PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6042}
6,6 187
ocen
6,6 10 1 187
Haracz szarego dnia
powrót do forum filmu Haracz szarego dnia

Nawet ciekawy,warto ogladać te stare polskie filmy

ocenił(a) film na 6
Ariel_5

Dałem filmowi naciągane 6. Jego mocną stroną jest to, że scenariusz pozwolił w jednym filmie przedstawić niemal przekrojowy obraz całej okupacyjnej rzeczywistości i metod hitlerowskiej represji -- na tyle, na ile znamy je my, ludzie mający o nich pojęcie tylko na podstawie nauki historii i obcowania ze sztuką opowiadającą o tych czasach. Za pewną jego zaletę można też poczytywać to, że fabuła, choć posiada pierwszoplanowych bohaterów, nie koncentruje na się nich i że ich postacie stanowią jedynie jakiś wątek pozwalający widzowi bardziej zaangażować się emocjonalnie. Jest to zaletą, gdyż w ten sposób obraz jest konsekwentny w swojej formie panoramy ruchu oporu i okupacyjnych realiów -- choć trzeba przyznać, że wyrazistsze i bardziej charyzmatyczne postaci głównych bohaterów oraz narracja nieco bardziej nastawiona na nich pozwoliłaby pewnie filmowi głębiej zapadać w pamięć i pomogłaby mu, być może, uzyskać większą dynamikę zdarzeń. Zdecydowanie nie lubię, gdy okupacja fryzowana jest na film sensacyjny czy kino akcji, nie da się jednak ukryć, że nieśpieszny i mało ukierunkowany strumień wydarzeń tej opowieści czyni ją miejscami trochę nużącą.
Jeśli o mnie chodzi, głównym mankamentem filmu była nierzeczywistości pewnych sytuacji (... UWAGA, SPOJLERY! ...). Po pierwsze, polskie podziemie zdaje się być zdecydowanie zbyt dobrze wyposażone i dozbrojone. Po drugie, na akcję takiego kalibru, jak wysadzenie mostu, brany jest człowiek po jednodniowym (!) przeszkoleniu bojowym. Po trzecie, partyzanci niemal czołgają się w drodze do punktu zbornego w dworku, natomiast, jak się potem okazuje, droga odwrotu spod mostu przygotowana jest bardzo słabo. Po czwarte -- i chyba najważniejsze -- ... no właśnie: skąd po wysadzeniu mostu tak nagle zjawiło się w tym miejscu tyle niemieckiego wojska? A nawet jeśli przyjąć, że w tak krótkim czasie zjechało się tam zaalarmowane przez niemieckich "sokistów", to gdzie były partyzanckie "czujki"? Irytujące są również takie szczegóły, jak fakt, że konspiratorzy na akcję przyjeżdżają wszyscy jednym pociągiem i nawet wychodzą parami na peron, albo to, że zmiana posterunku obserwacyjnego (w innej, wcześniejszej scenie, w Warszawie) wygląda tak, że na miejsce jednego gostka (Włodka) dość uparcie i niedwuznacznie stojącego przez dłuższy czas prawie w jednym i tym samym punkcie, przychodzi drugi gostek, by stanąć dokładnie na tym samym fragmencie bruku -- ba, ów Włodek czeka z odejściem aż do momentu, gdy jego zmiennik jest tuż przy nim. Jakby tak wyglądała konspiracja, to ruch oporu nie przetrwałby pół roku!
Daję więc "szóstkę" za szerokie spojrzenie i rozmach scenarzysty, za skromną, "pastelową" tonację narracji, dobrze licującą z tematem, za całkiem niezłą grę aktorską i dobry poziom techniczny filmu (w tym świetną scenę wykolejenia pociągu!). Jest to jednak absolutne maksimum, jakie można dać fabule pozbawionej wyrazistych bohaterów i angażującego wątku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones