PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 496
ocen
6,8 10 1 149496
6,8 43
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Jeden seans, drugi seans, moja opinia raczej nie uległa zmianie ale wielu widzów rozczarowanych pewnymi aspektami "Przebudzenia mocy" po ponownym obejrzeniu VII epizodu zaczęło dostrzegać wiele zalet tego, co zrobili twórcy. Przeważnie świadomie, czasem zupełnie przypadkiem. Moim zdaniem ta część to fundament, na którym pobuduje się gigantyczny sukces VIII epizodu. Czemu?

1. Kalka z Nowej Nadziei. Ta powtórka ze scenariusza pierwszego filmu to strzał w dziesiątkę, pogodzenie wszystkich możliwych nurtów. Z jednej strony cały czas coś się dzieje, świetne tempo akcji, a z drugiej ta fabuła jest na tyle przewidywalna, że cała uwaga kieruje się ku bohaterom. Którzy są nakreśleni bardzo dobrze, równie dobrze zagrani i jest między nimi fajna chemia, tak między nową a starą gwardią, jak i w młodszej ekipie bohaterów. Ich odbiorcy już zdążyli polubić i się zżyć, będą śledzić ich losy. Zarazem odświeżenie wielu wątków nie pozwala się wynudzić nawet temu wyliniałemu, staremu wyjadaczowi gwiezdnej serii a aktualne sprawunki w galaktyce kierują nas w innym kierunku niż kierowała Nowa Nadzieja. Jest sentyment, jest akcja, a ta powtórka pozwoliła dobrze rozgrzać zmurszałą po 40 latach maszynę poimperialnej galaktyki. Krótko - akcja w epizodzie 8. powinna od razu ruszyć z kopyta i dać nam nieźle popalić.

2. Skoro już o bohaterach mowa. Wreszcie będziemy mieć do czynienia - po raz pierwszy, odzwyczajeni od postaci i zdecydowanie jeszcze nie przyzwyczajeni do jego nowej odsłony - z Luke'iem Skywalkerem. Twórcy wyjaśniali, że przesuwali wprowadzenie go do filmu na możliwie najdalszy moment, bo za każdym razem kiedy się pojawiał to kradł uwagę wszystkich. Jest kreowany na wielkiego mistrza jasnej strony, na mix Obi-wana, Yody i Anakina. Jego epickość może wyprzeć z odbioru ewentualne błędy czy głupotki twórców. Jego blask przy szkoleniu dodatkowo spłynie na już obdarzoną dużą dawką sympatii Rey.

3. Kylo Ren. O ile przez połowę fanów został opluty i skreślony, to trzeba przyznać, że głównym źródłem krytyki jest źle odebrana walka finałowa i to, że jest po prostu ładny. W ten młodzieńczy, nastoletni sposób przystojny, jeszcze na dodatek akurat podświetlało mu źrenice kiedy zdjął hełm, niektórzy stwierdzili że oczy miał... wymoczone. Na mnie scena zdjęcia maski zrobiła świetne wrażenie - to było coś nowego, zaskakującego, dostajemy rozwiązanie tajemnicy którego w ogóle się w tym momencie (bez fanfar itd) nie spodziewamy. Mało tego, ta twarz Kylo - i absolutnie mam na myśli jego 'urody' - była fascynująca. Spojrzenie i dziwne zadowolenie przywiodły mi na myśl jakiś przebłysk nadchodzącego szaleństwa. Ale dość o tym.
Ta postać ma ogromne perspektywy i setki możliwych dróg poprowadzenia. Mam nadzieję, że nie sklepią tego jakimś banałem. Tym, co Rey w nim zauważa, jest strach. A jak wiemy już od mistrzów Jedi, strach prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści. Mamy otwartą historię bohatera który ma zarazem potęgę i rozchwiany charakter. Nie wiemy, czy obróci się w stal, najbardziej złego i nieprzewidywalnego potwora w galaktyce, czy stanie się dobermanem na smyczy, czy może raczej wybierze samodzielną drogę środka, bo jasna strona jest już stosunkowo mało prawdopodobna. Prawie każde z jego rozwinięć może być widowiskowe i absorbujące.

4. Muzyka. John Williams zrobił dobrą robotę, ale niestety w tym epizodzie muzyka to podkładka, która nie współtworzy klimatu, nie zapada w pamięć, jest właściwie niesłyszalna. Taka opinia często przewija się wśród komentujących i domyślam się, że do następnej części zostaną mu przekazane pewne uwagi i kierunki rozwoju tej muzyki będą nieco odmienne. Co oznacza, że prawdopodobnie dostaniemy kilka solidnych dźwięków, które jak marsz imperialny staną się kolejnym nieodzwonym elementem serii.

5. To jeden z ostatnich filmów, przy których będzie pracował Kasdan, być i Williams czy niektórzy z posuniętych w latach aktorów. Prawdopodobnie ostatni, który będzie w jednym miejscu zrzeszał udaną fabułę, udane postaci, nowe miejsca, genialną muzykę i wszystkie najbardziej ukochane przez wielbicieli twarze, jak Luke Skywalker, Leia czy droidy. A to wszystko w nowoczesnej oprawie, na gigantycznym budżecie z potężną dystrybucją i ze znajomością błędów, które odbily się czkawką w trylogii prequeli.

6. Wbrew pozoru wielu krytykantów sięgnie po tę część, bo będzie chciało wiedzieć czy tam znajdzie się wyjaśnie wszystkich niedomówień SWE7. Dojdą wszyscy sceptycy, którzy nie wybrali się do kina i Przebudzenie obejrzą w domu - bez emocji, na chłodno, w korzystnych warunkach.

Trochę schodzę na merytoryczny bełkot, więc tu kończę.
Jak prognozujecie?

cloe4

Poe Dameron, Finn, Kylo.....oni mają być ładni ? geez, już wiem dlaczego nikt nie rozumie kobiet.

Kadex

A co ja złego powiedziałam?
Finna nie wymieniłam, bo on akurat nie musi być przystojniakiem. Pełni on bardziej rolę niewinnego błazna, ale jest spoko. Poe jest kreowany na super fajnego pilota i chyba nie powiesz, że jest brzydki, a Kylo Ren to badboy, który jak widać podoba się dziewczynom...
Ech to ciebie ciężko zrozumieć...

Kadex

Zresztą, chyba nie powiesz, że Poe Dameron jest brzydki.
http://vignette1.wikia.nocookie.net/starwars/images/d/d7/Poe_Dameron_infobox.png /revision/latest?cb=20151205210143
A Kylo Ren nie jest może typowym pięknisiem, ale ma coś w sobie...
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ru/thumb/9/99/Kylo_Ren_(Unmasked).jpg/487 px-Kylo_Ren_(Unmasked).jpg

W mojej wypowiedzi płeć nie ma nic do rzeczy... Równie dobrze mogłabym powiedzieć, że młoda Leia jest ładna, ale w tej konkretnej sytuacji mówimy o facetach z Star Wars...

cloe4

"Abstrahując od wszystkich wad charakteru Anakina, to jest on najpiękniejszym mężczyzną Galaktyki, hehe..."
Haha, przypomniała mi się krótkometrażówka z Lego Star Wars z, bez spoilerów, 'focią Anakina' - pełna zgoda :D

ocenił(a) film na 8
isis_ra1

Powiedzieć że Kylo Ren ma masę fanek to jest nic nie powiedzieć.

ocenił(a) film na 8
Enterraz

1. Mi pomysł kalki z Nowej Nadziei średnio odpowiada i choć przy pierwszym seansie nie odczuwałem tego tak bardzo, to przy każdym kolejnym niestety tak. No ale znajduje ku temu logiczne uzasadnienie, ep. VII jest wypuszczany gdy dorasta już 3 pokolenie widzów od czasu Nowej Nadziei. Wielu zna tylko prequele, inni znają całą sagę, a jeszcze inni pozostają wierni tylko oryginalnej trylogii. W każdym razie Disney postanowił zarzucić wędkę na sprawdzony schemat sprzed prawie 40 lat i zrobić tę samą historię once again (nie da się ukryć, że Przebudzenie jest robione z przeznaczeniem zwłaszcza dla dzieci) i złapać na ten haczyk jak najwięcej młodych widzów. Z drugiej strony, dyplomatycznie Disney nie zapomniał o tych najstarszych i najwierniejszych fanach, a dla nich zostawia przygodę i klasycznych bohaterów oraz ciekawych nowych bohaterów. Jak słusznie zauważyłaś, to właśnie bohaterowie powodują, że ten film bardzo dobrze się ogląda, bo niestety fabuła nakreślona w tle jest naprawdę słaba i dziurawa, pomijając nawet kopiuj wklej Nowej Nadziei. No i czuć chwilami klimat Starej Trylogii, a to jak najbardziej na plus. O tyle o ile motyw z powtórką znajduje uzasadnienie przy ep. VII i jest do przełknięcia, to powtórka z rozrywki w ep. VIII spisała by tą serię na straty. Mam nadzieję, że tak się nie stanie i Rian Johnson okaże się twórczym i oryginalnym scenarzystą prowadząc sagę w nieznane dotąd rejony fabularne (dość niekończących się pokrewieństw i zgadywanek kto jest czyim krewnym!!! To nie zerwane więzi!)

2. Mam nadzieję, że Luke Skywalker nie okaże się mixem żadnych pozostałych bohaterów. Luke to Luke, idzie swoją drogą, żyje w zupełnie innej rzeczywistości niż poprzedni mistrzowie. Mam nadzieję, że będzie to naprawdę dobrze napisana postać, bo ma mocne podstawy. No i że go nie zabiją, albo nie da się zabić za kogoś, jest zbyt potężny mając moc po ojcu. Naprawdę fajnie byłoby zobaczyć rozmowę Luke'a z Anakinem, bo myślę, że Luke na pewno będzie się radził starych dobrych znajomych i ojca. Gorzej, że chodzą słuchy jakoby Hayden miał wrócić do swojej roli, ale nie jako mentor, ale jako wojownik (odbywał ponoć intensywne treningi).

3. Kylo Ren zaliczam na plus Przebudzenia. Ciekawy przykład upadłego padawana, u którego można zobaczyć destrukcyjne działanie ciemnej strony. No i te sceny kiedy mówi, że to jasna strona go kusi to było coś naprawdę super. Z jednej strony wyrazisty, z drugiej mocno niedookreślony. No, ale to postać na rozwój więc czekam kiedy zobaczymy go już po ukończeniu treningu w ep. VIII

4. Niestety co do muzyki, to chyba to był (z całym szacunkiem do Johna Wiliamsa) najgorszy soundtrack do Gwiezdnych Wojen. Bardzo słabiutko, może poza jednym motywem. Muzyka kompletnie nie dała się słyszeć, nie dała się poczuć, gdzieś tam sobie pogrywała i to wszystko.

Reasumując, jest dobrze, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Wszystko zależy od tego, czy scenariusz będzie odtwórczy, czy też będzie nam dane obejrzeć coś świeżego w sadze. Mam nadzieję, na to drugie, chociaż obawiam się, że Johnson nie ustrzeże się przed zakusami czerpania z OT i prequeli. I jeśli to będą luźne nawiązania, albo smaczki to w porządku, ale jeśli będzie to Imperium Kontratakuje 2.0 to ja chyba podziękuje. Ciężko będzie wymyśleć coś nowego i świeżego, no ale jeśli ktoś bierze się za taką serię jak Gwiezdne Wojny, powinien być świadom swoich czynów.

Cóż, zobaczymy, a póki co czekam na Rouge One.

Enterraz

To nie będzie najlepsza część. Wątpię czy nawet sięgnie do pięt Powrotowi Jedi albo Nowej Nadziei, nie mówiąc już o Imperium Kontratakuje.

Enterraz

Rey to anakin dadadadadada

Enterraz

Kylo Ren ładny..? Wygląda jak Sławek Szmal w dłuższych włosach.

ocenił(a) film na 8
jack_ryan

Nie. Szmal jest dużo ładniejszy.

ocenił(a) film na 2
Enterraz

Z każdym seansem TFA coraz więcej fanów zdaje sobie sprawę, że to tak naprawdę niczym nie wyróżniający się przeciętniak, a sami fani zostali zrobieni przez Disneya w balona. Dostali remake IV części, który niszczy uniwersum. Dobra robota!

ocenił(a) film na 6
Enterraz

ad.1. Bohaterowie to najmocniejszy punkt TFA, naprawdę fajnie udało się połączyć starą gwardię z nowicjuszami. Właściwie nie było nietrafionego wyboru aktorskiego, a postaci mają charyzmę jak za czasów OT. Może i nie jestem zwolennikiem pojawienia się Starkillera, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko był on cały czas tylko gdzieś tam w tle - również bitwa kosmiczna (w przeciwieństwie do ANH, gdzie była momentem kulminacyjnym, a GŚ to motor napędzający całą akcję) - a większość naszej uwagi skupiała się na wydarzeniach, które miały miejsce na powierzchni planety.

ad.2. Han ukradł połowę filmu, Luke ukradłby drugą i czasu antenowego nie starczyłoby dla debiutantów, więc decyzja jak najbardziej zrozumiała. Jestem niezmiernie ciekaw jak pokażą starego Skywalkera - mam nadzieję, że lepiej niż w skasowanym EU. Liczę na jego godne pożegnanie się - w VIII lub IX - z sagą!

ad.3. Kylo jest najmniej "komiksowym" czarnym charakterem, z jakim mieliśmy do czynienia w SW. Dla mnie to był duży szok, gdy już po seansie czytałem opinie, że "był świetny do momentu, gdy zdjął maskę". Zakładam, iż pisały to głównie osoby, które wcześniej nie znały Drivera, bo od dawna było wiadomo, że gra Bena. Żeby było śmieszniej połowa krytyków twierdziła, że jest "za ładny na Sitha", a druga, że "za brzydki, by być synem Hana i Lei" - taa, jakby w filmach rodzice zawsze wyglądali identycznie jak ich pociechy...Świetne w tej postaci jest to, że jego historia może potoczyć się na tak wiele sposobów! Na dodatek po raz pierwszy mamy do czynienia z antagonistą, który będzie się dopiero rozwijał, jak główna bohaterka.

ad.4. Obawiam się, że kolejnego Marszu imperialnego już nie usłyszymy, ale jednak muzyka wciąż świetnie sprawdza się jako muzyka FILMOWA. No i mamy jeszcze Rey's Theme.

ad.5. Powróci Luke, no i już wiemy, że po raz ostatni zobaczymy Leię...Zaś o warstwę wizualną po TFA i R1 raczej nie ma się co martwić.

ad.6. Może parę rzeczy się wyjaśni, na przykład powody Bena do przejścia na CSM, które to niektórzy JUŻ krytykują.

Podsumowując: VII stanowi świetny fundament pod resztę trylogii, może VIII nie będzie najlepszą częścią, ale ma szansę, by być kawałem porządnego kina spod znaku kosmicznej baśni z zachowaniem klimatu, który pokochały miliony widzów ;)

Enterraz

od roku WIEM NA PEWNO, że nie pójdę do kina na Star Wars: Episode VIII
ale śmierć dwa dni temu aktorki Carrie "księżniczki Lei'i" Fisher na atak serca
która grała w Episodzie VIII, sprawiła, że obawaim się, że może być jeszcze gorzej niż myślałem... :-(((

ocenił(a) film na 5
Enterraz

1.No cóż, dalej uważam że kopiowanie Nowej Nadziei to nie był dobry pomysł. Znaczy, inaczej. Może faktycznie był to ,,strzał w 10'' jako bezpieczne i ostrożne otwarcie nowych przygód w wielkim stylu, ale nie zmienia to faktu że jest to po prostu pójście na łatwiznę, zamiast wymyślać coś nowego z NAWIĄZANIAMI do starszych części (Tego się spodziewałem, zupełnie nowej fabuły ze smaczkami podanymi w formie easter eggów lub subtelnych nawiązań. Nie kopii scenariusza Lucasa słowo w słowo, scena w scenę) Dlatego też byłem rozczarowany (i większość prawdziwych fanów również) tym co zrobili twórcy, chociaż możliwe jest że gdyby wymyślili całkowicie nową fabułę i bohaterów mogło by dojść do tego samego co w przypadku prequeli czyli fanom też by się to nie spodobało (chociaż to by już zależało od jakości filmu który w prequelach nie był za wysoki, wszystko było możliwe ale trudno, przebudzenie mocy już nakręcono w taki sposób w jaki nakręcono, co się stało to się nie odstanie) po prostu nie lubię oglądać 3 razy tego samego. A nowi bohaterowie (no może poza wyjątkiem Rey) nie są dobrze nakreśleni ani zagrani. Finn to porażka, zarówno jego wygląd, sposób bycia (ta wiecznie przestraszona mina) jak i jego teksty (które w większości były żałosne, no może nie tak jak teksty Anakina w prequelach ale szału też nie było) Szkoda że Kylo Ren go nie zabił i będziemy musieli się z nim męczyć jeszcze 2 epizody. Zgadzam się że Akcja powinna ruszyć z kopyta w 8'smym epizodzie, tylko żebyśmy nie dostali kalki Imperium Kontratakuję to byłbym zadowolony

