PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
7,6 257 030
ocen
7,6 10 1 257030
6,3 28
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Część III Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Zemsta Sithów rekake

ocenił(a) film na 7

Gdybyście robili remake tego filmu co byście w nim zmienili ?

Ja na przykład zmieniłbym wątek fabularny w którym okazuje się że Darth Sidius i Palpatine to ta sama osoba.W mojej wersji Palpatine byłby 2 uczniem Sidiusa i byłby przygotowywany w tajemnicy żeby zdjąć Dooku kiedy stanie się zbyt potężny. Tymczasem Palpatine nie w ciemię bity pracowałby nad Annakinem by ten odszedł z zakonu Jedi i dołączył do niego przeciw Sidiusowi żeby ocalić republikę (tak przynajmniej brzmiałaby oficjalna wersja). Sidius tymczasem wysłałby Dooku wraz ze specjalnie przygotowanym odziałem zabójców żeby dostali Annakina (zabić wybrańca) ale złozyłoby się tak że Annakin odszedł z zakonu oddajac swój miecz byłemu mistrzowi i Dooku oraz jego ekipa znaleźliby w świątyni jedynie Obi Wana i grupę niedoświadczonych Jedi. Wywiązała by się walka, Jedi zostali by zmasakrowani Obi Wan myśląc że wszystko stracone udałby się na Tatoine (separatyści wygrywaliby w tym momencie wojnę)Niemniej Dooku nie nacieszyłby się długo władza na Courosant bo zbiegły Yoda by go znalazł a potem uśmiercił w zajadłym pojedynku. Jednocześnie Annakin wraz ze swym nowym mistrzem udaliby się na Mustafar do samotni Sidiusa. Na koniec byłby pojedynek Darth Vader i Palpatine vs Sidius. Podczas walki Palpatine dostałby zdeformowaną twarz za sprawą Sidiusa który raziłby go promieniami Sithów i tylko bezgraniczna nienawiść jaką darzyłby swego mistrza pozwoliłaby mu kontynuować starcie. Sidius zrzuciłby ciężko rannego Annakina na powierzchnię planety i mocą odblokował strumień lawy który co prawda nie zalałby Annakina ale przepłynął dość blisko by jego ubranie i włosy stanęły w płomieniach. Chwilę później zostałby zabity przez Palpatina którego interwencja ocaliłaby również poparzonego Annakina, potem zakuto by go w zbroję by utrzymać go przy życiu. Wyeliminowanie Sidiusa pozwoliłoby uruchomić z Mustafar awaryjną komendę wyłączającą armie druidów (Sidius miałby ją w swoim komputerze na wypadek gdyby handlarze go zdradzili i chcieli wykończyć). Ostatecznie Palpatine powróciłby na czele oddziałów klonów na Courusant z Darhem Vaderem przy boku, mieszkańcy Courusant widzieli by w nich wybawców od okupacji a Senat nie mając dużego wyboru (przyparty do muru żądaniami społeczeństwa ogłosiłby Palpatina Imperatorem) Yoda choć uznany był by za bohatera (zabił Dooku) wiedziałby co się szykuje i że jeśli dłużej zostanie w zasięgu Imperatora nie przeżyje więc ulotniłby się puki nikt by go nie obserwował.

Piszcie co sadzicie o takiej fabule remakeu ostatniej części i jakie wy byscie zmiany do tej części wnieśli.

ocenił(a) film na 4
SirDrX

Sporo zmian by się w Zemście Sithów przydało. Wątek o którym piszesz miałby miejsce w pierszej wersji scenariusza według Georga Lucasa - Palpatine i Sidious to dwie zuupełnie różne osoby. Lucas chciał z nich zrobić braci bliźniaków i właśnie w Zemście Sithów miało się wyjaśnić że Sidious pomiędzy akcją Mrocznego Widma a Ataku Klonów uśmiercił swojego brata bliźniaka i się pod niego podszywał wywołująć konflikt Wojen Klonów, aby wydłużyć kadencję swoich rządów - miała to być kolejna konspiracja o której tylko Dooku wiedział i to on miał tę prawdę wyjawić Jedi prze śmiercią. Jak tak czasami sobie rozważam wersję wydarzeń to moim zdaniem Hrabia został w Zemsćie potraktowany po macoszemu, a w Ataku Klonów był taki inteligetny i cyniczny co mi się bardzo spodobało. Mając Palpatine'a na pokładzie swojego statku na Coruscant powinien go zabić i samemu zostać Lordem Sithów, czemu słuchał jego poleceń nie przeczuwająć zdrady ? Czemu nawet w obliczu śmierci Dooku nie powiedział Skywalkerowi, że to Palpatine jest Lordem Sithów Sidiousem - zmieniło by to bieg rzeczy, gdyby Anakin wiedział o podwójnej tożsamości Sidiousa od czasu bitwy na Coruscant to jeszcze bardziej wpłynęłoby to na jego rozterki i podjęcie decyzji o przejściu na Ciemną stronę Mocy. Można byłoby też tak to rozegrać, że po przegranym pojedynku z Anakinem statek Grievousa jest pod silnym ostrzałem statku republiki i tak jak zszedł on z pierwotnego kursu i zaczął spadać, gdy Anakin niósł nieprzytomnego Obi-wana na plecach uciekając z Kanclerzem, mógły on stracić równowagę w chwili, gdy Skywalker trzymał miecze na szyi Hrabiego i Skywalker przewracająć by się na plecy nie trzymałby swoich lasrowych mieczy na jego gardle dałby mu szanse ucieczki, Dooku po zdradzie swojego mistrza planuje Zemstę - wydać go Radzie Jedi - wiedząc, że klony są zaprogramowane na wykonanie rozkazu 66 niczym nie ryzykuje, po wydaniu Kanclerza Radzie, bo po jego śmierci to on będzie kontrolować obydwa fronty i rozkaże klonom roztrzelać Jedi jako zdrajców, którzy podnieśli rękę na Kanclerza i go zamordowali. Do spotkania Dooku z członkami Rady Jedi mogłoby dojść np. Na Kashyyku - Yoda i Luminara Undli, którzy wiedzieliby o obecności Dooku na planecie wyruszyli by tam z oddziałem klonów, aby schwytać Hrabiego, zamiast oryginalnej wersji Zemsty Sithów jako obrona układu, który jest ważny dla wywiadu republiki, gdyż Kashyyyk służy jako obserwatorium zewnętrznych rubieży i jego utrata przechyliła by szale wygranej dla separatystów. Dooku oczywiście łatwo by nie sprzedał skóry i zaplanował plan ucieczki po schytaniu przez Jedi. Mile byłoby zobaczyć w roli sojusznika Dooku uwalniającego go z rąk Jedi po wydaniu podwójnej tożsamości Sidiousa młodego Boba Fetta, który nadal uczy się fachu łowcy nagród. Gdyby jeszcze sobie pomarzyć o walce młodego Fetta z Chewbaccą w trakcie odbijania Hrabiego to mamy całkeim ciekawe widowisko. Po ucieczce Dooku i Boby z Kashyyk następuje rozkaz 66 i pewny siebie Dooku myśli że pozbył się za jednym zamachem Palpatine'a i Jedi i teraz to on rozdaje karty na wojennym froncie. Drogi Dooku i Boba Fetta się rozchodzą, młody Fett przekonany że w rozkazie 66 zginął Mace Windu, którego Fett chciał zabić za to że Jedi na Geonosis skrócił jego ojca o głowę teraz będzie pracował dla Jabby Hutta i widzimy go jeszcze przez ułamek sekundy na końcu filmu kiedy Kenobi wraz z młodym Lukie'em lądują na Tatooine. Dooku natomiast nie świadom tego, że nie wszystko poszło po jego myśli leci na Mustafar wiedząc że tam Grievous wysłał przywódców separatystów na wypadek przegranej separatystów w Wojnach Klonów. Czeka go niespodzianka, po wylądowaniu na Mustafar widzi całą masę nieboszczyków i chwilę później widząc Skywalkera, któremu świecą oczy orientuje się że Palpatine nie został zabity, a Anakin zajął jego miejsce jako ucznia Sidousa. Drugi pojedynek Dooku z Anakinem zakończył by się oczywiście śmiercią Hrabiego Dooku, a jeszcze pikatniej by to wyglądałoby gdyby tak jak sceny rzezi separatystów były przerywane wątkiem orędzia Palpatine'a w którym republika została przekształcona w Imperium, żeby pojedynek Vadera z Dooku był przerywany rozmową Obi-wana i Padme o przejściu Skywalkera na Ciemną strone Mocy i o tym że to Anakin jest ojcem dziecka Padme. Oprócz tego gdyby powstawał remake Zemsty Sithów dodałbym jeszcze 4 zmiany 1) Anakin straciłby swój miecz o niebieskim ostrzu w świątyni Jedi i po jego stracie zabijałby przeciwników uściskiem Mocy tak samo jak dusił imperialnych oficerów i w zgliszczach świątyni Jedi znalazłby go później Obi-wan Kenobi i zatrzymał na pamiątkę, a Anakin spearatystów na mustafarze zabijałby już mieczem o czerwonym ostrzu, który otrzymałby od Sidiusa 2) Wydłuzyłbym bitwę na Kashyyyk pokazując ją po wydaniu rozkazu 66 jak Wookie walczą ze szturmowcami np. wyrywajać im ręce tak jak to w Nowej Nadziei opowiadał Han Solo. 3) Z chęcią zobaczyłbym dwie zmiany w starciu Windu z Palpatine em - najpierw ciekawie byłoby zobaczyć jak Skywalker walczy przeciwko Palpatine'owi wraz z Jedi, a potem kiedy Sidious został okaleczony nawiązałby się pojedynek między Windu i Skywalkerem, gdyż Mace chciałby zabić Palpatine'a a Anakin chciał go aresztować doprowadzić żywego przed oblicze sprawiedliwosci. 4) NIe wicinałbym scen, któe w postprodukcji zredukował George Lucas czyli formowanie się Rebelii po orędziu Paptaine'a w aparatamencie Padme, w którego skałd oprócz senator z Naboo i Baila Organy weszli by dobrze znani z Powrotu Jedi Admirał Ackbar i senator Mom monthma oraz finałowej sceny lądowania Yody na Dagobah. Mamy więć co do jednego rację że Zemsta Sithów powinna być filmwem w którym Sithowie się nawzajem zdradzają i przetrwają tylko najbardziej przebiegli. Tylko że Ty wolisz żeby zdrada była na froncie Sidiousem a Palpatine'em tak jak to pierwotnie planował George Lucas, a ja bym wolał żeby nawzajem się wykorzystywali do zdrady Sidious i Darth Tyrannus alias Hrabia Dooku.

rusekolsztyn

"Wątek o którym piszesz miałby miejsce w pierszej wersji scenariusza według Georga Lucasa - Palpatine i Sidious to dwie zuupełnie różne osoby. Lucas chciał z nich zrobić braci bliźniaków i właśnie w Zemście Sithów miało się wyjaśnić że Sidious pomiędzy akcją Mrocznego Widma a Ataku Klonów uśmiercił swojego brata bliźniaka i się pod niego podszywał wywołująć konflikt Wojen Klonów, aby wydłużyć kadencję swoich rządów - miała to być kolejna konspiracja o której tylko Dooku wiedział i to on miał tę prawdę wyjawić Jedi prze śmiercią"

Interesujące, o tym nie słyszałem. Wydaje mi się to zresztą trochę naciągane, bo Lucas w "Mrocznym Widmie" nie miał nawet Dooku w planach. Przed "Atakiem Klonów" koncepcja Dooku zastąpiła koncepcję "wiedźmy jedi" (sam nie wiem, czy pierwotnie miał być to ktoś na wzór Ventress, czy może Krei?).
No, jeśli masz link do jakiegoś źródła, lub wiesz o tym więcej, to chętnie bym się z tym zapoznał.

Dooku to faktycznie świetna postać (i razem z Jinnem moja ulubiona w nowej trylogii). Problem w tym, że jednak przypisujesz mu zbyt dużą rolę w trzeciej części, która powinna jednak skupiać się na Anakinie, i jego relacjach z Obi-Wanem, Sidiousem i Padme.
Moim zdaniem Dooku nie mógł zabić Sidiousa ani wydać rozkazu 66, bo to mógł zrobić jedynie naczelny dowódca wojsk republiki (był to oczywiście kanclerz, po prawdopodobnym przyznaniu mu tych wszystkich uprawnień).
Mi już bardziej podchodzi koncepcja zaskoczonego Dooku i jego: "przecież obiecałeś mi amnestię". Dooku generalnie zdradzić Sidiousa nie mógł zbyt wcześnie, bo tamten był jego drogą do osiągnięcia władzy (myślę, że w zamyśle Dooku on sam miał być takim Tarkinem z większymi uprawnieniami, czyli prawą ręką, a Anakin miał być takim Maulem - facetem od brudnej roboty).
Mając już pewną władzę i pozycję Dooku faktycznie mógłby próbować Sidiousa obalić. Ale też Imperator nigdy nie planował mu na to pozwolić.

Gdybym ja miał coś zmieniać (pamiętając, że jestem ograniczony dwugodzinnym czasem trwania filmu), to zmieniłbym znacznie mniej.
Na pewno bym wywalił Grievousa, i jego czas poświęcił Dooku. Zamiast bitwy o Kashyyyk dałbym bitwę o świątynię jedi. Palpatine jako postać kontrolująca wszystko także się przejadła - przynajmniej mi. W pierwotnej wersji, Obi odkrywa że Plapatine to Sidious po podsłuchaniu rozmowy Sidiousa z Grievousem. Wolał bym coś takiego. Potem Mace i reszta idzie go aresztować, a tam zastają Sidiousa z Anakinem, który go broni. Wywiązuje się walka Anakin vs Windu, a Palpatine zabija resztę jedi (korzystając także z mocy).

Nie bardzo w sumie wiem, jak mógłbym pozamieniać wydarzenia w czasie, aby rozsądnie zwiększyć rolę Dooku. Być może Kenobi podsłuchał by właśnie rozmowę Dooku i Sidiousa, wyjawił to. Potem jedi giną, a Anakin będący już po ciemnej stronie jest odesłany na Mustafar, gdzie jest także Dooku. Ale wtedy Bitwa o Courscant staje się niepotrzebna (z jednej strony szkoda, ale z drugiej ta bitwa była dla mnie marna - ta o Endor była znacznie lepsza). Miał bym więc trochę czasu do zagospodarowania na początek filmu.

ocenił(a) film na 7
SirDrX

Jak dla mnie najlepszym wyjsciem bylo by Podzielenie Zemsty Sithow na Part 1 i Part 2
bo tam jest baardzo duzo do opowiedzenia jak mowili tworcy ktorzy ta poczatkowa bitwe w filmie skracali z godziny bodajze na parenascie minut

ocenił(a) film na 7
luquepl

Najlepiej byłoby zrobić po 3 części odwołujące się do każdego okresu. Mroczne Widmo mogłoby wówczas rozszerzyć się o losy Kenobiego od czasu przyjęcia go jako padwana do zakonu. Rozwinąć intrygę Palpatina stającego się senatorem i pokazać wcześniejsze losy Maula oraz Annakina od urodzenia. Druga trójka traktowałaby o wojnach klonów które generalnie trwały dość długo a próby ujęcia ich w jeden i pół filmu to jakaś pomyłka. Trzecia trylogia mogłaby się natomiast skupić na powstaniu Imperium i Rebelii, pokazać to o czym mówił Obi Wan w Nowej Nadziei jak Vader ściga i morduje Jedi, byłoby to o wiele bardziej przekonywujące niż klony zabijające członków rady jakby byli jakimiś niedokształconymi padwanami.

Swoją drogą błyskawiczna transformacja Skywalkera oraz te klony zabijające Jedi są dla mnie wyznacznikiem klęski jaka poniósł Lucas kręcąc Zemstę Sithów. O Gravisie nie wspomnę, ten ni to cyborg ni to droid dychający jak Vader został wstawiony na siłę i bez sensu. Tak jakby Lukas chciał do końca zrujnować oryginalną trylogię umieszczając w filmie parodię na Vadera.

ocenił(a) film na 4
SirDrX

Odnośnie ostatniego akapitu - sytuacje klonów Lucas z Filonim trochę zrekompensowali w 4 i 5 sezonie Wojen Klonów. Przykład Generała Krella i Bariss Offee dowodził, że Jedi zdradzali republikę dla własnych idei, więc kiedy Cody i cała reszta otrzymała rozkaz 66 to była w stanie uwierzyć, że Jedi knuli większa intrygę i trzeba im w tym przeszkodzić. Jedi nie wyczuli złych intencji swoich podwłądnych na froncie, bo oni ich nie mieli, bo przecież na Kamino byli zaprogramowani na to aby wykonywać rozkazy bez szemrania, bez jakiegokolwiek przywiązania czy lojalności. Całość psuje tylko lekko tekst "it will be done my Lord" bo niby skąd klony miałyby wiedzieć że Sidious i Palpatine to jedna i ta sama osoba skoro Jedi o tym nie wiedzieli.
Przemiana Ankina już pisałem wiele razy i pewnie jeszcze nie raz napisze - największe rozczarowanie z wszystkich 6 części to klęcżący Anakin który najpierw mówi "Co ja zrobiłem?" a potem mówi "Poddaje się Twoim naukom" Darth Vader został zgwałcony przez Lucasa podobnie jak 3 lata później zrobił to razem ze Stevenem Spielbergiem z Indianą Jonesem.
Grievousa nawet lubię bo to było ciekawe zadanie graficzne ( po dwóch ujęciach Anakina z dwoma mieczami świetlnymi (najpierw w Ataku Klonów, a potem w Zemście Sithów na szyi pokonanego Hrabiego Dooku miałem apetyt na to aby w trzeciej części zobaczyć pojedynek w którym jeden przeciwnik walczyłby więcej niż jednym mieczem - a tu niespodzianka bo Grievous okazał się mieć 4 ręce) i uważam go za najlepiej zaanimowaną postać ze wszystkich część Gwiezdnych Wojen, ale dostał za dużo czasu ekranowego w filmie i przez to pełni rolę zapchajdziury po śmierci Dooku,a przed przejściem Anakina na Ciemną stronę Mocy. Równie dobrze zamiast niego można było wprowadzić wątek Assajj Ventress albo innego separatysty, który przewodziłby frontem wojennym po śmierci Dooku.

ocenił(a) film na 7
rusekolsztyn

Scena z Klęczącym Annakinem była miażdżąca, szczególnie ujecie w którym głowa annakina znalazła się na poziomie krocza Sidiusa a on mówił "Dooobrze , Doobrze staniesz się potężnym Sithem ...", jak to zobaczyłem ryczałem ze śmiechu. Jeszcze z takim przekonaniem jakby naprawdę było mu hmm ... Dooobrze :D.

Jeśli chodzi o Jedi i Klony nie chodzi mi o to że klony zabiły Jedi. Rozumiałbym to gdyby nakrecono to w taki sposób że klony po otrzymaniu rozkazu pociągnęłyby serią po plecach Jedi. Wówczas ok, nie spodziewali się byli zaabsorbowani walką a tu podwładni strzelają w tył głowy, nie zdążyli nawet się zastanowić. Ale tutaj zrobiono kichę bo po rozkazie klony się zatrzymały patrzyły sobie na dowódce, on powtarzał rozkazy a klony powoli wycelowały i zaczęły strzelać (scenka z Kiadimundim, swoją droga doświadczonym członkiem rady który stał jak ostatni kretyn zamiast np. rzócic tym robotem w klony jak się buntowały i brać nogi za pas. Podobnie drugi mistrz Jedi, taki w masce o którym czytałem że był za sterami myśliwca niemal nie do pokonania a tu sobie go klony zestrzeliły jak gdyby nigdy nic przed tem opuszczając formację (to powinno mu wystarczyć żeby zrozumieć że coś jest nie halo skoro miał takie świetne wyczucie walki powietrznej). Scenka z próba zabicia Yody też schrzaniona, Klony poszły na przewodniczącego rady Jedi we dwa i chciały go wyeliminować, przecież walczyły pod jego rozkazami długo i musiały wiedzieć że jest wyjątkowo groźny a skoro tak to logiczne byłoby ściągniecie na niego co najmniej dwóch plutonów ze wsparciem artylerii i lotnictwa. Szczególnie że Yoda zwykł powtarzać że dla mocy nie ma ograniczeń.

ocenił(a) film na 8
SirDrX

Mnie trudno by było cokolwiek zmienić bo czytałem wiele książek, i znam cały sposób dojścia do władzy Palpatina. On to wszystko realizował lata przed I częścią, i polityka jak to doszło że to akurat Federacja Handlowa walczyła a nawet jak wicekról Nute Gunray doszedł do władzy przez ogromne spiski w które starał rozwiązać Qui-Gon Jinn. Osobiście mało bym zmienił bo film nigdy nie będzie idealny a jakbyście przeczytali wszystkie książki których akcja dzieje się przed zemstą Sithów to byście też mało chcieli zmieniać :D

ocenił(a) film na 7
arbuz666

Książki są różne, jak i koncepcje. Lucas wypowiadał się nie tak dawno oficjalnie że Maul zaliczył zgon w I epizodzie i na pewno się już nie pojawi a to co napisano w komiksach i książkach (były dwie wersje 1 Maul żyje jakimś cudem i ma pół ciała, 2 Maul jest zimny) ostatecznie Lucas kręcąc wojny klonów nagle zmienił zdanie. To typowe dla Lucas Arts komercyjne podejście. Zobaczymy co zrobi z tym fantem myszka Mickey.

SirDrX

Jak dla mnie powinni sfilmować całe gwiezdne wojny.

Nie moge wstawiac linkow, wiec wpiszcie Chronologia GW np. na wikipedii.

Powinni całą chronologię sfilmować. Jedno po drugim. Bo ksiazek i komiksow nie chce mi sie czytac, tak samo ogladac seriali. Milionom by sie to moze przejadlo, ale byloby co ogladac.

ocenił(a) film na 7
dani2706

Dobra ale który kanon bo z tego co wiem jest ich tyle ile liter alfabetu. Od czasu pojawienia się Gwiezdnych Wojen części VI znalazło się mnóstwo osób które tworzyły stosy komiksów i książek. Niektóre moim zdaniem zupełnie nie pasujące do świata. Dla przykładu części od I do III opowiadały zdaniem literatów o przygodach Hana Solo nie Annakina. Natomiast po VI części pojawiło się zatrzęsienie pomysłów na dalszy ciąg, były książki w których ktoś tam wskrzesił Imperatora, były takie że go sklonowali a była też koncepcja że admirał Thrawn przejął imperium. Oraz koncepcja że pojawił się uczeń Luka taki jaszczur co przeszedł na ciemną stronę wziął sobie na uczennicę Tavion i on rządził resztkami imperium. Potem wykończyła go postać będąca moim zdaniem wytworem wyobraźni kogoś kto chciał za wszelka cenę umieścić się w uniwersum Star Wars czyli Kail Katarn który był w sumie wszystkim. Komandosem, Łowcą Nagród, Jedi, Zabójcą i ogólnie był tak super hej do przodu że zepsuł całe uniwersum.

ocenił(a) film na 9
SirDrX

A zatem:
1. Nie ograniczyłbym się do zaledwie 2 godzin filmu. 2. Nie skupiałbym się tak na Anakinie.
No więc od początku:
Przy bitwie o Corusant, trochę mniej uwagi walce R2 z głupimi robocikami, tylko bardziej ogólnie.
Kiedy już Jedi dostają się na pokład "Niewidzialnej Ręki" i Obi już pokonany, Anakin nie odcina rąk Dooku, tylko wykopuje mu z ręki miecz. Kiedy już namawiany przez Palpatina, żeby zabić Hrabiego, nagły wstrząs statku i Anakin ześlizguje się nieco z pokładu. Dooku, przywołuje miecz mocą i ucieka kapsułą ratunkową. Potem wszystko jak w filmie do momentu kiedy Kenobi leci na Utapu. Grievous przebywający na Utapu na chwilę przed przylotem Obi- Wana odbiera połączenie od Sidiousa, który zapewnia, że już niedługo usunie Dooku, a on, Greivous zostanie dowódcą Armii Droidów. Następnie przylatuje Obi i zaczyna się walka jak w filmie, którą ostatecznie wygrywa Jedi. Jednak Generał, trafiony blasterem, upuszcza holokron, który zabiera Kenobi i odtwarza nagraną wiadomość od Sidiousa. Planuje pokazać nagranie Yodzie, licząc na to, że jeśli pokażą to Sithowi to wróci na jasną stronę. W tym czasie aktywuje się Rozkaz 66, Obi ucieka z Utapu ( Palpatine nie wie, że Kenobi pokonał Generała i obejrzał wiadomość), Anakin jest już Sithem bo zabił Windu ( tu zmiana, bo kiedy Palpatine leży pokonany, Windu blokuje cios Anakina i rozpoczyna się pojedynek). Skywalker przeprowadza szturm na Świątynię Jedi (pokazane zamiast obrony Kashyyyka) i pokazany kawałek walki z Darlingiem.
Kiedy Świątynia upada, Sidious przewiduje, że Yoda pojawi się w Świątyni i wycofuje z niej Anakina, gdyż obawia się, że Yoda go pokona. Wysyła tam jednak Dooku, licząc, że zacznie walczyć z Yodą i przegra ( to co obiecywał Generałowi, to właśnie pojedynek z Yodą). Następnie Yoda rzeczywiście wraca do Świątyni, a Dooku rzeczywiście go tam spotyka. Wywiązuje się pojedynek, Jedi ciągle namawia Dooku, aby ten przeszedł na Jasną Stronę. ( Widać, że przez Dooku przemawia niepewność- przejść czy nie? Wtedy zjawia się Kenobi ( Vader jest już na Mustafar) i oglądając zgliszcza Świątyni, próbuje odnaleźć Mistrza. Nie musi długo szukać. Pojawia się w samym środku walki. Odciąga Dooku mocą i prosi żeby obejrzał nagranie. Dooku, po wysłuchaniu słów Sidiousa, przypomina sobie co powiedział Yoda na Vjun- że bramy Zakonu zawsze pozostaną dla niego otwarte- i rzeczywiście wyrzeka się Ciemnej strony i staje się Jedi. ( To przerywane jest scenami z Mustafar).
Palpatine oglądający starcie Dooku i Yody przez holokron niepokoi się, że Dooku z pewnością będzie chciał się zemścić, a nawet on- Mroczny Lord Sithów- nie pokona 3 wyśmienitych Mistrzów Jedi naraz. Wzywa więc Vadera do siebie- do swojej kwatery w Senacie. Dooku (i Obi) dopiero od Yody dowiaduje się, że to Anakin miał zająć jego miejsce. Dooku niezwykle zły, udaje się razem z 2 Jedi do kwatery Kanclerza. Jednak wcześniej przybywa tam Vader z niewielkim oddziałem klonów.
Za chwilę zjawia się 3 Jedi. Nie ma czasu na planowanie- kto- kogo- tylko szybko. ( Od razu następuje walka na miecze).
Yoda atakuje Sidiousa, Dooku z nienawiścią walczy z Vaderem, a Kenobi rzuca się na klony. (Walkę przecinają sceny- jak mieszkańcy różnych planet oraz Jedi bronią się przed klonami- okazuje się, że całkiem nieźle). Sytuacja szybko się zmienia- Sidious ogłusza Yodę, a widok leżącego mistrza napawa Dooku jeszcze większą złością. Atakuje on Sidiousa z całą możliwą nienawiścią, a Kenobi walczy z Vaderem. Sidious wie, że w walce na miecze niema z Dooku szans, więc atakuje Błyskawicami Mocy, a Dooku w tym samym czasie atakuje swoimi- tworzy się ogromna energia- jednak to Dooku posiada silniejsze Błyskawice. Przełamuje błyskawice Sidiousa i razi go swoimi, deformując mu twarz. Obi i Vader są w impasie- wtedy Kenobiemu pomaga Yoda i razem pokonują Sitha, odcinając mu rękę i przecinając miecz. Kiedy Dooku zamierza dobić Sidiousa (mieczem) ten używa pchnięcia mocy i odwala Dooku na Yodę i Obiego stojących przed Vaderem i chcących go dobić. Zanim Jedi się podnoszą, Sithowie uciekają- Skywalker proponuje dalszą walkę, lecz Sidious twierdzi, że to nie ma sensu- mogą ewentualnie zginać. Ewakuują się statkiem Vadera.
Jedi- Yoda, Dooku i Obi- Wan- przyjmują tytuły Wielkich Mistrzów Jedi, zwołują Jedi, którym udało się przeżyć i odbudowują Zakon i Świątynię tworząc II Republikę Galaktyczną. Likwidują Senat, i klonują nową Armię Kolnów.
Sithowie- Sidious i Vader- starają się odbudować swoją potęgę...
Mnie podobałby się taki scenariusz, pomimo tego, że musiałbym teraz przerobić też części od 4 do 6;)

ocenił(a) film na 10
ooolo

Zbyt przekombinowane. Rozwaliłoby to kompletnie klimat Starej trylogii. Nie byłoby Vadera, Imperium, Rebelii, nic.

Fabuła Zemsty Sithów jest dobra. Dałbym jedynie większą rolę Dooku, pokazał obronę Świątyni i zmienił trochę starcie w gabinecie Palpatine'a.

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Nie w obraźliwym sensie, ale kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi...
Vader i Sidious przeżyli, i ostatecznie to oni mogliby stworzyć Rebelię.
Nikt też nie mówi, że fabuła jest zła, to tylko inne senariusze.

ocenił(a) film na 10
ooolo

Nie byłoby Vadera w takiej formie, w jakiej wszyscy go kojarzą i kto inny dzierżyłby tytuł najlepszego czarnego charakteru wszech czasów.

Sithowie mieliby tworzyć Rebelię? Serio? Daj spokój. Poza tym temat jest chyba o REALNYCH zmianach, a to co proponujesz jest kompletnie niemożliwe z powodu Starej Trylogii.

ocenił(a) film na 9
Ryloth

Gdyby nakręcili film według tego co tam napisałem, to Vader wyglądałby tak, a gdybyś ty to oglądnął, a ja bym napisał, że Vader jest zakuty w czarną zbroję i że to Sithowie rządzą galaktyką, to też byś powiedział, że nie tak sprawy wyglądają.
Poza tym Sithowie mogliby stworzyć rebelię ( tylko z małej litery- co oznacza niewielki ruch oporu). Serio.
Nie widzę więc sensu twojej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 10
ooolo

Gdzie ty napisałeś niby, że Anakin walczy na Mustafarze i staje się cyborgiem?

Sithowie mieliby stworzyć rebelię, ale z kim (kto normalny przyłączyłby się do Sithów?) i przeciwko czemu? Rebelia nie powstała ot tak, bo ludzie woleliby widzieć kogoś innego na tronie Imperatora, tylko z powodu okrutnej tyranii Imperium.

ocenił(a) film na 6
Ryloth

Ja również osobiście nie uważam, że fabuła 3 epizodu jest tak zła. Wymagałaby pewnych poprawek, albo nawet podziału na 2 części bo liczba wątków i postaci w tym tylko jednym filmie jest ogromna. Co do wersji ooolo jest ciekawa ale wydarzenia w niej zawarte tworzą zupełnie inną rzeczywistość.

ocenił(a) film na 10
ataksobie

Wg mnie też nie jest zła. Zmieniłbym rzeczy głównie techniczne - dziwne zabicie Mistrzów Jedi w gabinecie Kanclerza, rozwinięcie walki Yody z Sidiousem, zdecydowanie większe rozszerzenie ataku na Świątynię Jedi. Z elementów fabularnych to zwiększenie roli Dooku. Trochę za szybko zginął.

ocenił(a) film na 6
Ryloth

Jednym z największych błędów nowej trylogii jest złe rozmieszczenie proporcji te trzy części można by było zdecydowanie rozbić na więcej. Lucas jednak nie bardzo tego chciał. Chęci będzie miał za to Disney, bo z tego uniwersum i jego poszczególnych wydarzeń można wyciągnąć bardzo dużo.

ocenił(a) film na 10
ataksobie

Ale raczej nie z Nowej Trylogii. Przecież kolejne filmy mają się skupiać na czasach Nowej Republiki.

ocenił(a) film na 6
Ryloth

To raczej pewne, miałem na myśli to, że dostaniemy większą liczbę filmów. Trylogia plus spin off pewno powiązany z głównym nurtem filmów. Historia z nowej trylogii jest po prostu zbyt obszerna aby umieszczać ją w trzech tylko filmach. Ale to już było i nie powróci. Mam nadzieje, że zrobią jakiś film o Obi Wanie oraz zekranizują wojny klonów w taki sposób na jaki zasługują. Czyli film aktorski. Przydałby się też jakiś serial w TV, aktorski oczywiście. Lucas miał to zrobić, ale ostatecznie całkowicie wycofał się z GW.

ocenił(a) film na 10
ataksobie

Taki serial musiałby mieć gigantyczny budżet.

ocenił(a) film na 6
Ryloth

Mógłby być bardzie kameralny ze średnimi nawet efektami specjalnymi (tak jak Star Treki). Ludzie i tak by oglądali. Po za tym nie musiałby to być jakiś wielo sezonowy tasiemiec. Tylko kilka odcinków długości godzina każdy. Skoro o sześciu filmach po 2 godziny każdy toczą się ogromne dyskusje, to co dopiero o takim serialu mającym np. 10 odcinków.

ocenił(a) film na 10
ataksobie

Godzinne odcinki w serialu? Trochę za długo ;p Wojny Klonów to bitwy w kosmosie - bez ogromnego budżetu nie ma to szans i byłby bardzo kameralny serial.

ocenił(a) film na 6
Ryloth

Kameralny miałem na myśli, że nie koniecznie musiałby być tam rozmach znany z filmów. Godzine nie koniecznie. Przedział 40-50 minut. Przepraszam, że nie sprecyzowałem. Nie chcę tutaj fantazjować, ale serial taki mógłby każdy ocdcinek poświęcić na różnych bohaterów, a odcinki nie musiałby by być ze sobą powiązane. NP. odcinek pierwszy Boba Fett. Ma jakąś misje do wykonania, tj. zlecenie. Widać ostatnio, że niektóre seriale taie jak Agenci Tarczy mają spory budżet, a efekty specjalne nie wyglądają gorzej niż te z filmów. Zobaczymy co Disney zrobi na fali popularności trzeciej trylogii. Osobiście jestem optymistą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones