PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 048
ocen
7,6 10 1 257048
6,3 28
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Kiedy Obi Wan krzyczy "miałeś unicestwić ciemną stronę a nie do niej dołączyć" a Anakin leży bezsilny i płonie...bardzo dramatycznie to pokazali. 9/10. Moja ulubiona część z całej sagi Star Wars.

użytkownik usunięty
dawid10809

Oczywiście, że wina leży w ich podejściu. Nie dość, że się rozpuścili to jeszcze przestali się rozwijać i dostosowywać swoje podejście do bieżącej sytuacji.
Anakin miał inne podejście i patrzył na to co robi rada owszem i może zauważał ich niedociągnięcia ale... podpowiadał mu to Palpie, więc Anakin widział sprawę tak, jak Palpiemu pasowało. Dodatkowo Palpie wykorzystał słabości Anakina i stało co się stało. Gdyby Anakin był sam ze sobą bardziej poukładany, może gdyby Kenobi odrobinę bardziej się starał, to Anakin wiedząc co wiedział doprowadził by do zmian bez konieczności użycia przemocy.

W tej sytuacji nie byłoby mowy o zmianach bez przemocy - mamy rade jedi żyjących wg starych zasad i wątpię czy którykolwiek porzucił by swoje dotychczasowe podejście i zaczął myśleć inaczej. Poza tym to słynne 'zniszczenie sithów i przywrócenie równowagi mocy' - wygląda to tak jakby z perspektywy jedi równowaga oznacza wymordowanie konkurencji.

użytkownik usunięty
dawid10809

Wymordowanie konkurencji heh.. no ja to nazwałam łagodniej. Jedi myśleli, że przywrócenie równowagi to tylko sami użytkownicy czy wyznawcy JSM są przy życiu. A nie na tym polega równowaga.
Ale... w moim odczuciu ta przepowiednia o równowadze Mocy jest bardzo często interpretowana bardzo dosłownie, zbyt dosłownie. W moim odczuciu równowaga to istnienie jednego obok drugiego : doba to dzień i noc, życie to narodziny i śmierć, my składamy się z dobrych i złych cech. To jest jak Ying i Yang - jedno bez drugiego istnieć nie może - w każdym złu jest odrobina dobra i w dobru jest odrobina zła. Skład będziesz wiedzieć co jest złe jeśli dajmy na to będziemy widzieć tylko dobro? I odwrotnie.
Przywrócenie równowagi Mocy to nie tylko taka sama ilość Jedi i Sithów to także uświadomienie sobie, że składamy się z dobrych i złych elementów i przede wszystkim panowanie nad tym by żadna z tych cech nie przeważyła. Jeśli jest tylko dobro w końcu następuje stagnacja, nie rozwijamy się. Jeśli będziesz kierować się wyłącznie tym co nazywamy pozytywnymi emocjami, staniesz się naiwny. Natomiast zło niszczy wszystko, doprowadza do autodestrukcji.
Równowaga Mocy polegała też na tym, że Anakin poskładał siebie w końcu u kresu swojego życia. Równowaga to poskładanie chaosu. I ja uważam, że Lucas to właśnie chciał nam pokazać. nie tylko pod kątem indywidualnym czy też jednostkowym ale i pod kątem całej cywilizacji, ustroju politycznego. Jeśli dobrze się przyjrzymy to historia Anakina przekłada się na historię społeczeństwa czy też politycznego ustroju pokazanego w SW.

Tylko że jedi uważali że to oni mają rację więc nie słuchali nikogo innego - jedi widzieli tylko pozytywne aspekty bycia jedi i korzystania z tej strony mocy ale nie widzieli że kogoś takie idiotyczne zasady mogą przytłoczyć
przytłoczyć i w efekcie mu odbije..Inna sprawa to proroctwa Sithów bo ich wybrancem miał być ktoś kto jak się okazało nie dał im niczego na tacy lecz pokazał drzwi przez które mają przejść by mieć wszystko... Jedi byli kretynami i ich śmierć oraz upadek Republiki były konieczne by cokolwiek się ruszyło - by ten zielony gremlin zrozumiał że może nie jest tak genialny jak mu się wydawało.

użytkownik usunięty
dawid10809

Jesteś zwolennikiem JSM czy CSM ?

Nie ukrywając jestem zwolennikiem ciemnej strony - nie ma tylu idiotycznych zasad, jest to prostsza ścieżka i jednak czuje że tam bym pasował

użytkownik usunięty
dawid10809

Tak myślałam. Ja natomiast uważam, że to nie jest dobra droga (powyżej chyba uargumentowałam czemu). Ale jak widzisz widzę błędy rady Jedi. Jestem raczej kimś po środku.

Ja mając do wyboru tylko jasną albo ciemną stronę wybrałbym zawsze ciemną bo ta jest mi jakoś bliższa, jest mi łatwiej ją pojąć aczkolwiek nie wiem czy byłby ze mnie taki mega sith jak Darth Sidious czy Darth Bane - jestem też raczej kimś po środku, ale nie wiem jakie decyzje bym podejmował pod ścianą

użytkownik usunięty
dawid10809

To może wyjaśnisz mi co jest tak fascynującego w CSM? I od razu wyjaśniam - chcę zrozumieć generalnie fascynację tą stroną Mocy. Ponadto sam fakt "bo jest łatwiejsza" mnie nie przekonuje a wręcz odrzuca ;)

Mnie akurat fascynuje ogrom możliwości płynący z tej drogi - od błyskawic po duszenie mocą. No i co najważniejsze nie skupia się na tym by tlumić negatywne aspekty samého siebie ale by jakoś te wady wykorzystać i rozwinąć na rzecz własnej potęgi.

użytkownik usunięty
dawid10809

A czym dla Ciebie jest potęga?

Potęga to dla mnie przede wszystkim to co jestem w stanie zmienić i dokonać swoimi działaniami wykorzystując do tego moje wszelkie możliwości i zdolności.. O potędze dużo mówi też kto bądź co byłoby zdolne stawić mi jakikolwiek skuteczny opór - Sithowie byli wg mnie potężniejsi bo nie stawiali sobie niemal żadnych barier, oczywistym jest że ktoś kto jest wszechdobry nie jest wszechmocny i na odwrót

użytkownik usunięty
dawid10809

A czy nie sądzisz, że to jest niszczące? Bo jak widać w SW to jednak dochodziło do samozniszczenia.

ps. bardzo miło się z Tobą dyskutuje :)

Sądzę że tak jest, ale to zależy już od użytkownika jak to zniesie : Sidious dla władzy, zabicia jedi itd byłby w stanie poświęcić naprawdę wszystko bo jemu na niczym poza zemstą i władza nie zależy. Z kolei taki Vader... Jemu nie zależało na potędze itd za taką cenę jaką przyszło mu zapłacić. Jeśli odpowiednio się spojrzy na sytuację to jasna strona też nie jest taka jasna jak by mogło się wydawać - wszyscy postępowali zgodnie z kodeksem itd ale jak się finalnie okazało ten kodeks niczego nie ochronił, narobił więcej szkód niż pożytku. Jaka jest różnica? Taka że w ciemną stronę mocy destrukcja jest wpisana jako nieodłączny element a jasna strona mocy mówi chyba 'postępuj z moja wolą a po śmierci staniesz się duchem mocy' Tylko co z tego skoro kodeks nie pozwala na to czego często wymaga od ciebie sytuacja? Do zniszczeń można przyłożyć dłoń albo się do nich przyczynić.
Miło to słyszeć, mnie też miło się dyskutuje :)

użytkownik usunięty
dawid10809

A jak interpretujesz słowa "nie ma emocji, jest spokój" ?

W moim odczuciu oznacza to tyle, że to my mamy panować nad emocjami a nie one nad nami. Przez co nawet, gdy działamy w taki sposób,który w innych okolicznościach jest negatywny możemy czynić dobro. Cos jakby - wszystko zależy od intencji?

No i czy "do zniszczeń można przyłożyć dłoń albo się do nich przyczynić" nie jest czymś samym w sensie nie ma albo albo - jest to po prostu to samo.

Wg mnie chodzi o to że najlepsze decyzję jesteśmy w stanie podjąć wtedy o tylko wtedy gdy nasz umysł jest chłodny - nie kierowany gniewem. Utrata kontroli nad emocjami nigdy nie prowadzi do dobrych decyzji
A jeśli chodzi o te zniszczenie - mam na myśli to ze nawet jeśli ktoś nie skrzywdził nikogo bezpośrednio to nie znaczy ze jest niewinny... Winnym można być na te dwa sposoby

użytkownik usunięty
dawid10809

Czyli na jakie?

Weźmy za przykład kogoś kto się zabija bo był gnebiony.. Tutaj winny bezpośrednio jest jego prześladowca bo go do tego doprowadził ale wina poboczne pośrednio leży też po stronie tych którzy to widzieli i nie reagowali..

użytkownik usunięty
dawid10809

A no tak. A mi już chyba mózg odmawia posłuszeństwa ;) i odłożę dyskusję na jutro. ;)

Przepraszam za opisanie teraz ale cóż, praca :) A jeśli chodzi o ciemną stronę ciekawe jest też samo szkolenie - jakby w myśl zasady 'ból to najlepszy nauczyciel' co pokazali w sw cloně wars - tam Dooku trenował Savage Opressa i kiedy Savage zawodził przy próbie mocy to Dooku raził go błyskawicami. To były bolesne lekcje ale nauki nie szły w las.

użytkownik usunięty
dawid10809

"Ból najlepszym nauczycielem" taaaa - pozwól, że włożę to między bajeczki. Ewentualnie na privie wyjaśnię Ci czemu. ;)

A ok, to czekam na zaproszenie i wiadomości na priv :)

Mr. President1

Ja lubię prequele za ten klimat niepokoju i upadającej nadziei.. Oglądamy mroczne widmo, widzimy potężna ilość jedi, śmierć jednego i dostajemy wybranca jedi który załagodzi sytuacje.. Kolejny film : Wybraniec dorasta, pokazuje postępy ale i mroczne aspekty siebie ( brawura, arogancja, gniew) i w końcu finałowe złamanie zasad jedi przez wzięcie ślubu - od siebie dodam iż scena gdy Anakin zabija tuskenów po tym co zrobili jego matce jest po prostu piękna,Anakin z rozpaczy przechodzi w furię i bez żadnych zahamowań zabija oprawców matki co próbuje zza grobu powstrzymać Qui Gonn.. No i finał trylogii : Darth Sidious przechodzi samego siebie, najpierw daje jedi coś w rodzaju złudzenia zwycięstwa ( śmierć Dooku i Greviousa) po czym sprowadza ma swoją stronę broń przeciwko samemu sobie i jego rękami i rękami obrońców Republiki wyniszcza zakon jedi nie oszczędzając nikogo - sprawia że jedi w oczach galaktyki stają się zdrajcami i za przyzwoleniem senatu powołuje do życia imperium a finalnie czyni wiernym sługą zła i kogoś kto dołączył do niego ze szlachetnym celem a przy okazji robi z niego swojego pieska który nie stanowi dla niego zagrożenia .. Ten film to mix SF, political fiction, dramat i thriller w jednym

ocenił(a) film na 10
lynna

Nic nowego nie wprowadzę, ale i tak napiszę.
Nie było powiedziane, że zniszczy ciemną stronę (a nawet jeśli, to czytaj dalej), ale, że zaprowadzi nowy porządek. I tak się istotnie stało. Anakin (nie lubie określenia Darth Vader, dla mnie Anakin to Anakin), mordując Jedi w sumie bardzo dobrze zrobił, Jedi są słabi i pozbył się słabych ogniw w Jedi. Ci co musieli to przeżyli - to jeden z elementów nowego porządku. A po drugie, zabił Palpatine'a tym samym niszcząc ciemną strone mocy.
Zaprowadził nowy porządek? Zaprowadził, i to dwukrotnie. Sam Yoda mówił...
A końcówka, którą wspomniałeś tak samo na mnie działała. Łzy same napływały do oczu, aż żal było patrzeć na Anakina.

ocenił(a) film na 8
Haylash

dokładnie, cały ten zakon to było zbiorowisko zindoktrynowanych kołków bez fantazji i własnego zdania potrafiących tylko klepać frazesy których nie rozumieją. Nie mówię, że wszyscy kilku zdarzyło mi się polubić, ale większość była jakaś taka bezjajeczna.

użytkownik usunięty
Haylash

Przepowiednia nie mówiła, że zostanie zniszczona CSM a to, że zostanie przywrócona równowaga mocy.
Tylko Kenobi (i chyba nie tylko on) odebrał ją tak, że to polega na zniszczeniu CSM - przyznam, ze nie rozumiem czemu cały zakon uważał, że zniszczenie CSM to przyprowadzenie równowagi. Tyle, że w tym momencie nie ma mowy o równowadze.

lynna

Najlepsza część z nowej trylogii......A myślałem, że tylko na Szeregowcy Ryanie płacze .......chłop 25lat :(

ubersoldat

Film jest kichowaty. Naprawde. Do tej pory załuje że 10 lat temu poszedłem na to gówno do kina. Bogu dzięki że Lucas - to beztalencie reżyserkie - sprzedał prawa Disneyowi. A jak czytam komentarze że to najlepsza cześć serii to dostaje torsji i zastanawiam sie nad stanem umysłowym ludzi którzy piszą te herezje. Niech Moc będzie z wami puki nie jest jeszcze za późno.

Tomashi_2


Czytać ze zrozumieniem Cię uczono?! Napisałem chyba wyraźnie z NOWEJ trylogii ? No właśnie........to teraz Ty się zastanów zanim zaczniesz najeżdżać na innych userów.

ubersoldat

Ok. Niech Moc będzie z Tobą.

użytkownik usunięty
Tomashi_2

akurat w porównaniu do Mrocznego Widma i ataku klonów to najlepsza część Nowej trylogii

użytkownik usunięty
Tomashi_2

A ja się zastanawiam nad stanem umysłowym tych, którzy obrażają wszystkich zwolenników PT czy też takie osoby co uważają, ze np. E3 jest jednym z najlepszych czy nawet najlepszy.

blblblblblblblb

ocenił(a) film na 9
lynna

Zgadzam się w 100% - dla mnie również najlepsza z całej 6-tki. Jutro zobaczę epizod 7 i zobaczymy czy zmienię zdanie ;)

użytkownik usunięty
Peakes88

tylko nie idź na epizod VII z wielkimi oczekiwaniami jeśli mogę doradzić

ocenił(a) film na 9

Dzięki, spróbuję się nie nastawiać ;) Chociaż jestem ciekaw bardzo jak przebiegnie tam fabuła bo jak dla mnie to została ona już tak bardzo domknięta w epizodach 1-6, że nie wyobrażam sobie sensownej kontynuacji.

użytkownik usunięty
Peakes88

jako kontynuacja jest dobry choć częściowo podobny do New Hope co inni uważają za kalkę. Ale według mnie kalki nie ma.

ocenił(a) film na 10
Peakes88

No i miałeś rację.

ocenił(a) film na 9
lynna

Mnie złamano serce, gdy wydano rozkaz 66... :(

ocenił(a) film na 9
damnironic

O tak, zawsze płaczę podczas tej sceny; muzyka też jest przejmująca. Rozwala mnie też pełen rozpaczy okrzyk Obi - Wana odnośnie wybrańca i scena pogrzebu Padme.

ocenił(a) film na 6
Kalina1710

Hmm... Wy wiecie, że to nie było naprawdę?

manga_maniak

Jak to?! :D

ocenił(a) film na 8
lynna

Jakbym Terminatora 2 oglądał
Zauważyłem lipę też jedną
Mają tak zaawansowaną technikę a do życia człowieka nie potrafią przywrócić

ocenił(a) film na 6
giovanni50

Właśnie też mnie to zdziwiło. Nie jestem miłośnikiem kina SF, ale z uwagi na klasykę kina - obejrzałem i mam w planach oglądać do końca całą serię (tę najważniejszą). Dziwne że zmarła tak od razu po porodzie - dość polowe warunki jak na tak zaawansowaną technologię... parę braków w fabule, niestety. Poza tym ta trylogia to taki Legoland w kosmosie - nie dziwi zatem ograniczenie od 12 roku życia. To w sumie taka bajka dla trochę starszych dzieci i młodzieży.

ocenił(a) film na 8
underground73

Ale mimo wszystko za niska ocena Twa jest :)

ocenił(a) film na 6
giovanni50

Może nie znam się na kinie SF aż tak dobrze, ale jednak oceny na Filmwebie są subiektywnym odczuciem oceniającego. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z moją oceną :-)

ocenił(a) film na 8
underground73

Myślałem że pojedziesz Yodą :)

ocenił(a) film na 10
underground73

To nie są żadne braki w fabule.

ocenił(a) film na 10
underground73

Star Wars nie jest żadnym SFI! To wymysł fanów którzy sami sobie ubzdurali że tak powinno być. Sam Lucas nie ukrywa że Star Wars to przede wszystkim baśń! Dawno dawno temu przed każdym epizidem filmowym wbrew pozorom nie jest dla jaj i od parady...Potem się dziwić że ludzie mają wymagania do prequeli wzięte z dupy jak gatunek żle przyporządkowali...

użytkownik usunięty
underground73

SW to nie jest SF. To jest space opera połączona z Science fantasy. Ze space opery ma elementy przygodowe, wątki miłosne i wybory moralne bohaterów.
Z Science ma np.: pojazdy poruszające się na zasadzie antygrawitacji, broń, podróże w hieprprzestrzeni, mocno zaawansowana medycyna, hologramy czy wszelkiego rodzaju komunikatory itp.
Z fantasy/baśni ma np.: "Dawno, dawno temu" (tak się zaczyna prawie każda baśń), rycerze Jedi, księżniczki (np. uwięzienie księżniczki i ratowanie jej przez rycerzy), Moc (co można porównać do czarów z baśni).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones