Sequele pokazują, jak biedny jest świat SW bez Lucasa. To jego wina po części że tak jest. Nikt mu nie kazał sprzedawać LucasFilms akurat tej machinie taśmowo puszczającej poprawne politycznie filmowe cukierki. Jednak brak wizjonerstwa jaki razi w oczy od momentu kiedy Di$ney wziął się już od praktycznej strony za te uniwersum jest wręcz porażający. Toporność, złe rozumiany sposób wprowadzania parytetów wśród postaci, karkołomne i obrażające inteligencję zwroty akcji czy wszechobecna przyziemna nuda i szarzyzna są teraz na porządku dziennym. Prequele też mialy wtopy (Anakin rozwalajacy stację federacji w ep. I czy teksty na Naboo)

Ale jako całość po 1. Bardzo rozbudowalo świat
Po 2. i najważniejsze - nie łapało fanów tanimi chwytami grania na sentymentach i było bardzo integralne OT. Tymczasem sequele powtarzaja co chwila motywy z oryginalnej trylogii, jednocześnie jej zupełnie nie szanując. Syf kiła i mogiła.

Teksty na Naboo są niepowtarzalne i cudowne. Jedyne o co mogę mieć pretensje do George to że nie było ich więcej. :P Ale faktem jest, że Lucas popełnił błąd zawierzając swej kumpeli KK.

lol mozna lubic prequele ale sa jakies granice. anakin mowiacy o piasku i jego caly romans z padme to syf

Może dla Ciebie. Ja mam kompletnie inne zdanie. Ten romans jest wyjątkowy, przepięknie ukazany. Ale możliwe że wrażliwość na to mają tylko dusze romantyczne. :P

https://www.youtube.com/watch?v=uuL6cJPz3Nk

Uważaj żebyś z tego wymuszonego śmiechu nie ubrudził sobie gatek. :D

I serio. Sama myśl że Skywalker mógłby się wtedy na Naboo zachowywać jak typowy, cwaniacki playboyek typu Han napawa mnie wręcz obrzydzeniem. Co pasuje idealnie do buraczka Hana, z pewnością nie pasuje do Anakina. :P

Akurat ja nie uważam, że romans Hana i Lei jest dobry. Moim zdaniem jest jeszcze gorszy od Anakina i Padme i wydaje się być wepchnięty nad siłę w TESB. Co nie zmienia faktu, że dialogi Anakin i Padme mieli złe. ;)

To żaden fakt, a bzdura powtarzana przez typowych narzekaczy na prequele. :P

No mi się nie podobały. Romans romansem, ale to było cienkie. Choć i tak nie przebije farmazonów, jakimi Rose utopiła kulminacyjny moment dywersji na Crait XD

Hm. Po prostu nie odpowiadają Ci podchody niedoświadczonego introwertyka z borderlinem, do traktującej życie poważnie kobiety polityka.
Porównywanie pierdołów Rose do romansu Anidali uważam za bardzo nie na miejscu, sorry. ;) W tym się na pewno nie zgodzimy. I na szczęście, nie musimy. Każdy ma prawo do własnego zdania.

No nie odpowiadają mi. Jesteś turbofanką Anakina, i nigdy nie spojrzysz na niego obiektywnie. Co by nie zrobił, to i tak Ci się to spodoba ;P

Aha, dzięki. Tak bzdurnej riposty, od kogo jak kogo, ale od ciebie bym się nie spodziewała.

Prequele można uwielbiać... Ale bez przesady. Jesteś fanatyczką Anakina, bo nikt by nie stwierdził, że jego dialogi są dobre. Wybacz. ;)

Też wybacz, ale opowiadasz bzdury. Ja stwierdzam że są dobre, a więc twoje twierdzenie że "nikt", jest inwalidzkie. A to że oglądacze zwyczajnie nie rozumieją kontekstu czy samych cytatów, też wiele mówi.

Taaak. Wszyscy tacy ślepi, tylko ty jedna oświecona. :-) Nie chcę cię obrazić, bo naprawdę cię lubię, ale już ci mówiłam, że przez twój tok rozumowania tylko kompromitujesz fanów PT. Te dialogi naprawdę dobre nie są... Są sto razy lepsze niż Sequele... Ale nie są dobre czysto filmowo...

A jeśli uważasz inaczej to sobie tak uważaj, ale nie wmawiaj tego innym. Proszę. ;)

Niczego o swoim rzekomym oświeceniu nie powiedziałam. Zresztą nie tylko ja cenię dialogi w prequelach. Trafiłam w necie na łącznie całkiem sporo osób którym też się one podobają. To Ty stwierdzasz hiperautorytatywnie że "wszyscy uważają dialogi prequelowe za słabe". Zresztą jak typowy słuchacz Plinketta, sorry. Czemu mi to próbujesz wmówić,skoro mam inne zdanie? Tak bardzo Ci to przeszkadza. I też Cię lubię, ale nie lubię takiego twojego podejścia.

My nie chcemy ci niczego wmawiać, do momentu aż ty z tym wyskakujesz. I sznapsiarz i ja szanujemy twoje zdanie. Ale przypominam, że to ty zaczęłaś wmawiać, że dialogi nagle są dobre do osoby, która się z tym nie zgadza. ;) To ty chcesz komuś narzucić swój światopogląd. Nie my. To tak samo jak z Anakinem, który rzekomo muchy nie skrzywdził i chce się zabić podczas pojedynku z Kenobim.

Co do romansu Anakina i Padme. Ja jak wiesz... Lubię go, nawet bardzo i wiem też że niesie za sobą piękne przeslania mimo błędów jakie się tam znalazły. Lucas nie umie pisać kwestii zakochanych... I zapewne Han i Leia skończyliby podobnie, gdyby sam Lucas nie pozwoliłby Fordowi i Fisher na improwizowanie tekstów w kwestiach na planie. ;)

Podsumowując: romansu Hana i Lei nie lubię (są dla mnie obojętni - nie grzeją mnie, nie ziębią), ale jest bardzo dobrze wykonany z wyjątkiem kwestii o brudnych łapach... Anakina i Padme uwielbiam mimo, że wykonanie w pewnych momentach kuleje (pocałunek mnie prześladuje - eee nie... Tego się słucha na maksa niezręcznie). Plusują jedynie w ROTS, gdzie ta dwójka naprawdę jest już OK... Ale sceny miłosne w AOTC powinny były byc dopracowane i skrócone, wyglądają i brzmią jak z latynoskiej telenoweli.

Cóż, mam zdanie zupełnie inne. Nie zamieniłabym sceny z Forbidden Kiss na żadną inną. Tekstów też bym nie zmieniła, i tak wiem że Lucas uważa że nie umie ich pisać. Wyjątkowo to zdanie Lucasa mam tam gdzie słońce nie dochodzi. ;) Tobie się udziela niezręczność postaci, a więc idealnie przekazali Ci swoje pogmatwane emocje :P
Żaden kiep z telenoweli nie ma na myśli tego co mówi, Anakin wprost przeciwnie. Bez Amidali naprawdę zaczyna się dusić. A żyje też "na siłę" wpakowany przez Palpiego do maszyny która "żyje" za niego.

Ja akurat w dialogach Anakina NIE dostrzegam problemów

Czemu bzdurnej? Nieraz czytałem Twoje posty które były po prostu niemal deklaracją miłosną wobec Anakina. I spokojnie, nikt Ci nie zabrania. Dla mnie jego teksty były słabe, dla ciebie nie. I tyle ;)

Bo twierdzisz "że cokolwiek zrobiłby A. byłoby wg mnie okej". A to nieprawda. Zresztą nieważne, przeinaczanie wielu rzeczy jest tu normą, muszę naprawdę zrobić sobie przerwę od Filmwebu.

Sorry, ale do dzisiaj pamiętam, jak mi wmawiałaś, że Anakin wcale nie zabił dzieci w świątyni Jedi. Tylko że to manipulacja była ;P

no to pozdro heh

Bo to była manipulacja. No ale, w sumie czemu mam oczekiwać, że tak jak ja odróżnisz wzrost 9 latków-młodzików od wzrostu osób z którymi Anakin się pojedynkuje na hologramie? :P

Hah serio? Scena kiedy wbija do sali obrad i włącza miecz w wiadomym celu? Mówi Ci to coś? Jedyny powód, dla którego zaufali inteligencji widzów i nie pokazali dosadnie rzezi na ekranie, to próg wiekowy PG-13..? I jeszcze dalej się upierasz przy manipulacji..? OK XD

Tak. Serio. Jeśli przez "wiadomy cel" masz na myśli prawdopodobną obronę dzieciaków przed klonami to się zgodzę. :P Na pytanie mlodzika: "Mistrzu Skywalker, jest ich zbyt wielu, co teraz zrobimy?" - no oni nic, ale Skywalker sobie z klonami da radę. :P
Próg wiekowy w Zemście od 13 lat jest tylko ze względu na płonącego Anakina.

Nie. Anakin zabił już dzieci i kobiety i mężczyzn rasy Tusken w Ataku klonów. Przyznał się do tego przed Padme. Zabił dzieci w świątyni, w trakcie marszu klonów...którym sam przewodził XD A na koniec chciał zadusić żonę. CIĘŻARNĄ żonę. Tylko dlatego że Obi mu przerwał, Anakin ją puścił.


Anakin odpie*rdalał szajs, a Ty bronisz wszystkich jego brzydkich rzeczy jakie zrobił. A na koniec jeszcze mówisz, że wcale nie bronisz go przy każdej okazji i za wszelką cenę XD

dalsza dyskusja jest pointless, pozdrawiam xdd

Taaa. Skoro Anakin mówi że powybijał wszystkie Tuskeny, wyłączmy myślenie i przytaknijmy; nieważne że "dzieci Tuskeñskie" nadal biegają sobie w tej samiutkiej okolicy jakby nigdy nic.xD
Kiedy Lars mówi Lukeowi, że Kenobi od dawna nie żyje, to wylączmy myślenie i uznajmy że to prawda. Nieważne że po chwili Kenobi we własnej osobie się pojawia. xD
Gdy Windu mówi że Dooku nie mógłby przeprowadzić zamachu na Amidalę, znaczy że to prawda. Nieważne że on go zlecił, a potem przeprowadził tuzin innych.
Ech...zaiste, wyjątkowe myślenie, typowe tu.

Robisz ze SW bardziej skomplikowane niż takie jest. Kłamstwa Larsa, Kenobiego czy pomyłka Windu jest wyjaśniona później w filmach w poprawnym stylu.

A Anakin nawet i Padme nie zaprzecza, że ma na sumieniu Jedi czy Tuskenów... Do Tuskenów wręcz jawnie się przyznaje, bo go to wtedy bardzo boli. Po co miałby kłamać lasce, w której jest zakochany? Prędzej by ją oszukał i powiedział, że nikogo nie zabił... Ale on jej nigdy nie oszukuje. Co najwyżej coś przemilcza jak ta niewygodna sprawa z zabójstwem młodzików (no bo która ciężarna żona byłaby w stanie być z facetem, który ma dzieci na sumieniu?). To, że zaczął ją dusić z powodu Obi-Wana to wiem, bo myślał... że zdradziła jego kryjówkę... Ale on ma na sumieniu tych Jedi i nigdy temu nie zaprzecza.

Tuskenów było na Taatoine więcej, niż dziadostwa na marszach smoleńskich ;) Więc skoro wybił ich, to nie znaczy, że to byłą jedyna wiocha ludzi pustynii na pustyni wielkości planety ;)

A co myślałaś, że Anakin wrócił do domu na tatooine, i pomyślał sobie "powiem Padme, że zabiłem wszystkich, nawet jeśli nie zabiłem. Elegancki tekst na podryw, kurde ja to jestem zarąbisty w te klocki.." no plis...

To twoja nadinterpretacja, iż Tuskenow było więcej. :P Równie dobrze mógł to być gatunek endemiczny.

Żadna nadipterpretacja. To Ty sobie nadipterpretujesz zwroty akcji na korzyść Anakina chociaż kłócą się z fabułą, faktami i logiką. ;P

Kłócą się najwyżej z czyimś dziecinnym, prostym i zerojedynkowym obrazem fikcyjnej rzeczywistości wymyślonej przez Papcia L. Na który to obraz ona zwyczajnie nie zasługuje :P

Brniesz w nielogikę nazywając ją logiką. Lucas zna swój świat lepiej niż Ty, ja, ktokolwiek inny. Tuskenów na Taatoine nie było dziesięciu, tylko tysiące bo to lud rdzenny tej planety. Ale nie, wg Ciebie było ich tylu, ilu się pokazało na ekranie. Czyli planet też było tylko tyle, ile pokazali w filmach. BO PRZECIEŻ INNYCH NIE POKAZALI!

błagam, skończ już XD

Nie. Tuskeny to nie to samo co planety.
No ale rozumiem. Jeśli przyswojenie podobnych informacji sprawia że komuś mózg się lasuje, to lepiej niech zostanie przy swym prostym, dziecinnym wyobrażeniu. xD Niech śpi w nocy spokojnie, z błogim przeświadczeniem że fikcyjna prawda jest dokładnie taka, jak sobie wymyślił. Po co ma kogoś łepek boleć z tak relatywnie błahych powodów jak to czy fikcyjna postać nie zrobiła tego czy tamtego.xD

1. Tuskeny to rasa której jest wielu przedstawicieli na swojej rodzimej planecie.

2. Anakin Zaje*bał całą wiochę tuskenów, nawet na EKRANIE POKAZALI, JAK ŚCINA IM ŁBY KTÓRE SPADAJĄ NA GLEBĘ.

3. Przyznał się o tym przed Padme.

4. Wbił do świątyni z klonami, które zabiły Jedi.

5. Wszedł do sali, gdzie zabił małych padawanów.

6. Nagranie z rzezi widział Yoda i Kenobi. Obydwaj przyznali rację, że Anakin się stoczył na CSM.

7. Na Mustafar niemal udusił żonę, mając w dupalu to, że jest ciężarna.



Kto tu buja w dziecinnym wyobrażeniu idealizując obraz wedle swojego infantylnego, fan-girlowego widzi-mi-się XDD No nie wiem kogo "łepek" boli, skoro jego główka nie przyswaja FAKTÓW, które MIAŁY MIEJSCE NA EKRANIE. I kto ma potrzebę za wszelką cenę wypaczać rzeczywistość, subiektywnie selekcjonując jak dziecko co mu się podoba ( więc to musi być prawda!) z tym co mu się nie podoba (więc to nie może być prawda!).

I weź już sobie odpuść, bo swoim fangirlizmem robisz jedno-osobowe grouppie ośmieszające fandom ;) pozdro

P.S. Może faktycznie opuść na jakiś czas filmweb, skoro Ci to pomoże heh

1. Albo została jedna wioska, resztę wytrzebili farmerzy.
2. Anakin zdekapitował dwójkę strażników, którzy pilnowali wejścia do namiotu plus jednego Tuskena, który się na niego rzucił. Tyle faktów.
3. Tak twierdzi, drząc się i płacząc że "ich wszystkich zajobłem, no mówię ci że wszystkich, kobiety dzieci mężczyzn no wszystkich, no jak ja ich nienawidzę!!!" Kogo, trupów nienawidzi? xD A, i jeszcze przedtem gada że naumie się nawet powstrzymywać śmierć! No super sensownie gada. Już mu wierzę , w każde słowo. xD
4. Wbił do świątyni ze sterowanymi chipem klonami, zgadza się.
5. Wszedł do sali. Na pytanie malca co mają zrobićb bo klonów jest zbyt wielu, odpala świetlówkę. Ty zakladasz że zabił malców, ja podejrzewam że prędzej by je obronił, ponieważ nie uważa on dzieci za zagrożenie (patrz rozmowa z Palpatinem o Luku-chłopcu w TESB).
6. Yoda i Kenobi już nieraz ferowali wyrokami które okazały się błędne . Patrz Rush Clovis czy Ahsoka Tano.
7. Padme nie miała po akcji Anakina żadnych obrażeñ fizycznych. Gdyby był ją dusił, toby chyba jakiś ślad choćby zosał na szyi. Niemniej było to chore, nie przeczę, ta scena zawsze mi wyciska łzę z oka.

PS. Żebyś wiedział, muszę się zmobilizować do tego. Poziom spada z dnia na dzień. :P

WhiteDemon uwielbiam te twoje szalone teorie :)

Powiem tak - stek pociesznych bzdur XDD

1. "Albo"... śmiech na sali hahah Powypie*rdalał wszystkich z tej wiochy Tusken. To był akurat obóz położony w okolicach Mos Espa. Tamci Tuskeni z OT to było plemię z okolic Mos Eisley.


2. Zatem zabijał. I co, i to nieważne? Ale parasol ochrony wisi nad Anakinem i olewamy morderstwo, tak? :)

3. "Trupów nienawidzi? xD" To już słabe nawet jak na lajtowe trollowanie na portalu... Pozabijał ich, wyczuł to Yoda w mocy, nawet Qui-Gonn w zaświatach. Przyznał się lasce, ale Ty to negujesz, bo "to takie hłehłehłe zabawne"

4. Więc rozkazywał tym, którzy zabijali Jedi xD

5. Rozmowa w TESB dotyczyła jego własnego dzieciaka, i to już w momencie, kiedy zdał sobie sprawę, jak bardzo Palpatine go wydy*mał lata wcześniej, kiedy Palpatine został Senatem ;)

6. Ale nagrań sobie nie wymyślili heh Nie jarali bongo ani innych igiełek śmierci od tego lapsa z AOTC xd

7. Moc to moc, pokaż mi ślady na szyi zabitych przez Vadera albo Krennica po wizycie na Mustafar. A co niby robił, warkocz jej zaplatał? No błagam hah


P.S. Lubię Cię, naprawdę. Spoko się z Tobą żartuje, i "kłóci", ale ten wpis Twój powyżej to już zwykły troll XD

Też Cię lubię. Ale Twoja ultra przykra i rozczarowująca reakcja na rzeczowe argumenty pokazuje mi coś co wiem już od paru lat. Z nieznanych mi powodów w przypadku SW ciężko o jakąkolwiek sensowną dyskusję, bo gdy tylko mówisz że odbierasz jakąś kwestię czy scenę inaczej niż większość, to zaraz pewnej grupce jakby lasują się mózgi, są pierwsi do obrażania i wyśmiewania. Co niestety nawet po Tobie widać, czego bym się nie spodziewała. :( I to z powodów tak banalnych jak jakaś fikcja. Nie mówimy nawet o rzeczywistych ludziach i zdarzeniach, a są tacy którzy obrzucą cię błotem, za to że patrzysz na daną kwestię inaczej. Po prostu fatalne to jest i tyle.

Uh no wyluzuj. Jest piękny dzień, świeci słońce, peace i pozdrawiam ;P

Jeśli Kenobi i Yoda dojdą do wniosku że Anakin zabił mlodzików, to im przytakniemy, i nie wzbudzi naszego zastanowienia fakt że osoby na hologramie - rzekome mlodziki - są wyższe o pół metra.XD

Nie pokazali młodzików, a starszych już padawanów. Mówiłam ci to wiele razy. ;)

I skończ z tym offtopem. Nie Anakin jest tematem tego postu.

Więc powinnaś widzieć różnicę między histerycznym i błędnym stwierdzeniem "Anakin zabił młodziki!", a "Anakin ćwiczy ze starszymi padawanami." ;)

Anakin zabił też i starszych padawanów... to pokazało nagranie, które znaleźli - inne w filmie nie mogłoby być pokazane... Mało tego, zabił też tą babcię-bibliotekarkę z AOTC, pierwotnie miała się też w filmie znajdować scena z zabiciem Shaak Ti.

Mało tego! Yoda akurat wyczuł na Kashyyk, że stoi za tym Anakin przez moc... Nawet ostrzega Obi-Wana by nie próbował się dowiedzieć kto stoi za morderstwem na młodzikach i reszcie jedi, bo może go to zaboleć. Czyli wie już wtedy, o kogo chodzi. Tak samo jak w AOTC wyczuł jego morderstwa na Tuskenach, ale wtedy mu to wybaczył i nie poruszał nigdy tego tematu a Mace'owi mówiąc jedynie, że wyczuł jak "Skywalker czuje ból." ;)

Proszę, skończ ten offtop.

Pewnie że skończę, ile mogę przedstawiać konkretnych logicznych argumentów, a w zamian dostawać betonowe bzdury? Pa.

Nie określaj nas betonem, tylko dlatego że nie przyjmujemy twojego rozumowania będącego jedynie subiektywną nadinterpretacją sagi. Uważasz, że tak jest? Fajnie... Ale to nie jest prawda.

Ja też mogę nadinterpretować, że zwierzęta na Geonosis, które atakowały Kenobiego, Anakina i Padme na arenie są... odzwierciedleniem samego Vadera i tego jaka przyszłość czeka te postaci.
Acklay - jak Vader z ROTS tak i ten zwierzak jest wściekły na Kenobiego. Kończy on tym, że traci kończyny w wyniku przecięcia mieczem świetlnym.
Nexus - jak Vader na Mustafarze wściekły jest na Padme. Nexu ją rani i zadaje ból fizyczny... Anakin zada jej ból psychiczny dusząc ją w chwili niepohamowanego gniewu
i ostatni:
Reeks - zwierzak, który trafił się Anakinowi. Symbolizuje Vadera, którego sam Anakin będzie zmuszony oswoić i pokonać, by ocalić to co kocha (na Geonosis Obiego i Padme - w ROTJ Luke'a przed Palpim)

Jest to jednak moja nadinterpretacja, niepoparta filmami, a tym co ja sama widzę. Nie każdy musi to widzieć i ja nikomu tego nie narzucam, ani nikomu tego nie piszę (poza tobą teraz). Rób tak jak ja. ;)

Po pierwsze żadnych "Was" - co, jest Ciebie Cloe dwie conajmniej? Sorry, nie wiedziałam. ;) nie określam "betonem"...Określam "Betonowym" twierdzenie odnośnie czegoś, nie człowieka - to wielka różnica, którą powinnaś jednak dostrzec. To łatwiejsze niż dokładne przyjrzenie się niewyraźnemu hologramowi z filmu.

Co do niemajacego żadnego sensu porównania o "nadinterpretacjach" cóż, znów mi witki opadają do kolanek...no nie dogadamy się.xD

Mówię o ogóle fanów, nawet i tych uwielbiających PT... którzy są zbyt "betonowi", by docenić takiego ideała jak Anakin. <3333 I, żeby nie było sama tę postać uwielbiam i wiem, ze patrzenie na niego z perspektywy jedynie złola jest krzywdzące.

Dobra, dyskusja prowadzi do znikąd poza offtopem. Rób jak uważasz. Papa. ;)

Yyy, nigdzie nie mówiłam że Anakin to jakiś ideał (poza wyglądem^^), a raczej nie taki zły chłopiec na posyłki u samego Diabła jak go popkultura maluje, ale nieważne. Papa, zanim się bezsensownie pożremy. :*