).
Musiałbym się chyba cofnąć, żeby tak wysoko oceniać i chwalić "American Pie", także nie wiem kto tu wiekiem góruje. Poza tym to argument nie przemawiający do mnie, ukrywa się pan za standardową ikonką awatara i pisze pan tak niestosownie, że mogę uznać pana za niedojrzałego. Wiek nie ma dużo do powiedzenia kiedy mamy do czynienia z typowym trollem, który dysponuje słabymi argumentami. Także przykro mi, nie wiem przed kim ta "długa droga", pewnie jeszcze do nikąd. Nie bede sie już sprzeczał, nie mam zamiaru karmić trolla. Miłego buszowania po Internecie i na przyszłość, trochę mniej butthurtu ;). Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Nie wiem co ikonka avatara ma do tego? Za stary jestem, żeby wstawiać słitfocie w portalach internetowych. Gimnazjum i reforma Giertycha mnie na szczęście ominęła :)
I jeszcze raz piszę, że nie moim celem było zachwalanie "American Pie" ale pokazanie jak niektórzy bezmyślnie oceniają filmy nawet ich nie oglądając - to jest dopiero absurd. Ale Ty żeś się przyczepił do tego "AP" jak rzep psiego ogona.
Po moich ocenach filmów jednak widać, że mało było tak cienkich filmów jak "Grawitacja", na których przysypiałem :) Także mylisz się Panie Nethvoy. Co więcej do wielu z tych filmów nie raz powrócę, gdyż mają wciągającą FABUŁĘ.A "Grawitacja" ..no cóż pomińmy milczeniem zawartość fabularną tego filmu, dość powiedzieć, że to jednorazówka.
Każda droga jest DONIKĄD (razem drogi Nethvoy, razem... ach, ta reforma Giertycha :)), każdy skończy w ziemi. Proszę się więc tak nie spinać :)

Sidi_2

Co ma wstawienie swojego zdjęcia do polskiego szkolnictwa? Po prostu jestem bardziej wiarygodny, bo nie ukrywam się w Internecie jako anonim i jade po wszystkim czym się da, po to by trollować. No cóż, ale pan Sidi_2 jest tak stary i doświadczony przez życie, że lepiej jego twarzy nie pokazywać publicznie ;).
Po Twoim toku myślenia widać, że Ciebie amnestia Giertycha objęła, ciesze się bardzo, American Pie pewnie oglądałeś marszcząc freda pod kołdrą, hm? Wysuwam proste wnioski, pouczasz mnie klasyczną filmografią, którą pewnie poznałem lepiej niż Ty oglądając filmy DO KOŃCA, nie przysypiam na nich i staram się z każdego obrazu wyciągnąć jakiś sens. Może dlatego wracasz do tych filmów z wciągającą fabułą, aby doobejrzeć je do końca? :) W końcu mogę się zgodzić z czymś, tak, Grawitacja do seans na raz, bo tylko pierwszy raz pozostawia tak mocne wrażenie.
A ja myślałem, że "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu"... aaa, no tak, co za głęboka myśl, gratuluje w końcu sensownego wniosku. Dziękuje za zwrócenie mi uwagi na tą literówkę, mi mama nie sprawdza postów przed wstawieniem ich na stronę :(.

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

A od kiedy wstawienie słitfoci jest wyznacznikiem anonimowości bądź jej braku? Uważasz, że Twój avatar (na którym i tak niewiele widać) odkrywa Twoją tożsamość? Ciekawe, szczególnie, że twojej twarzy też nie widać :)
Teksty o "marszczeniu freda" przekonują mnie, że jednak prowadzę dyskusję z gimbazą. A już miałem nadzieję, że Pan się wybije z tej dzisiejszej półanalfabetycznej i z dysmózgowiami maści wszelakiej młodzieży.
I znów zaprzeczasz swojemu apelowi o używaniu mózgu. Pokaż mi palcem, gdzie to ja napisałem, że nie obejrzałem tego filmu? Wydrukuj sobie może, te wszystkie forumowe wypociny i w spokoju przestudiuj nicki i wypowiedzi. Jakbym nie obejrzał tego filmu, to bym oceny nie wystawił. W przeciwieństwie do co niektórych forumowych "znawców" kinematografii.
Że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu to Ci jeszcze będą wciskać w tych szkołach po reformach, no ale w coś musisz wierzyć, póki Cię szara rzeczywistość nie sprowadzi do parteru.
A co do mamy to może jednak powinna sprawdzić czasem te Twoje posty :)

Sidi_2

Jestem mniej anonimowy niż Ty. Ukrywanie się za brakiem awataru i obrzucanie dookoła błotem jest takie proste... Zapraszam w takim razie na rozmowę przy piwie, albo chociaż na skype, chyba, że brak Ci odwagi na to.
Staram się rozmawiać z Tobą Twoim językiem.
Pokaż mi Ty, gdzie ja napisałem, ze nie obejrzałeś tego filmu. Co mi z tego wszystkiego wyniknie? Że jesteś po prostu ignorantem i to, że Tobie film się nie podobał, nie oznacza, że jest kiepski. Już myślałem, że rozmawiam z kimś na poziomie, ale cóż, chyba tylko w taki sposób karmie trolla. Gdzie mi się tutaj równać z wielkim "znawcą" kinematografii, po starej dobrej szkole wychowania. Przestań człowieku wciskać farmazony, bo się tylko ośmieszasz. Co ma do tego wiek, jak w głowie pusto? Mogę być od Ciebie młodszy nawet 3 czy 4 razy (ale oczywiście nie jestem w stanie tego potwierdzić, bo jesteś po prostu anonimem) ale to nie zmieni tego, że Twoje argumenty są bezpodstawne i zachowujesz się co najmniej tak jak opisujesz.
Niestety, nie może tego zrobić, lepiej Ty zawołaj swoją, sprawdzi kto ma rację :).
Haha, ale dajesz sobą łatwo manipulować.

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Zaznaczasz, że obejrzałeś film "DO KOŃCA", sugerując jednoznacznie, że ja "Grawitacji" całej nie widziałem. Poza tym w paru innych tematach wypomniałeś mi, że co ja mogę wiedzieć po 20 minutach seansu. Także mylisz mnie z kimś innym. Jako fan sci-fi zasiadłem do "Grawitacji" pełen nadziei na super spędzone 1,5h. A po tych 20 minutach nie wierzyłem, że można nakręcić taki banał. Że tak łatwo można zmarnować tak ogromny potencjał tego filmu. A po godzinie to już się z politowaniem uśmiechałem, oglądając super-Sandrę obijająca się o kolejną, rozpadającą się stację. Do tego większe i mniejsze absurdy (od odlatującego Clooney'a, poprzez gaśnicę aż po cudowne uzdrowienie z ciężkiego niedotlenienia), nudne gadki, słabe aktorstwo, brak klimatu spowodowały u mnie niemały zawód. Fanboye podniecają się ilością Oskarów jakie zdobyła "Grawitacja" ale jakoś nie zauważają, że to są statuetki "poboczne". Najważniejszych Oskarów ten film nie miał prawa dostać i nie dostał. Ani to najlepszy film, ani najlepsza aktorka, ani najlepszy aktor, ani scenariusz. Montaż i zdjęcia extraklasa, to prawda, ale to za mało aby nazwać tą fabularną mieliznę "rewelacją". Statuetkę za reżyserię też nazwałbym dyskusyjną. Poza tym ta cała gala też jest dyskusyjna. Tyle o filmie.
Ja ignorant? Rozwiń proszę, bo nie wiem czy wiesz o czym piszesz? Ten tekst o ośmieszaniu i farmazonach też jest dobry :) Wole mieć jak to ująłeś "pusto w głowie" niż mieć to co masz tam Ty :) Do reszty, to jest tej Twojej anonimowości i poziomu wypowiedzi się nie odniosę, bo: "Jaki koń jest, każdy widzi" i szkoda mojej klawiatury :)

Sidi_2

Sugeruje, że chyba jednak dokładnie jej nie obejrzałeś. Juz wyrobiłeś sobie ocene po 20 minutach, czyli mam racje, niedokładnie obejrzałeś film. Po kwadransie i jeszcze 5 minutach nigdy nie oceniłbym filmu z góry, zawsze daje szanse obrazowi aż do końca. Poza tym co można powiedzieć o filmie po pierwszych 20 minutach? Bez sensu. Pierwsze 20 minut Grawitacji to dialog dwóch bohaterów i wprowadzenie. Nie dziwie się, że sporo filmwebowiczów oceniła film tak słabo przez pryzmat 20 pierwszych minut, które tylko zdążyli obejrzeć. To tak jak bym ocenił Obcego z 1979 r. na 3 uwzględniając i wstawiając przed szereg pierwsze 20 minut filmu i tak by pewnie było, gdyby nie cała reszta.
Ojj... widac jednak o fizyce małe masz pojęcie. Sam zastanawiałem się nad sceną z puszczeniem Clooneya przez Sandre ale świetnie wyjaśnił to jeden z forumowiczów, link podałem gdzieś wcześniej w naszej dyskusji, widać nawet nie zajrzałeś... (można to podciągnąć do nie czytania ze zrozumieniem wg Ciebie? :)). Sprawdź, przeczytaj i potem oceń, jeżeli nie dasz rady znaleźć to poszukam za Ciebie. Grawitacja pod każdym naukowym elementem jest świetnie dopracowana. Klimat to był w tym filmie, szczególnie jak widziało się go w kinie, a nie przed komputerem z jednym palcem w nosie, drugim w tyłku, bo coś wydaje mi się, że nie oglądałeś tego filmu w kinie, mimo, że tak napisałeś. Naprawdę, jest to jedna z tych rzeczy na którą myślałem, że nie bedziesz narzekał... cóż, przysypiało się?
Skoro uważasz mnie za fanboya tego filmu (tak wnioskuje), to wiedz, że jestem rozczarowany iloscią statuetek, jest ich za dużo. Obstawiałem góra dwie lub trzy. Lepiej temu dziełu zrobiłby brak statuetek, wtedy nie byłby u nas tak hejtowany. Myślę, że jak film wyskoczy z czołówki najlepiej oglądanych filmów to i u nas ocena wzrośnie bo wiecej osób go obejrzy i oceni wg swojego gustu :). Skoro uważasz, że Oscar dla reżysera, montaż i za muzykę nie jest ważny, to ja nie wiem w jakim świecie żyjesz. Są to najmniej sporne nominacje, a przy tym bardzo istotne. Według Ciebie tak jest, znowu muszę Cię poprosić, żebyś nie narzucał innym swojego zdania. Ok, zrozumiałem, wg Ciebie film nie zasługiwał na żadną ze statuetek, spoko, ale jest to Twoja decyzja, a Akademia, która jest dla mnie bardziej wiarygodna niż Ty przyznała Grawitacji 7 statuetek. Czy słusznie, czy nie, ja się z tym zgadzam, bo co mam do gadania, Akademia ma większe pojęcie o filmografii niż Ty i ja razem wzięci. Nie każdemu można dogodzić. Gala to gala, sławni i bogaci rozdają statuetki sławnym i bogatym, a my wszyscy się tym ekscytujemy. I tak już od ponad 80 lat.
Po prostu piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Ja także często zastanawiam się o czym piszesz :). Dobry i jaki prawdziwy, bo w głupi sposób przez swoje słabe riposty po prostu się ośmieszasz. Skąd wiesz co ja mam w głowie? Cieszę się, że coś tam siedzi, zawsze to lepsze niż nic :).
Nie odniesiesz się bo zabrakło argumentów, nie zganiaj na klawiature. Dalej nie odpowiedziałeś mi na temat dyskusji. Brak odwagi pokazać się i porozmawiać na żywo?
Pozostaje mi tylko odnieść się do klasycznego
"O tempora o mores!"

ocenił(a) film na 4
Nethvoy

Jeśli chodzi Ci o siłę odśrodkową, która to niby wyrzuciła Clooney'a w otchłań, to jest to tak naciągane wytłumaczenia, jak podróż na gaśnicy w kosmosie, że o zmianie orbity (pomiędzy stacjami) nie wspomnę. Jak już rzucasz linkami, to przeczytaj może link jednego z forumowiczów o absurdach, do których nawet twórcy się przyznali.
A film oceniłem za całość, a nie jak błędnie sugerujesz za pierwsze 20 minut. Oglądałem z nadzieją, że coś mnie w tym filmie zaskoczy, ale z każdą minutą było coraz gorzej. Jeden wielki, przewidywalny banał. Brak zwrotów akcji. Od początku wiadomo, że super-Sandra przeżyje wszystko. A za murzyna (który ginie w każdym hamerykańskim filmie :)) robi Cloone'y w śmiesznie ckliwej scenie... eeech... Doprowadziło to do tego, że pod koniec to już się prawie śmiałem z tych głupot :)
I znów nie pojmujesz, niektórych literek na ekranie monitora - napisałem, że "Montaż i zdjęcia ekstraklasa...", więc nie konfabuluj, że w/g mnie nie zasługiwał na żadną statuetkę. Napisałem, że nie zdobył najważniejszej.
Kończę te wywody, bo szkoda mojego życia na tłumaczenie Ci za każdym razem, mojego poprzedniego postu.
Dobrze, że Ty masz pojęcie o czym piszesz, od razu kamień spadł mi z serca i zrobiłem się spokojniejszy o przyszłość naszej "ęteligentnej" młodzieży.
A kto się ośmiesza, to się ośmiesza w swoim zacietrzewieniu i niedostrzeganiu miałkości tego filmu :)
Życzę jak wyżej, więcej obiektywizmu i mniej fanboystwa :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones