PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 440
ocen
6,8 10 1 149440
6,8 43
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

… Ale nie w taki sposób jaki myślicie. Uwaga spoilery, jeśli filmu nie oglądałeś – nie czytaj dalej.

Recenzenci oraz widzowie znów zostali rozdarci na jasną i ciemną stronę mocy. Przebudzenie mocy było filmem bezpiecznym i sprawnym technicznie, ale wielu osobom nie przypadł do gustu ze względu na dużą odtwórczość i niemalże identyczne motywy fabularne z Nowej Nadzieii. Z kolei innym osobom ten zabieg mocno się spodobał. I do dziś trwa zażarta dyskusja, czy to dobrze, czy źle. Nikt nie wydaje jasnego werdyktu, o filmie się mówi, a podsycanie Ostatniego Jedi trailerami z motywami Empire Strikes Back jeszcze mocniej skłania nas do pójścia na film, choćby dla samego sprawdzenia czy nasze obawy się potwierdzają.

Czyli to co niektórzy uważają za wadę Przebudzenia Mocy, inni z kolei uważają za zaletę. Więc rozpoczyna się wojenka obustronna, film jest sławny, a przez piętnowanie "wady" tego filmu, jednocześnie ... zyskuje na sile poprzez "zaletę" tego filmu.

Z kolei Ostatni Jedi nie mógł zastosować tego samego zabiegu. Oj nie! Tutaj potrzeba było czegoś innego. Czegoś co znów rozbudzi i entuzjazm i potrzebę „wyżycia się” w internecie. Co więc jest tutaj głównym konfliktem? Pewne zabiegi fabularne i ścieżka, którą podążyły Gwiezdne Wojny.

Film wziął na warsztat cały wielki ciężar wszystkich Gwiezdnych Wojen. Położył na szali wszystko. Od tej części dużo zależało. I co z tego wyszło? Zobaczmy:

Gdy oglądałem poszczególne wątki tego filmu, to miałem wrażenie, że oglądam bardzo skrócony serial – wątków jest dużo, przeplatają się co kilka minut i przeskakujemy ze sceny w scenę. W Gwiezdnych Wojnach nigdy czegoś takiego nie było. Wątki były maksymalnie 2-3 i skakanie po nich było mało odczuwalne. Stylistyka serialowa, mnóstwo dialogów i akcji dziejącej się w jednym miejscu. Czy to dobrze? Moim zdaniem tak – Rian Johnson nakręcił mnóstwo odcinków do różnych seriali, ta forma widać mu odpowiada i dobrze w niej się sprawdza. Wątki nie nudzą, co chwilę się coś dzieje, a przeskoki pomiędzy różnymi scenami nie są jakieś nagłe – co najwyżej wyrwane z tempa. Ale to bardzo rzadko. Uwielbiam stylistykę serialową. Ciekawie buduje napięcie.

Bardzo podoba mi się jak potraktowano, rozwinięto i pociągnięto wątki postaci. Rey jest zagubiona, zdesperowana i bardzo uparta. No, taki jej charakter. Widać jak wielką przykrość jej sprawia, że nie jest księżniczką, której los jakimś cudem rzuci pod nogi rozwiązanie. Ma żal do Luke’a, relacja z Kylo nie przebiega po jej myśli, wizyta u Snoke’a też ma swoje odbicie w jej charakterze. Wątek jej mocy jest ..hmm.. nie powiedziabym, że przesadzony, choć ciśnie mi się na usta to słowo. Rian Johnson uwielbia w swoich filmach przemycać różne smaczki i niedopowiedzenia w swoich produkcjach. Uważam, że Rey poprzez połączenie umysłowe z Kylo jest w stanie dobrze posługiwać się mocą, poza tym, sam Luke uznał, że jest zbyt potężna. Prznoszenie kamieni? Dla niej bułka z masłem, skoro siedząc po TURECKU (gratuluję tłumaczenia w ogóle …) jest w stanie zrobić potężne pęknięcia w skale. Ma potężną moc, a pytanie skąd ją ma? NIe musimy znać odpowiedzi, ktoś w filmie musi mieć moc, widzimy, że nawet dziecko z miotłą ją posiada, więc ..dlaczego nie? Czy musimy wiedzieć skąd Obi wan ma moc? Albo Yoda?

