Może mnie oświecisz po co oglądasz filmy by się na nic bać? To jakiś rodzaj masochizmu?

Przepraszam a po co ogląda się horrory? Chyba o to w nich chodzi aby oglądając je bać się,twoja wypowiedź nie ma sensu.

No właśnie najwyraźniej nie wiem po co, raczej dla rozrywki jak każde inne filmy. Ogólnie tylko kobiety i dzieci się boją na horrorach, ale nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego, to jest dopiero bez sensu dążyć do uczucia strachu. W sumie nie powinno mnie to dziwić niektórzy się tną, niektórzy oglądają horrory choć się ich boją

Jak się boisz to znaczy, że horror jest dobry :D

W takim razie przez całe życie nie widziałem ani jednego dobrego horroru, co dziwne bo to mój ulubiony gatunek i oglądałem właściwie wszystkie... na serio nie wiedziałem że tylu jest masochistów, myślałem że więcej osób podchodzi do kina grozy na luzie i z dystansem tak jak ja i ludzie których znam i się ich pytałem o zdanie ... ja na horrorach mam większy ubaw niż na większości komedii, jeżeli na horrorze się nawet nie uśmiechnę to ma u mnie niższą ocenę. Bać się na nich to jak płakać na komediach romantycznych robią to tylko kobiety, nadwrażliwe dzieci i cioty. No a oczywiście głównie kobiety ale one się boją własnego cienia więc o czym tu gadać... ja np boję się swoją przyszłość w tym kraju i zdrowie a nie fantastyki.

"Krowa, która duży ryczy mało mleka daje" :)

Szkoda że na 10 osób 1 czy 2 jedynie są zdolne do jako takiej romowy i nie potrafi odnieść się do moich słów. Krowa która nie ryczy jest zazwyczaj wyjątkowo tępa :)

Źle sformuowałem powyższe zdanie ale ch*j

Horror jest od tego,nie tylko cioty kobiety i dzieci się na nim boją.
Myślę że napisałeś to wszystko tylko po to aby zabłysnąć jaki to jesteś super bo żaden horror na świecie cie nie przestraszył,oczywiście mogę się mylić choć wątpię :)
Nie przesadzaj,wiadomo że jak się przestraszysz w horrorze to tylko w tym danym momencie a nie będziesz się bał przez 10 następnych lat, i potwierdzam to co koleżanka napisała jeżeli sie nie boisz na horrorze to w sumie on nie jest udany,bo w horrorze oto chodzi aby sie bac,w komedi śmiać itditd :)

To głupie jest by pisać od czego jest dany gatunek i film, przecież to całkiem subiektywne każdy ma inny poziom percepcji.
Po prostu załamałaś mnie tym co napisałaś , mam wrażenie że piszą z jakąś małą tępą dziewczynką(na pewno nie obraziłem cię bardziej niż ty mnie) a już na pewno nie z osobą która czuje i rozumie klimat horroru. Przestraszył owszem, choć na żadnym się nie bałem, przestraszył mnie np gdy nieuważnie oglądałem film i się zatopiłem w rozmyślaniach i nagle mi coś wyskoczyło ale to chyba ma się nijak do "bania się" na horrorach. Można czuć jakies zaniepokojenie ale autentyczny strach to jak diagnoza nadwrażliwości, a takim łatwo w tym kraju nie będzie nawiasem mówiąc. A tak poza tym to jestem antonimem słowa super, nie jestem fajny i nigdy nie chciałem być :) Pisałem już wyżej że pytałem się kilku nielicznych znajomych(jakoś nie da się od nich odizolować). Masa horrorów to właśnie komedie i są od tego by się na nich śmiać jak np Dom w głębi lasu, Martwe Zło, MArtwica Mózgu, Dom 1000 trupów itd itp , poza tym ponad połowa na pewno jest robiona w sposób humorystyczny i jest klimat absurdu i wiele komicznych sytuacji. Większość komedii jest mniej śmieszna, chyba tylko idiotów mogą śmieszyć, poza niektórymi wyjątkami, a najlepszym połączeniem są dramat komedia i horror komedia... chyba że ktoś jest NADWRAŻLIWY i nie potrafi się śmiać ze właściwie ze wszystkiego.
Mam nadzieję że zrozumiałaś o co mi chodzi choć wątpię.



Pomijając to co napisałem powyżej... czyli co lubisz się bać? Widać że mało w życiu przeszłaś, strachu jest za dużo na co dzień

Mi się nawet bardziej podobała niż jedynka, nie spodziewałem się niczego więcej niż kolejnej lekkiej a nawet momentami zabawnej bajki i się nie zawiodłem, jakoś mnie urzekają te sympatyczne japońskie upiory a było ich w dwójce zdecydowanie więcej jak i akcji jako takiej