2.Tutaj się zgadzam z prawie każdym słowem. Wielkie wprowadzenie Luke'a Skywalkera w 8'smej części, w nowej odsłonie (Teraz to on będzie starym mędrcem, będzie Obi Wanem dla Luke'a...eeee to znaczy Rey) to coś czego naprawdę potrzeba trylogi sequeli. To głównie dla niego pójdę na ten film

3.Faktycznie, Kylo Rena również uważałem za kompletną porażkę, nie tylko za walkę finałową oraz to że po zdjęciu maski wyglądał jak syn Snape'a. Wkurzało w nim wszystko, od robienia z niego drugiego Vadera, aż po jego reakcję na niepowodzenie (Co to ma być? Niszczenie sprzętu mieczem świetlnym? Czy tak zachowuję się następca Vadera?) Ale po drugim seansie widzę w jego postaci więcej pozytywów, właśnie ze względu na to że on MIAł takim być, wymoczkiem po Vaderze i ciemnej stronie który wie że nigdy nie będzie jak Ojciec. Ale zgadzam się z tym że postać ta ma wiele możliwości dalszego poprowadzenia, oby twórcy nas czymś zaskoczyli

4.Fakt, Williams nie popisał się w części 7'mej. Ale trudno go winić, usprawiedliwia go fakt że jak pisał muzykę był chory, a poza tym 40 lat temu napisał dzieło swojego życia i trudno od niego wymagać aby drugi raz zaskoczył nas takim przebłyskiem geniuszu jak w 1'977, 1'980 czy 1'999 (Duel of the fates to jedna z nielicznych rzeczy która była dobra w Phantom Menace) . Chociaż mam nadzieję że zrobi lepsze kawałki do części 8'smej, niech moc będzie z nim...

5.Tutaj trafiłaś w samo sedno, Carrie Fisher zdążyła przed śmiercią nagrać wszystkie swoje sceny do Ósmego Epizodu. Wiem że źle to brzmi, ale śmierć Carrie Fisher może być prawdziwym złotym migdałem Disneya który spędzi do kina wszystkich (łącznie ze mną) na ostatni film z Księżniczką Leią. Jak twórcy dodatkowo się postarają (Się postarali) z fabułą, nowymi miejscami i nie powtórzą błędów z prequeli to faktycznie ten film może być dobry

6.Też racja, niedomówienia w force awakens wkurzały ale teraz rozumiem że miało to na celu nakręcić oczekiwania widzów właśnie na 8'smy epizod (Nie wiemy nic o rodzicach Rey, czy może miała kiedyś już kontakt z mocą, czy może jest nowym Skywalkerem (Dlatego R2 się przebudził) nie wiemy wiele o sytuacji politycznej itp.itp. Być może wszystko się wyjaśni w 8'smej części) ,,Dojdą wszyscy sceptycy, którzy nie wybrali się do kina i Przebudzenie obejrzą w domu - bez emocji, na chłodno, w korzystnych warunkach'' I zdania nie zmienią, dalej uważam przebudzenie mocy za jedno wielkie rozczarowanie, niesmaczny odgrzewany kotlet z kiepskimi bohaterami i fabułą, pełny dziur logicznych i bzdur z praktycznymi efektami i starą ekipą (Chewie, We're Home) wrzucony żeby nostalgią zamknąć usta fanów. (Co jak widać patrząc na ocenę na IMDB i rotten tomatoes się udało)

Wciąż jednak mam nadzieję że epizod 8'smy będzie lepszy. Bo nadzieja to wspaniała rzecz, może najwspanialsza, a dobre rzeczy nigdy nie umierają...

afilman

Ponoć to ma być zrzynka z Imperium, sam Driver stwierdził że będzie to takie drugie Imperium że trochę lepsze niech Johnson naprawi tą trylogię i wprowadzi coś nowego, inaczej cała ta trylogia jest przekreślona od razu.

użytkownik usunięty
callofdutyblackops

A skąd wiesz że będzie to zrzynka? ehhh Driver sobie może dużo mówić... lepsza zrzynka OT niż powtórka prequeli :(

użytkownik usunięty
callofdutyblackops

Sam jesteś zrzynka... Nic takiego Driver nie powiedział... Powiedział że film będzie tonem zbliżony do Imperium ale też bez przesady.

ocenił(a) film na 8
Enterraz

Po tym co widziałem w "Łotrze 1" zaczynam wierzyć że to naprawdę mogą byś coraz lepsze filmy

ocenił(a) film na 9
Rahabiel

Jak dla mnie łotr 1 to dobry film która uzupełnia całe uniwersum

ocenił(a) film na 8
Szczadek

Dla mnie to obok "Imperium kontratakuje" najlepsza część

Rahabiel

Łotr 1 był moim zdaniem lepszy od VII części która była tylko powtórką IV.I jeszcze Rey która uczy się mocy w parę dni.O rany...Mimo wszystko licze, że VIII część będzie lepsza.

ocenił(a) film na 8
Behappy777

Byłoby fajnie gdyby te filmy były coraz lepsze :-)

Enterraz

Kalka Epizodu 4 w wersji "więcej i mocniej" jest według mnie najgorszą rzeczą jaka przytrafiła się Epizodowi 8, do tego stopnia, że chwilami wygląda jak parodia pierwowzoru.
Zgadzam się, że Kylo Ren ma bardzo duży potencjał jeśli chodzi o rozwój - oby nie zrobili z niego drugiego Vadera.

Piotrek_K79

Epizodowi 7 rzecz jasna.

ocenił(a) film na 5
Enterraz

1. W takim razie jakim cudem udała się Nowa nadzieja, bez wstępu w postaci innego filmu, który nakreśliłby bohaterów? Skąd w ogóle pomysł, aby kręcić tuzin filmów, których celem będzie tylko i wyłącznie ekspozycja? Przecież dobre filmy, trwające nawet niecałą godzinę, jeśli umiejętnie potrafią "czarować" porwą każdego. Ja rozumiem, mamy do dyspozycji ogromne uniwersum i to jest "tylko" blockbuster, ale nie ma powodu usprawiedliwiać pójście po najmniej linii oporu twórców. Odkopali trupa, odgrzali kotlet, bo wiedzieli, że tu nie liczy się oryginalność, zapał czy nawet umiejętności, a marka.

2. Blask Luke'a? Tego nieporadnego gościa, który tylko dzięki grom jest mistrzem Jedi? Sory, ale we wszystkich trzech częściach każde jego zwycięstwo odbierałem jako fart, a tym samym standardowy chwyt Kina Nowej Przygody. Do tego potykające się o własne nogi klony, Vader machający czerwoną latarką i walka z latającymi piłkami do palanta. Wprowadzenie go to po prostu czysty chwyt marketingowy i nieumiejętność tworzenia uniwersum bez rodziny Skywalkerów.

3. Kylo to największy przegrany filmu. Nie dość, że ma twarz jednego z najbrzydszych aktorów Hollywood (uszy i nos Drivera to po prostu gotowy materiał na kostium do kolejnej części sagi Planety małp), to na dodatek jest okropnie rozpisany. Jakie czasy, takie villain. Rozemocjonowany emo-Vader, który podczas walki z amatorką dostaje baty ma kiepskie prognozy na przyszłość. Nie pomaga w tym zdradzenie wizerunku, kolejna powtórka z motywu uczeń-mistrz-przejście na drugą stronę mocy. Jak na razie kompletnie faceta nie widzę w tym uniwersum. Nie ma zagrożenia, a tym samym nie ma stawki. Teraz po kolei bohaterowie mogą ustawiać się w szeregu do stłuczenia Kylo, na czele z Rey, która po treningu z Lukiem prawdopodobnie stanie się najpotężniejszym Jedi w historii

4.Prawdopodobnie Williams podrasuje swoje stare utwory i będzie to brzmieć niczym OST Angry Birds Star Wars

ocenił(a) film na 9
Enterraz

Ogólnie to:
1. Uważam, że fabuła to najsłabszy punkt TFA. Więc mamy odmienny punkt widzenia.
2. Zgadzam się.
3. Również uważam, że to postać z największym potencjałem. Najbardziej prawdopodobne rozwinięcie jest takie, iż to on chce przywrócić pokój galaktyce. Musi tylko zabić wszystkich władających Ciemną Stroną. To by przynajmniej wyjaśniało jego dialog z ojcem zaraz przed tym jak Han zginął - czy może w tym wypadku się poświęcił?
4. Jestem fanem muzyki filmowej ale muszę przyznać, że tym razem Williamsowi nie poszło.
5. Zgadzam się.
6. Nic już nie może się gorszego zdarzyć od TFA (pomijam Epizody 1-3) więc jestem dobrej myśli.

Enterraz

kylo ren nie mogl ubic stormtroopera z mieczem swietlnym, dziekuje dobranoc

ocenił(a) film na 6
Enterraz

Adam Driver ładny?
To dopiero!

ocenił(a) film na 6
Enterraz

"BRICK"
http://www.filmweb.pl/film/Kto+j%C4%85+zabi%C5%82-2005-119614

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 2
Enterraz

TFA było tak bardzo nieudane, że mało prawdopodobne, by epizod VIII zdołał stać się "najlepszą częścią".

ocenił(a) film na 7
Ryloth

Nic nie było tak bardzo nieudane jak prequele kolego :)

ocenił(a) film na 2
loukas321

Otóż właśnie było - to TFA ;)

ocenił(a) film na 7
Ryloth

I don't think so

ocenił(a) film na 2
loukas321

Dobra, ty uważasz inaczej i ja inaczej. Jak nie masz nic innego do powiedzenia, to po kiego do mnie piszesz?

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 3
loukas321

TFA jest i pozostanie nieudane i na miano klasyki NIE zasługuje .

ocenił(a) film na 3
Ryloth

200 % racji przyjacielu ale ; zwolennicy Disneya tego nie zrozumieją .

ocenił(a) film na 2
Gokussb

Niestety.

ocenił(a) film na 3
Ryloth

Niech mają klapki my to olewajmy i tyle

ocenił(a) film na 2
Gokussb

Przez ich samozachwyt cierpią inni.

ocenił(a) film na 3
Ryloth

otóż to

ocenił(a) film na 7
Ryloth

To wasze kółko (a raczej duecik) wzajemnej adoracji jest przeurocze.

ocenił(a) film na 2
loukas321

Powiedziałbym to samo o waszym zachwycie nad TFA, gdyby to nie była smutna oznaka tego, że ludziom można wcisnąć nawet najgorszy gniot, a i tak będą zadowoleni :/

ocenił(a) film na 3
Ryloth

Otóż to przyjacielu

ocenił(a) film na 7
Ryloth

Czyli docenienie solidnego filmu to już zachwyt? Ok
Prawda jest taka, że TFA to taki film na jaki wielu fanów czekało, pomimo jego wad.
Star Wars to naprawdę nie to epileptyczne coś z twojego avka.

ocenił(a) film na 3
loukas321

TFA to NIE JEST solidny film i liczba jego przeciwników jest większa niż ci sie wydaje .

ocenił(a) film na 7
Gokussb

Nie powinieneś odstawiać psychotropów.

ocenił(a) film na 3
loukas321

żadnych psychotropów nie biorę . I Ryloth ma akurat 200% racji w tym co pisze

ocenił(a) film na 2
loukas321

Docenianie jednej z najgorszych możliwych kontynuacji, która nie tylko bezczelnie kopiuje Nową nadzieję, ale też i wywala części 1-6 do kosza, woła o pomstę do nieba. Na szczęście (lub nie) Disney mnie takim byle czym nie kupił.

Na pewno to epileptyczne coś jest godniejsze miana Star Wars niż całe Przebudzenie razem wzięte.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones