ale już nie tak wciągający jak "Milczenie owiec", film za to jest brutalniejszy i dość makabryczny, Anthony Hopkins po raz kolejny znakomicie odegrał swoją rolę, natomiast Julianne Moore na początku nie pasowała mi do roli Starling, ale przyznaję, że zagrała tą postać naprawdę dobrze, ogółem film nie powala, ale lubię styl Ridleya Scotta i uważam, że ten obraz do najgorszych nie należy