Przez całą książkę czytamy i widzimy (w filmie również) jak Draco Malfoy boryka się i męczy z zadaniem powierzonym przez Voldemorta. Widać (przynajmniej ja to tak odczułam), że bardzo nie chce tego zrobić.
Zastanawiam się propozycji danej mu przez Dumbledore'a na wieży astronomicznej, przy końcu książki (w filmie zabrakło sceny), gdzie Dumbledore proponuje Malfoyowi pomoc, mówi że ukryje jego rodzinę, że nie musi tego robić. A wiadomo, że Albus jest potężnym czarodziejem, więc musiał wiedzieć, że da się to zrobić.
MYślicie, że gdyby Draco przyjął jego pomoc, a Snape dowiedział się, że nie musi wypełniać zadania to Dumbledore by żył?
Sądzę, że Albus tak mówił głównie po to, by Draco nie stał się mordercą. Tym bardziej, że o ile pamiętam, śmierć Dumbledore'a była kwestią czasu, przez ten pierścień (poprawcie mnie jeśli się mylę :P). A dzięki intrydze i grze Snape'a, Voldemort miał w swoich szeregach podwójnego agenta :)
Zgodnie z książkami, od początku założeniem było, że Snape zabije Dumbledore'a. Na długo przed sytuacją na wierzy.
Nie Dumbledor i tak by umarł gdyż niszcząc horkruksa padła na niego klątwa, obejrzyj sobie ostatnią część wspomnienie Snape gdy mówi że na krótką chwilę powstrzyma na jakiś czas działanie klątwy więc Dumbledor tak czy siak by zmarł, a Snape zabił, Dumbledora bo Dumbledor tak chciał inaczej, Voldemort by Snape nie zaufał