Kylo Ren – jedno słowo – WOW. To co zrobiono z tą postacią jest mega. Gra aktorska Drivera jest cudowna. Klęczenie przed Snokiem, scena w windzie, motyw kiedy sięga po miecz by zabić Rey … Rozdarcie, które sam przeżywa jest naprawdę wielkie. Więcej chyba nie muszę mówić.

Snoke – wielkie zrozumienie dla twórców filmu, że w taki sposób przeprowadzili scenę jego śmierci. I tutaj właśnie jest jedno ale. Pojawiają się głosy, że to niemożliwe, żeby Snoke zginął w tak prosty sposób, że kreowany na wielkiego lidera w mocy itp. A no właśnie. Kreowany! NIe koniecznie miał być w zamyśle tym wielkim złym co nie? Scenę jego śmeirci interpretuję na dwa sposoby:
Albo Snoke żyje ( na co wskazuje scena z końcówki filmu, kiedy Rey i Kylo nadal są połączeni), ewentualnie powraca jako duch mocy, który jest w stanie nadal być postrachem dla świata materialnego – w końcu Yoda jako duch potrafił przywołać burzę, to dlaczego Snoke z zaświatów nie mógłby zrobić czegoś podobnego?
Albo jednak nie żyje i twórcy w ten sposób pokazują, że to nie on miał być głównym bossem filmu tylko właśnie Kylo – to z jego motywacji do zerwania z przeszłością zabija swojego mistrza i w ten sposób dopełnia swój gniew i chęć pogłębienia swojego przeznaczenia. To właśnie wyzwala w nim najmocniejszą siłę, która wymaga ukierunkowania.

W obu przypadkach – mamy to!

Generał Hux – myślę, że będzie on głównym zagrożeniem ostatniej części trylogii, podczas gdy Rey będzie walczyła z Kylo. Jego postać jest zrobiona dobrze, a to, że ma wydźwięk nazistowski – kwestia gustu. GW jakoś nigdy nie kryły się ze swoją inspiracją. Więc nie kumam czemu nagle jest wielkie halo na jego postać.

Leia – scena, która wywołuje najwięcej skrajnych emocji. Moja interpretacja jest taka: Leia umarła w kosmosie i „powróciła” jako duch mocy przyjmując materialną formę (możliwe, że nawet nie wie o tym). Wskazuje na to scena, kiedy Kylo podnosi z ziemii jej naszyjnik, który znika. Okej, wiem, że to też mogła być projekcja Luke’a, ale jakoś bardziej przemawia do mnie wersja, że Leia po prostu – nie żyje. Poza tym .. aktorka grająca Leię niestety nie żyje. Leia więc nie będzie już mogła się pojawić w IX epizodzie. Czy tą sceną uważam za złą? I tak i nie – podoba mi się sam pomysł tej sceny, ale był bardzo dziwnie przedstawiony.

Luke – najlepsza postać w filmie. Oklaski brawa dla Marka Hamilla, który udźwignął tę rolę i sprawił, że jego postać wywoływała autentyczne ciarki na moim ciele. Sposób w jaki pojawia się w ostatniej scenie i wielki twist z jego udziałem – miodzio i ciarki. Kwestia jego mocy, 30 lat spędził na wyspie mając do dyspozycji księgi Jedi, spokój, pomoc Yody i prawdopodobnie jeszcze i Obi-wana, możliwe, że i Anakina. Myślę, że mógł nauczyć się takiej rzeczy – a jeśli widzimy, że połączenie umysłu wpływa na siłę mocy obu stron (sam Snoke mówi tutaj, że Kylo rosnąc w siłę jednocześnie pozwala Rey by jej moc stawała się silniejsza), to MOŻLIWE, że podświadomie nauczył Leię by stawać się duchem mocy czy nawet w pełni materialną projekcją mocy.

Reszta postaci rozwija się, widzimy ich przemianę, widzimy, że czegoś się uczą, że mają swoje przemiany. Takie rzeczy uwielbiam w filmach i widać, że jest tutaj to wyraźnie zaznaczone.

Mógłbym pisać i pisać. O fabule, która nie ma jako takiego początku ani końca. Raczej jest jednym wielkim ciągiem przyczynowo skutkowym – wiadomo, trylogia, ma się dziać, by postaci mogły się rozwijać.

Co więc poszło nie tak? Co sprawia, że fani opłakują ten film? Co powoduje różnicę w ocenach i jedno wielkie „muszę się przespać z tym filmem”? ‘
Wygląda na to, że Rian Johnson postanowił zerwać ze schematami i pchnąć GW w zupełnie nowym kierunku. Wygląda na to, że szykuje się nam nowe pokolenie Jedi, walka dobra ze złem nadal jest żywa, a postacie wydziwiają z mocą co się tylko da. Czy to źle? Oczywiście, że nie (albo i tak, zależy jak na to patrzymy). Problem tutaj leży gdzie indziej:

Rian Johnson postanowił stworzyć parę kontrowersyjnych scen i pourywać wątki w najmniej spodziewanych momentach. Mamy (nie)śmierć Lei, zabicie Snoke’a, hologram Luke’a, dziecko w stajni jako nowy użytkownik mocy, oraz fabuła, która dzieje się w tym samym miejscu przez cały film.

W dodatku, wszystkie fanowskie teorie: Luke jako szary Jedi, Snoke jako ojciec Anakina (czy Pierwszy Jedi, Darth Plegius), drzewo mocy. Wszystkie te rzeczy można wywalić do kosza. Tu pozdrawiam siebie, który teorii przeczytał chyba najwięcej … łącznie z tą, że Snoke to Jar Jar. Praktycznie nic z tego wszystkiego się nie sprawdziło, co wywołało szok na ekranie i .. hmm.. nutkę rozczarowania? Wygląda na to, że fani oczekiwali po tej części za dużo. Oczekiwano np., że Luke zrywa z tradycją Jedi, a okazuje się że ostatnim Jedi jest Rey i to ona odbuduje tą doktrynę. Nadzieja, cukierkowość i wizja pięknej przyszłości były od zawsze domeną Star Wars – wygląda na to, że oczekiwano wielkie zerwanie ze wszystkim. Film to ewidentnie sugerował.

Do czego zmierzam? Film zabawił się naszymi uczuciami, naszymi teoriami i naszymi oczekiwaniami. Wywołał wiele emocji i widać już teraz, że przez następne 2 lata powstanie jeszcze więcej teorii, jeszcze więcej dyskusji, a szalona dywagacja na temat kopiowania schematów Nowej Nadzieii pójdzie w zapomnienie, bo oto tworzy się nowy spór.

Gwiezdne Wojny zawsze były tematem wszelkich dyskusji, emocji. To świat, który od zawsze dzielił fanów, zawsze celował w najczulsze punkty. Pokazywał wiele, mimo odległości galaktyki. Coś w tych filmach jest, że mimo płaczu fanów, że psują ich ulubioną sagę, jakoś przez 2 lata śledzą informacje o nowych filmach. Dyskutują na temat tych filmów. Wymieniają się poglądami. Niektórzy zmieniają zdanie, inni zauważają kolejne błędy.

Star Wars to przede wszystkim przygoda. Zabawa w odkrywanie i pobudzanie wyobraźni. Od zawsze inspirował, bawił, nudził, śmieszył, wywoływał złość, emocje.
The Last Jedi podzielił fanów – bo to Gwiezdne Wojny, które w 2017 roku nadal żyją i wywołują chęć zmierzenia się z własnymi oczekiwaniami wobec tych produkcji. The Last Jedi jest tego najlepszym przykładem – dał początek nowym rozwiązaniom i pokazał coś, czego w Gwiezdnych Wojnach nie było. I będzie to tematem przez kolejne lata dyskusji, nie ważne, czy dobry czy złych. Argumenty przeciw The Last Jedi są jednocześnie argumentami, które go wzmacniają. Ten film zrobił to co Przebudzenie Mocy, ale jeszcze lepiej. I dlatego ten film uważam za genialny.
Niech moc będzie z wami.

ocenił(a) film na 1
Nevarius

Prawdopodobnie jesteś młodym SJW i odczułeś potrzebę przekonać wszystkich dlaczego to jest ARCYDZIEŁO - a przede wszystkim przekonać samego siebie. Twoje argumenty na objaśnienie 2 największych absurdów - duch mocy. Na argument, że absurd goni absurd odpowiadasz, że to bajka fantasy dla dzieci i żeby się nie doszukiwać głębi i sensu. Jednocześnie zachwycasz się głębokim rysem psychologicznym bohaterów, genialnie zagranym i że to właśnie jest oś tej historii.

ocenił(a) film na 10
PPS

Nie ma to jak przypinanie łatek tym, którzy mają inne zdanie od Ciebie xD Jeszcze to "Odczułeś potrzebę by przekonać samego siebie" ;D Ty tak na serio czy kopiujesz skądś te słowa, licząc, że się obrażę, czy coś? xD

Bo tak, to jest bajka dla dzieci, dlatego nie oczekuję większej głębi i sensu. Ale jeśli coś takiego się pojawia, a w TLJ się pojawiło, to czemu miałbym się tym nie zachwycać? ;D


Nevarius

Moim zdaniem oceny 8 - 10 to atak klonów dystrybutora, nie chce mi się wierzyć, że jakikolwiek fan kina lub serii uznał by to coś za arcydzieło, to po prostu się nie dodaje ;)

ocenił(a) film na 10
btnk

Super - jestem klonem, zawsze chciałem być klonem! Gdzie mam odebrać blaster?

Nevarius

al. Aleja Armii Ludowej 26, 00-609 Warszawa

ocenił(a) film na 3
btnk

oglądałeś ostatni jedi ??

Takie według mnie ma wady fabuła znacznie odpycha od poprzednich części . Kylo Ren to tragedia i nie godny następca Vadera i ci młodzi aktorzy to amatorzy . Muzyka nie ta sama , latająca leia w kosmosie dziwactwo luke skywalkera .

Gokussb

Azik!!! Witaj. No to jak jesteś gotowy na walkę z ciemną stroną?

ocenił(a) film na 3
sentia

witaj już nie . Raz udało ci sie wywieść mnie w pole ale to już historia , i drugiego razu NIE będzie .

Gokussb

Tak? A mi się rona mocy wydaje że ciemna strona mocy jest we mnie silniejsza i mi się uda

użytkownik usunięty
Gokussb

"Kylo Ren to tragedia i nie godny następca Vadera i ci młodzi aktorzy to amatorzy." Masz czelność oceniać czyjeś aktorstwo dając wsześniej 10/10 takim gównom dla dzieci i dorosłych z umysłami dzieci jak Transformers? Nie masz żadnego autorytetu.

"latająca leia w kosmosie dziwactwo luke skywalkera ." Po raz pierwszy widzisz dany sposób wykorzystania mocy i to ci przeszkadza? Czy gdy po raz pierwszy widzałeś Imperatora pizgającego błyskawicami, to czy zareagowałeś tak samo? I niby czemu Luke miałby nie stać się "dziwakiem" na wygnaniu skoro to samo stało się nawet z Yodą? Oczekiwałeś może tego, że Luke będzie nowym Benem Kenobim, opanowanym mędrcem uczącym z pełną powagą o mocy? Jak w Nowej Nadziei?

ocenił(a) film na 3

''Masz czelność oceniać czyjeś aktorstwo dając wsześniej 10/10 takim gównom dla dzieci i dorosłych z umysłami dzieci jak Transformers? Nie masz żadnego autorytetu.''

Po pierwsze Transformers a star wars to dwie odzielne filmy i fabuła itp

'' "latająca leia w kosmosie dziwactwo luke skywalkera ." Po raz pierwszy widzisz dany sposób wykorzystania mocy i to ci przeszkadza? Czy gdy po raz pierwszy widzałeś Imperatora pizgającego błyskawicami, to czy zareagowałeś tak samo? ''

Po drugie
tak przeszkadza mi to i do drugiego pytania też mi to przeszkadza

Luke Skywalker powinien być sobą a nie jak Ben Kenobi w nowei Nadziei

btnk

niestety tak, scenariusz pisało dziecko,idiota albo bezoosobowy zespół market researcher'ów disneya,
ilość scen wywołujących ból mózgu przekracza wszelkie dopuszczalne normy.

Ten film to zlepek idiotycznych scen , które nieudolnie nawiązują do uniwersum SW. Już pierwsza scena w której Luke wyrzuca miecz w zamierzeniu pewnie miała wywołać śmiech widowni, ale wywołuje tylko zażenowanie nad teatralnie bezsensowną postawą LS. Dalej jest już tylko gorzej.

ocenił(a) film na 10
btnk

Jak mnie kłamiesz to zatłukę! ;D

ocenił(a) film na 3
Nevarius

serio ?

ocenił(a) film na 10
Gokussb

żartuję przecież

ocenił(a) film na 8
btnk

Ja dałem 8 bo mi Disney grubo zapłacił. Teraz wybieram sobie wóz jaki kupię za tę kasę.

użytkownik usunięty
Lukasz_Broda

Gdzie się zgłosić po te wypłaty od Disneya, o których wszyscy mówią?
Bo ja też dałem 9 licząc na łatwy zarobek, a żadne pieniądze do mnie nie dotarły.

ocenił(a) film na 10

No kurde ja za moją 10 to już wgl powinnam coś dostać, chyba czas skontaktować się z Disnejem za zaległe bonifikaty! ;/

ocenił(a) film na 8

Disney wysyła kasę redakcji filmwebu i Oni wypłacają nam odpowiednią kwotę za oceny 8 - 10. Tylko ciiiii bo się wyda ;)

Lukasz_Broda

Jak mogłeś się wygadać... :O

ocenił(a) film na 8
Nevarius

Luke nie był na wyspie przez 30 lat.
Zwróć uwagę na retrospekcje ze sceny w Świątyni Luke'a, ile lat ma Ben? Nie wygląda o wiele młodziej, nie?
Myślę, że Luke był na wyspie przez trzy do pięciu lat.

ocenił(a) film na 3
lelen_lis

to co było zrobione z lukiem to jeden z wad tego filmu pózniej latająca leia w kosmosie , fabuła znacznie odpycha od poprzednich części . Kylo Ren to tragedia i nie godny następca Vadera i ci młodzi aktorzy to amatorzy . Muzyka nie ta sama .

plusy
klimat
lepiej przeprowadzone bitwy
lepsze walki
i efekty specjalne lepsze

ocenił(a) film na 8
Gokussb

Wątek Luke'a jest świetny
Leia pokazała, że Moc jest w niej również silna
Kylo też jest świetny i stał się postacią na prawdę nieprzewidywalną
Film, zarówno fabularnie jak i muzycznie jest bezpośrednią kontynuacją TFA. Poprzednie Epizody toczyły się po jakimś czasie, TLA rozpoczyna się zaraz po TFA.A

ocenił(a) film na 3
lelen_lis

Według ciebie wątek lukea jest świetny i ok że uważasz postać kylo rena za świetną . Ja jednak nie zgadzam sie z tym kompletnie

''Leia pokazała, że Moc jest w niej również silna ''

To dlaczego nie zaczęła szkolenia u swego brata ?? .

Owszem TLJ jest kontynuacją TFA ,ale jest w miarę lepszym filmem niż TFA ,ale prawdziwe sw to nie jest ,jak TFA

ocenił(a) film na 7
Gokussb

A czemu miałaby zaczynać szkolenie? Nie zamierzała i nie potrzebowała być "dżedaj". Była politykiem, władczynią, generałem. W tym się realizowała.
Co nie wyklucza, że mogła być nawet bardziej wrażliwa na Moc od brata. Tylko w normalnych okolicznościach tego nie potrzebowała. W uniwersum SW jest wiele istot i osób wrażliwych i zjednoczonych z Mocą. Większość nigdy nie była w zakonie.

ocenił(a) film na 3
anasza

''A czemu miałaby zaczynać szkolenie? ''

W tym filmie było wyraźnie pokazane że moc jest w lei . Więc powinna u brata szkolenie zacząć , pokazanie jak leia lata w kosmosie to jeden z minusów filmu

ocenił(a) film na 7
Gokussb

Sama scena jest fatalna i głupia . Nikt temu nie przeczy.
Ale stwierdzenie, jakoby Leia powinna przejść szkolenie, to tylko twój wymysł- "powinna, bo tak sądzę". Nie, wcale nie powinna i nie musiała. Jeszcze "gorzej" - do wielu rzeczy mogła dojść sama. Czasami tylko dyskutując z bratem. Zapominasz, gdzie się wychowała i jaką edukację z pewnością odebrała.

ocenił(a) film na 3
anasza

''Ale stwierdzenie, jakoby Leia powinna przejść szkolenie, to tylko twój wymysł ''

Twoja logika jest dobijająca nie wnikam dalej z tobą w dyskusje . Masz awatar zarozumiałej atomówki

ocenił(a) film na 10
lelen_lis

Faktycznie, mój błąd - jednak myślę, że argument można nadal dalej pociągnąć. Miał te 30 lat, by doskonalić sztukę Jedi i nauczyć się nowych mocy, kontakt z Yodą mógł mu pomóc.

ocenił(a) film na 3
Nevarius

zobacz na mego bloga jak zrobiłem listę mych seansów kinowych i plany na seanse

ocenił(a) film na 3
Nevarius

Ten film nie uważam za genialny a w miarę lepszy niż TFA lecz prawdziwe sw to nie jest

ocenił(a) film na 9
Gokussb

dla mnie super, że nie ta część nie powiela tych samych schematów i jest czymś nowym wprowadzając świeżość do uniwersum SW

ocenił(a) film na 3
_Adix_

'' ta część nie powiela tych samych schematów i jest czymś nowym wprowadzając świeżość do uniwersum SW ''

Tu masz racje w 100 % . Lecz nie zgadzam sie że film jest superowy

_Adix_

"dla mnie super, że nie ta część nie powiela tych samych schematów i jest czymś nowym wprowadzając świeżość do uniwersum SW"
Jak na przykład abordaż na statek nieprzyjaciela w celu sabotowania go, a potem uniknięcie cudem śmierci? A może oblężenie bazy, przed którym udaje się zbiec całkowicie absurdalnym sposobem? A może trening u zdziadziałego mistrza jedi, o którym główny bohater myśli, że ma nierówno pod sufitem? A może szkolenie jedi, gdzie uczeń macha mieczem jak ogr toporem, a przy decydującej scenie jest Geraltem? A może wątek złego lorda sith, o którym wiemy tyle, że jest zdeformowany i ciska gromem? A może czarny charakter, który do samego końca waha się po której stronie stanąć i ostatecznie zdradza swojego mistrza niespodziewanym atakiem? A może wątek, że jeden pilot sam robi wszystko, a reszta trzyma mocno kciuki?
Świeżość i oryginalność 1001%

ocenił(a) film na 10
Gokussb

Rozumiem opinię, cieszę się, że w niektórych rzeczach zgadzamy się co do tego filmu.

ocenił(a) film na 3
Nevarius

Jesteśmy tym podobni do siebie

ocenił(a) film na 2
Gokussb

Ten film to żenada. Poziom żenady rósł z każdym momentem, w zasadzie zaczął rosnąć kiedy obejrzałem TFA. A największym rozczarowaniem był Snoke. Jedyna postać której przeszłość budziła moją ciekawość, będąca głównym reprezentantem mrocznej strony mocy, na temat której snuto tysiące domysłów zabita przez jakiegoś leszcza w okresie dojrzewania. BEZ SŁOWA WYJAŚNIENIA KIM BYŁ I JAKIE BYŁY JEGO MOTYWACJE. Poza tym chciał zabić Rey zamiast próbować ją przeciągnąć na zła stronę mocy. Po nim był Luke, który umiał jedynie stworzyć swój hologram z mocy i umrzeć. Gwardia imperialna, elitarna jednostka imperium rozbita, znowu przez leszcza i jego laskę. Wszelkie wątki związane z ruchem oporu to jakaś komedia. W ogóle wszelkie wątki na linii najwyższy porządek- Ruch oporu to kpina. Chyba każdy z nich zakończył się totalnym fiaskiem. Cała ta akcja z wykrywaniem kogoś w nadprzestrzeni, pomijając fakt że to jawne zerżnięcie ze Star Treka, wyrywa ten film z klimatu. Technologia w sw zawsze była tłem, I to była część jego czaru. Na pierwszym zawsze było odwieczne dążenie do równowagi w mocy, caly ten mistycyzm.
Te nowe latające stworki też na siłę promowane w każdym miejscu. BB8 na siłę miał stanowić wątek humorystyczny. Ruchem oporu i porządkiem steruje banda młokosów(ah ten poe i jego ruch oporu w ruchu oporu), nie dziwne że koniec końców obie grupy są zdziesiątkowane. Kylo rena pomine bo tutaj bez zmian a przyznam ze liczyłem iż jego przemiana będzie bardziej doslowna. Walki na miecze jeżeli jakieś już są to wyglądają jak zapasy, nie mają nic wspólnego z Mocą. Jeszcze chciałbym wyśmiać wędrówkę Rey do wnętrza ciemności- bardzo bym chciał wiedzieć o co w tym chodziło. To nawet nie pasowało do TEGO filmu. Mógłbym pisać w zasadzie bez końca, ale wylałem wystarczająco wiele goryczy z Tej czary. Generalnie uważam że dało się zrobić dobry film. Taki był rogue one. Szkoda że to nie tamta ekipa robiła nowa serię. Bez odbioru.

Fanek_3

Wyrywanie z nadprzestrzeni jest w świecie SW od kilkudziesięciu lat - w starym kanonie.

ocenił(a) film na 7
Nevarius

Jeśli film się wam podobał to dawajcie zawyżone dziesiątki, ponieważ jest masa osób, która hejtuje ten film poprzez dawanie zaniżonych jedynek przez co średnia spada, a jak wiemy ten film nie był aż tak zły (moja rzeczywista ocena to 7/10

ocenił(a) film na 10
Przemo2323

Myślę, że cyferka na FIlmwebie nie powinna wpływać na subiektywną opinię. Nawet gdyby ten film miał średnią 5.0 to oceny swojej bym nie zmienił.

Nie ma sensu robić tutaj wojenki. Choć paradoksalnie, Gwiezdne Wojny od zawsze prowokowały do takich akcji. Ja w tym udziału brać nie będę, ale rozumiem zamysł.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
Nevarius

A jeżeli miałbyś porównać TFA i tlj to który lepszy film ?? Bo według mnie TLJ lepszy jest w miarę

ocenił(a) film na 10
Gokussb

W kwestii emocji i rozrywki -The last Jedi jest lepsze

ocenił(a) film na 3
Nevarius

możliwe

ocenił(a) film na 6
Przemo2323

Daj 10 bo ktoś dał 1, bez sensu. To załóż 10 kont i podbijaj.

Nevarius

odpowiem na to jednym slowem: pierdzielisz.

ocenił(a) film na 10
El_Draque

Bywa

Nevarius

Bardzo fajna recenzja, w przeciwieństwie do wielu negatywnych komentarzy poparta wieloma argumentami.
PS. Niektórzy widzowie SW są po prostu mistrzami:
"Przebudzenie mocy" było mocno odtwórcze - ŹLE!
"Ostatni Jedi" jest czymś nowym - ŹLE!
Nie ma jak to żyć dla narzekania, bo przecież stare części są "kultowe" a wszystko co nowe i świeże jest zue.

ocenił(a) film na 10
elfka77

Gwiezdne wojny od części 1-3 są nastawione na lincz. Chyba nie ma filmu na świecie, który byłby w 100% zgodny z oczekiwaniami wszystkich. TO tak jakby stworzyć potrawę, która zasmakuje wszystkim. Nie da się. Rozumiem punkt widzenia tych, którym ten film się nie podoba. Jasno mówią: nie podoba mi się to, to i tamto, to można zrobić lepiej, to mogło być inaczej, tą część filmu zepsuto.

To że się nie zgadzam z tymi zarzutami to inna sprawa. Ale je rozumiem i szanuję prawo do własnej opini. Choć jak słysze głosy, że BB-8 jest robotem niepraktycznym bo jak wjedzie w gówno to się cały wymaże, to nie mam pojęcia co sądzić o takiej "opini" ;)

Nevarius

Pytanie brzmi: po co disney kupil i eksploatuje akurat SW Lucasa? Nie mogli zrobic swojej serii na przyklad: "Hana Montana w kosmosie"?

Wtedy Ty bylbys zadowolony, bo SW oraz reguly tego swiata i tak masz gdzies, dostalbys po prostu kolejny kolorowy film od disneya. Ja bylbym zadowolony, bo lubie to co do tej pory nakreslil Lucas. Wszyscy byliby zadowoleni, bo da sie.

Odpowiedz to niestety: "skok na kase"...

ocenił(a) film na 10
El_Draque

O tak, bo przecież od zarania dziejów filmy są tworzone tylko charytatywnie, dochody idą na strony o słodkich kotkach, reżyser zarabia pieniądze sprzedając jagody na deptaku no i każdy widz czuje się fajowo. A tera by tylko piniondzów chcieli ..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones