Dla mnie jedna z lepszych, mamy tu masę nawiązań do Starej Trylogii
-kony jako pierwowzór szturmowców imperium
-Bobba Fett jako dzieciak i ten jego statek
-Plany Gwiazdy Śmierci
-Rodzina Larsów i dom rodzinny Luke'a
-Pierwsze kroki Anakina w stronę ciemnej strony
-Wybuch wojen klonów wspomnianych w Starej Trylogii
-No i po raz pierwszy mamy wspólny duet R2D2 i C3PO

Do tego mamy akcję w której uczestniczy cała armia Jedi (duża ilość Jedi to jest to czego najbardziej mi brakowało w starej trylogii), poznajemy świątynie Jedi i fajna jest scena jak Yoda uczy młodzików obrony strzałów ze zdalniaków, po raz pierwszy widzimy Yode walczącego na miecze świetlne (to mnie i mego brata bardzo bawiło) no i humor. Dialogi Obi-wana są przezabawne, zwłaszcza jak Obi-wan mówi ,,Dlaczego mam wrażenie że przez ciebie zginę) albo jak na Genozis Anakin dołącza z Padme do Ob-wana do egzekucji, po tym jak Anakim mówi mu że przybyli go uratować a on ironicznie ,,Dobra robota" zawsze mi się chce przy tym śmiac.

No i epickie wejście klonów kiedy Jedi byli już jeńcami, i ta muzyka w tle, późniejsza bitwa też była epicka

Ja osobiście wolę Starą Trylogię. Az kolei najlepszą częścią Nowej Trylogii jest według mnie Zemsta Sithów.

Ja uwielbiam Gwiezdne Wojny za to czym się charakteryzują, kosmicze potyczki, moc, walki Jedi. W Starej Trylogii było tego za mało, a Gwiezdne Wojny bez Nowej Trylogii byłyby strasznie ubogie i wątpię czy wtedy byłbym ich fanem.

Ja uwielbiam Gwiezdne Wojny za to czym się charakteryzują, kosmicze potyczki, moc, walki Jedi. W Starej Trylogii było tego za mało, a Gwiezdne Wojny bez Nowej Trylogii byłyby strasznie ubogie i wątpię czy wtedy byłbym ich fanem.

Muszę się z tobą zsolidaryzować. Wygląda na to, że Trylogia Sequeli nie rozbuduje świata SW tak, jak nowa.

Może i byś był, ale zapewne nie tak wielkim jak teraz. Jedni wolą ST, inni NT. Tak trudno zrozumieć, że każdy ma swoje zdanie? :)ja Starą uważam za lepszą ogólnie, ale i tak część III to moja ulubiona.

Tzn nie pytam Ciebie, czy Tobie trudno zrozumieć, że każdy ma swoje zdanie. Chodziło mi o to, że czasem ludziom po prostu trudno jest zrozumieć i na siłę wpychają innym swój punkt widzenia. "Bo skoro mi podoba się bardziej to, to innym też powinno! Przekonam ich!" I to jest niestety błędne podejście, jeżeli po chamsku próbuje się narzucać komuś swoją opinię.

To się szczególnie tyczy fanatyków Starej Trylogii, powiedz im że lubisz Jar-jara a stwierdzą że jesteś upośledzony umysłowo.

Z nazwaniem kogoś upośledzonym przez sympatię do Jar Jara jeszcze się nie spotkałem, ale generalnie wiem, o co Ci chodzi. Często zdarza się niestety tak, że podchodzą z nienawiścią i okropną pogardą do NT i twierdzą, że nie ma tam NIC pozytywnego. Na szczęście większość potrafi dostrzec dobre strony tych filmów i nie stawiają bezmyślnie 1.

Tylko że z drugiej strony Jar Jar był faktycznie błaznowaty i wielu widzom się to nie spodobało, bo widać w niektórych momentach, że Lucas kierował trochę ep. I do młodszych widzów. Dlatego wielu fanów ma mu to za złe :p

Yyyyy...... Natalie nie zmieniła miny, kiedy Anakin powiedział, co zrobił z Tuskenami. TO NAJWIĘKSZY JEJ BŁĄD!

I'm a senator XD Drewniana, żadnych mikroekspresji w rzekomo najbardziej emocjonalnych scenach. Chyba nawet gorsza od Christensena, on przynajmniej starał się grać (tylko miał sporego pecha).

Do duetu z Jar Jar.

Mimo wszystko ładne z niej dziewczę ;) a moje zdanie jest takie, że jej gra mnie nie "uwierała" i była całkiem w porządku w roli Padme. Oczywiście Portman ma w swoim dorobku wiele lepszych ról, ale naprawdę nie było źle :)

Co do natalie portman się zgodzę, a czy najsłabsza to trudno zdecydować pomiędzy Atakiem i Widmem.